-
51. Data: 2013-06-04 23:02:59
Temat: Re: Radia AM - budowa
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
wiadomości news:51adfd85$0$1269$65785112@news.neostrada.pl...
> Różne są sposoby uzyskania modulacji jednowstęgowej!
Ja tak na szybko kojarzę metodę fazową, gdzie w 2 przesuwnikach wpuszcza sie
wstęgi tak, że jeden chyba przesuwa do przodu, drugi do tyłu, więc np. dolna
wstęga wyjdzie wzmocniona, w drugim wygaszona... OIDP, coś się jeszcze z
audio robi, że też przez przesuwniki puszcza... Druga metoda, to
odfiltrowanie, daje lepsze efekty, ale jest trudniejsza - nienajłatwiej
uzyskać odpowiednio stromą charakterystykę, żeby jedną wstęgę puściło, a
drugą ucięło. Niby jeszcze dochodzi uformowanie sygnału w DSP, ale cuś mi po
pamięci chodzi, że jest jeszcze przynajmniej jedna metoda... metody łączone
pomijam... Cóż mogłem zapomnieć? Obawiam się, że mi się z czymś
pokiełbasiło...
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
52. Data: 2013-06-04 23:17:48
Temat: Re: Radia AM - budowa
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
wiadomości news:51adfe0b$0$1269$65785112@news.neostrada.pl...
...
> W górach? W górach na VHF i UHF korespondenta możesz w ogóle nie znaleźć -
> mnie się już raz zdarzyło wleźć za wysoko i fale pod górę zawracały...
Ja w Warszawie miałem taki efekt, tu u siebie, 22 metry nad gruntem... Była
lekka mgiełka, jak nie tak rzadko w Warszawie bywa, ale nigdy z takim
efektem...
Objawiało sie to tak, że stwierdziłem, iż cuś mocno mi chodzą wszelkie
lokalne stacje, nawet te, co zwykle w szumach, tu conajmniej 58. Ale za to,
cokolwiek SPOZA Warszawy, to ledwo, ledwo, także to, co zwykle szło bardzo
mocno, tu było znacznie słabsze. A wiem, że koledzy, których sygnały
porównywałem, nie zmieniali nic, taka sama moc, antena, jej
ukierunkowanie... To się czuje, zresztą nie pamiętam, ale też chyba jednego,
dwóch zapytałem o to wprost...
Wywnioskowałem, że utworzyła się mała enklawa inwersyjna, otaczającą miasto
w jego granicach, a poza miastem już nie - i to, co przychodziło spoza, w
znacznej mierze się odbijało i szło w tzw. pizdu.
Wysunąłem przypuszczenie, że miasto, jako organizm, jest cieplejsze, niż
jego otoczenie. I tak sobie było, ale nastąpiło gwałtowne, ale niewielkie
temperaturowo ochłodzenie i zimne powietrze podsadziło cieplejsze do góry,
ale tylko tam, gdzie było cieplej, dzięki czemu mogła zaistnieć inwersja,
która była ograniczona do obszaru miasta. Nie byo wiatru, więc nie miało co
tego ciepłego powietrza wywiać, po prostu, zimne otoczyło Warszawę i opadło,
wypierając cieplejsze. Otoczenie Warszawy, jako chłodniejsze, wyparciu nie
uległo i stąd utworzył się jakby klosz ciepłego powietrza... Który to, co na
zewnątrz odbijał w drugą stronę, a co pod kloszem, zawracał na miasto.
To wywnioskowałem jedynie na podstawie słyszalności dość sporej liczby
pracujących wówczas stacji kolegów z Warszawy i okolic.
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.
-
53. Data: 2013-06-05 17:06:24
Temat: Re: Radia AM - budowa
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Anerys napisał:
>
> Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał
> w wiadomości news:51adfd85$0$1269$65785112@news.neostrada.pl...
>> Różne są sposoby uzyskania modulacji jednowstęgowej!
>
> Ja tak na szybko kojarzę metodę fazową, gdzie w 2 przesuwnikach wpuszcza
> sie wstęgi tak, że jeden chyba przesuwa do przodu, drugi do tyłu, więc
> np. dolna wstęga wyjdzie wzmocniona, w drugim wygaszona... OIDP, coś się
> jeszcze z audio robi, że też przez przesuwniki puszcza... Druga metoda,
> to odfiltrowanie, daje lepsze efekty, ale jest trudniejsza -
> nienajłatwiej uzyskać odpowiednio stromą charakterystykę, żeby jedną
> wstęgę puściło, a drugą ucięło. Niby jeszcze dochodzi uformowanie
> sygnału w DSP, ale cuś mi po pamięci chodzi, że jest jeszcze
> przynajmniej jedna metoda... metody łączone pomijam... Cóż mogłem
> zapomnieć? Obawiam się, że mi się z czymś pokiełbasiło...
Metoda fazowa to metoda formowania sygnału jednowstęgowego na małej
mocy. Dalej, niestety, cały tor nadajnika musi być liniowy - czyli
najdalej klasa AB z przesunięciem w stronę klasy B. Przy dużych mocach
marnie to wychodzi energetycznie.
Ale jak się dobrze wczytać w teorie modulacji to można dojść do wniosku
że modulując odpowiednio amplitudę fali nośnej i jej fazę można również
uzyskać sygnał jednowstęgowy. Zależności są dosyć skomplikowane,
analogowo je uzyskać można w dosyć rozbudowanych układach - więc metoda
popularna nie była. Ale ostatnio pojawiły się dwie różne techniki
wykorzystania tej metody:
Pierwsza - obróbka sygnału modulującego przez DSP - w efekcie dostajemy
przebieg wymaganej obwiedni i osobno - stałoamplitudowy przebieg fali
nośnej o zmiennej fazie. Nośną możemy sobie dalej liniowo mieszać
podnosząc jej częstotliwość (DSP może nie być aż tak szybki żeby w
okolicy gigaherca ładną nośną wygenerować), zależności fazowe zostają. I
teraz puszczamy nośna przez tor wzmacniający pracujący w głębokiej
klasie C albo wręcz w klasie D, modulowany w amplitudzie przez modulator
liniowy - ale tylko z pozoru bo cóż to za sztuka zrobić liniowy
wzmacniacz sygnałów akustycznych z końcówką pracująca w klasie D na
częstotliwości np. czterdziestu czterech kiloherców?
I druga metoda - obcięcie i odtworzenie obwiedni. Czysto analogowa
sztuczka - po wytworzeniu sygnału SSB dowolna metodą klasyczną
(filtrową, fazową, fazowo - filtrową dla wymagających) jeden tor sygnału
kierujemy na detektor obwiedni (normalny, jak w odbiorniku AM) a drugi
na dyskryminator amplitudy (taki jaki w odbiorniku FM hebluje nośną na
gładko). I teraz oheblowaną nośną możemy wzmacniać dowolnie nieliniowymi
wzmacniaczami, w końcówce przebieg obwiedniowy z detektora obwiedni
podajemy na modulator - i na wyjściu mamy SSB. Angielskie hasło - ERR,
Envelope Reduction and Restitution.
--
Darek
-
54. Data: 2013-06-05 17:10:09
Temat: Re: Radia AM - budowa
Od: "Dariusz K. Ładziak" <d...@n...pl>
Użytkownik Anerys napisał:
>
> Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał
> w wiadomości news:51adfe0b$0$1269$65785112@news.neostrada.pl...
> ...
>> W górach? W górach na VHF i UHF korespondenta możesz w ogóle nie
>> znaleźć - mnie się już raz zdarzyło wleźć za wysoko i fale pod górę
>> zawracały...
>
> Ja w Warszawie miałem taki efekt, tu u siebie, 22 metry nad gruntem...
> Była lekka mgiełka, jak nie tak rzadko w Warszawie bywa, ale nigdy z
> takim efektem...
> Objawiało sie to tak, że stwierdziłem, iż cuś mocno mi chodzą wszelkie
> lokalne stacje, nawet te, co zwykle w szumach, tu conajmniej 58. Ale za
> to, cokolwiek SPOZA Warszawy, to ledwo, ledwo, także to, co zwykle szło
> bardzo mocno, tu było znacznie słabsze. A wiem, że koledzy, których
> sygnały porównywałem, nie zmieniali nic, taka sama moc, antena, jej
> ukierunkowanie... To się czuje, zresztą nie pamiętam, ale też chyba
> jednego, dwóch zapytałem o to wprost...
> Wywnioskowałem, że utworzyła się mała enklawa inwersyjna, otaczającą
> miasto w jego granicach, a poza miastem już nie - i to, co przychodziło
> spoza, w znacznej mierze się odbijało i szło w tzw. pizdu.
> Wysunąłem przypuszczenie, że miasto, jako organizm, jest cieplejsze, niż
> jego otoczenie. I tak sobie było, ale nastąpiło gwałtowne, ale
> niewielkie temperaturowo ochłodzenie i zimne powietrze podsadziło
> cieplejsze do góry, ale tylko tam, gdzie było cieplej, dzięki czemu
> mogła zaistnieć inwersja, która była ograniczona do obszaru miasta. Nie
> byo wiatru, więc nie miało co tego ciepłego powietrza wywiać, po prostu,
> zimne otoczyło Warszawę i opadło, wypierając cieplejsze. Otoczenie
> Warszawy, jako chłodniejsze, wyparciu nie uległo i stąd utworzył się
> jakby klosz ciepłego powietrza... Który to, co na zewnątrz odbijał w
> drugą stronę, a co pod kloszem, zawracał na miasto.
> To wywnioskowałem jedynie na podstawie słyszalności dość sporej liczby
> pracujących wówczas stacji kolegów z Warszawy i okolic.
Miałeś efekt zupełnie odwrotny - czyli inwersję nadskuteczną, zamiast
tworzyć dukt wbijała fale radiowe w glebę. Ja pisałem o przypadku
odwrotnym, z drugiej strony lustra! Wylazłem ponad warstwę inwersyjną i
fale się odbijały drąc w kosmos a do korespondentów w dolinach dojść nie
mogły.
--
Darek
-
55. Data: 2013-06-05 23:32:10
Temat: Re: Radia AM - budowa
Od: "Anerys" <s...@s...pl>
Użytkownik ""Dariusz K. Ładziak"" <d...@n...pl> napisał w
wiadomości news:51af54d0$0$1232$65785112@news.neostrada.pl...
> Miałeś efekt zupełnie odwrotny - czyli inwersję nadskuteczną, zamiast
> tworzyć dukt wbijała fale radiowe w glebę. Ja pisałem o przypadku
Czy tak do końca wbijała, to raczej nie... inaczej np. Ursusa bym raczej nie
słyszał, a słyszałem doskonale, a po drodze mam całe miasto z jego wysoką
zabudową.
> odwrotnym, z drugiej strony lustra! Wylazłem ponad warstwę inwersyjną i
To ja mogłem sobie poza Warszawę wyjechać, miabym tak samo. Takie właśnie
lustro półprzepuszczalne. Choć jak tak teraz sobie wyobrażam, to to, co
spoza Warszawy przychodziło, jednak nie było do końca odbijane, tylko ta
część, co się przedostała, już była na tyle załamana, że grzała grunt przy
granicy miasta, do mnie niemal nie dochodząc.
> fale się odbijały drąc w kosmos a do korespondentów w dolinach dojść nie
> mogły.
A tamci też pewnie między sobą się odbijali... Kurde, nie umiem tak dobrze
wytłumaczyć, o co mi chodzi, nie jestem tak dobry w opisach. Mógłbym to
jakoś narysować, fotnąć i podlinkowć do jakiegoś serwisu hostującego
obrazki. Ja tu jeszcze jedną rzecz widzę, co mogła zaistnieć - też w formie
klosza - było sobie powietrze o temperaturze jakiejś tam, i szybkim wąskim
ruchem, rozdarła je warstwa cieplejszego (a może chłodniejszego? przekminię
to) nieco, robiąc coś jakby falowód... Dobra, zmykam, bo wyczerpałem się
dziś i myślenie mi za dobrze nie działa. Przegryzę się, prześpię, z tym co
napisałeś i spróbuję rozkminić czy mogła zaistnieć inna wersja opisanego
przeze mnie zdarzenia. Oczywiście, nie siłuję się tu na porównywanie wyjścia
ponad inwersję, z moim opisem, a raczej doszukuję się podobieństw, między
tymi dwiema sytuacjami. Choć może to wyglądać, jak porównywanie... (ja to
widzę jako dwie różne rzeczy).
--
Pod żadnym pozorem nie zezwalam na wysyłanie mi jakichkolwiek reklam,
ogłoszeń, mailingów, itd., ani nawet zapytań o możliwość ich wysyłki.
Nie przyjmuję ŻADNYCH tłumaczeń, że mój adres e-mail jest ogólnodostępny
i nie został ukryty. Wszelkie próby takich wysyłek potraktuję jako stalking.