-
31. Data: 2024-07-21 21:10:12
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: io <i...@o...pl.invalid>
W dniu 21.07.2024 o 21:07, heby pisze:
> ...Zastanawiajace jest, że sporo mistrzów 110 trzyma się środkowego.
> To jest jakiś problem psychiastryczny, jak się pojawi więcej 3
> pasmowych, to pewnie się nauczą.
No to idź do tego psychiatry to może wyleczy Cię z pieprzenia bzdur o
innych.
-
32. Data: 2024-07-21 21:17:03
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 21/07/2024 20:50, io wrote:
>>> Uwierz, wiemy lepiej od Ciebie jak jeździć.
>> Wierzę. W końcu ciągle żyjesz, jak ja, a jednocześnie napierdalasz.
> Skąd Ci to przyszło do głowy, kołku.
Z prostego logicznego rozumowania: piszesz na usenecie, więc wykazujesz
czynnośc specyficzną dla żywych.
>> Masz więc większe zdolności, to wiadomo. I dłuższego.
> Ja pociągami jeżdżę, kołku. Co mogę mieć dłuższe? Zwoje w mózgu?
Zwoje na pewno są dłuższe. W sensie, że rozwinięte.
-
33. Data: 2024-07-21 21:17:53
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 21/07/2024 21:07, io wrote:
> robisz zarzut
> personalny.
Wait for it...
> No debil
There you go!
-
34. Data: 2024-07-21 22:04:30
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sun, 21 Jul 2024 21:07:52 +0200, heby wrote:
> On 21/07/2024 20:07, J.F wrote:
>> Ale płynnie to ile? Bo kiedys płynnie jechałem 190, a i szybciej sie
>> zdarzało :-)
>
> Płynnie to tak, jak reszta, mając na uwadzę tylko 2 pasy ruchu. W naszym
> dobrze rozumianym interesie jest więc współpracować z sobą.
> Napierdalacze mają sens, jak jest 3+ pasy. Aczkolwiek: kawałek A1 ma 3
> pasy. Zastanawiajace jest, że sporo mistrzów 110 trzyma się środkowego.
> To jest jakiś problem psychiastryczny, jak się pojawi więcej 3
> pasmowych, to pewnie się nauczą.
No skoro na prawym ciezarowki jada 80-90, to 110 na srodkowym jest w
sam raz :-)
>>> Pociskam przez rózne A nieregularnie, ale od 20 lat. Obserwacja jest
>>> więc w zakresie 200x-202x.
>> 20 lat temu było autostrad niewiele. Chociaz ... skleroza juz nie ta
>> co dawniej, 2004, moze juz trochę przybyło. Kulczyk juz chyba była,
>> ale nią nie jezdzę.
>
> Rewolucja nie zaczeła się od A4 k-kce. Akurat mam ją po sąsiedzku i
> wtedy i dzisiaj jest gorsza od wielu S-ek. To nie jest autostrada.
> Autostrady zaczeły się od oddania kawałka A1 nad morze, w miejsce polnej
> drogi za Toruniem nazywanej dla beki "1".
Punkt widzenia zalezy od punktu siedzienia :-)
A4 Wrocław-Legnica był od zawsze :-)
Kr-Kat - od dłuższego czasu.
OIDP - potem dorobili Wrocław-Gliwice.
Potem A2 Kulczyka - chyba trzy odcinki pod Poznaniem.
Ale nią nie jeżdzę.
I dopiero długo trzeba było czekać na A1 GTC.
>>> A1 - prawy pas - 5 minut ciągłej jazdy 140 w sznurku aż pojawił się tir.
>> IMHO - wyjątek jakiś.
> Zgadza się, zazwyczaj to koło 2 minut ;)
> Ale fakt, że w ogóle to możliwe dalej do myślenia. Naście lat temu -
> nie. Teraz - trafia się. Prawy pas wyglada na szybszy niż nascie lat
> temu. Samochody też nowsze.
No ale przecież ruch towarowy duzy.
Chyba ze weekend.
>> Ogólnie jednak jakby większość się rozumie, wolniejszego sie nie
>> pogania, wolniejszy sam zjezdza jak jest okazja.
>
> Tak, to zmiana. Kiedyś bywały przypadki, kiedy ktoś cisnął lewym 110 na
> A i bez pogonienia nie zmieniał. Jak mówię, ludzie nagle odkryli zasadę
> jazy prawą stroną, jak by nigdy wcześniej nie słyszeli o takim dziwadle.
Pomijając czasy płytostrady - to az tak to nie pamietam.
Dzisiaj na pewno mniej błyskania swiatłami, i moze trochę wieksze
zrozumienie, ze z tyłu szybsi.
>>> Nie obserwuję wyprzedzania ciężarówek przez ciężarówki od dawna w takiej
>>> ilości, jak 10 lat temu, może mają limitery ustawione dokładniej, a może
>>> taki przeciętny Heniek dał radę ogarnąć matematykę, że jedyne co
>>> osiągnie to 30 sek wcześniej schabowego w następnej przydrożnej dziurze.
>> Wcale nie. 5km/h szybciej, to po 8h jazdy 40 km, czyli 30 minut.
>
> Doskonale wiesz, że to teoria. Heniek też wie.
Teoria o tyle, ze nie bylo u nas tak długiej autostrady.
> Jeden postój na siku i
> jesteś w plecy więcej, niż ten gówno warty zysk.
Postoje ma obowiązkowe. Ale dzieki szybszej jeździe stanie 20km dalej
(po 4.5h jazdy). Drugie 20km w kolejnej turze, po tygodniu uzbiera sie
280 km ...
> Po prostu nie jest to
> opłacalne. Znacznie taniej, dla przewoźnika, będzie zredukować limit do
> rozsądnej wartości, aby oszczędzać paliwo, niż dać Heńkowi 5km/h więcej.
Mam wrazenie, ze się tym nie przejmują. Moze przy 90km/h to mało
istotne.
> PS: słyszałem kiedyś opowieść gumiarza, że tirowcy zakładali "większe
> opony" żeby limit prędkości ponieść. Nie mam pojęcia czy to prawda, ale
> to takie własnie gównooszczędności, żeby darmowy schabowy nie wystygł.
Najprostszy sposób podniesienia predkości.
Tylko nie wiem, czy są "wieksze opony" - tam chyba jakis standard,
moze nie być kolejnego "oczko wyzej".
>> Aha - znów piszę o swoich okolicach, w Warszawie takich IMHO duzo,
>> pod Warszawą sie koncentruje :-)
>
> Ale Warszawa ciągle ma pełno tego typu patologii. Musialibyśmy zrobić
> tam osobną kategorię.
wieksze zarobki, lepsze samochody :-)
>>> Ruch się upłynnił, wyprzedzanie nie grozi już śmiercią.
>> Wyprzedzanie na lewym, czy wyprzedzanie z prawego ? :-)
>
> Lat temu nascie wskoczenie na kilka sekund na lewy było mocno
> niebezpiecznym manewrem. Nigdy nie wiesz, czy w wyklepaniem przystanku
> założyli w ogóle hamulce.
A lusterko miałes?
No dobra - przyznaje, ze taki, co jedzie 300, to osobny problem.
J.
-
35. Data: 2024-07-21 22:35:40
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sun, 21 Jul 2024 20:49:16 +0200, heby wrote:
> On 21/07/2024 19:00, J.F wrote:
>>>> co, 140 to jednak za mało ? :-P
>>> Do wyprzedzenia kogoś ze 130 na prawym to mało.
>> Czemu, przeciez nie ma szybszych niz 140 :-)
>
> A kto powiedział, że nie ma?
Ty :-)
>>> Jesli nie ma zapierdalaczy, to wyprzedzenie zawalidrogi jest płynne i
>>> bezpieczne.
>> Chyba odwrotnie - to wolniejsi utrudniają płynne objechanie :-)
>
> Nie. Zamaist zerknąć w lusterko i płynnie sobie wjechać na lewy, muszę
> 3x zerkać w lusterko oceniając, czy to co widzę z daleka, sekundę
> później nie jest metr ode mnie. To nie jest bezpieczne. W tym czasie
> moje okienko na zmianę pasa może się zakończyć.
>
> Zapierdalacz ograniczył moją możliwość płynnego zjazdu na lewy pas.
>
>>> Jeśli wyprzedzanie zawalidrogi może skończyć się kolizją z idiodą na
>>> długich, to nie jest bezpieczne.
>> W sensie, ze zjezdzajac na lewy pas, możesz zajechac drogę komus
>> jadącemu 200?
>
> Oczywiśćie. Żeby to raz.
>
>> Owszem, jest ryzyko. Masz lusterka, trzeba patrzyc.
>
> Przy zapierdalaczu 200 nie jesteś w stanie uzyć do tego celu lusterka.
> Jego nie ma a ekundę później wali długimi.
A Niemcy potrafią :-)
Tez powinienes potrafic, bo w końcu niemcy blisko, moze kiedys
pojedziesz.
>> Gorzej, jak on jedzie 300 ...
>
> Spotkałem się tylko raz z kimś, co do którego mógłbym oszcować prędkosc
> na bliżej 300 niż 200. Na kilkupasmowej autostradzie koło Frankfurtu.
> Nie stanowił zagrożenia, o ile nie wjedzie w kogoś.
wiekszosc mocnych pojazdów ma prędkosc ograniczoną do 250, taki
gentelmans agreement.
Ale własciciele bywa, ze zdejmują te blokady.
> Poza tym nie.
> Natomiast tacy z zakresu 180-200 to jest zanikające, ale ciągle
> spotykane zjawosko w PL. Dzięki podniesieniu się średniej prędkości
> prawego pasa są mniej groźni, ale ciągle bardzo groźni.
Ale ten prawy to szybciej jedzie w weekend, jak cięzarówek nie ma.
>>> Pewną zaletą tego zjawiska jest to, że zapierdalacze częściej giną. Może
>>> wyginą. Ewolucja.
>> A tu niedawno wyszło odwrotnie. Zapierdalacz przeżył, zawalidroga
>> spłonął.
> Zawsze są glitche. Ale ten konretny zapierdalacz resztę młodości będzie
> pastował buty arabom albo kolegom w celi. Uważam to za przezabawne.
Juz nie siedzi. A i ekstradycja ponoć problematyczna się robi.
>>> Wtedy lewy ładnie ciśnie 140-150, jak nie ma zapierdalaczy, to jest
>>> miejsce aby sobie zjechać.
>> Nie cisnie, bo albo nie chce, albo nie może. Kultura tylko taka, ze po
>> serii cięzarówek taki jeden jednak zjezdza na prawy pas.
>
> Nie, własnie to jest ta zmiana. Jesli widzisz w zasięgu wzroku
> ciężarówkę na prawym i jesteś na prawym, to czasem w kilka samochodów na
> raz ładnie migrujecie sobie na lewo. Całość manewru trwa naście sekund i
> tyle.
>
> To jest własnie ta zmiana, której 10 lat temu nie było. Ludzie
> współpracują, zamiast jak io pałać rządzą zajebania każdego, kto ośmieli
> się wjechać na jego pas.
IMO - jest miejsce, to się zmienia. Nie ma, to trzeba uważac.
Jeszcze inaczej jest w gestym ruchu w Niemczech, a w zasadzie i u nas
tez. Wszystkie osobówki jadą lewym pasem. Nikt na prwawy nie zjedzie.
No bo "wyprzedzają".
A prawym z rzadka jedzie cięzarówka.
Prędkosc na lewym - 80-100km/h. Czasem cięzarówki są szybsze.
>>>> Jedziesz 120, i albo hamujesz do 90, albo wyprzedzasz dalej.
>>>> A za tobą ktos narzeka.
>>> Nic dziwnego, jak by zachował odstęp, to by nawet nie poczuł, że
>>> rozpoczynam wyprzedzanie.
>> Jaki odstęp? jedziesz sobie lewym pasem 150, gdzie odstęp :-)
>
> Od poprzedzającego. Stosuję tą zasadę, że między mną a poprzedzajacym
> jest miejsce na wjechanie i rozpędzenie się. Pewnie, że nie zawsze się
> da. Ale jak się da. Nie wyobrażasz sobie jak wiele osób z tego korzysta,
> a ja nie muszę nerwowo hamować. Płynnie jest.
To ci zajezdzają i musisz zwalniać :-)
>>> Kultura jazdy to też rozumienie potrzeb innych - daj mi odstęp, wjadę
>>> sobie o oboje wyprzedzimy. Nogi z gazu nie zdejmiesz, tylko zachowaj odstęp.
>> Mozesz kulturalnie zjechać za mną :-)
>
> Jak mówię, przy prędkości 140-150 praktyczni nie ma samochodów
> wyprzedzających i to coś nowego.
Takie nowe to znów nie - dawniej tez tylko nieliczni byli szybcy.
>> Powazniej - jak rozumiem mam trzymac tak duzy odstęp od tego
>> przedemną, żebys zdołał z prawego pasa wjechać.
>> To juz jest nas dwóch na szybkich na lewym pasie, a pisałeś, ze nie ma
>> szybkich :-)
>
> Chyba upraszczasz zagadnienie. Po prawej stronie masz bidoka, co utknął
> za ciężarówką w okolicy 100. Niech sobie wjedzie. Co mi to przeszkadza.
A ja jade 140, 120 czy 100 ?
>> Po drugie - skoro cię wyprzedzamy, to jedziesz wolniej, skąd mam
>> wiedziec, ze kulturalnie przyspieszzysz, a moze nadal będziesz jechal
>> 120 :-P
>
> Możesz i czasem ma to miejce. No i co z tego? Może nie możesz, może się
> boisz, może źle wyliczyłeś. Najwyżej zrobie siku 1.34sek później na
> najbliższym postoju.
>
>> Poza tym tego przede mną też chcę wyprzedzic. I mam długi odstęp
>> trzymać? To jak nie Ty, to mi się ktos inny wp* i pojadę 100 :-)
>
> Znowu: kultura powoduje, że ten przed tobą w końcu zjedzie na prawo. I
> to jest znaczący postęp jaki widzę w kulturze jazdy. Nie muszi go ganiać
> długimi ani walić w zderzak. Sam zjedzie.
Nie ganiam. Ale trzymam sie na tyle blisko, zeby wyprzedzi jak
zjedzie.
> Akurat ja częsciej jestem za kimś takim niż przed kimś. Jestem zdumiony
No widzisz - sam szybko jezdzisz :-)
> jak czesto ostatnio trafia się uprzejme zjechanie na prawo aby pozwolić
> mi wyprzedzić. To nie miało miejsca naście lat temu. Nie muszę trąbić,
> walić długimi czy nazywać ch..m przez CB. Ktoś uprzejmie zjedzie.
> Zdumiewające, ale naprawdę kultura pojawił się na drogach.
Imo - dawniej też to miało miejsce.
Tylko teraz wiecej wolniejszych na prawym, to można jechac i jechac
lewym.
>> Natomiast ciekawą obserwację miałem z Niemiec po 2008.
>> IMO - zwolnili troche, przynajmniej poludniowym DDR.
>> Paliwo za drogie?
>
> Może życia szkoda.
Po paru latach znów przyspieszyli.
>>> Mieszkam w dużej aglomeracji. Napieniczanie po osiedlowym parkingu
>>> wyklepanym Audi to była podstawowa forma rozrywki lokalnych dresów w
>>> okolicy 200x, czyli kiedy zalała nas 3 fala reklepanego złomu z
>>> tureckich komisów. Ta swołocz rozlewała się na drogi, ale często z
>>> powodu deficytu środków na benzynę palili gumy pod oknami tylko.
>> Mogło być. Ale czemu dopiero 3 fala?
>
> Dopiero 3 raz wyklepana bawara była w zasięgu cenowym przeciętnego dresa
> w 200x.
>
> Ale serio: był tak naprawdę 3 fale, sądząc po zawartości parkingów na
> osiedlach:
>
> 1) tanie, normalne samochody, sprowadzane samodzielnie
> 2) lepsze, choć wiekowe
> 3) klepane przystanki od turka, uchodzące przed 3 klepaniem za luksusowe
Kiedys było zaporowe cło, a dokładniej minimalna wartość pojazdu z
katalogu. Opłacało sie sprowadzać rozbite.
Potem o ile mnie skleroza nie myli, to cło obnizyli, ale wprowadzili
jakis wymóg normy Euro. Od 2004 wszystko się urwało.
>>>> Juz nie trzeba jechac przez wiochy i osiedla, i miasteczka i miasta.
>>> Ba, już nie trzeba się śpieszyć 100km/h, bo można spacerowo dojechac
>>> 140km/h.
>> No ale jak widzisz -wielu spacerowo 120, inni spacerowo 150.
>
> No i co to przeszkadza? Jak nie ma na A zapierdalaczy, to sobie
> spokojnie wyprzedzisz lewym. Jak są, to siedzisz w strumieniu tych 120
> bojąc się zmienić pas.
Nie ma pasa 120. No chyba, ze wyjątkowo 3 pasy.
>> Ale na S-kach wolno tylko 120 :-(
>
> Może i dobrze, niektóre S-ki zrobili zdecydowanie gorzej niż A.
Nie widzę różnicy. Ale może tlumaczyc prędkosći.
>> Wszyscy gonią
> To trzeba było lepiej planować.
>
>> ... a ten sobie jedzie 70/90.
> A może mu 4-ka nie wchodzi.
Dużo takich było
>>> Owszem, gierkówa był pełna napierdalaczy. Ale po minięciu Łodzi, Ci
>>> napierdalacze z upierdliwej swołoczy zamieniali się w potencjalnych
>>> morderców. Tam już była ciągła walka o przetrwanie i nie raz musiałem
>>> uciekać na milimetry od rowu, żeby nie wjechać na czołowe z jakimś
>>> idiotą (lub prawnikiem). I właśnie o tym mowa - ta swołocz przeniosła
>>> się na autostrady i dopiero jakiś czas temu zaczęła zanikać. Nauczyli
>>> się jeździć, albo jedzą ich robaki.
>> A ja pare razy z Niemcem jechał. To sie tylko pytał "gdzie jest wasza
>> policja". Bo faktycznie - co skrzyzowanie ze swiatlami, to kilka
>> samochodów na czerwonym.
>> Ale IMO - w miare bezpiecznie to robili. Jak się jest rozpędzonym,
>> to się nie chce ostro hamować.
>
> To samo we Włoszech. Ale... przejchanie w mieście na czerwonym jest co
> najwyżej złamaną ręką i klepanymi drzwiami. Na A zrobienie takiego
> kalibru pomyłki zakończyć się może katasfrofą lądową.
To nie bylo w miescie, tylko na DK8 między wrockiem a Piotrokowem, i z
rzadka na gierkowce. Bo tam rzadko swiatła.
>> Albo po prostu kalkulacja - widzę przed sobą sznurek ok 20 samochodów.
>> Po drodze okazji do wyprzedzania mało. Ryzykownie wyprzedzając
>> przeskoczę powiedzmy 10. To ile zyskam?
>
> No też przecięz o tym mowa. Ludzie nie muszą się śpieszyć. Nie dam
> wiary, że wszystcy zapierdalacze zostawili właczone żelazko z garnku na
> gazie, z benzyną.
To nie chodzi ze "nie muszą", tylko "nie pospieszą chocby chcieli".
Zrobią nam w koncu autostrade, tzn S-kę i zobaczysz, ze pojadą 120,
choc wczesniej jechali 70.
>>> Wystawianie mandatu ze świadomością, że to podniesie premię, jest korupcją.
>> Ale jednak za rzeczywiste przekroczenie prędkości.
>
> Wystarczy, że istnieje element deycyjny - mandat/pouczenie i korelacja z
> premią. I masz korupcję.
Tylko się to nie nazywa korupcja.
>> A drogówka ma zadanie dbac o bezpieczeństwo i porządek.
> To też dba wyłapując utrudniających ruch. Czyli napierdalaczy.
Nie - wyłapuje tych, co im się nawiną :-)
>> A teraz kazdy telefon moze nagrywac, rózni obywatele sie trafiaja,
>> jakas tajna inspekcja z CBA tez moze i obstawiam, ze w miesiac by
>> wpadli.
>
> Tego typu korupcji nie da się "nagrać", bo nie da się udowodnić, że
> ocena policjanta była oparta o prywaną korzyść a nie obiektywną ocenę
> sytaucji.
Ale ja o normalnej korupcji.
A radar jest radar. Jest na nim np 61. A wolno 50.
> To jest ten kłopotliwy rodzaj korupcji, którego nie sposób
> udowodnić. Dlatego wszelkie korelacje mandat->premia nie mają prawa istnieć.
Nie powinny, bo się zacznie mandatowanie na siłę.
Akurat drogówka u nas dawniej IMHO - nie miała problemu z wyrobieniem
normy/premii. I nie musieli łapać takich 61.
Ale teraz jest janosik.
J.
-
36. Data: 2024-07-21 22:38:45
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 21.07.2024 o 20:49, heby pisze:
[...]
>>> Jesli nie ma zapierdalaczy, to wyprzedzenie zawalidrogi jest płynne i
>>> bezpieczne.
>> Chyba odwrotnie - to wolniejsi utrudniają płynne objechanie :-)
>
> Nie. Zamaist zerknąć w lusterko i płynnie sobie wjechać na lewy, muszę
> 3x zerkać w lusterko oceniając, czy to co widzę z daleka, sekundę
> później nie jest metr ode mnie. To nie jest bezpieczne. W tym czasie
> moje okienko na zmianę pasa może się zakończyć.
Ile masz koników pod maską? Podpowiem. Mam obecnie 4 auta. Jedno ma
250kkm i masę 1,5T drugie ma 145kkm i masę 2,3T potem 2 małe jedno ma
75kkm i mmoment przy 4rpm drugie ma 60kkm i mmoment przy 2k rpm. Jak
myślisz? Którym kozaczę najbardziej i wyprzedzam a którym trzymam się "w
ruchu"?
Jakie masz autko?
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
37. Data: 2024-07-21 23:09:45
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 21/07/2024 22:35, J.F wrote:
>>> Czemu, przeciez nie ma szybszych niz 140 :-)
>> A kto powiedział, że nie ma?
> Ty :-)
Pierwsze słyszę. To że statystycznie sobie płynie 140 to nie oznacza, że
nie ma szybszych i wolniejszych.
>> Przy zapierdalaczu 200 nie jesteś w stanie uzyć do tego celu lusterka.
>> Jego nie ma a ekundę później wali długimi.
> A Niemcy potrafią :-)
Myślę, że też nie potrafią w każdej sytuacji. Prawda taka, że
zapierdalanie z dużymi prędkościam >200 ma miejsce na kilkupasmowych
autostradach, a nie na ciasnych odcinkach. Sam jechałem tam koło 180 i
stwierdzam, że to nie było specjalnie bezpieczne. Ciasno.
> Tez powinienes potrafic, bo w końcu niemcy blisko, moze kiedys
> pojedziesz.
Byłem, widziałem. Co najśmieszniejsze - nocowałem ścianę w ścianę z
firmą wynajmującą Ferrari do jazdy na godziny (z instruktorem). Mieli
odcinek autostrady, w miarę prosty, gdzie pozwalali deptać. Dowiedziałem
się, że na zakrętach mieli za dużo strat. Ponoć coś koło 2-3 minut
radości i nawrotka.
>> Zawsze są glitche. Ale ten konretny zapierdalacz resztę młodości będzie
>> pastował buty arabom albo kolegom w celi. Uważam to za przezabawne.
> Juz nie siedzi. A i ekstradycja ponoć problematyczna się robi.
Przecież o tym mowa: albo będzie ekstradycja albo zostanie u arabów i
prędzej czy później nie będzie do stać na życie na pustyni, nawet
szklanobetonowej. To nie mafiozo z dożywotnim dostępem do gotówki, tylko
zwykły dupek.
> IMO - jest miejsce, to się zmienia. Nie ma, to trzeba uważac.
To niedobrze. Nie powinienem zakładać, że po lewej mam morderców
zapierdalajacych >200. To tak samo, jak nie zakładam, że ktoś na
zapleczu sika do piwa. Zakładam, że jakiś poziom zaufania do innych
można mieć, głównie, że nie są debilami czy mordercami. Statystycznie.
>> Od poprzedzającego. Stosuję tą zasadę, że między mną a poprzedzajacym
>> jest miejsce na wjechanie i rozpędzenie się. Pewnie, że nie zawsze się
>> da. Ale jak się da. Nie wyobrażasz sobie jak wiele osób z tego korzysta,
>> a ja nie muszę nerwowo hamować. Płynnie jest.
> To ci zajezdzają i musisz zwalniać :-)
Niespecjalnie. Tzn współczesne osobówki mają na tyle dobre
przyśpieszenie, że zmiana ze 120 na 140 to tylko krótka chwila.
>> Chyba upraszczasz zagadnienie. Po prawej stronie masz bidoka, co utknął
>> za ciężarówką w okolicy 100. Niech sobie wjedzie. Co mi to przeszkadza.
> A ja jade 140, 120 czy 100 ?
On sobie pas zmieni, depnie do podłogi, zanim do niego dojedziesz, on
już będzie miał 130. Płynnie sobie wyprzedzi, kulturalnie zjedzie, Ty
przejedziesz w zasadzie bez zmiany prędkosci.
>> Akurat ja częsciej jestem za kimś takim niż przed kimś. Jestem zdumiony
> No widzisz - sam szybko jezdzisz :-)
Właśnie w tym rzecz: nie. I jestem tym zaskoczony, że jestem procentowo
więcej na lewym niż prawym, mimo trzymania 140-150. I wcale bardziej
szybko od prawego się nie poruszam.
>> Może i dobrze, niektóre S-ki zrobili zdecydowanie gorzej niż A.
> Nie widzę różnicy.
Szerokośc pasa i promień zakrętu.
> Zrobią nam w koncu autostrade, tzn S-kę i zobaczysz, ze pojadą 120,
> choc wczesniej jechali 70.
Może to szacowanie ryzyka, utrzymanie toru jazdy na S jest łatwiejsze
niż na resztkach asfaltu za stodołą.
>>>> Wystawianie mandatu ze świadomością, że to podniesie premię, jest korupcją.
>>> Ale jednak za rzeczywiste przekroczenie prędkości.
>> Wystarczy, że istnieje element deycyjny - mandat/pouczenie i korelacja z
>> premią. I masz korupcję.
> Tylko się to nie nazywa korupcja.
Korupcja to nadużycie stanowiska do osiągnięcia prywatnych korzyści.
Tylko tyle. Pasuje.
-
38. Data: 2024-07-21 23:11:59
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 21/07/2024 22:38, LordBluzg(R)?? wrote:
>> Nie. Zamaist zerknąć w lusterko i płynnie sobie wjechać na lewy, muszę
>> 3x zerkać w lusterko oceniając, czy to co widzę z daleka, sekundę
>> później nie jest metr ode mnie. To nie jest bezpieczne. W tym czasie
>> moje okienko na zmianę pasa może się zakończyć.
> Ile masz koników pod maską?
140 bez turbo. Pozwala to na ogarnianie lewego pasa na A bez większych
kompleksów.
> Podpowiem. Mam obecnie 4 auta. Jedno ma
> 250kkm i masę 1,5T drugie ma 145kkm i masę 2,3T potem 2 małe jedno ma
> 75kkm i mmoment przy 4rpm drugie ma 60kkm i mmoment przy 2k rpm. Jak
> myślisz? Którym kozaczę najbardziej i wyprzedzam a którym trzymam się "w
> ruchu"?
Myślisz, że powinienem wybierać auto do zastanych warunków jazdy? Typu:
w połowie A1 stwierdzam że jednak potrzeba trochę więcej i się
przesiadam do lepszego?
> Jakie masz autko?
Już było. Orlando. Mocno nieopływowe.
-
39. Data: 2024-07-21 23:41:13
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sun, 21 Jul 2024 23:09:45 +0200, heby wrote:
> On 21/07/2024 22:35, J.F wrote:
>>> Przy zapierdalaczu 200 nie jesteś w stanie uzyć do tego celu lusterka.
>>> Jego nie ma a ekundę później wali długimi.
>> A Niemcy potrafią :-)
>
> Myślę, że też nie potrafią w każdej sytuacji. Prawda taka, że
> zapierdalanie z dużymi prędkościam >200 ma miejsce na kilkupasmowych
> autostradach, a nie na ciasnych odcinkach. Sam jechałem tam koło 180 i
> stwierdzam, że to nie było specjalnie bezpieczne. Ciasno.
Ale drogi nie zajezdzali :-)
>>> Zawsze są glitche. Ale ten konretny zapierdalacz resztę młodości będzie
>>> pastował buty arabom albo kolegom w celi. Uważam to za przezabawne.
>> Juz nie siedzi. A i ekstradycja ponoć problematyczna się robi.
>
> Przecież o tym mowa: albo będzie ekstradycja albo zostanie u arabów i
> prędzej czy później nie będzie do stać na życie na pustyni, nawet
> szklanobetonowej. To nie mafiozo z dożywotnim dostępem do gotówki, tylko
> zwykły dupek.
Ponoc handował kawą. To moze dalej handlowac, z ZEA.
>> IMO - jest miejsce, to się zmienia. Nie ma, to trzeba uważac.
>
> To niedobrze. Nie powinienem zakładać, że po lewej mam morderców
> zapierdalajacych >200. To tak samo, jak nie zakładam, że ktoś na
> zapleczu sika do piwa.
Skoro wolno 200 i wiecej, to zakładasz i sie upewniasz.
>>> Od poprzedzającego. Stosuję tą zasadę, że między mną a poprzedzajacym
>>> jest miejsce na wjechanie i rozpędzenie się. Pewnie, że nie zawsze się
>>> da. Ale jak się da. Nie wyobrażasz sobie jak wiele osób z tego korzysta,
>>> a ja nie muszę nerwowo hamować. Płynnie jest.
>> To ci zajezdzają i musisz zwalniać :-)
>
> Niespecjalnie. Tzn współczesne osobówki mają na tyle dobre
> przyśpieszenie, że zmiana ze 120 na 140 to tylko krótka chwila.
Ale trzeba chciec. No i jechac taka wspólczesna :-)
>>> Akurat ja częsciej jestem za kimś takim niż przed kimś. Jestem zdumiony
>> No widzisz - sam szybko jezdzisz :-)
>
> Właśnie w tym rzecz: nie. I jestem tym zaskoczony, że jestem procentowo
> więcej na lewym niż prawym, mimo trzymania 140-150. I wcale bardziej
> szybko od prawego się nie poruszam.
Bo to jest to, ze mało u nas jezdzi ponad 140, a dużo - 120.
>>> Może i dobrze, niektóre S-ki zrobili zdecydowanie gorzej niż A.
>> Nie widzę różnicy.
>
> Szerokośc pasa i promień zakrętu.
Być może, ale nie dostrzegam.
>> Zrobią nam w koncu autostrade, tzn S-kę i zobaczysz, ze pojadą 120,
>> choc wczesniej jechali 70.
>
> Może to szacowanie ryzyka, utrzymanie toru jazdy na S jest łatwiejsze
> niż na resztkach asfaltu za stodołą.
IMO - wiekszosc chce jechac szybciej niz te 70. Stąd kolejka za tym
pierwszym. Tylko nie mogą lub nie potrafią go wyprzedzic.
>>>>> Wystawianie mandatu ze świadomością, że to podniesie premię, jest korupcją.
>>>> Ale jednak za rzeczywiste przekroczenie prędkości.
>>> Wystarczy, że istnieje element deycyjny - mandat/pouczenie i korelacja z
>>> premią. I masz korupcję.
>> Tylko się to nie nazywa korupcja.
>
> Korupcja to nadużycie stanowiska do osiągnięcia prywatnych korzyści.
> Tylko tyle. Pasuje.
Ale dlaczego naduzycie, skoro wykroczenie było prawdziwe?
J.
-
40. Data: 2024-07-21 23:54:46
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 21.07.2024 o 23:11, heby pisze:
>>> Nie. Zamaist zerknąć w lusterko i płynnie sobie wjechać na lewy,
>>> muszę 3x zerkać w lusterko oceniając, czy to co widzę z daleka,
>>> sekundę później nie jest metr ode mnie. To nie jest bezpieczne. W tym
>>> czasie moje okienko na zmianę pasa może się zakończyć.
>> Ile masz koników pod maską?
>
> 140 bez turbo. Pozwala to na ogarnianie lewego pasa na A bez większych
> kompleksów.
Noale piszesz, że masz kompleksy...gdzie 70% userów drogi (nie liczę
TIR) mają pod maską średnio 80kkm.
>
>> Podpowiem. Mam obecnie 4 auta. Jedno ma 250kkm i masę 1,5T drugie ma
>> 145kkm i masę 2,3T potem 2 małe jedno ma 75kkm i mmoment przy 4rpm
>> drugie ma 60kkm i mmoment przy 2k rpm. Jak myślisz? Którym kozaczę
>> najbardziej i wyprzedzam a którym trzymam się "w ruchu"?
>
> Myślisz, że powinienem wybierać auto do zastanych warunków jazdy? Typu:
> w połowie A1 stwierdzam że jednak potrzeba trochę więcej i się
> przesiadam do lepszego?
Nie. Masz dopasować jazdę do tego czym możesz przykozaczyć. Ja tak robię
i nie mam kompleksów. Jak jadę "popychadłem" to nie wyprzedzam/rzadko.
Toczę się i nie mam z tym problemu, dojadę 15 minut później/100km.
>
>> Jakie masz autko?
>
> Już było. Orlando. Mocno nieopływowe.
>
No ok, pod wodą nie pływasz. Podpowiem, najbardziej organizuję się DUŻYM
autem z dużą masą...spierdalają jak mnie widzą a moc akurat jest
wporzo/mogłaby być większa. Mam KIA Carnival 3l/145 koni (przecipowane
na 180kkm) ale masa auta/wysokość powoduje tyle, że spierdalają na sam
widok/mam fajne światła dzienne/oślepiające/bardziejniebieskie. Ok forma
"nacisku" psychologicznego, jak siedzę komuś na zderzaku...ale jak
popierdalam Audi 250kkm, to jestem po prostu szybszy i mniej zauważalny
:) Może zmień auto albo rozumienie tłumu...że masz rację? :) Twoja racja
nie jest obligatoryjnie racją ogółu :)
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>