-
41. Data: 2024-07-21 23:57:06
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 21/07/2024 23:41, J.F wrote:
>> Myślę, że też nie potrafią w każdej sytuacji. Prawda taka, że
>> zapierdalanie z dużymi prędkościam >200 ma miejsce na kilkupasmowych
>> autostradach, a nie na ciasnych odcinkach. Sam jechałem tam koło 180 i
>> stwierdzam, że to nie było specjalnie bezpieczne. Ciasno.
> Ale drogi nie zajezdzali :-)
Zajeżdżali, dlatego nie uznałem tego za bezpieczne. Przy czym zaznaczam,
z 10 lat temu. Może coś obecnie jest inaczej, ale coś czuję, że dwa pasy
nie rozmnożyły się do czterech, jak mnie tam nie było, więc dalej jest
jak jest.
Ogólnie moje doświadczenia są jednak takie, że autobany nie były jakoś
specjalnie lepsze, ani też kultura jazdy nie różniła się za dużo od
współczesnej u nas. Dogoniliśmy niemców. Z resztą cieawą opinią
podzielił się ze mną kilka lat temu znajomy ukrainiec: nie ma różnicy,
poza oznakowaniem, w jeździe tu i u niemców. W sumie byłem tym lekko
zaskoczony, ale chyba faktycznie.
>> Przecież o tym mowa: albo będzie ekstradycja albo zostanie u arabów i
>> prędzej czy później nie będzie do stać na życie na pustyni, nawet
>> szklanobetonowej. To nie mafiozo z dożywotnim dostępem do gotówki, tylko
>> zwykły dupek.
> Ponoc handował kawą. To moze dalej handlowac, z ZEA.
Wątpię, aby to było takie proste.
>>> IMO - jest miejsce, to się zmienia. Nie ma, to trzeba uważac.
>> To niedobrze. Nie powinienem zakładać, że po lewej mam morderców
>> zapierdalajacych >200. To tak samo, jak nie zakładam, że ktoś na
>> zapleczu sika do piwa.
> Skoro wolno 200 i wiecej, to zakładasz i sie upewniasz.
Zakładasz też, że mogą zapierdalać 300? W lusterku żadna róznica, w
drodze hamowania zasadnicza.
Istnieje granica mozliwości zakładania, powyżej której jest aburdalne
zakładanie czegokolwiek, bo nie dałbyś rady zmienić pasa. Ponadto
zrzucanie obowiązku na prawidłowo jadącego jest słabe moralnie. To ten
zapierdalacz powinien upewnić się, że nie zagraża nikomu, skoro chce
sobie poczuć promieniowanie Czerenkowa.
>> Niespecjalnie. Tzn współczesne osobówki mają na tyle dobre
>> przyśpieszenie, że zmiana ze 120 na 140 to tylko krótka chwila.
> Ale trzeba chciec. No i jechac taka wspólczesna :-)
Tak na oko - prawie wszystko jest już współczesne. Samochodów 20 letnich
nie widuję za dużo. Myślę, że każdy z obecnych osiągnie te 140 i to
wcale nie po pół godzinie z górki.
>> Korupcja to nadużycie stanowiska do osiągnięcia prywatnych korzyści.
>> Tylko tyle. Pasuje.
> Ale dlaczego naduzycie, skoro wykroczenie było prawdziwe?
Właśnie dlatego ten typ korupcji tak ciężko udowodnić.
-
42. Data: 2024-07-22 00:11:04
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: heby <h...@p...onet.pl>
On 21/07/2024 23:54, LordBluzg(R)?? wrote:
>> 140 bez turbo. Pozwala to na ogarnianie lewego pasa na A bez większych
>> kompleksów.
> Noale piszesz, że masz kompleksy...
Nie, nigdzie tak nie piszę. Mój samochód nie należy do wyścigowych, to
cieżki samochód do wożenia betonu, ale daje radę całkiem dostatecznie i
nie mam kompleksów na autostradze.
>> Myślisz, że powinienem wybierać auto do zastanych warunków jazdy?
>> Typu: w połowie A1 stwierdzam że jednak potrzeba trochę więcej i się
>> przesiadam do lepszego?
> Nie. Masz dopasować jazdę do tego czym możesz przykozaczyć.
No to dostosowuję. Okazuje się że 140-150 jest całkiem normalną
prędkością przelotową dla tego pokracznego samochodu. Prawdę mówiąc nie
byłem tego pewien, kiedy go kupowałem. Ale daje radę mimo konstrukcji
bliższej pudełku na buty.
> Ja tak robię
> i nie mam kompleksów.
No ja też nie mam. Więcej czasu spędzam na lewym pasie niż prawym. Ku
mojemu zaskoczeniu. 10 lat temu było odwrotnie i to znacząco, mimo
posiadania turbodiesla w tamtym czasie. Za dużo zapierdalaczy w
wyklepanym złomie, było to po najzwyczajniej niebezpieczne.
> No ok, pod wodą nie pływasz. Podpowiem, najbardziej organizuję się DUŻYM
> autem z dużą masą...spierdalają jak mnie widzą
Przyznam, że jak widzę takie samo Orlando w lusterku za mną, to
faktycznie wygląda to bardziej sugestywnie niż wyklepany przystanek z
czterema kłókami z drutu. Może faktycznie powinienem jeździć bardziej
agresywnie, bo auto wygląda jak by wiozło pięć ton ołowiu co może dać
poprzedzajacemu do myślenia.
Tylko że ja nie potrzebuję nic sobie powiększać. Ja do celu potrzebuję
dojechać. W jednym kawałku. Zdaje sobie sprawę z żałosności takiego celu
wobec zapierdalaczy, ale co robić.
PS. Carnivala prawie kupiłem. Prawie, bo w ostatniej chwili mechanik
wyjaśnił mi, że o ile moja Laguna 2 była mocno awaryjna, to była tak
naprawdę bezawaryjna przy Carnival. Nie wiem czy miał racje, ale potem
faktycznie trafiłem na jakaś tabelkę, gdzie Carnival był pierwszy a
Laguna 2 druga i nie był to ranking zajebistości.
-
43. Data: 2024-07-22 00:45:16
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: LordBluzg(R)?? <m...@p...onet.pl>
W dniu 22.07.2024 o 00:11, heby pisze:
[...]
>>> Myślisz, że powinienem wybierać auto do zastanych warunków jazdy?
>>> Typu: w połowie A1 stwierdzam że jednak potrzeba trochę więcej i się
>>> przesiadam do lepszego?
>> Nie. Masz dopasować jazdę do tego czym możesz przykozaczyć.
>
> No to dostosowuję. Okazuje się że 140-150 jest całkiem normalną
> prędkością przelotową dla tego pokracznego samochodu. Prawdę mówiąc nie
> byłem tego pewien, kiedy go kupowałem. Ale daje radę mimo konstrukcji
> bliższej pudełku na buty.
>
>> Ja tak robię i nie mam kompleksów.
>
> No ja też nie mam. Więcej czasu spędzam na lewym pasie niż prawym. Ku
> mojemu zaskoczeniu. 10 lat temu było odwrotnie i to znacząco, mimo
> posiadania turbodiesla w tamtym czasie. Za dużo zapierdalaczy w
> wyklepanym złomie, było to po najzwyczajniej niebezpieczne.
Ja więcej czasu spędzam na prawym pasie na autostradzie, może dlatego,
że przekraczam...ale bez przesady? Czasem dokonuję 170 a mogę nawet 200.
Kwestia warunków oraz tego, "co mnie śledzi" Ustępuję tym powyżej
dopuszczalnej...ale nie zawsze zwalniam do 140...w sumie to rzadkie
przypadki bo na "auto" nie jeżdżę codziennie.
>
>> No ok, pod wodą nie pływasz. Podpowiem, najbardziej organizuję się
>> DUŻYM autem z dużą masą...spierdalają jak mnie widzą
>
> Przyznam, że jak widzę takie samo Orlando w lusterku za mną, to
> faktycznie wygląda to bardziej sugestywnie niż wyklepany przystanek z
> czterema kłókami z drutu. Może faktycznie powinienem jeździć bardziej
> agresywnie, bo auto wygląda jak by wiozło pięć ton ołowiu co może dać
> poprzedzajacemu do myślenia.
Może wystarczy 10/20kmh ponad normę, wtedy docenisz, że mniej Cię
ścigają? Ja tak robię. Ok, ścigają mnie ale już nieliczni...czyli Ci,
którym udał o się przerwać "blokadę" wcześniej :)
>
> Tylko że ja nie potrzebuję nic sobie powiększać. Ja do celu potrzebuję
> dojechać. W jednym kawałku. Zdaje sobie sprawę z żałosności takiego celu
> wobec zapierdalaczy, ale co robić.
Zjechać na lewy. Skoro chcesz być zgodny to nie możesz być "niezgodny"
:) Logika!
P.S. w dupie mam światła w odbyt. Mam pedał "gazu" i jakąś moc i nie
waham się użyć. Niech wyprzedza jak jest "lepszy" :) Mogę mu nawet
zjechać :D Niech pokaże, że obok na pasie ma potencjał :D...to nie ja
płacę na odcinku kontrolowanym :)
>
> PS. Carnivala prawie kupiłem. Prawie, bo w ostatniej chwili mechanik
> wyjaśnił mi, że o ile moja Laguna 2 była mocno awaryjna, to była tak
> naprawdę bezawaryjna przy Carnival. Nie wiem czy miał racje, ale potem
> faktycznie trafiłem na jakaś tabelkę, gdzie Carnival był pierwszy a
> Laguna 2 druga i nie był to ranking zajebistości.
Brednie. Miałem podobnie w sensie rankingów. Kupiłem Carnivala 2,9
CRDI/automat 10 lat temu z 80tys przebiegu, naprawiłem wtryski "delphi"
bo jebały zgnilizną i zrobiłem 200tys bezawaryjnie + obsługa. Teraz
robię mu "progi" bo zaczynają gnić i będę męczył go do jego śmierci :)
Zajebiste auto! Nigdy nie miałem takiego auta, gdzie przez 200tys byłby
jakiś większy problem. BTW podczas naszej "rozmowy" odjebałem 150km
(najmniejszy ruch) zamiast rano w poniedziałek. Zajebista jazda.
Ścigałem się z Mesiami AMG na trasie i nikt nie wygrał w sensie, że
rogatki docelowe mijaliśmy w odstępach sekundowych...co potwierdza moje
COTYGODNIOWE doświadczenie :) Rozumiesz "cotygodniowe/150km?" w sensie
"co tydzień"? W różnych warunkach ruchu?
--
LordBluzg(R)??
<<<?i? ć?d?? i Putina i ęjcaredefnoK>>>
-
44. Data: 2024-07-22 06:35:02
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sun, 21 Jul 2024 23:57:06 +0200, heby wrote:
> On 21/07/2024 23:41, J.F wrote:
>>> Myślę, że też nie potrafią w każdej sytuacji. Prawda taka, że
>>> zapierdalanie z dużymi prędkościam >200 ma miejsce na kilkupasmowych
>>> autostradach, a nie na ciasnych odcinkach. Sam jechałem tam koło 180 i
>>> stwierdzam, że to nie było specjalnie bezpieczne. Ciasno.
>> Ale drogi nie zajezdzali :-)
>
> Zajeżdżali, dlatego nie uznałem tego za bezpieczne. Przy czym zaznaczam,
> z 10 lat temu. Może coś obecnie jest inaczej, ale coś czuję, że dwa pasy
> nie rozmnożyły się do czterech, jak mnie tam nie było, więc dalej jest
> jak jest.
Mogły się rozmnożyc do 3.
I już mniejsze różnice prędkosci pomiędzy pasami.
> Ogólnie moje doświadczenia są jednak takie, że autobany nie były jakoś
> specjalnie lepsze, ani też kultura jazdy nie różniła się za dużo od
> współczesnej u nas. Dogoniliśmy niemców. Z resztą cieawą opinią
> podzielił się ze mną kilka lat temu znajomy ukrainiec: nie ma różnicy,
> poza oznakowaniem, w jeździe tu i u niemców. W sumie byłem tym lekko
> zaskoczony, ale chyba faktycznie.
W zasadzie potwierdzam. Normalnie się u nich jezdziło.
Nie ma jak to polski trening ... nie zawsze przepisowy :-)
Trochę mniej cięzarowki zajezdzały drogi, i osobówki też mniej,
nie było błyskania długimi z tyłu.
No i póki nie było tylu FR, to na ograniczenia patrzyli tak sobie.
Zdarzało mi się jechac za Niemcem (Turkiem? Polakiem?) np 200/100 ..
>>> Przecież o tym mowa: albo będzie ekstradycja albo zostanie u arabów i
>>> prędzej czy później nie będzie do stać na życie na pustyni, nawet
>>> szklanobetonowej. To nie mafiozo z dożywotnim dostępem do gotówki, tylko
>>> zwykły dupek.
>> Ponoc handował kawą. To moze dalej handlowac, z ZEA.
>
> Wątpię, aby to było takie proste.
Kawa w Polsce nie rośnie, wiec to tak czy inaczej praca zdalna.
>>>> IMO - jest miejsce, to się zmienia. Nie ma, to trzeba uważac.
>>> To niedobrze. Nie powinienem zakładać, że po lewej mam morderców
>>> zapierdalajacych >200. To tak samo, jak nie zakładam, że ktoś na
>>> zapleczu sika do piwa.
>> Skoro wolno 200 i wiecej, to zakładasz i sie upewniasz.
>
> Zakładasz też, że mogą zapierdalać 300? W lusterku żadna róznica, w
> drodze hamowania zasadnicza.
>
> Istnieje granica mozliwości zakładania, powyżej której jest aburdalne
> zakładanie czegokolwiek, bo nie dałbyś rady zmienić pasa. Ponadto
> zrzucanie obowiązku na prawidłowo jadącego jest słabe moralnie. To ten
> zapierdalacz powinien upewnić się, że nie zagraża nikomu, skoro chce
> sobie poczuć promieniowanie Czerenkowa.
W Niemczech ponoć jakoś tak jest, pomimo braku limitu.
Tym niemniej takich co jada 170-200 troche jest i po prostu inni
uwazają. A przy okazji i ci co jadą szybciej są bezpieczniejsi.
>>> Niespecjalnie. Tzn współczesne osobówki mają na tyle dobre
>>> przyśpieszenie, że zmiana ze 120 na 140 to tylko krótka chwila.
>> Ale trzeba chciec. No i jechac taka wspólczesna :-)
>
> Tak na oko - prawie wszystko jest już współczesne. Samochodów 20 letnich
> nie widuję za dużo. Myślę, że każdy z obecnych osiągnie te 140 i to
> wcale nie po pół godzinie z górki.
info z lutego 2023 - ponad połowa samochodów ma ponad 16 lat.
Ciekawe jak po czyszczeniu cepiku - spadło czy nie?
A tu statystyki z tych jeżdżących
https://mubi.pl/poradniki/sredni-wiek-samochodow-w-p
olskich-miastach/
Przy czym ... te stare to niekoniecznie takie wolne.
>>> Korupcja to nadużycie stanowiska do osiągnięcia prywatnych korzyści.
>>> Tylko tyle. Pasuje.
>> Ale dlaczego naduzycie, skoro wykroczenie było prawdziwe?
>
> Właśnie dlatego ten typ korupcji tak ciężko udowodnić.
A ja sie "udowodni", to się nazywa "rzetelne wypełnianie obowiązków"
:-)
J.
-
45. Data: 2024-07-22 06:47:22
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Sun, 21 Jul 2024 20:49:16 +0200, heby wrote:
> On 21/07/2024 19:00, J.F wrote:
>>>> co, 140 to jednak za mało ? :-P
>>> Do wyprzedzenia kogoś ze 130 na prawym to mało.
>> Czemu, przeciez nie ma szybszych niz 140 :-)
>
> A kto powiedział, że nie ma?
>
>>> Jesli nie ma zapierdalaczy, to wyprzedzenie zawalidrogi jest płynne i
>>> bezpieczne.
>> Chyba odwrotnie - to wolniejsi utrudniają płynne objechanie :-)
>
> Nie. Zamaist zerknąć w lusterko i płynnie sobie wjechać na lewy, muszę
> 3x zerkać w lusterko oceniając, czy to co widzę z daleka, sekundę
> później nie jest metr ode mnie. To nie jest bezpieczne. W tym czasie
> moje okienko na zmianę pasa może się zakończyć.
>
> Zapierdalacz ograniczył moją możliwość płynnego zjazdu na lewy pas.
P.S. tak dla ilustracji
https://www.youtube.com/watch?v=lFXYisp1_r0
I co my tu mamy ? :-)
J.
-
46. Data: 2024-07-22 07:43:24
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 21-07-2024 o 17:06, heby pisze:
> On 21/07/2024 16:27, Cavallino wrote:
>> I na szczęście raczej nie dożyję
>
> Już dożyłeś. Wyklepane przystanki tnące 200km/h nie stanowią już
> istotnego składnika nawozu przydrożnych drzew.
Nie rozumiesz co czytasz.
-
47. Data: 2024-07-22 07:47:13
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: Cavallino <C...@k...pl>
W dniu 21-07-2024 o 22:04, J.F pisze:
idzenia zalezy od punktu siedzienia :-)
>
> A4 Wrocław-Legnica był od zawsze :-)
> Kr-Kat - od dłuższego czasu.
>
> OIDP - potem dorobili Wrocław-Gliwice.
> Potem A2 Kulczyka - chyba trzy odcinki pod Poznaniem.
Nie.
Września-Konin była równie dawno jak Krk-Kat.
-
48. Data: 2024-07-22 08:35:41
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 21.07.2024 o 11:46, r...@k...pl pisze:
>
> Ma to też swoje ujemne strony -- coraz więcej kosmicznych zawalidróg co przed
> każdym zakrętem dają awaryjnie po heblach i pokonują z prędkością autobusu
> (przegubowego).
>
Może chodzili do szkoły i wiedzą, czym jest siła odśrodkowa?
Mnie zdarzyło się parę razy hamować awaryjnie przed zakrętem, bo z
przeciwka leciał właśnie taki, co nie hamuje "awaryjnie" i lądował na
pasie dla przeciwnego kierunku. Czasem był to kretyn, którego wyrzucało,
czasem trafił się kretyn, który zakręt ścinał. Pies ich jechał, jeśli
kretyni nie wyrabiają się na zakrętach po zewnętrznej, bo ucierpią co
najwyżej drzewa.
Wolę takich, pokonujących zakręt z prędkością autobusu przegubowego, niż
kretynów którzy nie wiedzą, że czasem nawet najlepsze opony zostaną
pokonane przez siłę odśrodkową.
--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
49. Data: 2024-07-22 08:42:31
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 21.07.2024 o 10:09, Robert Wańkowski pisze:
> W dniu 21.07.2024 o 10:04, Trybun pisze:
>> Pamiętam takie rzeczy z poprzedniego systemu albo z Niemiec.
>> Zatrzymuje mnie dzisiaj rano policjant na przekroczeniu o 20km
>> dozwolonej prędkości w terenie zabudowanym i nic, tylko pouczenie!!
>> Zdarzyło Wam się że policjant darował?
>
> Trafiłeś na uśmiechniętych policjantów.
>
Ja niedawno zapłaciłem stówę i dostałem 2 punkty za zbyt późne włączenie
świateł. Zatrzymali mnie i nie chcieli dać pouczenia. Twierdzili, że
muszą wręczyć mandat, bo zanim włączyłem światła, to kawałek już
przejechałem.
Jak widać, w Warszawie trafiają się i takie mendy.
--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego
-
50. Data: 2024-07-22 08:50:49
Temat: Re: Przyszła Europa?
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 21.07.2024 o 17:41, heby pisze:
>
> Kultura jazdy to też rozumienie potrzeb innych - daj mi odstęp, wjadę
> sobie o oboje wyprzedzimy. Nogi z gazu nie zdejmiesz, tylko zachowaj
> odstęp.
>
Kultura jazdy, to jazda zgodnie z przepisami.
Zachowanie odstępu, to własnie jazda zgodnie z przepisami.
>
> W pierwszych latach była to dalej agresywna jazda, taka sama jak
> wyprzedzanie na trzeciego na dawnej "1". Tyle że przy większych
> prędkościach. Ale potem, stopniowo, ten gatunek debila zaniknął. Obecnie
> jest już prawie niespotykany.
>
To obejrzyj sobie czasem "StopCham".
Niektórzy jadą na czołówkę nawet z radiowozem.
Ten rodzaj tępych chujów nie jest w zaniku. A do tego dochodzą jeszcze
inne tępe chuje, które zjeżdżają na pobocze, żeby zachęcać do
wyprzedzania na trzeciego.
--
-
Akarm
Nie trawię chamstwa, nieuctwa, bydła wszelakiego