eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Przekręt z nakazem jazdy na światłach
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 327

  • 131. Data: 2010-05-27 16:18:19
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    nemo wrote:
    > Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał(a):
    >
    >> Jakbyś się uczył, dziecko, to byś wiedział, że nic się nie musiało stać.
    >
    > hahaha, a to czemu?

    A to temu, ze jest to suma zdarzeń losowych.

    >
    >>> A może jeszcze weź mi wytłumacz jakim to cudem liczba wypadków spadała BEZ
    >>> ŚWIATEŁ do roku 2006. Czego to zasługa, bo przecież nie świateł?
    >> No właśnie, czego to zasługa?
    >
    > Pomysl
    >

    Ciebie pytam

    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 132. Data: 2010-05-27 16:18:43
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na wiatłach
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    ptoki wrote:
    > Fascynuje mnie w zwolennikach swiatel ta wiara ze pomagaja.
    > Sam w 2006 przepowiadalem (chyba poszukam sobie tego posta i
    > wydrukuje) ze roznicy nie bedzie a jesli bedzie to trudna do
    > uchwycenia. Ale masa ludzi bedzie bronic swiatel jak zycia.

    Mi tam wisi -- może być może nie być -- tylko nie lubię jawnch kłamstw,
    manipulacji i traktowania czytelników jak debili. Ale patrząc na
    komentarze pod artykulikiem jak i akcje coponiektórych tu na grupie, to
    debili nie brak.

    pzdr
    \SK

    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 133. Data: 2010-05-27 16:22:51
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    Tom01 wrote:
    > Sebastian Kaliszewski pisze:
    >> Jakbyś się uczył, dziecko, to byś wiedział, że nic się nie musiało stać.
    >
    > Znaczy tak same z siebie zmieniły się ilości wypadków na grupie
    > statystycznej obejmującej miliony pojazdów?

    Doucz się matematyki.

    Jeśli w jednym roku z 10 milionów narodzonych świń urodzi się 100 z
    dwoma głowami a w następnym 120 to co? To nic. Normalne różnice,
    statystycznie nieistotne.


    >
    >> No właśnie, czego to zasługa?
    >
    > Konsekwentnych działań w tym celu. Budowa infrastruktury drogowej,
    > radary, spadająca średnia wieku aut.
    >

    A to wszystkie te czynniki zmieniają się płynnie?

    \SK

    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 134. Data: 2010-05-27 16:36:25
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-05-27 14:50, Tom01 pisze:
    [...]

    >> Światła zostały wprowadzone aby zmniejszyć pewną kategorię wypadków, a
    >> nie wypadków w ogóle bo to nie jest możliwe. I pod takim kątem powinny
    >> być badane. Owszem, warto przeanalizować, czy nie mają jakiegoś
    >> negatywnego wpływu na inną kategorię wypadków.
    >
    > Ma Pan całkowitą rację. Światla zmniejszają znacząco kilka kategori
    > zdarzeń drogowych. Konkretnie dwóch. Zderzeń czołowych i wymuszeń przy
    > skręcie w lewo. Każde badanie i każde doświadczenie mówią to samo.

    Jakieś jeszcze drobiazgi można by doliczyć. Ale poprzestańmy na samych
    zderzeniach czołowych. To, że światła w tym pomagają jest chyba
    bezsprzeczne. Reszta poniżej.

    [...]
    >> Są tacy co twierdzą, że światła w dzień powodują, że nie widzi się
    >> pieszych czy też drzew. Moim zdaniem jest to nieco naciągane, bo znowu
    >> idąc tym tropem, bardziej należało by zakazać świateł w nocy.
    >
    > Tak własnie jest i choćby ktoś twierdził że rowerzystów i psy na drodze
    > widzi równie dobrze, to ludzka fizjologia płata nam w takiej sytuacji
    > figla. Dlaczego i jak to się dzieje? Wytłumaczę to najprościej jak
    > umiem.
    [...]

    Z całym wywodem z poprzedniego postu w zupełności się zgadzam.


    > Proszę teraz skorelować te zjawiska z obrazem drogi, samochodem ze
    > światłami z naprzeciwka i rowerzystą/pieszym. W pewnych sytuacjach i
    > kombinacjach świateł i oświetlenia ogólnego, kontrast tej sceny może
    > wynosić grubo powyżej 100:1. Światła jako jasny punkt w polu widzenia
    > siłą rzeczy przeniosą zakres adaptacji wzroku w górę i to co ciemniejsze
    > widzimy coraz gorzej.

    Zanim to skorelujemy ze światłami z naprzeciwka skorelujmy to najpierw z
    samochodem na drodze, na skraju lasu, albo w cieniu drzew w słoneczny
    letni dzień. Kontrast jest ogromy. Ja ze swojej strony dodam, że gdzieś
    ktoś szacował, że przekłada się czułość wzroku na materiały
    fotograficzne i wynosi to ok 6EV. Wystarczy średniej jakości
    światłomierz aby pomierzyć jaka różnica jest pomiędzy światłem a cieniem
    w słoneczny dzień - 12EV to jest nie przesadzony wynik bo sam nie raz to
    mierzyłem.

    Jeżeli nie zobaczymy samochodu z naprzeciwka na swoim pasie to pół
    biedy, ale jeżeli za późno zobaczymy zbliżający sie pojazd na naszym
    pasie z prędkością grubo ponad zalecane 90km/h to robi się poważny
    problem. A jak wygląda sytuacja z pieszym? Oczywiście jego też nie
    zobaczymy, ale on nie zajmuje całego pasa i nie pędzi w naszym kierunku
    z taką prędkością. Czyli, jest mnóstwo możliwości wyjścia z opresji
    cało. W przypadku wspomnianego wcześniej samochodu nie ma prawie w ogóle.

    A wracając do oślepienia światłami w słoneczny dzień. Nie mierzyłem
    tego, ale na oko jest to pomijalne. Na pewno kontrast jest poniżej
    wspomnianego 6EV. Wystarczy zrobić zdjęcie takiego samochodu (ale nie z
    linii świateł tylko kierowcy, czyli pod pewnym kontem) nawet na słabym
    aparacie cyfrowym nie będzie przepaleń.


    >> Tak przy okazji, jeśli chodzi o pieszych i rowerzystów, jeśli mają
    >> odblaski, to właśnie dzięki światłom mogą być dużo bardziej widoczni,
    >> ale to tak na marginesie.
    >
    > A jak nie pomoże? Koguty na czapkach? Może lepiej zlikwidować przyczynę
    > zamiast leczyć skutki.

    Najpierw potrzeba dowodów, że światła się przyczyniają do rozjeżdżania
    pieszych. Ja osobiście nie wiem jak trzeba być ślepym aby nie zauważyć
    pieszego z odległości, dajmy na to 100m. Osobiście w ogóle nie widzę
    związku świateł i potrąceń pieszych na poboczu.

    >> I tu pojawia się problem. Nie wiem jak w innych krajach bo tego nie
    >> analizowałem, natomiast w Polsce to czy ilość wzrosła czy zmalała jest
    >> mocno dyskusyjne.
    >
    > O czym tu dyskutować?
    > 2006 - 46 876
    > 2007 - 49 536

    A co mówią te dane? I jak by wyglądał rok 2007 gdyby nie wprowadzono
    nakazu. Może było by o 10% więcej wypadków. Te dane absolutnie nic nie
    mówią.

    >> Ale jak się rozpatrywało ilość wypadków w ujęciu miesięcznym
    >
    > Analiza zjawisk wyrwanych z kontekstu czasowego jest obciążona poważnymi
    > błędami. Nie wiemy nic na temat np rozkładu temperatur, opadów,
    > zachmurzenia w latach które rozpatrujemy.

    Zaraz zaraz, to właśnie ja osadzam dane w kontekście czasowym a Ty go
    pomijasz. Przeanalizuj kolejne miesiące. XI-2006, XII-2006, I-2007,
    II-2007, III-2007. Każdy kolejny miesiąc miał większą liczbę wypadków. Z
    czego one wynikały, z nakazu jazdy na światłach? W zimie?

    Druga sprawa jak skomentujesz poniższe:
    Rok 2006, styczeń: 2528 wypadków, 252 zabitych.
    Rok 2007, styczeń: 4127 wypadków, 503 zabitych.

    Owszem może przypadek, ale ten sam przypadek powtórzył się w kolejnych
    miesiącach.

    Reasumując, z miesiąca na miesiąc był wyraźny przyrost wypadków. Nie
    wiem z jakiej przyczyny. I twierdzenie, że w 2007 był wzrost ze względu
    na światła jest jakąś straszną bzdurą i świadczy tylko o tym, że autor
    takich bzdur nie zadał sobie minimalnego trudu na analizę danych które
    komentuje.


    > pojęcia jak procentowo rozkładał się ruch na drogach w ujęciu
    > miesięcznym a co za tym idzie rozkład czasookresowy wszelkich zdarzeń
    > drogowych. Przykład: W tym roku była śnieżna zima, zdecydowanie bardziej
    > niż rok wcześniej. Przez to w podobnych miesiącach zimowych intensywność
    > ruchu drogowego była inna, co łatwo było zobaczyć po długości
    [...]

    No tak, ale to, że światła nie pomogły to możemy bezsprzecznie
    stwierdzić? Jest to strasznie naciągane.


    >> No i ostatnia sprawa, analizując sumę za cały rok i wiązanie tej
    >> jednej liczby, na którą ma wpływ ogrom czynników, z tylko jednym (tak
    >> naprawdę dość drobnym czynnikiem) i jeszcze wyciąganie z tego dość
    >> pochopnych wniosków, jest sporym nadużyciem.
    >
    > Bezpieczeństwo spadło i to znacznie. Oczywiście nie wiemy z jakich
    > przyczyn z 100% pewnością. Możemy jednak próbować wnioskować na
    > podstawie dostepnych danych. Co takiego się stalo w 2007 co mogło
    > wpłynąć na bezpieczeństwo? Weszła ustawa radarowa, oddano kolejne
    > odcinki dobrych bezkolizyjnych dróg i wprowadzono światła. Inne czynniki
    > albo były obecne w poporzednich latach, więc nie można ich winić za
    > zmianę. Tylko światła mogły się do tego przyczynić, a nawet jeśli nie to
    > na pewno tego bezpieczeństwa nie porpawiły.

    Ile km tych bezkolizyjnych dróg oddano? Kilkadziesiąt? Jaki to procent w
    skali kraju. Ustawa radarowa? Owszem mogło to mieć wpływ, przy radarze
    hamowanie a potem nadganianie na odcinkach gdzie nie ma radarów.
    Częstsze wyprzedzanie aby nadrobić stracony czas i utrzymać jakoś
    założoną średnią. Więcej korków - owszem to samo, nadrabianie po stracie
    czasu. Przecież to ma ogromny wpływ.

    I jako pracę domową, zrób wykres ilości zderzeń czołowych w
    poszczególnych latach w rozdzielczości miesięcznej. Przyjrzyj się
    kształtowi.

    A.




  • 135. Data: 2010-05-27 16:39:25
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    Sebastian Kaliszewski pisze:
    > Doucz się matematyki.

    Jeśli chce Pan ze mna rozmawiać proszę zastosować minimum kultury
    wypowiedzi.

    > Jeśli w jednym roku z 10 milionów narodzonych świń urodzi się 100 z
    > dwoma głowami a w następnym 120 to co? To nic. Normalne różnice,
    > statystycznie nieistotne.

    Przyjmuje się że w ilości wypadków błąd statystyczny to 4%. Nie wiem
    dlaczego akurat tyle, ale tak jest i kropka. W we wszystkich znanych mi
    krajach w roku wprowadzenia nakazu ilości przekroczyły próg błędu,
    czasem nawet dwukrotnie. Licząc od wartości bezwzględnych, bo od
    wartości aproksymowanych z trendu majelącego jeszcze wiecej. Takie
    ilości to nie błąd statystyczny tylko problem.

    > A to wszystkie te czynniki zmieniają się płynnie?

    Różnie, zależy od czynnika.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif


  • 136. Data: 2010-05-27 16:43:07
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-05-27 15:09, Tom01 pisze:
    > Sebastian Kaliszewski pisze:
    >> W dzień??? Nie osłabiaj.
    >
    > *Na pewno* nie może taka sytuacja zaistnieć?

    Na 99.9% nie może. Chyba, że ktoś ma jakiś rzadki przypadek
    światłowstrętu. Bardziej razi słońce niż światła.

    >> Zakładanie że w wypadkach w nocy będzie większa zmiana niż w dzień na
    >> skutek palenia swiateł w dzień przeczy rozsądkowi.
    >
    > Zatem dlaczego w nocy w 2007 wystapiło więcej wypadków niż w nocy 2006?
    > Rozpatrujemy kilkanaście milionów pojazdów, to jest wielka liczba i
    > czynnik wymuszający na niej zmianę musi być silny. Co to było zatem?

    Jak to się ma do Twoich teorii, odnośnie negatywnej roli świateł w
    letnie dni?

    [...]

    >> Jest statystycznie mało istotna jeśli mówisz o wszystkich wypadkach i
    >> w dzień i w nocy i w zimie (gdy już obowiązywały wczesniej) i lecie,
    >> gdy obowiązek był nowy.
    >
    > Zwolennicy świateł twierdzą, że jeśli światła ocalą choć jedno życie to
    > warto. A teraz kiedy kilkaset osób dodatkowo jest w piachu to jest
    > "statystycznie mało istotne"?

    Mógłbyś to jakoś uzasadnić? Jak światła spowodowały kilkaset więcej osób
    w piachu. Szczególnie interesują mnie miesiące zimowe, oraz noce w lato.


    A.



  • 137. Data: 2010-05-27 16:45:03
    Temat: Re: Przekret z nakazem jazdy na swiatlach
    Od: "Arek (G)" <a...@b...pl>

    W dniu 2010-05-27 16:01, Tom01 pisze:
    > ptoki pisze:
    >> Tez kiepsko. Bo niby dwa swiatla pomagaja (oceniajac ich odleglosc od
    >> siebie) ale juz udowodniono (w 2006 ktos nawet podawal linki do badan)
    >> ze oko ludzkie gorzej ocenia odleglosc i predkosc samochodu
    >> swiecacego.
    >
    > Już w 1968 roku (!) udowodniono że światła nie mają żadnego pozytywnego
    > wpływu na ocenę odległości i prędkości.
    >

    A już w 1350, że słońce dookoła ziemi. Litości z takimi argumentami.

    A.


  • 138. Data: 2010-05-27 16:46:59
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na ?wiatłach
    Od: Tom01 <n...@p...mastiff.popraw.kolejnosc>

    Sebastian Kaliszewski pisze:
    > Och, czyli te rzeczy mają wpływ na ogólną liczbę wypadków? Neelix zdaje
    > się tego nie uznawać :)

    Oczywiście że mają, przy czym w ujęciu roku, jako całkowitego
    powtarzalnego cyklu ulegają pewnemu uśrednieniu. Na przykład przy
    korzystnej zmianie przepisów o podatku akcyzowym przy imporcie aut
    uzywanych nagle w krótkim okresie czasu sprowadza się większe ilości niż
    w analogicznym okresie rok wstecz, ale w nastepnych miesiącach spada
    znacznie poniżej poprzednich wartości. Ten akuraty czynnik wypływa z
    aspektów psychologicznych: "Kupię teraz zamiast za pół roku to
    zaoszczędzę to potem nie wiadomo co będzie". W rezulatacie w skali roku
    ilość zakupionych aut jest podobna do lat poprzednich.

    Jeśli więc w całym roku wypadków jest więcej to do każdego miesiąca
    "coś" się dołożyło. Oczywiście ilości wypadków w miesiącach są różne
    zależnie od rozmaitych czynników w różnych miesiącach. Niektóre już
    przytoczyłem i jest ich jeszcze wiele.

    --
    Tomasz Jurgielewicz
    Masz ochotę zapytać mnie o monitory specjalistyczne?
    Masz problem z kolorem? Wal śmiało!
    monitory.mastiff.pl, gg: 189335, skype: zpkmastif


  • 139. Data: 2010-05-27 17:02:20
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    nemo wrote:
    > Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał(a):
    >> Widać coś z Tobą słabo, dziecko. Ale że zbliża sie 1 czerwca...
    >>
    >> 1. Manipulowanie statystykami na poziomie debila (koleś zresztą nie
    >> wziął pod uwagę statystyk dot, wypadków w dzień, w okresie od 1 kwietnia
    >> do 30 września -- a nie wziął dlatego, że zaprzacza jego tezom)
    >
    > Dlaczego tylko w dzień?

    Bo w nocy i tak świecą. Zakładanie że świecenie świateł w dzień wpływa
    bardziej na liczbę wypadków w nocy niż na liczbę wypadków w dzień (w
    którąkolwiek stronę) jest tak naciągane, że aż trzeszczy.

    >
    >> 2. Kłamstwo o zużyciu paliwa (kilka procent - ROTFL!)
    >
    > kilka &#171;zaimek oznaczający w sposób przybliżony liczbę większą niż 2 i mniejszą
    > niż 10&#187;

    No właśnie, ułamek procenta (ok 0.7) to nie kilka.

    >
    >> 3. Pieprzenie bzdur o oślepianiu w dzień
    >
    > Zwłaszcza gdy tylko 11 % samochodów ma poprawnie ustawione światła.

    Tylko co to ma do nakazu świecenia w dzień. Przez to, że świecą w dzień
    przestawiają sobie światła do świecenia w niebo?

    > Rzeczywiscie pieprzenie.

    W dzień oślepiają? LOL!

    > Pieprznij ty się może w łeb młotkiem.

    Nie zamierzam sobie robić krzywdy jaką ty sobie zrobiłeś :)

    >
    >> 4. 500000ton CO2 więcej to są dane wzięte z dupy, kompletnie bez sensu
    >> (co łatwo policzyć)
    >
    > No to policz
    >

    Policzyłem, mylą się lekko licząc ze dwa razy (ale jak komuś światła
    zwiększają zużycie paliwa o kilka procent to się nie ma co dziwić :) )

    emisja na CO2 na 1km ok. 0.28kg (w każdym kg paliwa mamy ok. 0.8kg
    węgla, łączącego się z ok 2kg tlenu, razem mamy 2.8kg CO2, mnożymy przez
    spalanie na km i tyle pi*drzwi wychodzi)
    ułamek spowodowany świeceniem 0.007 (0.7% a nie kilka, przy czym w
    pojazdach dużo palących ten ułamek jest mniejszy, wiec "się skraca" z
    emisją CO2)
    ułamek świecenia w dzień w porze wiosenno-letniej z całego świecenia to
    nie więcej niż ok. 0.5 (to przesada, ale niech tam)
    średni roczny przebieg pojazdu ok 15000km
    liczba samochodów ok 15000000

    0.28[kg/km]*15000[km]*15000000*0.007*0.5 = 224500000[kg] = 224500[t]


    \SK
    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)


  • 140. Data: 2010-05-27 17:05:44
    Temat: Re: Przekręt z nakazem jazdy na światłach
    Od: Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl>

    WS wrote:
    > On 27 Maj, 15:36, 'Tom N' <n...@i...dyndns.org.invalid> wrote:
    >> nemo w <news:htlrga$m7n$1@inews.gazeta.pl>:
    >>
    >>> Sebastian Kaliszewski <s...@r...this.informa.and.that.pl> napisał(a):
    >>>> 3. Pieprzenie bzdur o oślepianiu w dzień
    >>> Zwłaszcza gdy tylko 11 % samochodów ma poprawnie ustawione światła.
    >> A na noc 89% krasnoludki regulują, żeby świtem znowu przestawić...
    >
    > ?
    > a czy ktos twierdzil, ze w nocy nie oslepiaja? oslepiaja i to
    > bardziej... ale w dzien jest to w czesci efekt uboczny tych
    > przepisow...

    Ale efekt oślepiania w dzień jest mówiąc oględnie mały a w nocy poważny.
    Te przepisy nie mają realnego wpływu na oślepianie w nocy.

    > Chociaz mi osobiscie w dzien zle ustawione swaitla specjalnie nie
    > przeszkadzaja,

    No właśnie :)

    Jeśli komuś przeszkadzają, to chyba powinien zwrócić prawo jazdy, bo ma
    poważną chorobę oczu i stanowi zagrożenie.

    pzdr
    \SK

    --
    "Never underestimate the power of human stupidity" -- L. Lang
    --
    http://www.tajga.org -- (some photos from my travels)

strony : 1 ... 13 . [ 14 ] . 15 ... 20 ... 30 ... 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: