eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyPrzednionapędóweczki - taranujecie...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 217

  • 121. Data: 2010-02-12 16:32:09
    Temat: Re: Video
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-02-12 15:11, Darek. pisze:
    > Pozdrawiam - Dariusz Grzybowski d...@a...pl CHP
    > ABAKUS Sp z o.o. ul.Lubelska 41G 10-408 Olsztyn tel. 89 532 50 45 fax.89 533
    > 28 40 kom:509 428 250

    > Ty chyba jaki? uraz masz z dzieci?stwa...
    >

    Pracuj lepiej, a nie bzdurami się zajmujesz.


  • 122. Data: 2010-02-12 16:35:22
    Temat: Re: Siła wyższo?ci tylnego napędu.
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 12 Feb 2010 16:28:51 +0100, Filip KK wrote:
    >W dniu 2010-02-12 14:43, J.F. pisze:
    >> To nie sa mity, tylko pojedz na wage.
    >
    >Nie znam wagi jeżdżącej. Podczas startu przednia ośka jest odciążana a
    >dociskana tylna.

    Owszem. Na sliskim efekt jest znacznie mniejszy.

    >Gdyby przedni napęd był lepszy, montowaliby go do
    >Porsche, Ferrari, Lambo i innych cacek.

    Tu moga tez calkiem inne wzgledy grac role.

    J.


  • 123. Data: 2010-02-12 16:40:48
    Temat: Re: Siła wyższo?ci tylnego napędu.
    Od: MadMan <m...@n...wp.pl>

    Dnia Fri, 12 Feb 2010 16:28:51 +0100, Filip KK napisał(a):

    > Gdyby przedni napęd był lepszy, montowaliby go do
    > Porsche, Ferrari, Lambo i innych cacek.

    Chyba nie ogarniasz jednej rzeczy - dlaczego na przednich kołach nie
    może być więcej niż jakieś 300 KM.
    Poza tym co znaczy "lepszy"? Raz lepszy jest napęd na przód, raz na tył.
    No i najważniejsze - to nie są samochody do jazdy po śniegu.

    --
    Pozdrawiam,
    Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
    JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
    Tlen: madman1985, GG: 2283138


  • 124. Data: 2010-02-12 16:44:20
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-02-12 16:04, Plumpi pisze:

    > Kiedyś opisywałem mój przypadek jak wpadłem do rowu.
    > (...)
    > Próbując ominąć kałużę, przejechałem jedną stroną kół przez kałużę
    > i z tego powodu lekko mnie szarpneło i obróciło bokiem.

    Obróciło bokiem i już nic nie mogłeś zrobić?

    Jaki miałeś napęd?

    > Jak więc widzisz trudno jest przewidzieć w okresie zimowym jaka jest
    > jezdnia za 100 czy 200m, pomimo, że wtedy także często sprawdzałem stan
    > nawierzchni hamując.

    Nikt nie mówił, że łatwo jest przewidzieć.

    Im częściej się sprawdza, tym więcej się wie. Nie da się ukryć. Czasem
    warto zrobić sobie awaryjne hamowania, z całkowitym wciśnięciem hamulca
    i na pograniczu działania ABS'u. Wówczas możemy sprawdzić i przewidzieć
    jak pojedziemy do przodu w razie potrzeby nagłego hamowania...

    > Najciekawsze, że oblodzony był tylko ten odcinek
    > drogi o długości może 300-500m. Ani przed tym odcinkiem, ani za tym
    > odcinkiem nie było lodu. Przyczyną tego oblodzenia była luka pomiędzy
    > obszarami osłoniętymi drzewami.

    Szkoda, że nie doczytałeś. Z tego co opisujesz, nie był to przypadek w
    centrum miasta. Ja napisałem, że w mieście da się sprawdzić z dużym
    prawdopodobieństwem nawierzchnię. Bo wszędzie jest praktycznie jednakowo
    ślisko. Chyba, że jedziemy w obszary wyżej położone, to może się okazać
    za chwilę szklanka. Ale w centrum miasta od świateł do świateł na
    ruchliwej drodze?!

    > Po tamtych doświadczeniach nie muszę hamować, żeby wiedzieć jaka jest
    > jezdnia. Po prostu nauczyłem się ją odczuwać po reakcji i zachowaniu się
    > samochodu.

    I z pewnością mniej wiesz, jak od czasu do czasu byś przyhamował (dla
    samego siebie), żeby sprawdzić hamowanie. I nie mówię tu o szklance,
    tylko o śniegu, błotku śniegowym, etc.

    > Pomimo tego jednak dodatkowo myślę i staram się przewidywać
    > różne sytuacje na drogach i zawsze pozostawiam pewien margines nieufności.
    >
    I to jest najważniejsze.

    > Oczywiście samochody 4x4 zwłąszcza ze szperami niezaperzeczalnie lepiej
    > się prowadzą po śliskiej nawierzchni. Jednak prędkość poruszania
    > kierowców zależy od ich predyspozycji osobistych. Co z tego, że ktoś ma
    > 4x4 jak nie umie tego wykorzystać lub po prostu się boi ?

    Zapewniam Cię, że z napędem 4x4 mało kto się boi jeździć. Te auta
    wyprowadza się z poślizgu dziecinnie prosto.


  • 125. Data: 2010-02-12 16:46:17
    Temat: Re: Siła wyższo?ci tylnego napędu.
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-02-12 16:34, MadMan pisze:
    >
    >> Gdyby przedni napęd był lepszy, montowaliby go do
    >> Porsche, Ferrari, Lambo i innych cacek.
    >
    > Chyba nie ogarniasz jednej rzeczy - dlaczego na przednich kołach nie
    > może być więcej niż jakieś 300 KM.
    >

    A co to, nie ma słabszych 200 konnych wersji?

    Ogarniam a raczej odgarniam śnieg na podwórku. A z powyższego przykładu
    jasno wynika, że tylny napęd jest lepszy.


  • 126. Data: 2010-02-12 16:48:19
    Temat: Re: Siła wyższo?ci tylnego napędu.
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-02-12 16:40, MadMan pisze:

    > Chyba nie ogarniasz jednej rzeczy - dlaczego na przednich kołach nie
    > może być więcej niż jakieś 300 KM.
    > Poza tym co znaczy "lepszy"? Raz lepszy jest napęd na przód, raz na tył.
    > No i najważniejsze - to nie są samochody do jazdy po śniegu.
    >
    Podaj mi choć jeden przykład, w którym przedni napęd jest lepszy od
    tylnego.. :D

    Oczywiście, że to nie są samochody do jazdy po śniegu, bo nikt nie
    będzie ryzykował rozbicia auta a za milion dolarów.


  • 127. Data: 2010-02-12 16:54:22
    Temat: Re: Siła wyższo?ci tylnego napędu.
    Od: MadMan <m...@n...wp.pl>

    Dnia Fri, 12 Feb 2010 16:48:19 +0100, Filip KK napisał(a):

    > Podaj mi choć jeden przykład, w którym przedni napęd jest lepszy od
    > tylnego.. :D

    Normalna jazda po mieście.

    --
    Pozdrawiam,
    Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
    JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
    Tlen: madman1985, GG: 2283138


  • 128. Data: 2010-02-12 16:58:29
    Temat: Re: Siła wyższo?ci tylnego napędu.
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-02-12 16:54, MadMan pisze:

    >> Podaj mi choć jeden przykład, w którym przedni napęd jest lepszy od
    >> tylnego.. :D
    >
    > Normalna jazda po mieście.
    >
    Właśnie widzę, jak przednie napędy nie mogą ruszyć z pod świateł.


  • 129. Data: 2010-02-12 17:17:23
    Temat: Re: Siła wyższo?ci tylnego napędu.
    Od: MadMan <m...@n...wp.pl>

    Dnia Fri, 12 Feb 2010 16:58:29 +0100, Filip KK napisał(a):

    > Właśnie widzę, jak przednie napędy nie mogą ruszyć z pod świateł.

    Ja dzisiaj widziałem jak tylny napęd 10 sekund ruszał z zielonego. Na
    czarnej, acz mokrej drodze.

    --
    Pozdrawiam,
    Damian Karwot damian.karwot (at) gmail kropa com
    JabberID: damian.karwot (at) jabster kropa pl
    Tlen: madman1985, GG: 2283138


  • 130. Data: 2010-02-12 17:22:38
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: "Plumpi" <p...@o...pl>

    Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:hl3t0v$25c$22@news.task.gda.pl...

    > Obróciło bokiem i już nic nie mogłeś zrobić?

    Mogłem i robiłem. Tyle, że jechałem za szybko 110km/h i po prostu mnie
    zniosło do rowu. Wpadłem przodem po kilka wahnięciach tyłu raz w prawo, a
    raz w lewo odpowiednio kontrowanych i po wyprostowaniu auta. Po prostu
    brakło mi jeszcze kawałek, żeby złapać ponownie przyczepność.

    > Jaki miałeś napęd?

    Tył.

    > Im częściej się sprawdza, tym więcej się wie. Nie da się ukryć. Czasem
    > warto zrobić sobie awaryjne hamowania, z całkowitym wciśnięciem hamulca i
    > na pograniczu działania ABS'u. Wówczas możemy sprawdzić i przewidzieć jak
    > pojedziemy do przodu w razie potrzeby nagłego hamowania...

    ABS mimo wszystko ogłupia :)

    > Szkoda, że nie doczytałeś. Z tego co opisujesz, nie był to przypadek w
    > centrum miasta. Ja napisałem, że w mieście da się sprawdzić z dużym
    > prawdopodobieństwem nawierzchnię. Bo wszędzie jest praktycznie jednakowo
    > ślisko. Chyba, że jedziemy w obszary wyżej położone, to może się okazać za
    > chwilę szklanka. Ale w centrum miasta od świateł do świateł na ruchliwej
    > drodze?!

    Opowiadasz. Jedna droga całkowicie sucha i przejezdna, na innej leży tylko
    ubity śnieg, a na trzeciej lód. Niektóre z nich posypane solą lub piaskiem,
    a inne nie. Do tego w jednym miejscu nasypane więcej, a w innym mniej.
    Hamowanie dobre jest ale tylko na krótkich odcinkach. Kiedy przejeżdżasz
    całe miasto jadąc wieloma różnymi drogami, zwłąszcza w ulicznym korku
    hamowanie tylko stwarza innym zagrożenie. A wystarczy tylko przy ruszaniu
    pójść z poślizgiem czy w newralgicznych miejscach dodać gazu i już wszystko
    wiadomo.

    > I z pewnością mniej wiesz, jak od czasu do czasu byś przyhamował (dla
    > samego siebie), żeby sprawdzić hamowanie. I nie mówię tu o szklance, tylko
    > o śniegu, błotku śniegowym, etc.

    Niezupełnie. Po prostu nauczyłem się prowadzić auto jadąc w poślizgu. Dzięki
    temu po prostyu czuję co mam pod kołami. Nie wyczujesz tego przy ABS-ie,
    albo też ABS Cię ogłupi. Ale taki poślizg, a przy tym nie tracąc sterowności
    najłatwiej jest osiągnąć przy przednionapędowcu :)

strony : 1 ... 12 . [ 13 ] . 14 ... 20 ... 22


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: