eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 122

  • 51. Data: 2010-02-12 20:48:45
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: DoQ <p...@g...com>

    Kuba (aka cita) pisze:

    >> Co ma tylny naped do rozłożenia mas? Mozesz to w skrocie opisac jakos?

    > ano tyle,. ze klasyczny uklad (bo o takim mówimy) powoduje, ze mamy
    > silnik z przodu, most i kilka dodatkowych elementów z tyłu, a nie jak w
    > przypadku FWD silnik i cały napęd z przodu.

    Ale dyfer umieszczony z tylu nie gwarantuje z automatu rozlozenia mas w
    stosunku 50/50. Poza tym nie mow ze taka Skoda to jakies zajebiscie
    wywazone RWD jest.

    Pozdrawiam
    Pawel


  • 52. Data: 2010-02-12 21:05:58
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: DoQ <p...@g...com>

    Filip KK pisze:

    >> A Ty przeczytaj co napisałeś. To nie było "tarasować"...
    > Tarasować znaczy stać. Nijak to się ma do jazdy, którą można nazwać
    > taranowaniem...

    Czyli tarasować to znaczy opalać się na tarasie - tak mniej wiecej po
    twojemu by bylo...


    Pozdrawiam
    Pawel


  • 53. Data: 2010-02-12 21:20:34
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: z <z...@g...pl>

    Filip KK pisze:

    > Z pamiętnych czasów maluchem mój ojciec zawsze dawał radę zimą, inne
    > zagraniczne samochody już nie. A to było bardzo dobrze widać przed
    > pracą, kto zajechał do samego końca na zaśnieżonym parkingu, a kto
    > stanął w połowie albo na początku...
    >

    Moim zdaniem maluch jest/był dobrym autem na śnieg bo mało ważył.
    Miałem kiedyś Corsę A która bardzo dobrze śmigała po śniegu a i przez
    zaspy dało się przebijać. Corsa B to już zupełnie inna jazda.
    Wszystko wszystkim ale na śniegu trzeba umieć jeździć. Trzeba wiedzieć
    kiedy depnąć a kiedy nie.

    z

    PS. Jak mnie ostatnio wku.... tępaki nie ustępujące drogi jadącym pod
    górę na wąskiej nieodśnieżonej uliczce do przedszkola. Wszyscy wiedzą że
    pod tym śniegiem jest warstwa lodu i każde zatrzymanie kończy się
    kłopotami a te bałwany się pchają bo im się śpieszy. Jeszcze się trafiła
    Policja busem i zaparkowała w jedynym miejscu gdzie można sie było
    wyminąć. BAŁWANY nie kierowcy.

    z


  • 54. Data: 2010-02-12 22:02:17
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: J.F. <j...@p...onet.pl>

    On Fri, 12 Feb 2010 21:20:34 +0100, z wrote:
    >Moim zdaniem maluch jest/był dobrym autem na śnieg bo mało ważył.

    ale mial tez malutkie oponki z takim samym cisnieniem.

    Naped na 3 kola [tak wynika z nacisku na os napedzana pod gorke],
    system TCS zapobiegajacy zerwaniu przyczepnosci [to wynika z mocy
    silnika] i mamy auto niezle radzace sobie w gorach na sniegu.

    Ale piruet tez potrafi wykonac.

    J.


  • 55. Data: 2010-02-12 22:36:01
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>

    On Fri, 12 Feb 2010 19:06:07 +0100, Filip KK <n...@n...pl>
    wrote:

    > Zapomniałeś dodać, że tył w tylnych napędach (np. w BMW) jest niżej od
    > przodu.

    Co rano oglądam moje auto i jakoś nigdy tego nie zauważyłem.

    > Co pozwala na pokonywanie z większą prędkością zakrętów i
    > "dohamowywanie" w zakrętach, czego już nie można robić w przednich
    > napędach (gdzie tył jest wyżej), bo grozi to nadsterownością pojazdu, co
    > w rezultacie może mieć tragiczne skutki.

    Taaaa... Spróbuj dohamowywać w konkretnie pojechanym zakręcie w
    E30 czy E36/5 (spodziewam się, że E36/7 i E36/8 reagują
    podobnie), a potem opowiedz, jak to jest z tą nadsterownością.

    > BMW z seryjnym zawieszeniem, przy prędkości ponad 240 km/h trzyma się
    > drogi jak idealnie przyklejone... A odczuwamy to bardzo dobrze przy
    > wchodzeniu w zakręt.

    Wchodzisz w zakręty przy 240km/h? Które?

    > I wtedy dochodzi do nas, co to jest rozłożenie mas
    > w pojeździe.

    To rozłożenie mas, czy wysokość zawieszenia?

    > Czego nie można powiedzieć o przednich napędach. Tego nikt
    > nie zrozumie, dopóki się nie przejedzie beemą z taką prędkością.

    Zastanawiam się, jak w takim razie można zrobić w Poznianiu 1:54
    w FWD. Oświeciłeś mnie: zapewnie na skróty.

    --
    ____________________________________________________
    _____________
    robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com

    I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.


  • 56. Data: 2010-02-12 22:36:36
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-02-12 20:39, Krzysztof 45 pisze:
    >
    > Zwróć uwagę jakie szerokie laczki mają w tych autach, pewnie
    > taką samą jak letnie. Bo siara założyć węższe. I tu mają
    > problem.
    >
    Nie chodzi o to, że siara.. Ja np. nie mogę założyć węższych jak 225, bo
    producent takie zaleca na śnieg, jako najwęższe.

    > Jak by Bóg był za przednim napędem, chodzilibyśmy na rękach :D

    Otóż to :)


  • 57. Data: 2010-02-12 22:43:20
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2010-02-12 22:36, Robert Rędziak pisze:
    >
    >> Zapomniałeś dodać, że tył w tylnych napędach (np. w BMW) jest niżej od
    >> przodu.
    >
    > Co rano oglądam moje auto i jakoś nigdy tego nie zauważyłem.
    >
    Jakie auto?

    >> Co pozwala na pokonywanie z większą prędkością zakrętów i
    >> "dohamowywanie" w zakrętach, czego już nie można robić w przednich
    >> napędach (gdzie tył jest wyżej), bo grozi to nadsterownością pojazdu, co
    >> w rezultacie może mieć tragiczne skutki.
    >
    > Taaaa... Spróbuj dohamowywać w konkretnie pojechanym zakręcie w
    > E30 czy E36/5 (spodziewam się, że E36/7 i E36/8 reagują
    > podobnie), a potem opowiedz, jak to jest z tą nadsterownością.
    >
    Skąd Ty wytrzasnąłeś takie oznaczenia? Ja nie wiem o jakich autach
    piszesz...

    Dzisiaj wszedłem 3 razy w zakręt, długi spokojny łuk na przymorzu (koło
    pzu na Dąbrowszczaków) i 3 razy potwierdziła się moja teza.
    Pierwsze wejście na pograniczu przyczepności, prędkość naprawdę niewielka.
    Drugie wejście, bokiem, prędkość znacznie wyższa jak w przypadku pierwszym.
    Trzecie wejście z hamulcem w zakręcie, auto idealnie się zachowało, nie
    wyrzuciło mnie podsterownie.

    >> BMW z seryjnym zawieszeniem, przy prędkości ponad 240 km/h trzyma się
    >> drogi jak idealnie przyklejone... A odczuwamy to bardzo dobrze przy
    >> wchodzeniu w zakręt.
    >
    > Wchodzisz w zakręty przy 240km/h? Które?
    >
    Na między krajowych.

    >> I wtedy dochodzi do nas, co to jest rozłożenie mas
    >> w pojeździe.
    >
    > To rozłożenie mas, czy wysokość zawieszenia?
    >
    Wysokość zawieszenia jest obliczona nie po to by sobie był jakiś tam
    prześwit. Wszystko jest bardzo ważne. I wysokość zawieszenia i
    rozłożenie mas.

    >> Czego nie można powiedzieć o przednich napędach. Tego nikt
    >> nie zrozumie, dopóki się nie przejedzie beemą z taką prędkością.
    >
    > Zastanawiam się, jak w takim razie można zrobić w Poznianiu 1:54
    > w FWD. Oświeciłeś mnie: zapewnie na skróty.
    >
    Szkoda, że nie wiesz o czym napisałem. Nie wiesz, bo nigdy nie jechałeś
    w zakręcie z dużą prędkością.


  • 58. Data: 2010-02-12 22:45:36
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: "J_K_K" <j...@i...fm>

    Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:hl4hle$hm6$1@news.task.gda.pl...
    >> Jak by Bóg był za przednim napędem, chodzilibyśmy na rękach :D
    >
    > Otóż to :)

    Są tacy, co umieją ;-)

    Pzdr

    JKK


  • 59. Data: 2010-02-12 23:03:02
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: Robert Rędziak <r...@g...wkurw.org>

    On Fri, 12 Feb 2010 22:43:20 +0100, Filip KK <n...@n...pl>
    wrote:

    >> Co rano oglądam moje auto i jakoś nigdy tego nie zauważyłem.
    >>
    > Jakie auto?

    Takie, jak w stopce.

    >> Taaaa... Spróbuj dohamowywać w konkretnie pojechanym zakręcie w
    >> E30 czy E36/5 (spodziewam się, że E36/7 i E36/8 reagują
    >> podobnie), a potem opowiedz, jak to jest z tą nadsterownością.
    >>
    > Skąd Ty wytrzasnąłeś takie oznaczenia?

    Zapewne z nomenklatury BMW.

    > Ja nie wiem o jakich autach
    > piszesz...

    To sobie wyguglaj.

    > Wysokość zawieszenia jest obliczona nie po to by sobie był jakiś tam
    > prześwit. Wszystko jest bardzo ważne. I wysokość zawieszenia i
    > rozłożenie mas.

    Pewnie, pewnie. Co do milimetra, bo inaczej dyfuzor nie działa
    tak skutecznie. W usportowionym dupowozie. Jest jeszcze tysiąc
    innych parametrów jak tłumienie dobicia/odbicia (wolne/szybkie),
    twardośc sprężyn/helperów/stabilizatorów, pochylenie/zbieżność
    kół, kąt wyprzedzenia zwrotnicy, rozstaw kół, szerokość opon,
    rodzaj mieszanki.

    Tylko żadna z nich nie ma zastosowania w aucie ulicznym, bo w
    aucie ulicznym, na przestrzeni lat/tysięcy kilometrów parametry
    bardzo zaczynają odbiegać od pożądanego optimum. Ba, nawet
    zapakowanie bagażnika zmienia wiele z tych parametrów tak
    dalece, że o optimum można zapomnieć. Nie wspominając już o tym,
    że u nas w Bulandzie wielu majstrów od ustawiania geografii nie
    zdaje sobie z tego sprawy, że do poprawnego ustawienia katów
    należy auto obciążyć.

    > Szkoda, że nie wiesz o czym napisałem. Nie wiesz, bo nigdy nie jechałeś
    > w zakręcie z dużą prędkością.

    Oczywiście, że nie. Tylko zapomniałeś jeszcze opisać ten zakręt.
    240 to sobie możesz chodzić po łukach, a nie po zakrętach. Albo
    na PSOne/2/3.

    r.
    --
    ____________________________________________________
    _____________
    robert rędziak e36/5 323ti mailto:giekao-at-gmail-dot-com

    I hope they don't fart at Greenpeace. That's bad for Gaia.


  • 60. Data: 2010-02-12 23:52:40
    Temat: Re: Przednionapędóweczki - taranujecie...
    Od: masti <g...@t...hell>

    Dnia pięknego Fri, 12 Feb 2010 21:20:34 +0100, osobnik zwany z wystukał:

    > Filip KK pisze:
    >
    >> Z pamiętnych czasów maluchem mój ojciec zawsze dawał radę zimą, inne
    >> zagraniczne samochody już nie. A to było bardzo dobrze widać przed
    >> pracą, kto zajechał do samego końca na zaśnieżonym parkingu, a kto
    >> stanął w połowie albo na początku...
    >>
    >>
    > Moim zdaniem maluch jest/był dobrym autem na śnieg bo mało ważył.

    generalnie mała masa nie jest zaletą. Maluch miał silnik z tyłu więc
    bardzo dobrze dociążoną oś napędzaną. I to był a główna przyczyna jego
    dobrej jazdy po śliskim



    --
    mst <at> gazeta <.> pl
    "-Mam lęk gruntu! -Chyba wysokości?
    -Wiem co mówię, to grunt zabija!" T.Pratchett

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 13


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: