eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPrzeciwko własności intelektualnejRe: Przeciwko własności intelektualnej - ciekawy przypadek
  • Data: 2011-10-27 11:23:09
    Temat: Re: Przeciwko własności intelektualnej - ciekawy przypadek
    Od: Paweł Kierski <n...@p...net> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2011-10-27 12:57, b...@n...pl pisze:
    > On 27.10.2011 11:50, Paweł Kierski wrote:
    >>
    >> Tyle, że rzeczy materialne się "zużywają", naturalnie tracą na wartości
    >> (chyba, że się inwestuje w ich utrzymanie). A prawa autorskie są "tak
    >> samo nowe" przez cały ochrony. Może tu jakaś droga do rozwiązania
    >> problemu? Przykład "z czapy" - wiem, że nierealizowalny - który
    >> pokazuje, jak to ekonomicznie mogłoby działać: podatek od dochodów
    >> z praw autorskich rosnący liniowo w czasie, bez ograniczeń. Np. po 20
    >> latach właściciel oddaje 50%, po 50 - oddaje wszystko i jeszcze dopłaca,
    >> chyba, że przekaże do domeny publicznej 8-)
    >>
    >
    > Młotek powinien się zamortyzować po 3 latach od zakupu, jak ktoś dłużej
    > nim pracuje to powinien płacić podatek od tego za każdy miesiąc
    > dłuższego użytkowania.
    > Zastanów się co piszesz. Często utwory zaczynają zarabiać pieniądze po
    > jakimś dłuższym czasie. Czyli ten kto robi prosty utwór pod publiczkę,
    > szybko zwracający się jest uprzywilejowany wobec tego, kto napisał coś,
    > co jest docenione po jakimś czasie, coś nowatorskiego.

    Dlatego pisałem, że to "z czapy" 8-)

    > Problem leży w tym, że trzeba znaleźć odpowiedni wymiar ochrony,
    > zapewniający jednocześnie twórcy uzyskanie korzyści z utworu i
    > jednocześnie nie blokujący zbytnio możliwości wykorzystania przez
    > innych. I jeszcze eliminacja patologii typu trolle patentowe i
    > wydłużanie w nieskończoność czasu ochrony utworu. Z drugiej strony,
    > jakiś czas temu utwory były chronione przez 25 lat od śmierci twórcy. I
    > oszuści z tego korzystali, całe supermarkety były zawalone płytami z
    > wersjami przebojów nagranych przez jakieś kapele weselno pogrzebowe.
    > Okładka płytki sugerowała, że to jest oryginał. A w rzeczywistości
    > nagranie było takie, że lepiej już chyba posłuchać Kapeli z nad Baryczy.

    Ja naciąłem się jeszcze gorzej. Nie mogę nabyć legalnie kopii jednego
    z utworów polskiego wykonawcy. Mogę nabyć ten utwór w nowej (wg mnie
    ohydnej) aranżacji, ale w pierwszej - nie.

    > Niestety na prawach autorskich najlepiej zarabiają nie twórcy, a cała
    > otoczka, wydawnictwa, różnego rodzaju organizacje zarządzania prawami
    > autorskimi, kancelarie adwokackie. To jest problem. A jest to silne
    > lobby, które nie pozwoli łatwo na zmianę systemu.

    Obiema rękami podpisuję się.

    --
    Paweł Kierski
    n...@p...net

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: