Andrzej Karpinski pisze:
<CUT>
> Slogan "Darmowy Internet" to chyba najgorszy hichot poprzedniej epoki
> jaki dotychczas slyszalem :P
>
> k.
A żebys wiedział jak to działa na zwykłych szarzaków. W mojej skromnej
małej mieścinie, gdzie codziennie pracuję - znaczy nie tak małej, bo 80
tysięcznej - urząd miasteczka wpadł na niecny plan by zapewnić ludziom
darmowy Internet. Oczywiście zrobili - w jednym miejscu (stare miasto -
a dokładniej rzecz biorąc kawałek placu). Społeczność _całego miasta_
przyjęła to z entuzjazmem wielkim: super, darmowy Internecik w każdym
domu! Gazety nawet pisały, że wydatek jednorazowy na zestaw za 200zł
(antenka, karta wifi i cośtam)! Ludzie oszaleli: ZA DARMO INTERNET!

I chodzą tacy czasem po &Telepunktach, Multimediach czy Vectrach czy
innychtam sieciowcach i rezygnują z ich usług, bo to samo mogą mieć za
darmo. (jeszcze nie wszyscy do końca zauważyli, że pasmo jest pocięte
jak emo, a sam dostawca który to udostępnia to jakaś uryna mająca DSL
6Mb i nie mająca siedziby).

Społeczeństwo kocha takie akcje, bo to kraj oszczędzania. Jak coś jest
za darmo, to ZAWSZE ale to zawsze będzie 'lepsze', bo za darmo. I
lepszej reklamy nie ma dla gmin czy samorządów - teraz Internet w domu
to nie moda, to konieczność.

pzdr.

do góry

Krzysztof "at" L. pisze:
stwo kocha takie akcje, bo to kraj oszczędzania. Jak coś jest
> za darmo, to ZAWSZE ale to zawsze będzie 'lepsze', bo za darmo.
>
> pzdr.

Ue, to byśmy już mieli największy na świecie odsetek linuksa :) (nawet
przyjmując poziom "legalnych inaczej" kopii windowsa)


D.

do góry

Darmowosc jedzie komuna.

Akcje w stylu pomozecie - pomozemy to juz specyfika poprzedniej epoki.
Bylo i minelo, na szczescie.

Ceny za Internet nie sa az tak wygorowane jak za prad, wode czy gaz.
Wole zaplacic abonament i miec okreslony komfort pracy.

WiFi ISP to raczej plaga na wschod od odry.

do góry

Dape pisze:
> Krzysztof "at" L. pisze:
> stwo kocha takie akcje, bo to kraj oszczędzania. Jak coś jest
>> za darmo, to ZAWSZE ale to zawsze będzie 'lepsze', bo za darmo.
>> pzdr.
>
> Ue, to byśmy już mieli największy na świecie odsetek linuksa :) (nawet
> przyjmując poziom "legalnych inaczej" kopii windowsa)
>
>
> D.
No nie sądzę, linux jest zbyt mało popularny. Dzięki temu, że M$ dłużej
miał wersję graficzną systemu (czy to nakładka na DOS win 3.1, czy już
lepszy 95). I jakoś lepsze wsparcie, po prostu rynek się nie przekonał.
Aczkolwiek np. ajencje sklepu ŻABKA pracują na Linuxach ;)
Panie w okienku poczty korzystają z putty....

do góry

On 2008-07-15, Krzysztof "at" L. <k...@x...pl> wroted:

>> stwo kocha takie akcje, bo to kraj oszczędzania. Jak coś jest
>>> za darmo, to ZAWSZE ale to zawsze będzie 'lepsze', bo za darmo.
>>> pzdr.
>>
>> Ue, to byśmy już mieli największy na świecie odsetek linuksa :) (nawet
>> przyjmując poziom "legalnych inaczej" kopii windowsa)
>>
> No nie sądzę, linux jest zbyt mało popularny.

Umyka mi ta logika. W Polsce popularne jest to, co tanie, ale nie Linux,
bo nie jest popularny?

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ wp [dot] pl>

do góry

Grzegorz Staniak wrote:

> On 2008-07-15, Krzysztof "at" L. <k...@x...pl> wroted:
>
>>> stwo kocha takie akcje, bo to kraj oszczędzania. Jak coś jest
>>>> za darmo, to ZAWSZE ale to zawsze będzie 'lepsze', bo za darmo.
>>>> pzdr.
>>>
>>> Ue, to byśmy już mieli największy na świecie odsetek linuksa :) (nawet
>>> przyjmując poziom "legalnych inaczej" kopii windowsa)
>>>
>> No nie sądzę, linux jest zbyt mało popularny.
>
> Umyka mi ta logika. W Polsce popularne jest to, co tanie, ale nie Linux,
> bo nie jest popularny?

Zapomniałeś o jednym założeniu: Windows jest "darmowy" bo kradziony.
--
Adres email do mnie znajdziesz na stronie www.rafal.wozniak.name

do góry

On 2008-07-15, Rafał Woźniak <m...@p...w.las.na.grzyby> wroted:

>>>> Ue, to byśmy już mieli największy na świecie odsetek linuksa :) (nawet
>>>> przyjmując poziom "legalnych inaczej" kopii windowsa)
>>>>
>>> No nie sądzę, linux jest zbyt mało popularny.
>>
>> Umyka mi ta logika. W Polsce popularne jest to, co tanie, ale nie Linux,
>> bo nie jest popularny?
>
> Zapomniałeś o jednym założeniu: Windows jest "darmowy" bo kradziony.

Zwykle jest wliczony w cenę komputera, "gołych" pecetów nie sprzedaje się
zbyt wiele (co też świadczy przeciwko tej tezie o "u nas wszystko wygra
co darmowe/tanie"). Generalnie, ludzie są wielu rzeczy nieświadomi, że tak
to delikatnie wyrażę, ale to jeszcze nie znaczy, że sama idea "darmowego
Internetu" (w sensie np. wolnego dostępu do municypalnej sieci hotspotów)
jest bez sensu.

GS
--
Grzegorz Staniak <gstaniak _at_ wp [dot] pl>

do góry

Grzegorz Staniak napisał(a):
> On 2008-07-15, Krzysztof "at" L. <k...@x...pl> wroted:
>
>>> stwo kocha takie akcje, bo to kraj oszczędzania. Jak coś jest
>>>> za darmo, to ZAWSZE ale to zawsze będzie 'lepsze', bo za darmo.
>>>> pzdr.
>>> Ue, to byśmy już mieli największy na świecie odsetek linuksa :) (nawet
>>> przyjmując poziom "legalnych inaczej" kopii windowsa)
>>>
>> No nie sądzę, linux jest zbyt mało popularny.
>
> Umyka mi ta logika. W Polsce popularne jest to, co tanie, ale nie Linux,
> bo nie jest popularny?
>

To nie grupa advocacy :)

wer

do góry

> to delikatnie wyrażę, ale to jeszcze nie znaczy, że sama idea "darmowego
> Internetu" (w sensie np. wolnego dostępu do municypalnej sieci hotspotów)
> jest bez sensu.


Jest bez sensu.

Bo to sie skonczy (po przekroczeniu pewnej magicznej granicy darmowosci i
powszechnosci, a przede wszystkim przekonania ze SIE NALEZY) uchwaleniem
ze:

- wszyscy sa rowni, panuje sprawiedliwosc spoleczna
- 4,17% naszej pensji przeznaczane jest na 'Darmowy Internet'
- kolejne 2,13% pensji na drugi filar 'Darmowego Powszechnego Internetu'
- powstaje Zaklad Internetu Powszechnego
- rolnicy placa 23zl kwartalnie (w ramach Kasy Internetu Roliczego)
- budzet (czyli reszta) doplaca do Kasy Internetu Roliczego 20mld rocznie
- biznesmeni sa zwolnieni z % od zarobkow tylko placa podatek poglowny
- najbogatsi, zyjacy z zyskow kapitalowych, sa z oplaty zwolnieni calkiem

61,4% pieniedzy zjadalaby biurokracja, a kolejne 13% byloby przekazywane
do Ministerstwa Rolnictwa na potrzeby doplat wieprzom za swinie. Na koniec
bylby taki burdel, ze nikt by sie nie doliczyl na co ida pieniadze, a
proba zrobienia porzadku i powrotu do komercyjnych uslug powodowalaby, ze
kazdego kto o tym mowi nazywanoby Zydem, liberalem, i w intencji 'zeby go
pokrecilo' chodzilyby pielgrzymki do Czestochowy i spowrotem na kolanach,
z jakims waznym politykiem na czele, ktorzy krzyczalby ze narod jest
niszczony. Na koniec wybory wygrawalby ten, kto obieca obnizenie skladek
na Internet i poprawe jego jakosci, choc oczywiscie nic takiego nigdy by
sie nie dzialo ;]

Czyli klasyczny polski model podatku degresywnego z polskim narzutem
moralno-spoleczno-narodowym, zas jego jakosc odpowiadalaby jakosci
dzisiejszej opieki medycznej i powszechnego systemu emerytalnego.

Masz Grzesiu na to ochote? ;-)


Idea hot spotow za free ma sens tam, gdzie ma to sens ;) Na molo w
Sopocie, na rynku miasta, na dziedzincu uczelni, przy fontannie w centrum
miasta, w kawiarni w parku, ... (tu dopisz nastepne). Siedzac w domu czy w
biurze, i chcac miec faktycznie sensowna jakosc i predkosc, nalezy zwrocic
sie do jednego z 124 operatorow na rynku i zakupic za 20-100zl usluge. I
przeswiadczenie o tym, ze to jest normalne powinno byc powszeche, a nie
darmowy Internet ;)

Proba uradiowienia swiata 'zeby wszedzie bylo i za darmo', swiadczy tez
o nieumiejetnosci liczenia, i nieznajomosci podstawowych praw fizyki.
Pasmo nie jest nieograniczone, a sprzet i ludzie nie sa za darmo.

Glupie powszechne i darmowe pomysly nalezaloby zastapic raczej
przekazaniem tej kasy na kredyty dla przedsiebiorcow majacych pomysl jak
zrobic z tego biznes, ewentualnie dofinansowaniem urlopow dla urzednikow
(w tym skarbowych). A najlepiej i jedno i drugie naraz.

pozdrawiam ;)
k.

do góry

On 2008-07-15 15:38, Andrzej Karpinski wrote:

> Jest bez sensu.
>
> Bo to sie skonczy (po przekroczeniu pewnej magicznej granicy darmowosci
> i powszechnosci, a przede wszystkim przekonania ze SIE NALEZY)
> uchwaleniem ze:

[ciach]

No, i to jest miła i relaksująca lektura na zakończenie (I hope) poj...
dnia, który zaczął mi się wczoraj nad ranem. Wężykiem ;-)

Dzięki :-)

--
z.

do góry