eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPotyczkiRe: Potyczki
  • Data: 2012-12-05 00:19:29
    Temat: Re: Potyczki
    Od: PK <P...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2012-12-04, Stachu 'Dozzie' K. <d...@g...eat.some.screws.spammer.invalid> wrote:
    > Ależ skąd. M. Bańko w żadnym miejscu wypowiedzi nie twierdzi, że to
    > *jest* poprawny wariant. Twierdzi, że *stanie się* poprawnym, kiedyś
    > w przyszłości.

    Nie napisałem, że tak twierdzi Bańko, choć mógłby polemizować
    z tym, jak odczytałeś jego komentarz. Rozmawiałem o tej kwestii
    z innymi filologami (mniej medialnymi, ale też z dobrym skrótem
    przed nazwiskiem :)). "Mi także" nie jest już uznawane za błąd. Czasem
    zwraca się tylko uwagę, że istnieją lepiej brzmiące alternatywy.

    > Oczywiście że ułatwiała. Dostęp do wykładowców i wykładów jest wyraźnym
    > i oczywistym elementem. Bardziej subtelnym jest dostarczenie szkieletu

    Dostęp do wykładowców na publicznej uczelni mają też osoby nie będące
    studentami (choć niewątpliwie trudniejsz). Głównym przywilejem studenta
    jest możliwość uczestniczenia w zajęciach "zamkniętych" (ćwiczeniach,
    laboratoriach). A praca własna na studiach wygląda tak samo jak po nich.

    > Właśnie. Ale to dobra wola uczelni. Są uczelnie, które wymagają odbycia
    > praktyk, a nie organizują w ogóle puli miejsc. To takie zachowanie mnie
    > oburza.

    Mnie nie. Szczególnie jeśli są to uczelnie techniczne lub biznesowe,
    gdzie domyślnym miejscem "praktykowania" jest po prostu firma z branży.
    Mój wydział organizuje (bardzo sprawnie) praktyki dlatego, że domyślnym
    miejscem praktyki jest inna jednostka naukowa. Uzyskanie zgody na
    praktykowanie w takiej placówce bez wsparcia wydziału jest zadaniem
    bardzo męczącym (jak rozbijanie betonu kilofem), a czasem niemożliwym
    (jak rozbijanie betonu głową).

    > Gdyby uczelnia miała pieprzony obowiązek zapewnić propozycje, to bym
    > uważał cały pomysł jedynie za obranie strategii niewłaściwej dla
    > uniwersytetu (uniwersytet IMO nie powinien być uczelnią stricte
    > zawodową, jak, nie przymierzając, technikum).

    I nie jest. Praktykę można zaliczyć działalnością non-profit
    na wydziale (np. prowadząc korki dla I roku), przy imprezach itp.
    Znam sporo osób, które podpięły pod ten punkt pomoc przy organizacji
    konferencji czy np. opiekę nad jakąś pracownią. Generalnie chodzi
    o to, aby student przez 3 tygodnie z 5 lat mógł wykazać się czymś innym,
    niż zdolnością zapamiętywania informacji. Oczywiście wolałbym, gdyby
    praktyka przynajmniej musiała odbywać się poza uczelnią i tak pierwotnie
    miało być, ale studenci kombinują i wykorzystują różne luki
    w regulaminach praktyk.

    pozdrawiam,
    PK

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: