eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingPotyczkiRe: Potyczki
  • Data: 2012-12-05 23:08:48
    Temat: Re: Potyczki
    Od: PK <P...@n...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2012-12-05, e...@g...com <e...@g...com> wrote:
    > Moze cos sie zmienilo, tego nie wiem. Ale tak dlugo jak student nie
    > wybiera zajec, tylko co najwyzej wybiera drugi kierunek, co mi z szerokiej
    > oferty. Cos sie w tym wzgledzie zmienia lub zmienilo? Nie mam kontaktow
    > z uczelnia, znajomych studiujacych tez znam niewiele. Prowadzacych niektore
    > cwiczenia doktorow to moze nawet lubie prywatnie, wiec sie nie bede rozwijal.

    Nie bardzo rozumiem o co Ci chodzi. Oferta jest szeroka i studenci
    wybierają sobie przedmioty. Opierając się o terminologię sprzed
    ostatniej reformy: zazwyczaj możesz sobie wybrać większość przedmiotów
    na 3. roku, połowę na 4. i wszystkie na 5. Oczywiście wybierasz
    specjalność i ona wymaga od Ciebie zrobienia jakiegoś minimum, ale
    nawet to jest do dogadania (na indywidualny tok studiów trzeba mieć
    zgodę dziekana).

    Do tego na każdym roku wolno Ci wybierać przedmioty ekstra. Na UW
    można sobie w ten sposób "rozszerzyć" studia o 25%. Możesz też
    robić przedmioty z kolejnych lat, by zrobić sobie luźniejsze ostatnie
    lata lub skończyć trochę wcześniej. Teza że "student nie wybiera
    zajęć" jest po prostu nieprawdziwa.

    Być może studiowałeś dawno. Kiedyś studia miały sztywną organizację.
    Od początku do końca robiłeś to, co kazali i nawet nie było dużego
    wyboru przedmiotów dodatkowych. Te czasy już minęły (przynajmniej
    na dużych uczelniach).

    > Ta, nawet powiedzialbym, ze to prefesorowie maja latwy dostep i sie
    > "wpraszaja" ze swoimi wykladami do sasiadow.

    Nikt się nigdzie nie wprasza. Wydział oferuje jakieś przedmioty
    zgodne ze swoją specjalizacją. Wtedy np. wydział matematyki robi
    analizę na kilku poziomach i to tu przychodzą wszyscy, którzy
    muszą lub chcą ją zaliczyć. Co ważne: Twój wydział (np. ekonomia)
    może Ci kazać zrobić przynajmniej najprostszy wariant. Nie mniej
    jeśli masz ochotę i zacięcie matematyczne, to możesz iść na wariant
    hardcoreowy przeznaczony dla studentów matmy.

    W Polsce to jest prawie niewykonalne. Na przykładzie matematyki
    i mojej uczelni: Instytut Matematyki jest "usługodawcą" i rzeczywiście
    wynajmuje kadrę innym wydziałom. Tyle że to są zazwyczaj bardzo
    proste kursy, więc potencjał sytuacji jest marnowany. A np. mój
    wydział (fizyka) ma swoją kadrę do nauki matmy i chodzenie na zajęcia
    do matematyków jest wręcz takim społecznym faux pas.

    pozdrawiam,
    PK

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: