eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Policyjny mistrz
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 183

  • 111. Data: 2013-11-10 10:33:48
    Temat: Re: Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
    Od: "Malecki" <t...@j...pl>


    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
    news:1roti5m256tn5.qtgu19tlp91c$.dlg@40tude.net...
    > Dnia Sun, 10 Nov 2013 09:02:13 +0100, Malecki napisał(a):
    >>> http://www.youtube.com/watch?v=Dy1aYktBEU0
    >> Policja też nie zachowała szczególnej ostrożności art.53, ust.2, a
    >> powinni
    >> bo oznakowanie wskazywało, że miejsce może być niebezpieczne
    >> i w pobliżu były inne poruszające się pojazdy.
    >> Chociaż policjant mógł przypuszczać, że pug nie będzie skręcać
    >> przejeżdżając podwójną ciągłą.
    >
    > To nie byla podwojna ciagla, tylko wydzielone miejsce do skretu w
    > lewo.
    >
    > No dobra, byla, ale ile tam naciagnal, 5 m do przerywanej?
    >
    > J.

    I właśnie tyle zabrakło. Gdyby skręcał na przerywanej to do wypadku
    by nie doszło.


  • 112. Data: 2013-11-10 12:39:29
    Temat: Re: Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
    Od: RadoslawF <radoslawfl@spam_wp.pl>

    Dnia 2013-11-10 10:33, Użytkownik Malecki napisał:
    >
    >> Mogł nie widziec bo za nim jechał "tir", nie wiadomo tez kiedy policja
    >> zaczeła wyprzedzac te ciezarowke i kiedy włączyła sygnał ?
    >
    > On jechał wystarczająco długo po lewej stronie, aby móc zobaczyć
    > i usłyszeć policję. Najpierw jechał po wyspie, a później pasem do skrętu w
    > lewo. Obojętnie jaki był pojazd z tyłu to skręcający miał obowiązek
    > go widzieć, bo tego wymaga zachowanie szczególnej ostrożności.
    >
    Nie do końca prawda.
    1. Nie wiesz czy policja nie wyskoczyła zza innego pojazdu.
    2. Policja jechała szybko, akcja dzieje się na terenie otwartym
    więc donośność sygnału nie jest za duża, a gość miał prawo jechać
    z zamkniętymi oknami i radiem ustawionym na full.


    Pozdrawiam


  • 113. Data: 2013-11-10 12:42:29
    Temat: Re: Policyjny mistrz
    Od: tá´Ź

    kogutek444 wrote:

    > To o czym piszesz reguluje w przepisach słowo klucz. Chodzi oczywiście o
    > szczególne zachowanie ostrożności. Dlatego każda karetka na sygnale jak
    > wjeżdża na skrzyżowanie, a ma czerwone światło, to zwalnia praktycznie
    > do zera. Kierowca w ten sposób upewnia się czy wszyscy go widzą i słyszą

    Szczególnie, że wielką karetkę z wielkimi bombami trochę łatwiej
    zauważyć, niż nieoznakowany radiowóz w wystawionym małym, nomen omen,
    kogutem, zapierdalający 150 km/h pod prąd. I tak swoją drogą z filmu nie
    wynika, kiedy te sygnały włączył, może tuż przed wypadkiem?

    --
    ss??q s? ??u??ou??


  • 114. Data: 2013-11-10 12:43:53
    Temat: Re: Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 10 Nov 2013 12:39:29 +0100, RadoslawF napisał(a):
    > Nie do końca prawda.
    > 1. Nie wiesz czy policja nie wyskoczyła zza innego pojazdu.

    Raczej nie

    > 2. Policja jechała szybko, akcja dzieje się na terenie otwartym
    > więc donośność sygnału nie jest za duża, a gość miał prawo jechać
    > z zamkniętymi oknami i radiem ustawionym na full.

    W ciezarowce chyba okna zamkniete.
    A gosc mial tez obowiazek zachowac szczegolna ostroznosc, a niektorzy
    nawet twierdza ze upewnic sie czy nie zajedzie drogi.

    J.


  • 115. Data: 2013-11-10 13:15:37
    Temat: Re: Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
    Od: k...@g...com

    W dniu niedziela, 10 listopada 2013 09:02:13 UTC+1 użytkownik Malecki napisał:
    > Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
    >
    > news:yhseyuu7uo80$.g2iy22ek2lxt$.dlg@40tude.net...
    >
    > > Jakiś czas temu zderzył się na skrzyżowaniu Peugeot z policyjną Vectrą.
    >
    > > Policja uznała winę kierowcy Peugeota, ale sprawa trafiła do sądu (ciekawe
    >
    > > jak się skończyła?).
    >
    > > http://www.youtube.com/watch?v=Dy1aYktBEU0
    >
    >
    >
    > Takie wypadki często zdarzają się pomiędzy zwykłymi pojazdami.
    >
    > Jeden debil i drugi debil.
    >
    > Ten w pugu nie zachował szczególnej ostrożności wykonując skręt.
    >
    > Nie widział, nie słyszał pojazdu uprzywilejowanego. Pewnie zajmował się
    >
    > czym innym, a nie obserwacją ruchu drogowego. Po sposobie jazdy widac,
    >
    > że PoRD to on ma w d...e. Normalka u wielu.
    >
    > Policja też nie zachowała szczególnej ostrożności art.53, ust.2, a powinni
    >
    > bo oznakowanie wskazywało, że miejsce może być niebezpieczne
    >
    > i w pobliżu były inne poruszające się pojazdy.
    >
    > Chociaż policjant mógł przypuszczać, że pug nie będzie skręcać
    >
    > przejeżdżając podwójną ciągłą.

    Mylisz się. najechany miał zastosować ostrożność wynikającą z manewru jaki wykonywał.
    Ten co najechał szczególną ostrożność. nawet została ta szczególna ostrożność
    specjalnie wyróżniona w prawie. najechany zwolnił, praktycznie się zatrzymał. Ten co
    najechał nie zwolnił. Jego w tym momencie obowiązywała zasada ograniczonego zaufania
    x 200. Gdyby skończyło się niegroźną stłuczką przy prędkości najeżdżającego 10/h to
    zapewne byłby winny najechany. Ale i tak sprawcą byłby najeżdżający. Bo po jego
    stronie było zachowanie szczególnej ostrożności.


  • 116. Data: 2013-11-10 13:16:29
    Temat: Re: Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello Malecki,

    Sunday, November 10, 2013, 10:33:24 AM, you wrote:

    >>> Takie wypadki często zdarzają się pomiędzy zwykłymi pojazdami.
    >>> Jeden debil i drugi debil.
    >>> Ten w pugu nie zachował szczególnej ostrożności wykonując skręt.
    >>> Nie widział, nie słyszał pojazdu uprzywilejowanego.
    >> Mogł nie widziec bo za nim jechał "tir", nie wiadomo tez kiedy policja
    >> zaczeła wyprzedzac te ciezarowke i kiedy włączyła sygnał ?
    > On jechał wystarczająco długo po lewej stronie, aby móc zobaczyć
    > i usłyszeć policję. Najpierw jechał po wyspie, a później pasem do skrętu w
    > lewo. Obojętnie jaki był pojazd z tyłu to skręcający miał obowiązek
    > go widzieć, bo tego wymaga zachowanie szczególnej ostrożności.

    Obojętne co robił skręcający - pojazd sygnalizujący skręt w lewo wolno
    wyprzedzać tylko i wyłącznie z prawej strony. Na dokładkę skręcający w
    lewo ma prawo oczekiwać, że jadący za nim nie będą łamać wielu zasad
    na raz, czyli nie przekroczą podwójnej ciągłej, nie będą jechać pasem
    przeznaczonym do ruchu z przeciwnego kierunku oddzielonym linią
    podwójną ciągłą i nie będą wyprzedzać na skrzyżowaniu i to z
    niewłaściwej strony. Ale - przede wszystkim - jeśli już w związku z
    wykonywaniem obowiązków służbowych łamią wszelkie zasady, to zrobią to
    z zachowaniem szczególnej ostrożności, która jest wymagana od nich
    potrójnie - z racji manewru wyprzedzania, z racji skrzyżowania oraz z
    racji jazdy ze świadomością (usprawiedliwionego) łamania przepisów.

    Policjanci poszli w pełni po bandzie. I wcale się nie zdziwię, jeśli
    sąd uzna ich całkowita winę.


    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 117. Data: 2013-11-10 13:19:21
    Temat: Re: Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
    Od: Czesław Wiśniak <c...@n...pl>

    > Obojętne co robił skręcający - pojazd sygnalizujący skręt w lewo wolno
    > wyprzedzać tylko i wyłącznie z prawej strony. Na dokładkę skręcający w
    > lewo ma prawo oczekiwać, że jadący za nim nie będą łamać wielu zasad
    > na raz, czyli nie przekroczą podwójnej ciągłej, nie będą jechać pasem
    > przeznaczonym do ruchu z przeciwnego kierunku oddzielonym linią
    > podwójną ciągłą i nie będą wyprzedzać na skrzyżowaniu i to z
    > niewłaściwej strony. Ale - przede wszystkim - jeśli już w związku z
    > wykonywaniem obowiązków służbowych łamią wszelkie zasady, to zrobią to
    > z zachowaniem szczególnej ostrożności, która jest wymagana od nich
    > potrójnie - z racji manewru wyprzedzania, z racji skrzyżowania oraz z
    > racji jazdy ze świadomością (usprawiedliwionego) łamania przepisów.
    >
    > Policjanci poszli w pełni po bandzie. I wcale się nie zdziwię, jeśli
    > sąd uzna ich całkowita winę.


    Nic dodac, nic ujac.
    Watek zostal wyczerpany ;)


  • 118. Data: 2013-11-10 13:19:49
    Temat: Re: Policyjny mistrz, czyli spotkali się dwaj debile.
    Od: k...@g...com

    W dniu niedziela, 10 listopada 2013 10:33:24 UTC+1 użytkownik Malecki napisał:
    > Użytkownik "Czesław Wiśniak" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
    >
    > news:l5nhk3$f1c$1@node2.news.atman.pl...
    >
    > >> Takie wypadki często zdarzają się pomiędzy zwykłymi pojazdami.
    >
    > >> Jeden debil i drugi debil.
    >
    > >> Ten w pugu nie zachował szczególnej ostrożności wykonując skręt.
    >
    > >> Nie widział, nie słyszał pojazdu uprzywilejowanego.
    >
    > >
    >
    > > Mogł nie widziec bo za nim jechał "tir", nie wiadomo tez kiedy policja
    >
    > > zaczeła wyprzedzac te ciezarowke i kiedy włączyła sygnał ?
    >
    >
    >
    > On jechał wystarczająco długo po lewej stronie, aby móc zobaczyć
    >
    > i usłyszeć policję. Najpierw jechał po wyspie, a później pasem do skrętu w
    >
    > lewo. Obojętnie jaki był pojazd z tyłu to skręcający miał obowiązek
    >
    > go widzieć, bo tego wymaga zachowanie szczególnej ostrożności.

    Ten co najechał dostatecznie długo widział że najechany zamierza skręcić w lewo.
    Ponieważ nie miał prawa jechać w tym miejscu bez zachowania szczególnej ostrożności
    jest winny zdarzenia.


  • 119. Data: 2013-11-10 13:25:25
    Temat: Re: Policyjny mistrz
    Od: k...@g...com

    W dniu niedziela, 10 listopada 2013 12:42:29 UTC+1 użytkownik tᴏ napisał:
    > kogutek444 wrote:
    >
    >
    >
    > > To o czym piszesz reguluje w przepisach słowo klucz. Chodzi oczywiście o
    >
    > > szczególne zachowanie ostrożności. Dlatego każda karetka na sygnale jak
    >
    > > wjeżdża na skrzyżowanie, a ma czerwone światło, to zwalnia praktycznie
    >
    > > do zera. Kierowca w ten sposób upewnia się czy wszyscy go widzą i słyszą
    >
    >
    >
    > Szczególnie, że wielką karetkę z wielkimi bombami trochę łatwiej
    >
    > zauważyć, niż nieoznakowany radiowóz w wystawionym małym, nomen omen,
    >
    > kogutem, zapierdalający 150 km/h pod prąd. I tak swoją drogą z filmu nie
    >
    > wynika, kiedy te sygnały włączył, może tuż przed wypadkiem?
    >
    >
    >
    > --
    >
    > ss??q s? ??u??ou??

    A kogo to obchodzi że jeden uprzywilejowany może być widoczny a drugi nie. Tym
    bardziej powinien uważać bo wiedział że jest gorzej rozpoznawalny od czerwonej
    ciężarówki straży pożarnej.


  • 120. Data: 2013-11-10 15:35:46
    Temat: Re: Policyjny mistrz
    Od: the_foe <t...@w...pl>

    W dniu 2013-11-08 20:38, Tomasz Pyra pisze:
    > Jakiś czas temu zderzył się na skrzyżowaniu Peugeot z policyjną Vectrą.
    > Policja uznała winę kierowcy Peugeota, ale sprawa trafiła do sądu (ciekawe
    > jak się skończyła?).
    >
    > W każdym razie jakiś czas później film ze zdarzenia wrzucił kierowca który
    > był przypadkowym świadkiem zderzenia:
    > http://www.youtube.com/watch?v=Dy1aYktBEU0
    >
    > Przekroczenie prędkości, podwójna ciągła, skrzyżowanie, zakaz wyprzedzania,
    > ale po co policja ma się do tego stosować? Przecież sami sobie mandatu nie
    > wystawią...
    > A w razie czego powie się że winny był każdy tylko nie policjant.
    >

    znów wiezli bigmacki? ;)

    --
    @foe_pl

strony : 1 ... 11 . [ 12 ] . 13 ... 19


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: