W dniu 2013-08-09 18:33, Shrek pisze:
> On 2013-08-09 13:18, Artur Maśląg wrote:
>
>> Na obecną chwilę to chodzi o to, by spróbować udowodnić, że
>> 'ja' jestem niewinny, ponieważ policja czy inne SM zawsze
>> źle mierzą i w ogóle mają złe intencje. Błędy to się zazwyczaj
>> banalnie wyjaśnia bez miesięcy jęczenia w internecie :>
>
> Słuchaj - sprawa jest prosta - straż ustawia się tam gdzie najłatwiej
> złowić klienta (gadając bzdety o bezpieczeństwie, szacunku dla prawa itp
> - generalnie lecąc w ch...).

Wiem, dość popularne i medialne, ale to zupełnie jak opowieści imć
Motylińskiego.

> Klienta stara się wykiwać staż ( gadając
> bzdety o homologacjach i powtarzając bzdety o szacunku dla prawa itp. -
> generalnie lecąc w ch...).

To akurat standard, szczególnie w wykonaniu niektórych...

> Obok tego są yanosiki, które gadają o tym, że
> robią to dla bezpieczeństwa podczas gdy robią to dla reklam - czyli
> generalnie lecą w ch...

Pokazując często bzdury. Jak pisałem wcześniej - robią to ludzie chyba
tylko po to, by szerzyć apoteozę strachu. Pewnie jest im to
potrzebne...

> Reasumując wszyscy powtarza bzdury, lecąc w ch...

Tak szczerze, to tylko ich niewielka część. No, ale uogólnienia są
popularne, można nawrzucać bez konsekwencji władzom różnym i jeszcze
zyskać popularność u pelikanów.

> Powstaje pytanie tylko kto zaczął;)

To nie piaskownica - nasz bohater miał okazję wykazać się jakością,
ale jakoś nie wyszło mu kiedyś z lokalnym komendantem, teraz ma parcie
na szkło i wychodzi jeszcze zabawniej.