-
61. Data: 2011-01-05 16:05:04
Temat: Re: Pochlaniacz samochodowy wilgoci
Od: red <r...@r...com>
On 2011-01-02 23:00:13 +0100, kogutek said:
> Mam syf w aucie bo ono do jeżdżenia jest a nie do sprzątania
To tak jak w mieszkaniu/domu, bo przecież jest do żarcia i spania, a
nie sprzątania?
-
62. Data: 2011-01-05 18:08:44
Temat: Re: Pochlaniacz samochodowy wilgoci
Od: to <t...@a...xyz>
begin WS
> a czytales od poczatku co napisalem?
> zalet klimy nie neguje (czasem w lecie by sie przydala...), pisze
> natomiast glownie o wadach (dla mnie!), czyli zima - kiedy najczesciej
> jezdze i wtedy wylaczyc jej w mondeo nie mozna, po szyby paruja....
Ale to jest kompletna bzdura, jeśli tak było w Mondeo to oznacza to, że
klima była niesprawna lub że kierowca nie potrafił jej ustawić.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
63. Data: 2011-01-05 18:10:11
Temat: Re: Pochlaniacz samochodowy wilgoci
Od: to <t...@a...xyz>
begin WS
> jak
> wylaczysz "auto" to moze wiac tylko zimnym powietrzem z zewnatrz...
Nie jest to prawda, w trybie półautomatycznym w tym aucie możesz bez
problemu ustawiać temperaturę powietrza (i w każdym innym które znam).
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
64. Data: 2011-01-05 18:11:23
Temat: Re: Pochlaniacz samochodowy wilgoci
Od: to <t...@a...xyz>
begin Artur\(m\)
> Staram się robić zakupy "sprawne", jak mi nie potrzebna dodatkowej
> powierzchni ładunkowej.- to nie kupuję. Klima przydaje się rzeczywiście
> 2-5% czasu (przy czym brak, mi nie przeszkadza)
Hamulce też się przydają przez jakiś 1% czasu albo i nie...
> nie dam za to dodatkowo
> 4-9 tysięcy
A te ceny to skąd? Przeleżałeś pod lodem 20 lat? ;)
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
65. Data: 2011-01-05 18:15:26
Temat: Re: Pochlaniacz samochodowy wilgoci
Od: to <t...@a...xyz>
begin Artur\(m\)
> To "ci niektórzy" muszą iść do lekarza. Wiem, że jest to uleczalne (albo
> się myć) Ja się myję i psikam dezo to do wieczora nie cuchnę mimo
> przebywania w temp >35stC
> Znam jednak osoby które, mimo tych zabiegów "nie pachną" ale nie wiem
> czy jeżdżą autkami z klimą.
Jeśli myślisz, ze po 5 czy 10 godzinach we wnętrzu auta o temperaturze 50
stopni, w huku powietrza z otwartych szyb jesteś rześki i pachnący, to
radzę poprosić kogoś bezstronnego, żeby to zweryfikował...
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
66. Data: 2011-01-05 18:27:57
Temat: Re: Pochlaniacz samochodowy wilgoci
Od: kamil <k...@s...com>
On 05/01/2011 08:12, Artur(m) wrote:
>
> Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
> news:4d237f81$0$2459$65785112@news.neostrada.pl...
>> begin Artur\(m\)
>>
>>> I tym co są "trokami od kaleson"...
>>> Podobnie kobiety wchodząc do SuuuperMarketu
>>> nie wytrzymują gorąca i musza się rozebrać z płaszcza (kożuszka itp).
>>> Ja jeszcze jestem starej daty twardy facet. Jest mi poprawnie od -20 do
>>> 45stC a od 10 do 35st całkiem dobrze. Dzisiaj młodzież jest "miękka"
>>> bez klimy ani rusz. Jeździłem autami z klimą wybrałem przy zakupie
>>> "nowego" bez klimy, bo dla mnie to nadal nie ukrywam że użyteczny,
>>> jednak - gadżet
>>
>> Niektórzy po prostu nie lubią dojeżdżać na miejsce wymemłani i cuchnący
>> potem.
>
> To "ci niektórzy" muszą iść do lekarza.
> Wiem, że jest to uleczalne (albo się myć)
> Ja się myję i psikam dezo to do wieczora nie cuchnę mimo
> przebywania w temp >35stC
> Znam jednak osoby które, mimo tych zabiegów "nie pachną"
> ale nie wiem czy jeżdżą autkami z klimą.
Zupelnie, jak moj kolega z czasow szkolnych. Nikt nie mial serca
powiedziec mu, ze strasznie cuchnie potem, a sam chyba po prostu byl na
to odporny.
--
Pozdrawiam
Kamil
-
67. Data: 2011-01-05 18:34:09
Temat: Re: Pochlaniacz samochodowy wilgoci
Od: kamil <k...@s...com>
On 05/01/2011 12:17, Artur(m) wrote:
> Staram się robić zakupy "sprawne", jak mi nie potrzebna dodatkowej
> powierzchni ładunkowej.- to nie kupuję.
> Klima przydaje się rzeczywiście 2-5% czasu
> (przy czym brak, mi nie przeszkadza) nie dam za to dodatkowo
> 4-9 tysięcy
Pomyliles sie o jakies 3-8 tysiecy.
--
Pozdrawiam
Kamil
-
68. Data: 2011-01-06 10:43:41
Temat: Re: Pochlaniacz samochodowy wilgoci
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "Artur(m)" <m...@i...pl> napisał w wiadomości
news:ig1nls$p0a$1@rekrutacja.tu.kielce.pl...
>
>>
>> ps. przecież skoro można ugotować zupe nad ogniskiem, to po co kupować
>> kuchenke?
>
> Jak bym gotował 10 - 20 razy w roku, to istotnie może rozpaliłbym ognisko.
jasne, już widze jak wywalasz kuchenke z mieszkania.
EOT
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
-
69. Data: 2011-01-07 10:45:33
Temat: Re: Pochlaniacz samochodowy wilgoci
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "to" <t...@a...xyz> napisał w wiadomości
news:4d24a72d$0$2498$65785112@news.neostrada.pl...
> begin Artur\(m\)
>
>> To "ci niektórzy" muszą iść do lekarza. Wiem, że jest to uleczalne (albo
>> się myć) Ja się myję i psikam dezo to do wieczora nie cuchnę mimo
>> przebywania w temp >35stC
>> Znam jednak osoby które, mimo tych zabiegów "nie pachną" ale nie wiem
>> czy jeżdżą autkami z klimą.
>
> Jeśli myślisz, ze po 5 czy 10 godzinach we wnętrzu auta o temperaturze 50
> stopni, w huku powietrza z otwartych szyb jesteś rześki i pachnący, to
> radzę poprosić kogoś bezstronnego, żeby to zweryfikował...
Jak jeżdżę po mieście to górka 30 min
a jak po terenie to nie mam huku powietrza
(słucham średnio-głośno radyjka) a w środku 25 - 30stC,
czyli absolutnie do zniesienia.
Jeżdżę często ze swoją żoną, a ona jest najlepszym "czujnikiem
woni" i gwarantuję, że od setki "bezstronnych obwąchiwaczy"
nie miałbym takiej rzetelnej informacji.
Gdy "coś" się dzieje, to wiem o tym "od razu", a dzieje się to
równie rzadko jak jeżdżącym z klimą.
Oczywiście nie mam nic do klimy, a tym bardziej do osób z
"klimą jeżdżącym"
Artur(m)
-
70. Data: 2011-01-07 10:46:37
Temat: Re: Pochlaniacz samochodowy wilgoci
Od: "Artur\(m\)" <m...@i...pl>
Użytkownik "kamil" <k...@s...com> napisał w wiadomości
news:ig29mt$i8s$1@inews.gazeta.pl...
>>> Niektórzy po prostu nie lubią dojeżdżać na miejsce wymemłani i cuchnący
>>> potem.
>>
>> To "ci niektórzy" muszą iść do lekarza.
>> Wiem, że jest to uleczalne (albo się myć)
>> Ja się myję i psikam dezo to do wieczora nie cuchnę mimo
>> przebywania w temp >35stC
>> Znam jednak osoby które, mimo tych zabiegów "nie pachną"
>> ale nie wiem czy jeżdżą autkami z klimą.
>
> Zupelnie, jak moj kolega z czasow szkolnych. Nikt nie mial serca
> powiedziec mu, ze strasznie cuchnie potem, a sam chyba po prostu byl na to
> odporny.
Nie miał klimy, biedaczek.