-
21. Data: 2011-08-20 13:17:37
Temat: Re: Po co nam dvd?
Od: RadoslawF <r...@o...pl>
Dnia 2011-08-20 15:12, Użytkownik Yarroll napisał:
> No właśnie... ile wytrzymają te płytki?
> Ja u siebie nie zauważyłem jakiegoś masowego nieodczytu.
> Mam nawet CD-ki sprzed 15 lat, kiedyś dołączone do magazynów
> komputerowych. Co prawda rzadko (prawie wogóle nie) odpalam, ale
> wszystkie mam ponumerowane, ubrane w koszulki ;-)) i stoją sobie
> grzecznie w pudle.
Te z magazyny są tłoczone, sprawdź takie wypalane i nie będzie
tak fajnie.
I odpisuj pod cytatem a nie nad nim.
Pozdrawiam
-
22. Data: 2011-08-20 15:53:04
Temat: Re: Po co nam dvd?
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
maX wrote:
> A twardziel jak padnie to najwyzej elektronika,
co oznacza ze dane na talerzach moga okazac sie kompletnie nieczytelne
to juz nie czasy kilkudziesiecio GB dyskow w ktorych wystarczala
przekladka elektroniki
> a dane na talerzach są nienaruszone
a za odzyskanie ontrack zaspiewa 5k+vat
>(pozatym do backupu
> najlepiej używać dwóch dysków, różnych producentów).
> Z technicznego punktu widzenia można by to jeszcze potanić.
z technicznego punktu widzenia to liczy sie niezawodnosc
> Producenci
> twardych dysków mogliby wypuścić modele tylko do backupów. Taki dysk miałby
> znacznie mniejszą gwarantowaną ilośc cykli zapisu/odczytu (bo byłby
> zapisywany nieporównywalnie rzadziej niz zwykły dysk wykorzystywany w
> zwykłej pracy).
twarde dyski nie maja czegos takiego jak gwarantowane cokolwiek
jedyna gwarancja to taka ze jak w ciagu 24 miesiecy dysk przestanie
dzialac 'sam z siebie' to wymienia ci go na dzialajacy
> Tylko nie wiem o ile by spadła cena takiego HDD, jeśli o
> kilka % to raczej mija się z celem (choć w skali globalnej byłyby to pokaźne
> kwoty).
o nic
twarde dyski juz obecnie produkuje sie tak ze cale rodziny sa identyczne,
jedyna roznica jest ilosc talezy/glowic, nikt nie bedzie sie bawil w
projektowanie dysku od podstaw zeby obciac koszty (niezbyt mam pomysl gdzie)
o dolara
> No i można też archiwizować w internecie.
co jest wielokrotnie drozsze niz nawet kilka dyskow
-
23. Data: 2011-08-20 16:10:37
Temat: Re: Po co nam dvd?
Od: Rafał Łukawski <r...@l...pl>
> o nic
> twarde dyski juz obecnie produkuje sie tak ze cale rodziny sa identyczne,
> jedyna roznica jest ilosc talezy/glowic, nikt nie bedzie sie bawil w
> projektowanie dysku od podstaw zeby obciac koszty (niezbyt mam pomysl
> gdzie)
> o dolara
Potencjalna roznica, ktora wymagalaby byc moze istotnych zmian w
elektronice, oraz innego polaczenia z glowicami to jednoczesny
odczyt/zapis z wszystkich glowic dysku. Przy 4 talerzach i 8 glowicach
daje to wewnetrzny transfer 8 krotnie wiekszy niz zwyklych dyskow, w
praktyce taki kombajn zachowuje sie jak dysk jednotalerzowy.
Byc moze jednak odkrywam ameryke, dawno nie szukalem info na temat tego
co jest faktycznie w HDD (poza tym sporo informacji jest utajnionych).
--
Western Digital Silver Partner - http://luktronik.pl/
-
24. Data: 2011-08-20 19:20:12
Temat: Re: Po co nam dvd?
Od: jerzu <t...@p...onet.pl>
On Fri, 19 Aug 2011 15:47:00 +0100, kamil <k...@s...com> wrote:
>Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego 24/7.
Ależ dlaczego? Znam takich co tak mają.
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@p...onet.pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
-
25. Data: 2011-08-21 14:28:58
Temat: Re: Po co nam dvd?
Od: "maX" <a...@i...pl>
Użytkownik "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com> napisał w wiadomości
news:j2ol94$r15$1@dont-email.me...
> maX wrote:
>> A twardziel jak padnie to najwyzej elektronika,
>
> co oznacza ze dane na talerzach moga okazac sie kompletnie nieczytelne
>
> to juz nie czasy kilkudziesiecio GB dyskow w ktorych wystarczala
> przekladka elektroniki
Kiedy nastapił przeskok generacyjny i elektronika stała się
"nieprzekładalna"? I dlaczego?
>> a dane na talerzach są nienaruszone
>
> a za odzyskanie ontrack zaspiewa 5k+vat
>
>>(pozatym do backupu
>> najlepiej używać dwóch dysków, różnych producentów).
>> Z technicznego punktu widzenia można by to jeszcze potanić.
>
> z technicznego punktu widzenia to liczy sie niezawodnosc
Dlatego można używać dwóch (różnych) HDD do backupu.
>> Producenci
>> twardych dysków mogliby wypuścić modele tylko do backupów. Taki dysk
>> miałby
>> znacznie mniejszą gwarantowaną ilośc cykli zapisu/odczytu (bo byłby
>> zapisywany nieporównywalnie rzadziej niz zwykły dysk wykorzystywany w
>> zwykłej pracy).
>
> twarde dyski nie maja czegos takiego jak gwarantowane cokolwiek
>
> jedyna gwarancja to taka ze jak w ciagu 24 miesiecy dysk przestanie
> dzialac 'sam z siebie' to wymienia ci go na dzialajacy
Ciekawe jaki procent z tych zesputych dysków to "awaria powierzchni
talerza".
>> Tylko nie wiem o ile by spadła cena takiego HDD, jeśli o
>> kilka % to raczej mija się z celem (choć w skali globalnej byłyby to
>> pokaźne
>> kwoty).
>
> o nic
> twarde dyski juz obecnie produkuje sie tak ze cale rodziny sa identyczne,
> jedyna roznica jest ilosc talezy/glowic, nikt nie bedzie sie bawil w
> projektowanie dysku od podstaw zeby obciac koszty (niezbyt mam pomysl
> gdzie)
> o dolara
Cała elektronika i reszta pozostałaby ta sama. Tylko talerz po wykonaniu np.
1000 operacji zapisu stałby się nieczytelny (coś jak pendrivy pierwszej
generacji które teoretycznie wytrzymywały ~1000 zapisów). Pytanie tylko na
ile spadłaby cena dysku gdyby dać taki uproszczony technologicznie talerz.
Z drugiej strony może gra warta świeczki, skoro producenci HDD w przeszłości
posuwali sie do ewidentnych oszustw przy podawaniu pojemności dysków (1000 a
nie 1024 liczone jako kilo). Więc skoro zysk w granicach błedu
statystycznego (różnica między 1000 a 1024 to mniej niz 3 %) uzasadniał
oszukiwanie klientów, to możliwość całkiem legalnego obniżenia ceny dysków
do backupów poprzez zastosowanie znacznie prostszego talerza też byłaby
interesująca.
>> No i można też archiwizować w internecie.
>
> co jest wielokrotnie drozsze niz nawet kilka dyskow
Mój domowy komp jest wpięty do sieci kilku tysięcy komputerów w zachodniej
części miasta (e-wro). Kompy są połączone siecią 100 Mbit (a zapowiadają
przejście na 1 Gbit). W takiej sieci żaden problem postawić NASa, do którego
będą mieć dostęp wszyscy userzy (oczywiście każdy na swoim koncie). I taka
może być przyszłość - lokalna sieć LAN, porozstawiane NASy i można je używać
jako jeden wielki dysk również do backupów, dostępny dla wszystkich
(oczywiście z indywidualnym hasłem).
Zresztą można to zrobić całkiem indywidualnie, jeśli w domu są conajmniej 2
kompy, to wzajemnie mogą sobie służyć jako backup. Jak jeden padnie to
zostaje drugi z backupem pierwszego.
-
26. Data: 2011-08-21 19:12:09
Temat: Re: Po co nam dvd?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 19.08.2011 09:32, Vituniu pisze:
> Kup DWA, jeden trzymaj poza domem.
> Poza niespodziewanym padem wykluczysz takze
> powodz/zalanie/pozar/kradziez.
...a także nalot ABW czy innej ubecji.
-
27. Data: 2011-08-21 19:13:34
Temat: Re: Po co nam dvd?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 19.08.2011 16:47, kamil pisze:
> Przecież domowego/biurowego PCta tez nikt nie trzyma włączonego 24/7. Do
Naprawdę??
> tego wielokrotnie w ciągu dnia wchodzi w tryb uśpienia i zatrzymuje
> dyski itp..
Po cholerę tak sobie ustawiasz?
-
28. Data: 2011-08-21 19:15:31
Temat: Re: Po co nam dvd?
Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com>
W dniu 21.08.2011 16:28, maX pisze:
>> to juz nie czasy kilkudziesiecio GB dyskow w ktorych wystarczala
>> przekladka elektroniki
>
>
> Kiedy nastapił przeskok generacyjny i elektronika stała się
> "nieprzekładalna"?
Już w epoce 80GB.
-
29. Data: 2011-08-21 21:28:25
Temat: Re: Po co nam dvd?
Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>
maX wrote:
> Cała elektronika i reszta pozostałaby ta sama. Tylko talerz po wykonaniu np.
> 1000 operacji zapisu stałby się nieczytelny (coś jak pendrivy pierwszej
> generacji które teoretycznie wytrzymywały ~1000 zapisów). Pytanie tylko na
> ile spadłaby cena dysku gdyby dać taki uproszczony technologicznie talerz.
mieszasz technologie, hdd nie ma problemow z iloscia zapisu (a na pewno nie
zwiazanych z nosnikiem, jak juz to predzej ze zuzyciem czesci mechanicznych)
sugerujesz uzycie do backupu jakiejs chujni tanszej o pare procent (w dobie
kiedy 1TB hdd kosztuje 50 dolcow, czyli produkcja sporo ponizej $30)
nie wierze ze domowy user moze wyprodukowac wiecej niz terabajt danych,
a jezeli nie stac go na wydanie 150 (czy 300 jak chce miec 99.(9)% pewnosc)
zlotych na ich zabezpieczenie to nie ma o czym dyskutowac, a juz na pewno nie
o pomyslach na obnizenie tych kosztow o 10 czy 20 zlotych kosztem jakosci
nosnika
albo ktos robi backupy albo nie, w domowych warunkach to sa groszowe sprawy,
w firmach tez nikt nie bedzie zatrudnial ekstra osoby zeby tansze o 10% dyski
wymieniala w macierzach jak beda padaly bo to zadna oszczednosc
-
30. Data: 2011-08-22 04:17:41
Temat: Re: Po co nam dvd?
Od: RadoslawF <r...@o...pl>
Dnia 2011-08-21 23:28, Użytkownik m4rkiz napisał:
> maX wrote:
>> Cała elektronika i reszta pozostałaby ta sama. Tylko talerz po
>> wykonaniu np.
>> 1000 operacji zapisu stałby się nieczytelny (coś jak pendrivy pierwszej
>> generacji które teoretycznie wytrzymywały ~1000 zapisów). Pytanie
>> tylko na
>> ile spadłaby cena dysku gdyby dać taki uproszczony technologicznie
>> talerz.
>
> mieszasz technologie, hdd nie ma problemow z iloscia zapisu (a na pewno nie
> zwiazanych z nosnikiem, jak juz to predzej ze zuzyciem czesci
> mechanicznych)
> sugerujesz uzycie do backupu jakiejs chujni tanszej o pare procent (w dobie
> kiedy 1TB hdd kosztuje 50 dolcow, czyli produkcja sporo ponizej $30)
>
> nie wierze ze domowy user moze wyprodukowac wiecej niz terabajt danych,
> a jezeli nie stac go na wydanie 150 (czy 300 jak chce miec 99.(9)% pewnosc)
> zlotych na ich zabezpieczenie to nie ma o czym dyskutowac, a juz na
Nie chodzi tylko o wyprodukowanie.
Część ludzi ma naturę chomika i lubi sporo danych trzymać
pod ręką, kiedyś trzymali na dyskach mp3 (60MB godzina),
potem filmy w divixie (600MB godzina), teraz zaczynają trzymać
filmy w blurayu (kilka GB godzina) i to zaczyna już zajmować
sporo miejsca.
Pozdrawiam