-
61. Data: 2011-06-16 13:20:25
Temat: Re: Pierwsze ofiary nowego rejestratora :-)
Od: to <t...@a...xyz>
begin AZ
> Rozumiem ze nigdy nie przekraczasz predkosci i zawsze zatrzymujesz sie
> przed zielona strzalka? Przyznaj sie przed wszystkim, ze chcesz komus
> uprzykrzyc zycie bo masz np. malego?
Przecież Ci z ormo mają zwykle identyczne pobudki jak Ci, co dają w ryja
na ulicy. Tyle, że brak im jaj, żeby dać w ryja albo mama im mówiła, że w
ryja dawać nie wolno w związku z czym znajdują sobie inny sposób na
wkurwianie innych, np. donoszenie, naklejanie "karnych kutasów" itp.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway
-
62. Data: 2011-06-16 13:24:04
Temat: Re: Pierwsze ofiary nowego rejestratora :-)
Od: Robson <r...@...pl>
W dniu 2011-06-16 10:44, ania pisze:
>>> Nie. Marzy mi się bezstresowa jazda po naszych drogach...
>
> Gratuluję,
>
> Nareszcie rozsondni ludzie zaczynają coś z tym buractwem robić. Odwagi!!!!
A ja jeszcze czekam, aż zaczniesz słownika używać...
-
63. Data: 2011-06-16 13:26:26
Temat: Re: Pierwsze ofiary nowego rejestratora :-)
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "Robson" <r...@...pl> napisał w wiadomości
news:itcp4i$agv$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-06-16 10:44, ania pisze:
>>>> Nie. Marzy mi się bezstresowa jazda po naszych drogach...
>>
>> Gratuluję,
>>
>> Nareszcie rozsondni ludzie zaczynają coś z tym buractwem robić.
>> Odwagi!!!!
>
> A ja jeszcze czekam, aż zaczniesz słownika używać...
Jaki cel ma dyskusją z Koliną?
-
64. Data: 2011-06-16 13:28:11
Temat: Re: Pierwsze ofiary nowego rejestratora :-)
Od: Waldek Godel <n...@o...info>
Dnia Thu, 16 Jun 2011 13:24:04 +0200, Robson napisał(a):
>> Nareszcie rozsondni ludzie zaczynają coś z tym buractwem robić. Odwagi!!!!
>
> A ja jeszcze czekam, aż zaczniesz słownika używać...
Kolina? Miałby zrezygnować ze swojego znaku firmowego? Tak zawsze się
znajdzie ktoś kto nakarmi.
--
Pozdrowienia, Waldek Godel
Nie pytaj, co rząd może zrobić dla ciebie.
Zapytaj, czy mógłby tego nie robić.
-
65. Data: 2011-06-16 13:29:51
Temat: Re: Pierwsze ofiary nowego rejestratora :-)
Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>
On 2011-06-16 12:06, Jakub Witkowski wrote:
> Ja bym to ujął tak: gdyby 100% wykroczeń było wykrywanych i karanych
> (nieważne - przy pomocy takich społeczników czy przez organy bezpośrednio)
> to ja jestem za tym, bo sam stracę niewiele, a per saldo zyskam sporo.
> Skutkiem byłoby (jak sądzę) nie tylko drastyczny spadek liczby wykroczeń
> i wzrost bezpieczeństwa, ale też szybkie urealnienie szczególnie
> nieżyciowych
> przepisów, złych oznakowań i zbyt restrykcyjnych zakazów.
Po co byloby cokolwiek urealniac, skoro przy 100% wykrywalnosci kazdy
pretekst do wymierzenia kary bylby przyczynkiem do lawinowego
zaistnienia profitu dla panstwa? Opcja raczej z Orwella.
Nie taka powinna byc kolejnosc - to urealnienie przepisow moze
przyczynic sie do skuteczniejszego egzekwowania. Skoro nastapi zawezenie
to latwiej sie bedzie na tym skupic. Np. policja bedzie stala
w faktycznie niebezpiecznych miejscach a nie przy losowych krzakach.
A jesli przepisy beda realne, wtedy to kary moga sobie nawet rosnac.
To uczciwa relacja.
--
memento lorem ipsum
-
66. Data: 2011-06-16 13:30:35
Temat: Re: Pierwsze ofiary nowego rejestratora :-)
Od: elmer radi radisson <r...@s...spam.wireland.org>
On 2011-06-16 12:06, Jakub Witkowski wrote:
> Ja bym to ujął tak: gdyby 100% wykroczeń było wykrywanych i karanych
> (nieważne - przy pomocy takich społeczników czy przez organy bezpośrednio)
> to ja jestem za tym, bo sam stracę niewiele, a per saldo zyskam sporo.
> Skutkiem byłoby (jak sądzę) nie tylko drastyczny spadek liczby wykroczeń
> i wzrost bezpieczeństwa, ale też szybkie urealnienie szczególnie
> nieżyciowych
> przepisów, złych oznakowań i zbyt restrykcyjnych zakazów.
Po co byloby cokolwiek urealniac, skoro przy 100% wykrywalnosci kazdy
pretekst do wymierzenia kary bylby przyczynkiem do lawinowego
zaistnienia profitu dla panstwa? Opcja raczej z Orwella.
Nie taka powinna byc kolejnosc - to urealnienie przepisow moze
przyczynic sie do skuteczniejszego egzekwowania. Skoro nastapi
zawezenie to latwiej sie bedzie na tym skupic. Np. policja bedzie stala
w faktycznie niebezpiecznych miejscach a nie przy losowych krzakach.
A jesli przepisy beda realne, wtedy to kary moga sobie nawet rosnac.
To uczciwa relacja.
--
memento lorem ipsum
-
67. Data: 2011-06-16 13:30:36
Temat: Re: Pierwsze ofiary nowego rejestratora :-)
Od: Bartek Kacprzak <b...@g...com>
On 16 Cze, 12:47, AZ <a...@g...com> wrote:
> On 2011-06-16, Tomek <k...@w...pl> wrote:
>
> > Ot, rzeczowy argument...
>
> Rozumiem ze nigdy nie przekraczasz predkosci i zawsze zatrzymujesz sie
> przed zielona strzalka? Przyznaj sie przed wszystkim, ze chcesz komus
> uprzykrzyc zycie bo masz np. malego?
>
> A jak taki swietojebliwy jestes to trzeba bylo isc do Policji.
> --
> Artur
Ej, ale to akurat dobrze, ze takich losi co zawracaja na podwojnej. Co
bedzie jak Ci taki wyjedzie pod kola?
I pewnie zaraz sie tu pojawia tacy co stwierdza, ze lamiemy jedne a
omijamy drugie przepisy.
Ale krwa sa jakies granice i takie myki jak jazda pod prad, zawracanie
na podwojnej, omijanie na pasach i latanie na czerwonym nalezy
eliminowac.
Takze takich co zapieprzaja na jednopasmowkach >100 po miescie.
B
-
68. Data: 2011-06-16 13:31:56
Temat: Re: Pierwsze ofiary nowego rejestratora :-)
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-06-16 12:40, Tomek pisze:
>>> Wiesz, jestem takim dziwnym typem, który reaguje na łamanie prawa, pomaga
>>> w
>>> sytuacjach trudnych innym ludziom (np. przy zasłabnięciu czy wypadku).
>>> To,
>>> że większość ludzi ma znieczulicę, nie oznacza że wszyscy. I bardzo
>>> fajnie
>>> jeździło mi się w Niemczech, gdzie takie rejestratory nie mają racji
>>> bytu,
>>> bo ludzie jeźdżą lepiej (czy to z powodu dobrze działającej policji, czy
>>> z
>>> powodu innej kultury jazdy). Choć jest też faktem, że nikła wysokość
>>> naszych
>>> mandatów dla Niemców powoduje, że u nas jeżdżą koszmarnie - mają z reguły
>>> w
>>> d... przepisy.
>>> Tomek
>>
>> Błąd w rozumowaniu:
>> 1. Niemcy przestrzegają przepisy, bo one mają sens, czego nie można
>> powiedzieć o naszych.
>> 2. Niemcy mniej przestrzegają przepisy u nas, bo są bez sensu. Człowiek
>> inteligentny, ma naturalną wrogość do otaczającej głupoty.
>>
>> A.
>
> A wydawało mi się, że mamy w miarę jednolite przepisy ruchu drogowego. Tylko
> nieco więcej zielonych strzałek...
> Tomek
Zgadzam się z Tobą, wydawało Ci się.
A.
-
69. Data: 2011-06-16 13:36:17
Temat: Re: Pierwsze ofiary nowego rejestratora :-)
Od: Bartek Kacprzak <b...@g...com>
On 16 Cze, 12:43, wit <w...@m...aei.polsl.pl>
wrote:
> Bartek Kacprzak <b...@g...com> wrote:
> > Chlopie, jak ty widzisz zwiazek pomiedzy jednym i drugim postem i
> > stawiasz miedzy nimi znak rownosci, to tylko wspolczuje.
>
> Widzę, że w różny sposób traktujesz buractwo w zależności od tego kto
> burakuje.
Spoko, napisanie posta z tytulem z tego linka bylo ok?
Ty tez sie ucieszyles, ze ktos zginal? Wiesz co bylo przyczyna tego
wypadku?
Jesli nie to naprawde sobie daruj i zastanow sie nad sensownoscia tego
i tamtego posta.
> > Naprawde mi cie zal.
>
> Daruj sobie.
Wlasnie.
B
-
70. Data: 2011-06-16 13:41:59
Temat: Re: Pierwsze ofiary nowego rejestratora :-)
Od: Arek <a...@a...pl>
W dniu 2011-06-16 12:20, Waldek Godel pisze:
> Dnia Thu, 16 Jun 2011 12:09:25 +0200, Arek napisał(a):
>
>> Błąd w rozumowaniu:
>> 1. Niemcy przestrzegają przepisy, bo one mają sens, czego nie można
>> powiedzieć o naszych.
>> 2. Niemcy mniej przestrzegają przepisy u nas, bo są bez sensu. Człowiek
>> inteligentny, ma naturalną wrogość do otaczającej głupoty.
>
> pomijając rzeczywistą debilność niektórych przepisów w PL (np obowiązek
> świateł w lecie), zwykły kierownik samochodu nie jest od oceniania ich
> sensowności.
Tego akurat nie miałem na myśli, bo jest to dość dyskusyjne.
> Sam fakt, że 50 razy przejechał 120 przez zakręt na którym jest
> ograniczenie 50 nie znaczy, że znak jest głupi. 51 raz może jechać w
> deszczu i wyląduje na drzewie (oby tylko) lub na innym samochodzie czołowo.
Może być tak, że jadąc dozwolone 90 na prostej w deszczu tudzież
śnieżycy wylecisz z drogi. Absurdalne przykłady można mnożyć.
Jeżeli chodzi o znaki ograniczeń na zakrętach, to ogrom jest
niezasadnych. Jaki to ma wpływ? Mianowicie taki, że jest duża szansa, że
kierowca nie znający drogi, w końcu nie zachowa odpowiedniej czujności
na tym rzadkim przypadku z zasadnym znakiem.
Taki przykład ze Skandynawii, tam raczej nie ma ograniczeń na zakrętach
tylko są zalecenia. Każde jakie napotkałem było wręcz idealne. Efekt
jest taki, że na każdym zakręcie wypatrywałem takiego znaku bo było to
po prostu pomocne. W Polsce z jakiegoś powodu tak się nie da.
> Znaki niestety póki co jeszcze nie mają funkcji wychodzenia na asfalt co
> godzinę i sprawdzania aktualnej przyczepności i widoczności oraz
> stosownego dostosowywania wskazań.
> A to tylko pierwszy z brzegu przykład.
Owszem pierwszy z brzegu i trochę mało sensowny. Lepszym przykładem jest
oznaczanie wielokilometrowych obszarów zabudowanych w szczerym polu.
Oczywiście policja czai się w krzakach gdzieś na prostej. W centrum
miejscowości na pasach przy np. szkole ich nie ma. Dlaczego? - bo o
dziwo, tam każdy jednak zwalnia i jedzie przepisowo.
A.