eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Padł mi akumulator ...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 275

  • 151. Data: 2012-01-31 13:51:44
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>

    On 2012-01-31 13:09, Artur Maśląg wrote:
    > W dniu 2012-01-31 11:49, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:
    >> On 2012-01-31 11:37, Artur Maśląg wrote:
    >>> W dniu 2012-01-31 11:21, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:
    >>>> On 2012-01-31 10:31, Tomasz Gorbaczuk wrote:
    >>>>> Dnia 31-01-2012 o 10:12:34 Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>
    >>>>> napisał(a):
    >>>>>
    >>>>>> On 2012-01-31 09:50, Tomasz Gorbaczuk wrote:
    >>>>>>> Dnia 31-01-2012 o 09:10:33 Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>
    >>>>>>> napisał(a):
    >>>>>>>
    >>>>>>>> On 2012-01-30 23:50, Adam Płaszczyca wrote:
    >>>>>>>>> Dnia Mon, 30 Jan 2012 22:41:45 +0100, szufla napisał(a):
    >>>>>>>>>
    >>>>>>>>>>> Mowa o sprawnym samochodzie.
    >>>>>>>>>> Ja jezdze na bardzo krotkich dystansach. Co chwila odpalam, a
    >>>>>>>>>> maksymalne V
    >>>>>>>>>> ladowania mam 13,9.
    >>>>>>>>>
    >>>>>>>>> No i?
    >>>>>>>>>
    >>>>>>>>> Na rozruch idzie, załóżmy 10Ah.
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> Że przepraszam ile ???!!!
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> Mi się wydawało, że jednak coś w stylu: 50-100a przez 10s (świece
    >>>>>>>> żarowe, ogrzewanie filtra paliwa, pompa paliwa) + np. 200-600A
    >>>>>>>> przez
    >>>>>>>> 1-2s. Co daje...
    >>>>>>>
    >>>>>>> A co będzie jak trzeba zakręcić przez 20 - 30s bo się trochę
    >>>>>>> parafiny w
    >>>>>>> filtrze wytrąciło, a ten jak na złość bez podgrzewania?
    >>>>>>
    >>>>>> Ja pisze, o sprawnym samochodzie.
    >>>>>
    >>>>> A co wytrącanie parafiny ma wspólnego ze stanem technicznym auta? -
    >>>>> trfisz na dziadowską stację i masz problemy.
    >>>>
    >>>> Tankując na "dziadowskiej stacji" sam prosisz się o problemy.
    >>>
    >>> ROTFL - Shell to pewnie jedna z tych dziadowskich stacji.
    >>
    >> Musisz być chyba ekspertem w wyszukiwaniu tych stacji :-)
    >
    > Ja? Jak człowiek długo żyje to może trafić na różne ciekawostki.
    > Zresztą skąd ta sugestia o wyszukiwaniu, skoro nie masz zielonego
    > pojęcia ile razy miało to miejsce?

    Ponieważ przypadek tankowania paliwa które zamienia się w parafinę nie
    zdarza się częściej niż bardzo rzadko - chyba, że ktoś jest wprawny w
    szukaniu takich stacji. A skoro zdarza się bardzo rzadko to jaki sens o
    tym dyskutować ? Teoretycznie w "oku" dystrybutora powinno dać się
    zaobserwować mętność.
    Kolejna sprawa... skoro jest -25C, to co komu szkodzi użyć depresatora.

    >> No ale opisz, co Ci ten zły Shell "zrobił" ? :-)
    >
    > A co miał zrobić? Paliwo niby zimowe (ON, tankowane regularnie
    > na tej samej stacji) przy ~25 chyba (nie pamiętam dokładnie),
    > a parafinka pięknie się wytrąciła i silnik się zatrzymał
    > niedługo po uruchomieniu. Silnik dość typowy - vokswagenowski
    > 1.9 TDI z podobno podgrzewanym filtrem ;)

    Może zatem to podgrzewanie nie do końca sprawne. U siebie tankowałem,
    zanim zaczęły się mrozy i jakoś przy -20C problemu z odpaleniem nie ma.

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik


  • 152. Data: 2012-01-31 14:07:26
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-01-31 12:31, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:
    > On 2012-01-31 12:10, kogutek wrote:
    >> Marcin 'Yans' Bazarnik<g...@...lesie> napisał(a):
    (...)
    >>> Pomijasz istotną sprawę - pewność eksploatacji też ma swoją cenę - nie
    >>> zaskoczy Cię nagłym padem.
    >>>
    >> Porozmawiaj o komforcie eksploatacji markowego akumulatora z tymi co
    >> pisali że
    >> padł po dwóch dniach i były problemy z reklamacją. Innemu po trzech
    >> latach
    >> powiedział " dziękuję za współpracę". Ile tysięcy razy ten pierwszy
    >> był gorszy
    >> od marketowego? A`ile razy ten drugi?
    >
    > Zależy co to znaczy markowy ? Są marki i marki. Nie twierdzę, też że
    > pady się nie zdarzają... pozostaje kwestia tego jaki jest to odsetek. A
    > tak naprawdę najważniejsze, czyli - jakie były okoliczności i jakie
    > objawy padu ? (cela, całkowity brak napięcia... czy co?). Ponadto, skąd
    > wiadomo, że przyczyną padu nie mógł być niesprawny samochód ? (układ
    > ładowania, duży pobór prądu na postoju itp...)
    >
    > Pomimo wieloletniej jazdy różnymi samochodami, jeszcze w żadnych
    > akumulator mi nie padł.

    To się ciesz, ale nie udowadniaj, że markowe dają komfort eksploatacji
    (cokolwiek by to miało znaczyć) i te pady w ich przypadku to
    oczywiście raczej wina niesprawnych samochodów, a nie wprost samych
    akumulatorów. Niesprawny akumulator to niesprawny akumulator, co
    zasadniczo objawia się brakiem możliwości uruchomienia pojazdu,
    nieistotne więc jest, czy to "(cela, całkowity brak napięcia... czy
    co?)". Mowa była o niesprawnych akumulatorach, a nie samochodach. W
    przeciwieństwo do Ciebie ja już miewałem problemy z markowymi (w
    sprawnym samochodzie, zresztą nie ja jeden) i pamiętam zabawy z
    reklamacjami. Patrząc po jakości "markowych" produktów to w większości
    w zasadzie pozostał piękny marketing i nie są one znacząco lepsze (o
    ile w ogóle są) od tych tańszych, marketowych wynalazków, które
    doskonale się sprawują, a jak któremuś się padnie z przyczyn dowolnych
    to są wymieniane od ręki i bez problemów, a to zdecydowanie jest
    ważniejsze dla użytkownika niż oczekiwanie na rozpatrzenie reklamacji
    super markowego wyrobu. "Markowość" niczego nie gwarantuje - może
    poza dobrym samopoczuciem u niektórych.

    --
    Jutro to dziś, tyle że jutro.


  • 153. Data: 2012-01-31 14:32:28
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>

    On 2012-01-31 14:07, Artur Maśląg wrote:
    > W dniu 2012-01-31 12:31, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:
    >> On 2012-01-31 12:10, kogutek wrote:
    >>> Marcin 'Yans' Bazarnik<g...@...lesie> napisał(a):
    > (...)
    >>>> Pomijasz istotną sprawę - pewność eksploatacji też ma swoją cenę - nie
    >>>> zaskoczy Cię nagłym padem.
    >>>>
    >>> Porozmawiaj o komforcie eksploatacji markowego akumulatora z tymi co
    >>> pisali że
    >>> padł po dwóch dniach i były problemy z reklamacją. Innemu po trzech
    >>> latach
    >>> powiedział " dziękuję za współpracę". Ile tysięcy razy ten pierwszy
    >>> był gorszy
    >>> od marketowego? A`ile razy ten drugi?
    >>
    >> Zależy co to znaczy markowy ? Są marki i marki. Nie twierdzę, też że
    >> pady się nie zdarzają... pozostaje kwestia tego jaki jest to odsetek. A
    >> tak naprawdę najważniejsze, czyli - jakie były okoliczności i jakie
    >> objawy padu ? (cela, całkowity brak napięcia... czy co?). Ponadto, skąd
    >> wiadomo, że przyczyną padu nie mógł być niesprawny samochód ? (układ
    >> ładowania, duży pobór prądu na postoju itp...)
    >>
    >> Pomimo wieloletniej jazdy różnymi samochodami, jeszcze w żadnych
    >> akumulator mi nie padł.
    >
    > To się ciesz, ale nie udowadniaj, że markowe dają komfort eksploatacji
    > (cokolwiek by to miało znaczyć)i te pady w ich przypadku to
    > oczywiście raczej wina niesprawnych samochodów, a nie wprost samych
    > akumulatorów.

    Weź sobie drogi kolego nerwosol wypij przed czytaniem. A następnie
    zacznij czytać ze zrozumiem - choć raz. Bo co dyskusja, wychodzi na to,
    że masz poważne z tym problemy.

    Ja niczego nie udowadniam. Ja dyskutuję.

    Ten komfort to fakt, że akumulator nie spieprzy się całkowicie np. po
    jednym dniu bez żadnych wcześniejszych objawów - a zważająć na naprawdę
    prosta konstrukcję akumulatora jest to conajmniej ciekawe zjawisko.

    > Niesprawny akumulator to niesprawny akumulator, co
    > zasadniczo objawia się brakiem możliwości uruchomienia pojazdu,
    > nieistotne więc jest, czy to "(cela, całkowity brak napięcia... czy
    > co?)".

    Dla Ciebie - być może. A dla mnie sposób padnięcia to wskazówka na to co
    mogło być przyczyną - samochód czy wada akumulatora. Jak tego nie
    potrafisz pojąć, to ze mną nie dyskutuj.

    > Mowa była o niesprawnych akumulatorach, a nie samochodach. W
    > przeciwieństwo do Ciebie ja już miewałem problemy z markowymi (w
    > sprawnym samochodzie, zresztą nie ja jeden) i pamiętam zabawy z
    > reklamacjami.

    Aż dziwię się, że nie skłoniło Cię to do głębszej refleksji w kontekście
    tego co pisałem powyżej.

    > Patrząc po jakości "markowych" produktów to w większości
    > w zasadzie pozostał piękny marketing i nie są one znacząco lepsze (o
    > ile w ogóle są) od tych tańszych, marketowych wynalazków

    Na podstawie czego tak twierdzisz ? Masz jakieś wyniki jakichś porównań
    ? W przeciwieństwie do Ciebie nie wysuwam tak pochopnych wniosków - być
    może tak jest, być może nie - skąd Twoja _PEWNOŚĆ_ ?

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik


  • 154. Data: 2012-01-31 14:37:06
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: "Axel" <a...@p...BEZSPAMU.com>

    "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl> wrote in message
    news:5818063215$20120131133920@squadack.com...

    >>>> Bo się nagle okaże że jest permanentnie niedoładowany...
    >>> Przestań! To nie jest już śmieszne.
    >> Ależ wodzu, co wódz!
    > No kurwa, ja pierdolę - ileż można?!? Siedzę na tej grupie od jej
    > początku i co pół roku, max rok to samo :( A jak przypadkowo zima
    > ściśnie, to juz pewny tamat "jaki akumulator kupić i dlaczego większy
    > ma być niedoładowany". Porzygać się można.

    Wolisz o nadmiernym zuzyciu paliwa i zarowek przez obowiazek palenia
    swiatel? :-P

    --
    Axel



  • 155. Data: 2012-01-31 14:54:06
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" napisał w wiadomości grup
    >Było twierdzenie: czy włożyłbyś 95Ah _GDYBY_ miejsce było. Ty bez
    >zmiany kontekstu odpowiadasz, że nie będzie specjalnie cięższy.
    >Czas najwyższy zacząć czytać i pisać ze zrozumieniem. Masz z tym
    >ogromne trudności.

    No ale tak prawde mowiac ... nie wiem ile wazy, ale powiedzmy ze 20kg,
    a oryginalny powiedzmy ze 6kg - myslisz ze przecietny kierowca odczuje
    te dodatkowe 14 kg ?

    Wiec w zasadzie ... wlozylbym. Czemu nie. Tylko po co przeplacac :-)

    J.



  • 156. Data: 2012-01-31 14:59:15
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-01-31 13:51, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:
    > On 2012-01-31 13:09, Artur Maśląg wrote:
    >> W dniu 2012-01-31 11:49, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:
    >>> On 2012-01-31 11:37, Artur Maśląg wrote:
    >>>> W dniu 2012-01-31 11:21, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:
    >>>>> On 2012-01-31 10:31, Tomasz Gorbaczuk wrote:
    >>>>>> Dnia 31-01-2012 o 10:12:34 Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>
    >>>>>> napisał(a):
    >>>>>>
    >>>>>>> On 2012-01-31 09:50, Tomasz Gorbaczuk wrote:
    >>>>>>>> Dnia 31-01-2012 o 09:10:33 Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>
    >>>>>>>> napisał(a):
    >>>>>>>>
    >>>>>>>>> On 2012-01-30 23:50, Adam Płaszczyca wrote:
    >>>>>>>>>> Dnia Mon, 30 Jan 2012 22:41:45 +0100, szufla napisał(a):
    >>>>>>>>>>
    >>>>>>>>>>>> Mowa o sprawnym samochodzie.
    >>>>>>>>>>> Ja jezdze na bardzo krotkich dystansach. Co chwila odpalam, a
    >>>>>>>>>>> maksymalne V
    >>>>>>>>>>> ladowania mam 13,9.
    >>>>>>>>>>
    >>>>>>>>>> No i?
    >>>>>>>>>>
    >>>>>>>>>> Na rozruch idzie, załóżmy 10Ah.
    >>>>>>>>>
    >>>>>>>>> Że przepraszam ile ???!!!
    >>>>>>>>>
    >>>>>>>>> Mi się wydawało, że jednak coś w stylu: 50-100a przez 10s (świece
    >>>>>>>>> żarowe, ogrzewanie filtra paliwa, pompa paliwa) + np. 200-600A
    >>>>>>>>> przez
    >>>>>>>>> 1-2s. Co daje...
    >>>>>>>>
    >>>>>>>> A co będzie jak trzeba zakręcić przez 20 - 30s bo się trochę
    >>>>>>>> parafiny w
    >>>>>>>> filtrze wytrąciło, a ten jak na złość bez podgrzewania?
    >>>>>>>
    >>>>>>> Ja pisze, o sprawnym samochodzie.
    >>>>>>
    >>>>>> A co wytrącanie parafiny ma wspólnego ze stanem technicznym auta? -
    >>>>>> trfisz na dziadowską stację i masz problemy.
    >>>>>
    >>>>> Tankując na "dziadowskiej stacji" sam prosisz się o problemy.
    >>>>
    >>>> ROTFL - Shell to pewnie jedna z tych dziadowskich stacji.
    >>>
    >>> Musisz być chyba ekspertem w wyszukiwaniu tych stacji :-)
    >>
    >> Ja? Jak człowiek długo żyje to może trafić na różne ciekawostki.
    >> Zresztą skąd ta sugestia o wyszukiwaniu, skoro nie masz zielonego
    >> pojęcia ile razy miało to miejsce?
    >
    > Ponieważ przypadek tankowania paliwa które zamienia się w parafinę nie
    > zdarza się częściej niż bardzo rzadko - chyba, że ktoś jest wprawny w
    > szukaniu takich stacji.

    Znowu to samo - masz prosty przykład, że niedziadowskie stacje nie
    są wcale gwarantem paliwa, z którego się nie wytrąci parafina.
    Przyjmujesz błędne założenia.

    > A skoro zdarza się bardzo rzadko to jaki sens o
    > tym dyskutować ? Teoretycznie w "oku" dystrybutora powinno dać się
    > zaobserwować mętność.

    Ty sobie chyba żartujesz - obserwować "oko" dystrybutora i po tym
    oceniać jakość paliwa?

    > Kolejna sprawa... skoro jest -25C, to co komu szkodzi użyć depresatora.

    Wczoraj było -10, był grudzień i paliwo od dawna miało obowiązek
    być "zimowe". Dolanie depresatora może pomóc, ale czy na pewno?
    A co zrobisz, jak w instrukcji jest jasno napisane, by
    nie używać żadnych dodatków do paliw?

    >> niedługo po uruchomieniu. Silnik dość typowy - vokswagenowski
    >> 1.9 TDI z podobno podgrzewanym filtrem ;)
    >
    > Może zatem to podgrzewanie nie do końca sprawne.

    Tak, jasne. Na to jedno tankowanie wzięło się i zepsuło.

    --
    Jutro to dziś, tyle że jutro.


  • 157. Data: 2012-01-31 15:05:24
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>

    Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" napisał w wiadomości
    >> Porozmawiaj o komforcie eksploatacji markowego akumulatora z tymi
    >> co pisali że
    >> padł po dwóch dniach i były problemy z reklamacją. Innemu po trzech
    >> latach
    >> powiedział " dziękuję za współpracę".

    >Zależy co to znaczy markowy ? Są marki i marki. Nie twierdzę, też że
    >pady się nie zdarzają... pozostaje kwestia tego jaki jest to odsetek.
    >A tak naprawdę najważniejsze, czyli - jakie były okoliczności i jakie
    >objawy padu ? (cela, całkowity brak napięcia... czy co?). Ponadto,
    >skąd wiadomo, że przyczyną padu nie mógł być niesprawny samochód ?
    >(układ ładowania, duży pobór prądu na postoju itp...)
    >Pomimo wieloletniej jazdy różnymi samochodami, jeszcze w żadnych
    >akumulator mi nie padł.

    To ile ty jezdzisz jednym samochodem ze ci nigdy nie padl ? Rok, dwa ?
    Kupujesz same nowe samochody, czy w uzywanym na poczatku zmieniasz aku
    ?

    Bo juz chocby patrzac po ilosc sklepow z akumulatorami jest to towar
    ktory jest potrzebny.

    Ile wytrzymuje ... u mnie jakos krotko, ale moze to i moja wina.

    J.


  • 158. Data: 2012-01-31 15:06:22
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: komar <k...@1...cc>

    W dniu 2012-01-31 12:59, Kuba (aka cita) pisze:
    >
    > Użytkownik "Mlody" <mlody@h(tutaj 0).pl> napisał w wiadomości
    > news:jg709p$49b$1@node2.news.atman.pl...
    >> Użytkownik "Grejon" <g...@g...com> napisał w wiadomości
    >> news:jg6bao$gm1$1@usenet.news.interia.pl...
    >>> W dniu 2012-01-30 15:55, szufla pisze:
    >>>>> Wsadź po prostu największy jaki się zmieści w mocowaniu. A jak się nie
    >>>>> znasz to najlepiej pokaż w sklepie jak wygląda obecny.
    >>>> Kiepski pomysl.
    >>>> sz.
    >>> Bo?
    >>
    >> Bo się nagle okaże że jest permanentnie niedoładowany...
    >
    >
    > Koń wypije powiedzmy wiadro wody, które uzupełniane jest cały czas równym, małym
    > strumyczkiem wody z kranu.
    > Wiadro przegniło i rolnik kupił wanne, która była uzupełniana tym samym
    strumyczkiem wody.
    >
    > Dlaczego sądzisz, ze nagle koń wypije więcej tylko dlatego, ze w wannie jest więcej
    wody
    > niż w wiadrze?

    jak będzie miał ochotę to przecież wypije więcej niż wiadro :)


  • 159. Data: 2012-01-31 15:11:01
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2012-01-31 14:32, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:
    > On 2012-01-31 14:07, Artur Maśląg wrote:
    >> W dniu 2012-01-31 12:31, Marcin 'Yans' Bazarnik pisze:
    >>> On 2012-01-31 12:10, kogutek wrote:
    >>>> Marcin 'Yans' Bazarnik<g...@...lesie> napisał(a):
    >> (...)
    >>>>> Pomijasz istotną sprawę - pewność eksploatacji też ma swoją cenę - nie
    >>>>> zaskoczy Cię nagłym padem.
    (...)
    >>> Pomimo wieloletniej jazdy różnymi samochodami, jeszcze w żadnych
    >>> akumulator mi nie padł.
    >>
    >> To się ciesz, ale nie udowadniaj, że markowe dają komfort eksploatacji
    >> (cokolwiek by to miało znaczyć)i te pady w ich przypadku to
    > > oczywiście raczej wina niesprawnych samochodów, a nie wprost samych
    > > akumulatorów.
    >
    > Weź sobie drogi kolego nerwosol wypij przed czytaniem.

    Zdaje się, że to nie mi jest on potrzebny :)

    > A następnie
    > zacznij czytać ze zrozumiem - choć raz. Bo co dyskusja, wychodzi na to,
    > że masz poważne z tym problemy.

    Z całą pewnością :)

    > Ja niczego nie udowadniam. Ja dyskutuję.

    Zacytowałem Tobie właśnie to udowadnianie domniemanego komfortu
    i pewności eksploatacji :)

    > Ten komfort to fakt, że akumulator nie spieprzy się całkowicie np. po
    > jednym dniu bez żadnych wcześniejszych objawów - a zważająć na naprawdę
    > prosta konstrukcję akumulatora jest to conajmniej ciekawe zjawisko.

    Aha, jasne, jest markowy to jest komfort, że się nie spieprzy
    nagle, a niemarkowe to oczywiście padną bez wcześniejszych
    sygnałów - te markowe to pewnie mailem już wysyłają informację,
    że padną...

    >> Niesprawny akumulator to niesprawny akumulator, co
    >> zasadniczo objawia się brakiem możliwości uruchomienia pojazdu,
    >> nieistotne więc jest, czy to "(cela, całkowity brak napięcia... czy
    >> co?)".
    >
    > Dla Ciebie - być może. A dla mnie sposób padnięcia to wskazówka na to co
    > mogło być przyczyną - samochód czy wada akumulatora. Jak tego nie
    > potrafisz pojąć, to ze mną nie dyskutuj.

    To może poczytaj o czym jest ta dyskusja - poszukiwany jest nowy
    akumulator, a nie przyczyna, której nie ma w samochodzie.
    Kontynuując Twoją retorykę - "Jak tego nie potrafisz pojąć, to ze mną
    nie dyskutuj. " :)

    --
    Jutro to dziś, tyle że jutro.


  • 160. Data: 2012-01-31 15:14:21
    Temat: Re: Padł mi akumulator ...
    Od: Marcin 'Yans' Bazarnik <g...@...lesie>

    On 2012-01-31 14:54, J.F wrote:
    > Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" napisał w wiadomości grup
    >> Było twierdzenie: czy włożyłbyś 95Ah _GDYBY_ miejsce było. Ty bez
    >> zmiany kontekstu odpowiadasz, że nie będzie specjalnie cięższy.
    >> Czas najwyższy zacząć czytać i pisać ze zrozumieniem. Masz z tym
    >> ogromne trudności.
    >
    > No ale tak prawde mowiac ... nie wiem ile wazy, ale powiedzmy ze 20kg, a
    > oryginalny powiedzmy ze 6kg - myslisz ze przecietny kierowca odczuje te
    > dodatkowe 14 kg ?

    Tak bardziej: ~9 vs ~25. Ale wiadomo, że nie odczuje - choć Tico lekkie
    jest :-)

    Ja tylko piję do tego: "będzie niewiele cięższy" :-)

    > Wiec w zasadzie ... wlozylbym. Czemu nie. Tylko po co przeplacac :-)

    Jest jeden minus - mocowania/półka moga nie być przystosowane do o tyle
    większej masy i się urwać :-)

    --
    pozdrawiam,
    Marcin 'Yans' Bazarnik

strony : 1 ... 10 ... 15 . [ 16 ] . 17 ... 28


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: