eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaOgniskowa - glebia ostrosci
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 72

  • 41. Data: 2010-06-05 01:13:54
    Temat: Re: Ogniskowa - glebia ostrosci
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    On 2010-06-04, Dariusz Zygmunt <d...@c...homelinux.net> wrote:
    > W piątek, 4 czerwca 2010 02:04, Marcin Debowski wyraził następujacą opinię:
    > Próbować i błądzić możesz przy fotografii martwych natur w studiu, cała
    > reszta fotografii to jest ten _jeden_ strzał który albo wyjdzie albo nie.

    [1]

    > Ale chodzi o to żeby ostre i nieostre było tam gdzie ja chcę, a nie tam
    > gdzie "samo wyszło".

    Ależ ja również.

    >> Już chyba
    >> praktyczniejszy byłby jakiś A/DOF-braketing...
    >
    > DOF braketing? Trochę trudne do zrealizowania ponieważ zmieniać musisz dwa
    > punkty, punkt bliższy od którego GO się "zaczyna" i dalszy, na którym GO się
    > kończy ale je zmienić musisz operować punktem ostrzenia i przesłoną przy
    > czym zmiany tych parametrów wpływają na obydwa punkty na raz zmieniając je w
    > różnym stopniu.

    No ale jest to policzalne, prawda? Akurat tu teoria a przynajmniej pewne
    półempiryczne algorytmy byłyby niezbędne.

    > Weźmy taki przykład - masz pojedynczy obiekt który ma być ostry, określony
    > obiektyw {lub ogniskową która właściwie komponuje kadr}, chcesz mieć
    > maksymalnie rozmyte tło, z jakichś powodów musisz mieć przymkniętą
    > przysłonę, jak będziesz ostrzył?
    > Jeśli ustawisz ostrość na obiekt może się okazać, że przy przesłonie którą
    > musisz użyć dostaniesz odległością hiperfokalną - tło się nie rozmyje i
    > koncepcja zdjęcia legnie w gruzach ;-)
    > Rozwiązanie jest proste jeśli się wie czym jest GO - ostrzysz bliżej, tak
    > aby _koniec_ GO wypadł nieco za obiektem, ale aby to zrobić musisz wiedzieć
    > gdzie GO się zaczyna i gdzie kończy przy określonej przesłonie oraz
    > odległości ostrzenia a to nie jest wiedza intuicyjna.

    Ja przepraszam, ja zdecydowanie nie jestem jakiś alien, a MZ jest to do
    bólu intuicyjne. To się w końcu nawet nazywa GŁĘBIA ostrości. Co jest
    nieznane (a nie ma z intuicją wiele wspólnego) to konkretne, precyzyjne
    wartości - to jest zwykle wiedza wynikająca z doświadczenia bo nadal nie
    wyobrażam sobie jakieś bardziej skomplikowane analizy w czasie
    komponowania kadru - tu odnośnik do wcześniejszego fargmentu [1]:
    Właśnie w sytuacjach statycznych lub zbliżonych można myśleć o takich
    analizach, a nie gdy jest jedynie szansa na to jedno ujęcie. Fajnie jak
    ma się na to czas i można zaplanować ale w typowych sytuacjach? Serio
    myślisz w takich chwilach w kategoriach krążków wracając do
    wcześniejszego lajtmotiwu, czy tez tak jak to wyżej napisałeś :)? Robię
    przede wszystkim zdjęcia reportażowe i nie przypominam sobie zbyt wielu
    sytuacji, w których miałbym chociazby ten komfort aby bawić się w to co
    opisałeś wyżej - przesuwanie pola GO. Zwykle silnie ogranicza mnie
    dynamika sceny i niestety sprzęt. Jak mogę w jakimś zakresie minipulować
    sceną to o wiele większa szansa na niepopełnienie błędu jest przy
    ostrzeniu na obiekt przy zmianie mojej odległości od obiektu niż na
    manewrowanie samym polem ostrości.

    --
    Marcin


  • 42. Data: 2010-06-05 01:37:53
    Temat: Re: Ogniskowa - glebia ostrosci
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    On 2010-06-04, Dariusz Zygmunt <d...@c...homelinux.net> wrote:
    > Oczywiście ale trzeba wiedzieć dlaczego tak się dzieje, Ty wiesz bo
    > akceptujesz pojęcie krążka rozproszenia, Marcin woli "wystarczająco ostro"
    > ;-)

    Wiem i akceptuje, ale uważam za niepotrzebne i nic nie wnoszące na
    gruncie bardziej praktycznym. Wszystko sprowadza się do zmiany pola
    ostrości o precyzji wynikającej z użytego sprzętu i warunków zastanych.
    Śmiem twoerdzić, że każdy w miarę rozgarnięty amator to rozumie. To, że
    można coś przedstawić za pomocą określonego modelu i podstaw
    teoretycznych z tym związanych nie oznacza, że będzie to w jakikolwiek
    sposób bardziej doskonałe czy pożądane od definicji "wprost" opartej o
    fenomenologie.

    --
    Marcin


  • 43. Data: 2010-06-05 09:48:48
    Temat: Re: Ogniskowa - glebia ostrosci
    Od: Dariusz Zygmunt <d...@c...homelinux.net>

    W sobota, 5 czerwca 2010 03:13, Marcin Debowski wyraził następujacą opinię:

    > ... Robię
    > przede wszystkim zdjęcia reportażowe i nie przypominam sobie zbyt wielu
    > sytuacji, w których miałbym chociazby ten komfort aby bawić się w to co
    > opisałeś wyżej - przesuwanie pola GO. Zwykle silnie ogranicza mnie
    > dynamika sceny i niestety sprzęt. Jak mogę w jakimś zakresie minipulować
    > sceną to o wiele większa szansa na niepopełnienie błędu jest przy
    > ostrzeniu na obiekt przy zmianie mojej odległości od obiektu niż na
    > manewrowanie samym polem ostrości.

    W sąsiednim poście podałem przykład gdy wiedza o zakresie GO pozwala robić
    właśnie bardzo szybkie zdjęcia reportażowe, ale na tamten post
    odpowiedziałeś bardzo ogólnikowo, w ogóle nie odnosząc się do tej kwestii,
    za to tutaj kładziesz nacisk na "przesuwaniu pola GO" i na tej podstawie
    negujesz przydatność znajomości zakresu GO w reportażu.

    Dyskutujemy merytorycznie czy przepychamy się?

    Z pozdrowieniami
    Dariusz Zygmunt

    --
    53°20'41,8"N 15°02'19,9"E


  • 44. Data: 2010-06-05 19:10:57
    Temat: Re: Ogniskowa - glebia ostrosci
    Od: "romek76" <r...@o...eu>

    > W niedziela, 30 maja 2010 19:27, romek76 wyraził następujacą opinię:

    Jak widze, watki przeze mnie zalozone sa jednymi z najliczniejszych (posty).

    Dziekuje za mozliwoscx zsprawdzenia sie.

    Rome(czek)

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


  • 45. Data: 2010-06-06 02:13:08
    Temat: Re: Ogniskowa - glebia ostrosci
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    On 2010-06-05, Dariusz Zygmunt <d...@c...homelinux.net> wrote:
    > W sobota, 5 czerwca 2010 03:13, Marcin Debowski wyraził następujacą opinię:
    > W sąsiednim poście podałem przykład gdy wiedza o zakresie GO pozwala robić
    > właśnie bardzo szybkie zdjęcia reportażowe, ale na tamten post
    > odpowiedziałeś bardzo ogólnikowo, w ogóle nie odnosząc się do tej kwestii,
    > za to tutaj kładziesz nacisk na "przesuwaniu pola GO" i na tej podstawie
    > negujesz przydatność znajomości zakresu GO w reportażu.

    Możesz podać msgid bo jakoś nie mogę się według powyższych kryteriów doszukać?

    > Dyskutujemy merytorycznie czy przepychamy się?

    No właśnie nie mogę klarownie odczytać Twoich intecji.

    --
    Marcin


  • 46. Data: 2010-06-06 02:21:11
    Temat: Re: Ogniskowa - glebia ostrosci
    Od: nb <n...@n...net>

    at Sat 05 of Jun 2010 11:48, Dariusz Zygmunt wrote:

    ...
    >
    > Dyskutujemy merytorycznie czy przepychamy się?
    ..

    Strasznie mi brakowało określenia na dwa rodzaje
    typowych zachowań w usenecie. Te są idealne!!!

    --
    nb


  • 47. Data: 2010-06-06 02:30:08
    Temat: Re: Ogniskowa - glebia ostrosci
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>


    Umknął mi jakoś ten.

    On 2010-06-03, Dariusz Zygmunt <d...@c...homelinux.net> wrote:
    > W czwartek, 3 czerwca 2010 02:32, Marcin Debowski wyraził następujacą
    > Ależ oczywiście że tylko tak, ponieważ GO jest po prostu zakresem
    > odległości. Nie jest bliżej nieokreślonym wrażeniem na zdjęciu tylko
    > konkretnym _wymiarem_.

    Zdziwisz się, ale w mojej definicji jest nim także. Przykleiłeś się do
    pewnego technicznego poziomu abstakcji i ani rusz nie możesz wyjść poza
    ograniczenia z niego wynikające. Ty mi mówisz, że telewizor CRT to
    urządzenie powodujące luminescencje pigmentu na drodze bombadowania go
    elektronami, ja, że to urządzenie wyświetlające obraz. Oba opisy są
    niedokładne i opisują to samo urządzenie na inym poziomie abtrakcji. Oba
    są prawidłowe. Czy to Ci choć trochę pomogło? :) Proszę, nie dokonuj
    teraz analizy tego telewizora, bo to tylko przykład.

    > GO jest _wyliczana_ z konkretnego wzoru w którym znajduje się {między
    > innymi} krążek rozproszenia. Natomiast Ty, jak rozumiem, postulujesz żeby
    > określać ją intuicyjnie?
    > Równie dobrze mógłbyś intuicyjnie określić ile wynosi pierwiastek trzeciego
    > stopnia z (375*2394/369) ;-)

    Wiedziałem :) Intuicyjnie mogę okreslić pewne prawidłowości na podstawie
    obserwacji empirycznych. To jest to egzotyczne słówko "fenomenologia"
    którego użyłem gdzieindziej. W żadnych warunkach rzeczywistych NIGDY nie
    będziesz w stanie określić bezwzględnie poprawnie GO bo nawet Twoja
    definicja zawiera oczywiste przybliżenia.

    --
    Marcin


  • 48. Data: 2010-06-06 08:54:02
    Temat: Re: Ogniskowa - glebia ostrosci
    Od: JA <marb67[beztego]@bb.home.pl>

    On 2010-06-06 04:30:08 +0200, Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> said:

    >> Ależ oczywiście że tylko tak, ponieważ GO jest po prostu zakresem
    >> odległości. Nie jest bliżej nieokreślonym wrażeniem na zdjęciu tylko
    >> konkretnym _wymiarem_.
    >
    > Zdziwisz się, ale w mojej definicji jest nim także.

    Z całym szacunkiem panowie, ale w tym miejscu to po prostu bredzicie.
    Nie jest wymiarem, jak odległość z Wąchocka do Pułtuska.
    GO to odległość między dwoma punktami obrazu, które wydają się
    obserwatorowi ostre. A odległość ta jest zależna od tak wielu
    czynników, że zamykanie tego w ramy sztywnego wzoru mija się z celem.
    Nie widziałem wzoru na GO, który uwzględniałby np. obserwatora - jego
    możliwości widzenia, czy faktury papieru na jaki obraz jest naniesiony.
    --
    Nie odpowiadam na treści nad cytatem
    Pozdrawiam
    JA
    www.skanowanie-35mm.pl


  • 49. Data: 2010-06-06 09:23:35
    Temat: Re: Ogniskowa - glebia ostrosci
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    On 2010-06-06, JA <marb67> wrote:
    > On 2010-06-06 04:30:08 +0200, Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> said:
    >>> Ależ oczywiście że tylko tak, ponieważ GO jest po prostu zakresem
    >>> odległości. Nie jest bliżej nieokreślonym wrażeniem na zdjęciu tylko
    >>> konkretnym _wymiarem_.
    >> Zdziwisz się, ale w mojej definicji jest nim także.
    > Z całym szacunkiem panowie, ale w tym miejscu to po prostu bredzicie.
    > Nie jest wymiarem, jak odległość z Wąchocka do Pułtuska.
    > GO to odległość między dwoma punktami obrazu, które wydają się
    > obserwatorowi ostre. A odległość ta jest zależna od tak wielu

    Ja się trochę już boję, że kolejny podwątek pączkuje, ale również według
    takiego PWN..."wymiar. wielkość czegoś materialnego, rozpatrywanego ze
    względu na swoją długość, szerokość i wysokość lub głębokość", więc
    dlaczego bzdura? I czy jest sens rozpatrywać to jako odległość między
    punktową gdy jest to zbiór takich odległości lub pewien obszar? Ponownie
    pozwole sobie powtórzyć: nie wierzę aby ktokolwiek zajmujący się
    poważniej fotografią nie rozumiał co to jest GO. My tu się przepychamy
    kto lepiej opisze co to jest młotek a ja ośmieliłem się stwierdzić, że
    "impulsator kinetyczny z naprowadzaniem trzonkowym" jest technicznym
    bełkotem.

    > czynników, że zamykanie tego w ramy sztywnego wzoru mija się z celem.
    > Nie widziałem wzoru na GO, który uwzględniałby np. obserwatora - jego
    > możliwości widzenia, czy faktury papieru na jaki obraz jest naniesiony.

    Nawet pomijąjąc tego obserwatora, tych czynników jest cała masa.

    --
    Marcin


  • 50. Data: 2010-06-06 09:40:59
    Temat: Re: Ogniskowa - glebia ostrosci
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    On 2010-06-06, JA <marb67> wrote:
    > On 2010-06-06 04:30:08 +0200, Marcin Debowski <a...@I...ml1.net> said:
    >>> Ależ oczywiście że tylko tak, ponieważ GO jest po prostu zakresem
    >>> odległości. Nie jest bliżej nieokreślonym wrażeniem na zdjęciu tylko
    >>> konkretnym _wymiarem_.
    >> Zdziwisz się, ale w mojej definicji jest nim także.
    > Z całym szacunkiem panowie, ale w tym miejscu to po prostu bredzicie.
    > Nie jest wymiarem, jak odległość z Wąchocka do Pułtuska.
    > GO to odległość między dwoma punktami obrazu, które wydają się
    > obserwatorowi ostre. A odległość ta jest zależna od tak wielu

    Ja się trochę już boję, że kolejny podwątek pączkuje, ale również według
    takiego PWN..."wymiar. wielkość czegoś materialnego, rozpatrywanego ze
    względu na swoją długość, szerokość i wysokość lub głębokość", więc
    dlaczego bzdura? I czy jest sens rozpatrywać to jako odległość między
    punktową gdy jest to zbiór takich odległości lub pewna przestrzeń? Ponownie
    pozwole sobie powtórzyć: nie wierzę aby ktokolwiek zajmujący się
    poważniej fotografią nie rozumiał co to jest GO. My tu się przepychamy
    kto lepiej opisze co to jest młotek a ja ośmieliłem się stwierdzić, że
    "impulsator kinetyczny z naprowadzaniem trzonkowym" jest technicznym
    bełkotem.

    > czynników, że zamykanie tego w ramy sztywnego wzoru mija się z celem.
    > Nie widziałem wzoru na GO, który uwzględniałby np. obserwatora - jego
    > możliwości widzenia, czy faktury papieru na jaki obraz jest naniesiony.

    Nawet pomijąjąc tego obserwatora, tych czynników jest cała masa.

    --
    Marcin

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: