Użytkownik "m" <...@...pl> napisał w wiadomości news:j0klb6$j5k$1@inews.gazeta.pl...
> Tak się ostatnio czaję na LX5 albo XZ1
> Wdzie że właśnie w EuroAGD jakaś promocja
> od dzisiaj 21:00 do jutra do 9:00 na niektóry sprzęt
> Ciekawe kto to wymyśla takie promocje :) O których nikt nie wie
>

No ja też się czaję na LX5 i nie mogę się doczekać promocji.
Jakbyś coś zauważył to daj znać :)

A może wcześniej doczekamy się LX7 :)


--
Pozdrawiam
Ryba

do góry

On Jul 26, 2:34 am, "Ryba" <t...@U...onet.pl> wrote:
> Użytkownik "m" <m...@...pl> napisał w wiadomościnews:j0klb6$j5k$1@inews.gazeta.pl...
>
> > Tak się ostatnio czaję na LX5 albo XZ1
> > Wdzie że właśnie w EuroAGD jakaś promocja
> > od dzisiaj 21:00 do jutra do 9:00 na niektóry sprzęt
> > Ciekawe kto to wymyśla takie promocje :) O których nikt nie wie
>
> No ja też się czaję na LX5 i nie mogę się doczekać promocji.
> Jakbyś coś zauważył to daj znać :)
>
> A może wcześniej doczekamy się LX7 :)

Bardzo mozliwe, ale potem znow trzeba bedzie czekac na jego promocje.

---------
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

do góry

Użytkownik "Zygmunt Dariusz" <z...@g...com> napisał w wiadomości
news:17d178e3-0027-4201-958d-a9e254271c39@x10g2000vb
l.googlegroups.com...
On Jul 25, 9:58 pm, vivi <v...@g...pl> wrote:
> On 7/25/2011 3:51 PM, Zygmunt Dariusz wrote:
> Tez fajne,
> Jest tylko taka roznica miedzy polskimi i amerykanskimi promocjami, ze
> w ameryce jest jakas czesc rzeczy sprzedawana po 99 centow lub 1
> dolar przy normalnej cenie dochodzacej nawet do jednego tysiaca.
> Promocyjnie sprzedawane ryby czy schab, nawet za cwierc ceny, nikogo
> tu nie pobudzaja do stania pod drzwiami sklepu na otwarcie i
> urzadzania bydlecych biegow.

Ach, normalnie Ameryka! To te sceny zbydlęcenia pośród stojących po trzy dni
po Ipody były kręcone - najpewniej - w polskiej dzielnicy.

--
MW

do góry

On Jul 26, 8:24 am, <MW> wrote:
> U ytkownik "Zygmunt Dariusz" <z...@g...com> napisa w wiadomo
cinews:17d178e3-0027-4201-958d-a9e254271c39@x10g2000
vbl.googlegroups.com...
> On Jul 25, 9:58 pm, vivi <v...@g...pl> wrote:
>
> > On 7/25/2011 3:51 PM, Zygmunt Dariusz wrote:
> > Tez fajne,
> > Jest tylko taka roznica miedzy polskimi i amerykanskimi promocjami, ze
> > w ameryce  jest jakas czesc rzeczy sprzedawana po 99 centow lub 1
> > dolar przy normalnej cenie dochodzacej nawet do jednego tysiaca.
> > Promocyjnie sprzedawane ryby czy schab, nawet za cwierc ceny, nikogo
> > tu nie pobudzaja do stania pod drzwiami sklepu na otwarcie i
> > urzadzania bydlecych biegow.
>
> Ach, normalnie Ameryka! To te sceny zbydl cenia po r d stoj cych po trzy dni
> po Ipody by y kr cone - najpewniej - w polskiej dzielnicy.

Myslisz ze to z powodu promocji i zeby oszczedzic - tak jak w polsce -
kilka zlotych, jak na promocyjnych cenach schabu i ryb?

----
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

do góry

W dniu 2011-07-26 04:33, Zygmunt Dariusz pisze:

> Tez fajne,
> Jest tylko taka roznica miedzy polskimi i amerykanskimi promocjami, ze
> w ameryce jest jakas czesc rzeczy sprzedawana po 99 centow lub 1
> dolar przy normalnej cenie dochodzacej nawet do jednego tysiaca.
> Promocyjnie sprzedawane ryby czy schab, nawet za cwierc ceny, nikogo
> tu nie pobudzaja do stania pod drzwiami sklepu na otwarcie i
> urzadzania bydlecych biegow.

Ale po iCośtam to w USA ustawiają się kolejki i są zapisy, a cena wcale
nie jest zaniżona, a wręcz zawyżona. Ot marketing.
(Zdziwienie jednego z gości programu EKG na TOKfm).


WAIDODAYO!

--
http://www.stopakcyzie.pl/
http://www.glosujinaczej.pl/

do góry

Uzytkownik "Zygmunt Dariusz" <z...@g...com> napisal w wiadomosci
news:c130303f-ea13-4299-8eab-e346c07838d4@h14g2000yq
d.googlegroups.com...
> Ach, normalnie Ameryka! To te sceny zbydl cenia po r d stoj cych po trzy
> dni
> po Ipody by y kr cone - najpewniej - w polskiej dzielnicy.

Myslisz ze to z powodu promocji i zeby oszczedzic - tak jak w polsce -
kilka zlotych, jak na promocyjnych cenach schabu i ryb?

Nie, zwlaszcza, ze ceny byly zdaje sie wyzsze niz zazwyczaj. Widocznie w USA
warto sie zbydlecic z zupelnie innych powodów.

--
MW

do góry

On Jul 26, 9:12 am, "Paweł W." <p...@p...onet.pl> wrote:
> W dniu 2011-07-26 04:33, Zygmunt Dariusz pisze:
>
> > Tez fajne,
> > Jest tylko taka roznica miedzy polskimi i amerykanskimi promocjami, ze
> > w ameryce  jest jakas czesc rzeczy sprzedawana po 99 centow lub 1
> > dolar przy normalnej cenie dochodzacej nawet do jednego tysiaca.
> > Promocyjnie sprzedawane ryby czy schab, nawet za cwierc ceny, nikogo
> > tu nie pobudzaja do stania pod drzwiami sklepu na otwarcie i
> > urzadzania bydlecych biegow.
>
> Ale po iCośtam to w USA ustawiają się kolejki i są zapisy, a cena wcale
> nie jest zaniżona, a wręcz zawyżona. Ot marketing.
> (Zdziwienie jednego z gości programu EKG na TOKfm).

Zgadza sie.
Z niektorymi programami komputerowymi tez tak bywalo, choc wiadomo
tez bylo, ze ich nie zabraknie.
Wazne dla lepkow bylo, ze mieli to cos, jako pierwsi i mogli
zaszpanowac przed kolegami.
Kupowali prosto ze sklepow po zawyzonych cenach a po wyjsciu ze
sklepu, nagabywano ich, czy sa gotowi odsprzedac za wyzsza cenie.
Ryby i schab sprzedawane promocyjnie po pol ceny, nikogo nie nakrecaja
do wyczekiwania pod drzwiami sklepu i biegania aby byc pierwszym.
Taka to wlasnie roznica.

----
Ziggy Photo - American Professional Photographer
http://www.ziggyphotoonline.com/

do góry

On 26/07/2011 14:26, Zygmunt Dariusz wrote:
> On Jul 26, 9:12 am, "Paweł W."<p...@p...onet.pl> wrote:
>> W dniu 2011-07-26 04:33, Zygmunt Dariusz pisze:
>>
>>> Tez fajne,
>>> Jest tylko taka roznica miedzy polskimi i amerykanskimi promocjami, ze
>>> w ameryce jest jakas czesc rzeczy sprzedawana po 99 centow lub 1
>>> dolar przy normalnej cenie dochodzacej nawet do jednego tysiaca.
>>> Promocyjnie sprzedawane ryby czy schab, nawet za cwierc ceny, nikogo
>>> tu nie pobudzaja do stania pod drzwiami sklepu na otwarcie i
>>> urzadzania bydlecych biegow.
>>
>> Ale po iCośtam to w USA ustawiają się kolejki i są zapisy, a cena wcale
>> nie jest zaniżona, a wręcz zawyżona. Ot marketing.
>> (Zdziwienie jednego z gości programu EKG na TOKfm).
>
> Zgadza sie.
> Z niektorymi programami komputerowymi tez tak bywalo, choc wiadomo
> tez bylo, ze ich nie zabraknie.
> Wazne dla lepkow bylo, ze mieli to cos, jako pierwsi i mogli
> zaszpanowac przed kolegami.
> Kupowali prosto ze sklepow po zawyzonych cenach a po wyjsciu ze
> sklepu, nagabywano ich, czy sa gotowi odsprzedac za wyzsza cenie.
> Ryby i schab sprzedawane promocyjnie po pol ceny, nikogo nie nakrecaja
> do wyczekiwania pod drzwiami sklepu i biegania aby byc pierwszym.
> Taka to wlasnie roznica.


Widzisz, ja potrafię wykrzesać trochę szacunku do jakiejś kobieciny,
która całe życie tyrała, system ją wydymał i teraz te 25% taniej na
schabie znaczy zjeść w niedzielę schab, albo same ziemniaki.

Trudniej przychodzi mi usprawiedliwić dzieciaki stojące 3 dni po
lansiarski gadżet z gotówką rodziców w kieszeni.


Ale co ja tam wiem, w końcu swoje lata poza polską już przeżyłem i swoje
się napatrzyłem.





--
Pozdrawiam,
Kamil

do góry

On 26/07/2011 14:26, Zygmunt Dariusz wrote:
> On Jul 26, 9:12 am, "Paweł W."<p...@p...onet.pl> wrote:
>> W dniu 2011-07-26 04:33, Zygmunt Dariusz pisze:
>>
>>> Tez fajne,
>>> Jest tylko taka roznica miedzy polskimi i amerykanskimi promocjami, ze
>>> w ameryce jest jakas czesc rzeczy sprzedawana po 99 centow lub 1
>>> dolar przy normalnej cenie dochodzacej nawet do jednego tysiaca.
>>> Promocyjnie sprzedawane ryby czy schab, nawet za cwierc ceny, nikogo
>>> tu nie pobudzaja do stania pod drzwiami sklepu na otwarcie i
>>> urzadzania bydlecych biegow.
>>
>> Ale po iCośtam to w USA ustawiają się kolejki i są zapisy, a cena wcale
>> nie jest zaniżona, a wręcz zawyżona. Ot marketing.
>> (Zdziwienie jednego z gości programu EKG na TOKfm).
>
> Zgadza sie.
> Z niektorymi programami komputerowymi tez tak bywalo, choc wiadomo
> tez bylo, ze ich nie zabraknie.
> Wazne dla lepkow bylo, ze mieli to cos, jako pierwsi i mogli
> zaszpanowac przed kolegami.
> Kupowali prosto ze sklepow po zawyzonych cenach a po wyjsciu ze
> sklepu, nagabywano ich, czy sa gotowi odsprzedac za wyzsza cenie.
> Ryby i schab sprzedawane promocyjnie po pol ceny, nikogo nie nakrecaja
> do wyczekiwania pod drzwiami sklepu i biegania aby byc pierwszym.
> Taka to wlasnie roznica.

Widzisz, ja potrafię wykrzesać trochę szacunku do jakiejś kobieciny,
która całe życie tyrała, system ją wydymał i teraz te 25% taniej na
schabie znaczy zjeść w niedzielę schab, albo same ziemniaki.

Trudniej przychodzi mi usprawiedliwić dzieciaki stojące 3 dni po
lansiarski gadżet z gotówką rodziców w kieszeni.


Mogę wkleić linki do 150-kilowych bydląt biegnących po przecenione
najebki w Wall-Mart, więc przestań grać , bo polacy dzisiaj na własne
oczy świat oglądają i bajanie dobrego wujka z hameryki przy wigilijnym
stole na nikim już wrażenia nie zrobi.

Ale co ja tam wiem, w końcu swoje lata poza polską już przeżyłem i swoje
się napatrzyłem.




--
Pozdrawiam,
Kamil

do góry

On 26/07/2011 14:26, Zygmunt Dariusz wrote:
> On Jul 26, 9:12 am, "Paweł W."<p...@p...onet.pl> wrote:
>> W dniu 2011-07-26 04:33, Zygmunt Dariusz pisze:
>>
>>> Tez fajne,
>>> Jest tylko taka roznica miedzy polskimi i amerykanskimi promocjami, ze
>>> w ameryce jest jakas czesc rzeczy sprzedawana po 99 centow lub 1
>>> dolar przy normalnej cenie dochodzacej nawet do jednego tysiaca.
>>> Promocyjnie sprzedawane ryby czy schab, nawet za cwierc ceny, nikogo
>>> tu nie pobudzaja do stania pod drzwiami sklepu na otwarcie i
>>> urzadzania bydlecych biegow.
>>
>> Ale po iCośtam to w USA ustawiają się kolejki i są zapisy, a cena wcale
>> nie jest zaniżona, a wręcz zawyżona. Ot marketing.
>> (Zdziwienie jednego z gości programu EKG na TOKfm).
>
> Zgadza sie.
> Z niektorymi programami komputerowymi tez tak bywalo, choc wiadomo
> tez bylo, ze ich nie zabraknie.
> Wazne dla lepkow bylo, ze mieli to cos, jako pierwsi i mogli
> zaszpanowac przed kolegami.
> Kupowali prosto ze sklepow po zawyzonych cenach a po wyjsciu ze
> sklepu, nagabywano ich, czy sa gotowi odsprzedac za wyzsza cenie.
> Ryby i schab sprzedawane promocyjnie po pol ceny, nikogo nie nakrecaja
> do wyczekiwania pod drzwiami sklepu i biegania aby byc pierwszym.
> Taka to wlasnie roznica.
>

Widzisz, ja potrafię wykrzesać trochę szacunku do jakiejś kobieciny,
która całe życie tyrała, system ją wydymał i teraz te 25% taniej na
schabie znaczy zjeść w niedzielę schab, albo same ziemniaki.

Trudniej przychodzi mi usprawiedliwić dzieciaki stojące 3 dni po
lansiarski gadżet z gotówką rodziców w kieszeni.


Mogę wkleić linki do 150-kilowych bydląt biegnących po przecenione
najebki w Wall-Mart, więc przestań grać , bo polacy dzisiaj na własne
oczy świat oglądają i bajanie dobrego wujka z hameryki przy wigilijnym
stole na nikim już wrażenia nie zrobi.

Ale co ja tam wiem, w końcu swoje lata poza polską już przeżyłem i swoje
się napatrzyłem.






--
Pozdrawiam,
Kamil

do góry