eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyOdcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców › Re: Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
  • Data: 2018-10-29 21:33:30
    Temat: Re: Odcinkowy pomiar prędkości -zwyczaje kierowców
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2018-10-29 o 07:26, Kris pisze:

    > Nie widzę powodu zebyś "prosił"/zmuszał drugiego kierowce aby szybciej jechał.

    Właśnie.. to chciałem Ci przekazać. "Ja nie widzę" to znaczy, że powodu
    nie ma. Tak? Wybacz, ale to skrajny egoizm z Twojej strony. Nie jest
    moją intencją dogryzać i złośliwości prawić lecz wyglądasz mi na
    kierowcę wybitnie aspołecznym, szczególnie gdy odczuwasz potrzebę
    mszczenia się na tym, który mignął.

    Wiesz jak ja bym zareagował na mignięcie gdybym sam się wlókł jak ciota
    tworząc za sobą kolejkę aut, które nie mogą mnie wyprzedzić, bo taka
    droga? Włączyłbym na krótko światła awaryjne informując kierowcę, że
    "przepraszam, ale nie dam rady szybciej pojechać" bo np. boję się
    jeździć albo skrzynia biegów się mi rozsypała.

    > Jak jedzie tak jak jedzie to widocznie ma jakiś powód albo mu tak pasuje. Uszanuj
    innycha sam wykup dodatkowe godziny nauki jazdy i manewr wyprzedzania przećwicz

    Czy Ty w ogóle czytasz to na co odpisujesz? Czy nie tylko na drodze
    marnujesz czas innym? Wyraźnie napisałem, że _NIE_ _DA_ _SIĘ_ wyprzedzać
    na tym odcinku. Jest jeden pas! Nawet gdyby desperaci chcieli na ciągłej
    wyprzedzać to też się nie da bo jest barierka energochłonna.

    > Kierowców autobusow tez "pospieszasz"?

    Szczerze mówiąc jeszcze nie trafiłem na takiego, który by miał w dupie
    innych. Oni mogą stanowić wzorzec poprawnej jazdy. Przynajmniej w
    warunkach 3-miejskich. Tak, tak, widywałem nagrania jak na ciągłej
    wyprzedzali i nie o tym piszę.

    Jeśli natomiast "pospieszaniem" autobusów nazywasz błyśnięcie długimi,
    to czynię to nagminnie. Po to by dać znać, że robię mu miejsce. W
    odpowiedzi prawie zawsze otrzymuję podziękowanie awaryjnymi. Rozumiem,
    że gdybyś Ty był kierowcą autobusu to byś cofnął by mnie staranować w
    odwecie? :-D

    >> Kolejna rzecz jaką zauważam, to pomimo iż wytłumaczyłem Tobie, że
    >> dawanie znaków światłami nie musi oznaczać agresji lub niegrzecznego
    >> zachowania, to mimo wszystko upierasz się, że tak być nie może. Musi to
    >> być agresja, koniec kropka. Bez złośliwości, przemyśl to sobie. Być może
    >> dalsze Twoje zachowanie powoduje wściekłość innych, tego nie wiem. To
    >> również temat do zastanowienia się nad sobą.
    >
    > Nie pisałes o miganiu żeby kogoś pozdrowić tylko o miganiu żeby kogoś
    "przyspieszyć".

    Może dlatego, że nie miałem na myśli pozdrawiania lecz to co napisałem -
    mignięcie światłami z przeróżnych powodów. Tak na marginesie, nigdy nie
    pozdrawiam nikogo w ten sposób bo wszyscy inni wtedy czują się
    zdezorientowani. Sprawdzają czy włączyli światła, czy policja nie stoi
    etc. Naganna praktyka.

    Po raz drugi w tej wypowiedzi podkreślasz swoje sfrustrowanie za
    kierownicą. Prośba o przyspieszenie poprzez mignięcie jest dla Ciebie
    oznaką furii tego kierowcy. Nazwałeś go idiotą również. Ręce mi opadają.
    Daj sobie na luz, łyknij jakieś leki. Może dojrzysz wreszcie, że
    nieprawdą jest iż cały świat istnieje tylko po to by Ci dokopać. Cały
    czas próbuję CI to przekazać a Ty nawet nie rozumiesz co piszę. Nie
    dlatego, że brak Ci inteligencji lecz dlatego, że jest to całkowicie
    sprzeczne z Twoją ideologią niepodważalnego priorytetu złośliwości i
    agresji nad uprzejmością i innymi pozytywnymi emocjami.

    >> Ty mówisz o regularnych korkach a ja o incydentalnych. A na trasie
    >> Gdańsk - Gdynia jeżdżę czasem parę razy dziennie.
    > A owody tych incydentalnych podałes i raczej nie sa to kierowcy jadacy 40/60

    Nie, nigdy to nie jest powód tworzenia się mega-zatorów. Przynajmniej
    nie przypominam sobie takiej sytuacji. Najczęstsze powody:

    1. Wypadek/stłuczka i 1 pas zablokowany.
    2. Wypadek/stłuczka, żaden pas zablokowany ale trzeba fotkę zrobić na
    Fejsa wrzucić. Korek wtedy jest również po przeciwnej stronie barierki
    na ekspresówce.
    3. Awaria i nie ma dokąd kierowca zjechać bo pobocze ma szerokość połowy
    auta lub go wcale nie ma. Szablonowym miejscem tych sytuacji to trasa
    Kwiatkowskiego w Gdyni i Spacerowa w Gdańsku. Raz na tydzień - dwa, to
    norma.

    > 40/60 to normalna sytuacja drogowa i musisz to uwzgkędnić planując przejazd
    > Ile cennych sekund zyskasz "popędzając długimi"

    Dobre pytanie! Trafiłeś w sedno bo całkiem niedawno pokusiłem się o
    szacunki. Oczywiście obarczone sporym błędem. Jazda po mieście to
    oszczędność czasu rzędu 1 zmiany świateł. Na pamięć znam ich
    synchronizację. W ciągu dnia z pół godziny się uzbiera. Zazwyczaj nie
    muszę błyskać bo z prawej da się wyprzedzić lecz istnieją okupanci
    lewego pasa, którzy (autentycznie) potrafią przejechać kilometry
    równolegle do innego auta na prawym pasie. Nie wyprzedzą go, nie
    spowolnią by zjechać na prawy i udostępnić lewy pas innym. Fascynują
    mnie takie przypadki do tego stopnia, że z samej ciekawości za nimi jadę :-)

    Na autostradzie ile oszczędzę? Hmmm... nie wiem Te auta giną po prostu
    we wstecznym lusterku i nigdy się nie pojawiają. Nawet jeśli na bramkach
    jest kolejka, to ich nie ma. Podejrzewam, że UFO je porywa :-D

    >> Zaraz zaraz, to Ty przecież napisałeś, że wypracowałeś agresywną postawę
    >> za kierownicą gdy Ci migają. Zamiast zastanowić się dlaczego uwzięli się
    >> na Ciebie, takiego przecież cool gościa, i wciąż migają i migają, to
    >> poprawić technikę jazdy, ograniczyć egoizm i jeździć tak aby nie migali.
    >
    > Proponuję jedynie żeby Ci niecierpliwi "popędzający długimi" poprawii swoją
    technikę jazdy i lepiej swój czas zorganizowali i szanowali innych.

    Agresja jaką przejawiasz nie jest propozycją! Nie rób ze mnie wała.
    Uważnie czytam Twoje słowa bo szanuję Twój i swój czas.

    >> Zamiast tego przyjmujesz rolę szeryfa, który w imię własnej satysfakcji
    >> nawet miasto zakorkuje. A potem co? Województwo? Będziesz wtedy bardziej
    >> cool?
    >
    > 40/60 to korkowanie miasta/
    > Trzeci raz zapytam czy kiereowców autobusów i trojlebusów tez "popędzasz dlugimi"?

    Odpowiedziałem.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: