eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsmOT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
  • Data: 2013-02-17 23:05:01
    Temat: Re: OT serial dla mlodziezy z lat 90-tych (Alfa Centauri)
    Od: John Kołalsky <j...@k...invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "RadoslawF" <radoslawfl@spam_wp.pl>

    >
    >>>> Statystycznie komputery starzeją się w 2 lata i nikt prawie nie używa
    >>>> ich do zbierania danych z ciśnieniomierza i krokomierza, bo to dopiero
    >>>> pieśń przyszłości i nie wiesz gdzie dokładnie oni te dane chcą mieć,
    >>>> czy na kompie, czy w tablecie, czy w chmurze. Obstawiam, że nie w
    >>>> kompie bo by się musieli z nimi pieprzyć. Tak więc najprędzej w chmurze
    >>>> dostępne za pomocą tableta. Rozumiem, że nie wszyscy, ale spojrzyj
    >>>> realnie co może zaoferować producent by klienci byli zadowoleni. A Ty
    >>>> mówisz o czymś jednak marginalnym.
    >>>
    >>> Pytanie czy aby na pewno masz rację ?
    >>> Dane z ciśnieniem i poziomem cukru zbieram od jakichś dziesięciu
    >>> lat.
    >>
    >> A przeciętny cukrzyk ? Papiery pewnie ma i na dodatek zbiera mu je
    >> poradnia bo sam nie umie.
    >
    > Poradnia mu nie zabiera. Teraz to nawet wyniki badań lekarz
    > ogląda (najpierw trafiają do niego), zapisuje u siebie w kompie
    > i oddaje pacjentowi.

    Zbiera a nie zabiera.

    >
    >>> Co jakiś czas drukuje i idę z tym do lekarza.
    >>
    >> No i po co to drukować ? Ile w ogóle z tego, co człowiek zbiera uda się
    >> przekazać w ten sposób ?
    >
    > Wszystko, na każdej wizycie pokazuje wyniki za ostatnie kilka
    > miesięcy, to jest kilka kartek papieru. Wygodnej jest drukować
    > i pokazywać papier niż dźwigać laptop czy tablet.

    To Ty prawie nic nie monitorowałeś. A po co chcesz dźwigać laptop czy tablet
    jak masz sieć ?

    >
    >>> Po kiego czorta mi te dane w chmurze
    >>
    >> Po to by mieć do nich dostęp. Ten twój komp to nic innego jak prywatna
    >> chmura. Przeciętnego ludzika nie stać na prywatną to w publicznej trzyma.
    >
    > Mój komp to coś co stoi u mnie w domu.

    Walnie piorun i go wyrzucisz bo do niczego będzie

    > Nie widzę potrzeby trzymać swoich danych na czyimś kompie
    > stojącym diabli wiedzą gdzie do którego dostęp mam ograniczony.
    > no chyba że ktoś się podnieca nową i atrakcyjną nazwą "chmura".

    To Ci właśnie mówię, że "chmura" to nic innego jak jakiś komp także ten
    twój.

    >
    >>> lub na tablecie czy
    >>> smartfonie ?
    >>
    >> Po to, po co w kompie ?
    >
    > Bo go mam i ma do niego szybki dostęp.

    W pracy masz szybko dostęp do domowego kompa ? Teraz inne czasy, nie
    przetwarza się tylko w domu

    >
    >> Poza tym pisałeś o krokomierzu. Chodzi u nas w firmie prezes po pokojach
    >> i pokazuje za wzór program na iphone'a w którym swoją wagę kontroluje i
    >> jak mu te wykresiki robi. Mozolnie wpisuje iphonem pomiary tej wagi bo
    >> nie ma kanału komunikacyjnego z tą wagą do mierzenia. Kompa nie używa.
    >> Prezes z 75 lat ma.
    >
    > Zaproponuj mu aby nie przejmował się wykresikami tylko dbał o zdrowie.

    On dba o zdrowie, ale nie przeszkadza mu smartfon tak, jak Tobie

    >
    >> Ja też kontroluję zużycie paliwa w samochodzie. Na stacjach wpisuję
    >> ilości paliwa i wskazania drogomierza. Do smartfona je wklepuję. Smarfon
    >> pisze mi jakie zużycie ostatnio było a dane przesyła przy jakiejś okazji
    >> na kompa czy tam tej prywatnej chmury, jak zwał tak zwał. Gdyby mój
    >> samochód był trochę bardziej bystry to wiedziałby ile mu wlano i
    >> wysyłałby to od razu.
    >
    > I jeszcze ci się nie znudziło ?

    Nie, zużycie wzrosło o 2l/100 i nadal nie wiem czemu

    > Bawiłem się w coś takiego jeszcze na Palmie.
    > Teraz uważam to za zawracanie głowy.
    > Każdy samochód ma z innymi jedną wspólną przypadłość niezależnie
    > od średniego zużycia, spali tylko tyle ile mu wlejesz i ani
    > litra więcej. :-)

    Tak, w innym samochodzie też tak do tego podchodziłem, ale nie miałem
    bladego pojęcia ile pali a w tym jakieś mam. Np wiem, że nie ma większego
    znaczenia ile depnę.

    >
    >>>>>>> Aż taką różnicę zrobi zgrywanie tych danych poprzez sieć w
    >>>>>>> czasie trwania treningu ? bo tylko taki dodatek oferują
    >>>>>>> e-produkty.
    >>>>>>
    >>>>>> No ale cośtam ciągle zmienia się a Ty ciągle o zgrywaniu na komputer.
    >>>>>
    >>>>> Bo w zestawie klasycznym jaki e-zestawie i tak kończy się na tym
    >>>>> samym czyli zgromadzeniu tych danych w komputerze.
    >>>>
    >>>> No nie. Było o tym, że w sieć pójdzie. I to nawet ma sens.
    >>>
    >>> Właśnie nie ma sensu. Sens ma trzymanie swoich danych u siebie
    >>> a nie u kogoś. Poza przypadkami kiedy te dane chcesz upowszechnić.
    >>
    >> Daruj, znaczenie ma czy te dane są dostępne i bezpieczne a nie samo to,
    >> gdzie je przechowujesz Jak Ci się chałupa spali z tymi twoimi danymi to
    >> nic Ci nie przyjdzie z tego, że wcześniej były bezpieczne bo pozostanie
    >> po nich tylko wspomnienie. Jakbyś chciał zabezpieczyć się przed taką
    >> sytuacją to musiałbyś jednak te dane gdzieś wyprowadzić, gdzie się nie
    >> spalą, ale że wszędzie mogą się spalić to szanse na uchowanie możesz
    >> zwiększyć tylko przez ich powielenie ale wtedy nie będą już tak
    >> bezpieczne. Chyba, że ... np użyjesz technik kryptograficznych.
    >
    > Fajny argument. Kopie ważnych danych trzymam w garażu, garaż nie spali
    > się z domem bo jest kilkaset metrów dalej. Ale jest to mój garaż
    > i ważnych dla siebie danych nie muszę trzymać u kogoś.

    Ale opowiadasz. Już widzę jak zapieprzasz do tego garażu przechowywać dane.

    >
    >>>>>> Ale piwa mu nie chce nosić i ostatecznie wszystko robi sam bo by
    >>>>>> wysechł.
    >>>>>
    >>>>> Zmień małżonkę i nie podejrzewaj innych o bycie pod pantoflem.
    >>>>
    >>>> Statystyka.
    >>>
    >>> Czyli powołasz się na jakieś badania z których wynika ta niechęć
    >>> małżonek do kupowania piwa ?
    >>
    >> Człowieku, jeśli przeciętna kobieta nie lubi piwa to czemu miałaby chcieć
    >> go nosić. Idź do sklepu i policz ile kobiet jest i ilu meżczyzn.
    >
    > A co ilość mężczyzn i kobiet w sklepie ma do chęci noszenia piwa ?

    Po co żonaty facet wysługujący się normalnie żoną miałby odwiedzać sklep :-)

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: