eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.programmingCzy są wśród Was freelancerzy?Re: [OT] Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
  • Data: 2012-08-27 19:03:36
    Temat: Re: [OT] Re: Czy są wśród Was freelancerzy?
    Od: PK <k...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 2012-08-27, n...@m...invalid <n...@m...invalid> wrote:
    > Koszty życia wzrosły. Trzeba pracować, żeby studiować. Na dostępność i
    > przejrzystość "styp", zapomóg (czy chociażby "akademców") część
    > studentów skarży się. Protesty wybuchają nie tylko w Europie (ostro
    > idzie w Chile i w RPA). Czyli jest to demontaż osłon socjalnych,
    > których liberalizm nie chce.

    Akurat koszty życia zmalały - szczególnie w dużych miastach, gdzie
    skupiają się studenci.

    Połowa studentów płaci za studia, więc dawanie im jakichś zapomóg
    jest istotnie bezsensowne. Nie mówiąc już o tym, że większość z tej
    połowy uczęszcza do szkół niepublicznych.

    Na uczelniach państwowych system zapomóg jest bardzo rozrośnięty
    i student z trudną sytuacją może sobie wygospodarować nawet kilkaset
    złotych. Znam takich, którzy przyjechali do Warszawy z mniejszych
    miast i wychodzą na tym "na zero", tzn. zapomogi i stypendia
    wystarczają im do utrzymania się w Warszawie.

    >> Oczywiście część tych studentów po prostu dorabia w sklepach
    >> odzieżowych i knajpach - dla nich to jest praca stricte tymczasowa,
    >> ale przecież mają do tego prawo.
    > A czy mają prawo odwrotne?

    Musisz skonkretyzować pytanie, bo do zdania wyżej nie ma żadnej
    oczywistej odwrotności.
    // Oczywiście poza logicznym: "wszyscy studenci są bezrobotni",
    ale pewnie nie o to Ci chodziło. //

    > Dydaktyczny pożytek widzę jeden -- człowiek pracujący w zawodzie utrwala
    > wiedzę, poszerza praktyczną znajomość zagadnień (e.g. poznaje
    > technologie wymienione z imienia). Z natury będzie to wybiórcze, tym
    > bardziej im wyższa specjalizacja. Wydawać by się mogło, że po to
    > wymyślono w szkolnictwie zajęcia praktyczne lub praktyki.

    No nie bardzo. Wiele kierunków nie przygotowuje Cię do zawodu, a tylko
    uczy pewnych ogólnych umiejętności i ogólnej wiedzy. Dotyczy to przede
    wszystkim zawodów umysłowych (analitycznych), których na studiach po
    prostu nauczyć się nie da.
    Taki "półgoły" człowiek dopiero w pracy poznaje praktyczne aspekty
    zawodu. I wiele daje mu możliwość poznania tej specyfiki jeszcze na
    studiach, bo łatwiej mu kierować swoją ścieżką edukacyjną. Jeśli nie
    zna się specyfiki wymarzonego zawodu, to nawet przedmioty ciężko wybrać
    - nie mówiąc już o jakimś samokształceniu czy pracy dyplomowej.

    > [4].
    > Będę wdzięczny za kontrźródło, naprawdę. Może być na priva ([5]).

    Nie wiem co to jest "kontrźródło". Dane są publiczne - każdy
    może sobie sprawdzić. Szczerze to po prostu nie chce mi się szukać
    drugi raz czegoś, czego szukałem wcześniej. Wtedy przynajmniej
    coś z tego miałem :).

    > Ja znalazłem art. w GP i nawet on stwierdza, że to przejściowe [6].

    GP to Prawna czy Polska czy jaka? Nie czytam polskich gazet, więc poza
    dobrze znanymi GW, Rz i PB nie kojarzę skrótów.

    Jak wyżej: dane są publiczne - poszukaj komunikatów instytucji. Wyrób
    sobie własną opinię zamiast opierać się o światopogląd dziennikarza
    z jakiejś gazety. A co jeśli się pomyli?

    >> Na umowach śmieciowych zarobki nie są niższe niż na tych umowe o
    >> pracę (no bo czemu miałyby być?).
    >> Mogą być za to wyższe (przez brak składek, a nie każdy chce je
    >> płacić).
    > Jak rozumiem postulujesz, że przez przejście na prekariat (oprócz
    > uelastycznienia stosunku pracy, pracodawcy po cichu pochwalają niższy
    > koszt tej pracy) to pozbawienie się składek, ale ponieważ stawka netto
    > jest niezmienna, to płaca jest constans. No, they're not. They're dead.
    > Oczywiście obowiązek płacenia jakichkolwiek składek nie jest etyczny

    Nie. Nie mówię o żadnym "prekariacie" (co to za głupie słowo - po co
    ludzie o Twoich poglądach je promują? Żeby wyglądało mądrzej?).

    Mówię o tym, że są branże/zawody z bardzo atrakcyjnymi warunkami
    zatrudnienia, które preferują umowy elastyczne. Inaczej mówiąc:
    preferują sytuację, gdy dobrze zarabiającego, ale niesprawdzającego
    się człowieka można wywalić od razu, a nie bujać się i ew. sądzić.

    Nie twierdzę, że na tym samym stanowisku w tej samej firmie człowiek
    na "o dzieło" zarabia więcej niż ten na "o pracę", choć oczywiście jest
    to prawdopodobne. Za to raczej nieprawdopodobna jest sytuacja przeciwna.

    pozdrawiam,
    PK

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: