eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.comp.pecet › OCZ zbankrutował
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 101

  • 51. Data: 2014-02-14 10:02:04
    Temat: Re: OCZ zbankrutował
    Od: "m4rkiz" <m...@m...od.wujka.na.g.com>

    "Pszemol" <P...@P...com> wrote in message
    news:ldjqqn$18t$1@dont-email.me...
    > Problem w tym, że TOBIE SIĘ WYDAJE że za 100zł można zrobić lepsze
    > krytyczne podzespoły, ale dowodu na to nie masz żadnego...

    znaczna czesc awarii pralek z ktorymi mialem do czynienia to problemy
    z badziewnym uszczelnieniem silnika pompki wody co konczy sie jego
    zatarciem

    lub dodatkowo problemy ze plastikowym przeniesieniem napedu w pralkach
    ladowanych od gory (duze 'amerykanskie')

    w obu przypadkach pomaga zastosowanie porzadnych zamiennikow tych czesci

    >> *drukarki atramentowe - prosciej dorzucic licznik w firmware niz mini
    >> szufladke
    >> na zuzyty tusz
    > Jaką miniszufladkę??

    praktycznie kazda wspolczesna atramentowka ma licznik ktory blokuje jej prace
    kiedy wklad absorbujacy tusz (czyszczenie dysz, rozruch, okresowa
    konserwacja itd.) sie 'napelni'

    wklad jest oczywiscie nieserwisowalny dla uzytkownika a taka operacja u
    producenta kosztuje wiecej niz drukarka

    licznik zazwyczaj mozna zresetowac liczac sie oczywiscie z tym ze jezeli
    wklad faktycznie jest pelny (praktycznie nierealne - mechanizm zazwyczaj
    pada pierwszy) to tusz wycieknie z drukarki

    --
    http://db.org.pl/


  • 52. Data: 2014-02-14 12:31:02
    Temat: Re: OCZ zbankrutował
    Od: "Santana" <s...@i...pl>



    Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ldk3q8$63e$...@d...me...

    "Santana" <s...@i...pl> wrote in message
    news:ldjrfg$lv4$1@usenet.news.interia.pl...
    >>To są mity z kółka gospodyń wiejskich...
    >
    >
    > http://nrdblog.cmosnet.eu/2012/11/zegnaj-nrd-extra-z
    arowki-narva-kontra-miedzynarodowy-spisek/#axzz2tFsu
    ptKF
    >
    > Zdajesz sobie sprawę że można wyprodukować długowieczne rajstopy?
    > Tylko po co. Chyba tylko po to żeby zbankrutować :P

    >Dajesz się nabijać w butelkę powtarzając takie mity...

    >Żarówka która pracuje od 1901 roku ledwie się żarzy.
    >I nikt jej nie pstryka - żarówki palą się przy włączaniu.
    >Wtedy przez zimny żarnik płynie największy prąd
    >który niszczy żarówkę gdy żarnik jest zużyty/wypalony.
    >A wypalony jest od tego, że ma dobrane wymiary
    >i oporność aby dawał dużo światła z wata elektryczności.

    >W sklepach były zawsze żarówki o zwiększonej żywotności,
    >do instalacji w trudno dostępnych miejscach (np. gdzieś
    >na wysokich sufitach gdzie trzeba długich drabin, itp).
    >To nie była żadna tajemnica ani misterium - takie żarówki
    >po prostu dawały trochę mniej światła w przeliczeniu na
    >Watt energii elektrycznej: miały grubszy żarnik wolframowy
    >który żarzył się w niższej temperaturze a zatem był trwalszy.

    >Żywotność żarówki tradycyjnej to żadna tajemnica: po prostu
    >balans pomiędzy jej efektywnością świecenia a więc temperaturą
    >żarnika i składem stopu z którego jest zrobiony - im mniej
    >światła da żarówka z tych 40W tym dłużej będzie świecić...
    >Oczywiście "statystycznie" biorąc, bo na żywotność jeszcze
    >wpływ mają oczywiście nieuniknione defekty produkcji,
    >wibracje w czasie pracy, itp, itd...

    Ok, żyj sobie w błogiej nieświadomości. Twoja sprawa skoro nie chcesz
    widzieć jak ktoś wali Cię po rogach :) Spróbuj jednak odpowiedzieć na moje
    pytanie. Może wtedy Twój umysł odrobine się otworzy :)
    P.S. Dlaczego tania ruska lodówka nie chce się zepsuć od 30 lat a najnowsze
    i drogie cuda techniki rzadko pracują dłużej niż 5-6 lat? Lodówka to chyba
    dobry przykład gdyż nie jest używana częściej lub rzadziej tylko po prostu
    non-stop.


  • 53. Data: 2014-02-14 16:59:53
    Temat: Re: OCZ zbankrutował
    Od: rs <n...@n...spam.info>

    On 2/14/2014 1:45 AM, robot wrote:
    > W dniu 2014-02-13 17:29, rs pisze:
    >
    >> a jaka firma? moja od panasonica kupiona w 2000, nie chce się zepsuć i
    >> już. ale topowy wzmak JVC, firmie której żaden produkt mi nigdy nie
    >> padł, wysiadł po trzech latach, czyli również po opłynięciu gwarancji,
    >> choć sadze, ze w tym wypadku był to po prostu zbieg okoliczności. <rs>
    >>
    >>
    > LG

    LG bylo i jest dobre w produkcji kompresowor do klimatyzatorow i lodowek.
    niestety to sie nie przeklada na reszte produkowanego przez nich
    sprzetu. chociaz to chyba i tak najbardziej solidnie wykonane rzeczy z
    dolnej/sredniej polki. <rs>



  • 54. Data: 2014-02-15 02:27:44
    Temat: Re: OCZ zbankrutował
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "z" <...@...pl> wrote in message
    news:52fdb504$0$2378$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 2014-02-14 01:55, Pszemol pisze:
    >> "z" <...@...pl> wrote in message
    >
    >> Losowość można, ale awaryjność jeśli będzie większa nić typowa
    >> to i tak Cię konkurencja zje, bo będziesz miał większą awaryjność
    >> niż konkurencyjna firma która nie postarza swoich produktów.
    >> Nie ma bola. To nie jest strategia którą mógłbyś wygrać wojnę
    >> o klienta z konkurencją.
    >
    > Podzespoły i tak są robione w tej samej fabryce w chinach.

    A co to ma do rzeczy gdzie są podzespoły robione?
    Klient ocenia wyrób końcowy pod względem trwałości.

    > Istnieje coś takiego jak zmowa. To nie jest mit to praktyka.
    > Wiem .... Przesadzam, jestem opętany podejrzliwością. :-)

    Rzucasz oskarżenia o zmowie, sugerujesz jakąś praktykę...
    To wszystko są jednak tylko Twoje wyssane z palca spekulacje,
    które na dodatek nie mają żadnego praktycznego sensu.

    >>> Bajki? Kasperski właśnie pracuje nad taką bajką która się filozofom
    >>> nie śniła :-)
    >>
    >> To, że coś jest możliwe nie znaczy od razu że jest korzystne dla firmy.
    >
    > Skoro coś takiego jest możliwe. To nie wyobrażam sobie żeby jakaś firma
    > tego nie wykorzystała dla swoich celów. Przecież dzisiaj reputacja firmy
    > jest notorycznie deptana brudnym butem żądzy pieniądza. :-)

    Bzdury pleciesz. Reputacja firmy jest wciąż najważniejszym asem w rękawie.

    > Tak... Też mam nadzieję że przesadzam.

    Bezzasadnie spekulujesz.


  • 55. Data: 2014-02-15 02:31:24
    Temat: Re: OCZ zbankrutował
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "rs" <n...@n...spam.info> wrote in message
    news:52fda9be$0$10221$c3e8da3$9b4ff22a@news.astraweb
    .com...
    >>>> To jest mit z kółka gospodyń wiejskich. Po angielsku "urban legend".
    >>>
    >>> powtarzasz się. i zapewne to że na początku lat dziewięćdziesiątych GE
    >>> za sezonowanie ogniw wolframowych w swoich żarówkach miał class
    >>> action suit to tez urban legend. Pszemol. gdzieś ty się uchował, że
    >>> o takich rzeczach nie wiesz, siedząc w usiech? <rs>
    >>
    >> Co to jest "ogniwo wolframowe" w żarówce? :-)
    >>
    >> A podasz mi jakieś szczegóły tej sprawy sądowej z GE?
    >
    > domysl sie. to nie jest takie trudne.

    Używasz pojęć sugerujących że nie bardzo wiesz o czym mówisz.

    >> Bo google nic nie pokazuje...
    >
    > poszukaj sobie w archiwach LA Times, NY Times i NPR.
    > to bylo jeszcze przed googlem. <rs>

    Czyli bredzisz. Inaczej podałbyś jakąś garść identyfikujących szczegółów.
    Raz piszesz że jest to oczywista oczywistość o której wszyscy wiedzą
    i wszędzie można sobie poczytać i się dowiedzieć ("Pszemol, gdzie się
    uchował że o takich rzeczach nie wiesz, siedząc w usiech") a teraz nagle za
    język pociągnięty twierdzisz że materiały są magicznie trudne do wyszukania.
    Nie zawracaj głowy swoimi fantazjami i bajkami.


  • 56. Data: 2014-02-15 02:51:19
    Temat: Re: OCZ zbankrutował
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "rs" <n...@n...spam.info> wrote in message
    news:52fdad21$0$10333$c3e8da3$9b4ff22a@news.astraweb
    .com...
    >>>>>> To są mity z kółka gospodyń wiejskich...
    >>>>>
    >>>>> oczywiscie masz jakies wsparcie?
    >>>>
    >>>> Tak, jestem konstruktorem sprzętu elektronicznego.
    >>>
    >>> może nie jesteś taki dobry jako kolesie, którzy pracowali w Sony czy
    >>> Pioneer, które to firmy były pierwsze stosujące te myki w swoich
    >>> sprzętach konsumerskich.
    >>
    >> "Te myki"?
    >> To znaczy jakie konkretnie myki stosowało Sony czy Pioneer?
    >
    > sony starzal elektrolity i czesci mechaniczne.

    Aby się zepsuły po gwarancji czy aby miały ustabilizowane parametry?
    Podasz mi źródła tych rewelacji jakie tu podajesz?

    > u pioneer rozwarstwialo sie zamocowanie rezystorow.

    Pioneer produkował rezystory albo ich mocowanie?
    I wciąż: w celu popsucia sprzętu zaraz po gwarancji?
    Czy po prostu zastosowana metoda miała normalną wadę...

    >> I skoro projektowali sprzęt który się psuje zaraz po gwarancji
    >> to czemu u mnie w starym domu w Krakowie mam stary trynitron
    >> 20-calowy Sony który działa bez błędnie tyle już lat?
    >
    > wlasnie dlatego, ze sony wpadlo na ten patent dopiero w latach 90tych.

    I materiały na ten temat są dostępne tylko w archiwach X, do których
    Ty miałeś na szczęście dostęp i dzięki temu możesz nam o tym opowiedzieć :-)
    Ten telewizor który kupiłem w Krakowie właśnie był z połowy lat 90tych.

    >> Ten sprzęt miał dobrą renomę właśnie między innymi z powodu
    >> swojej legendarnej wręcz niezawodności w stosunku do innych firm.
    >
    > ich moinotry mialy taka renome jeszcze przez wiele lat.

    Bo nie postarzali w nich elektrolitów... jakie to oczywiste.
    Weź się nie wygłupiaj bo bajki opowiadasz.

    >>>>> bo ja na przyklad wiem jak wyglada obecnie trwalosc sprzetu agd ze
    >>>>> sredniej
    >>>>> polki - mozna by sie spodziewac ze przez ostatnie 30 lat technika
    >>>>> posunela sie
    >>>>> nieco do przodu i sprzet tak banalny jak lodowka bedzie dzialal
    >>>>> dekadami
    >>>> Złe założenia no to do błędnych wniosków dochodzisz.
    >>>
    >>> to akurat jest dobre zalozenie. dlatego tez np. wlasciciele budynkow,
    >>> czesto staraja sie montowac w mieszkaniach do wynajmu, sprzet z lat
    >>> nawet osiemdziesiatych, bo wiedza, ze bedzie chodzil, jeszcze przez
    >>> kilka lat. malo tego do tego sprzetu nadal sa produkowane czesci
    >>> zamienne, czego bardzo czesto nie mozna powiedziec o sprzecie
    >>> najnowszej generacji.
    >>
    >> Założenie o tym, że skoro technika się posunęła do przodu to sprzęt
    >> produkowany dzisiaj będzie bardziej trwały niż ten produkowany 20
    >> lat temu jest błędne z tego prostego powodu że trwałość sprzetu
    >> nie zależy wprost od stanu obecnej techniki, która nawet jeśli jest
    >> lepsza niż 20 lat temu to w gruncie rzeczy pozwala raczej na zrobienie
    >> tego samego TANIEJ i SZYBCIEJ bo trwałość nie jest priorytetem.
    >
    > o tym wlasnie jest mowa. jesli nie widzisz w tym problemu, to masz
    > problem.

    Różnica jest zasadnicza. Celem nie jest obniżenie niezawodności aby
    sprzedać więcej towaru klientom którym się popsuła poprzednia wersja.
    Celem jest obniżenie ceny aby klient, w oparciu również o dobrą renomę
    sprzętu, kupił tańszy produkt niż produkt konkurencji.

    >> Klient dzisiaj kupujący technologię nie jest zainteresowany trwałością
    >> jako pierwszym kryterium.
    >
    > zaleazy jakiego klienta masz na mysli. tego ktory podaza za nowinkami
    > technicznymi zapewne trwalosc nie bedzie interesowac, bo za dwa lata
    > zmieni sie technologia i bedzie musial wymienic klocki. jest masa innych
    > klientow, ktorzy chca miec pralke, ktora bedzie dobrze prala.

    Dobrze czy długo?

    Myślę, że klient nie widzi przełożenia typu: cena wyższa o 100zł => pralka
    będzie pracować 2 lata dłużej. Nie widzi, bo nie ma takiej relacji...
    Widzi natomiast relację: pralka renomowanego producenta => będzie
    trwalsza i lepsza niż pralka jakiegoś noname chinczyka co powstał w tym
    roku i robi produkt końcowy ze zbieraniny przypadkowych podzespołów.
    Dlatego reputacja i marka jest ważna i nie psuje się jej sztucznym
    postarzaniem czy psuciem na rządanie.

    >> Sprzęt się dosyć szybko wymienia i nie ma
    >> bólu takiego jak 20 lat temu bo dziś TV czy komórka jest kilkakrotnie
    >> tańsza niż te 20-30 lat temu.
    >
    > nieprawda. urzadzenie do grania jak kiedys walkman, kosztuje teraz mniej
    > wiecej tyle samo.

    Ja pisałem o TV i komórkach.

    Co do odtwarzaczy CD renomowanych firm to był koszt rzędu $100-$150.
    Dziś porządna mp3 firmy Sony czy Panasonic to koszt około $40.

    >>>>> tymczasem na zupelnie niereprezentacyjnej probce kilku sztuk widze ze
    >>>>> dzisiejsze lodowki padaja jak muchy a 30 letni polar dalej dziala u
    >>>>> ludzi ktorym przekazalismy go po powodzi
    >>>>>
    >>>>> podobnie z pralkami - silnik pompy wody przestal dzialac po dwoch
    >>>>> latach,
    >>>>> kolnierz pekl w innej po miesiacu, w jeszcze innej podczas pierwszego
    >>>>> gotowania rozpadlo sie szklo z drzwiczek
    >>>>
    >>>> To co opisujesz to nie są efekty projektowania sprzętu "aby się szybko
    >>>> psuł" tylko efekty projektowania sprzętu "aby był tańszy od sprzętu
    >>>> konkurencji".
    >>>
    >>> nie wiem jak w przypadku pralek, ale akurat jestem tego pewien w
    >>> przypadku elektronicznego sprzętu domowego firm Sony i Pioneer.
    >> To znaczy czego jesteś pewien? Czy możesz tak, wiesz, całymi zdaniami?
    >
    > calymi zdaniami miales opisane wyzej. nie chce mi sie powtarzac.

    Miałem plotki i pomówienia. Bez poparcia w wiarygodnych źródłach.

    >>>>> owszem, jakies miele za 5-6 minimalnych wyplat pewnie podziala z 15
    >>>>> lat,
    >>>> O widzisz.
    >>> na szczęście są firmy, które nadal trzymają klasę, ale jednak weź
    >>> model odkurzacza miele o tej samej mocy z początku lat 2000 i tego
    >>> obecnego i porównaj ich prace na głębokim dywanie.
    >> Nie wezmę i nie porównam... sorry, nie mam dostępu do tego sprzętu.
    >> Co sugerujesz? Że pracuje silnik ciszej i na wyższych obrotach co
    >> sprawia wrażenie że ssie słabiej? :-)
    >
    > co tu takie smieszne? nie ssie slabiej, ale np. szczotki pracuja slabiej,
    > bo zrezygnowano z silnika a wal szczotki jest napedzany, tyrbina i
    > zasysanym powietrzem.

    Potrafisz udowodnić że pracują słabiej czy tylko tak Ci się wydaje?

    >>>>> ale wydaje mi sie ze nawet o ile nie ma sie zepsuc zaraz po gwarancji
    >>>>> to producenci maja dokladnie w dupie to co dzieje sie po tych 24-36
    >>>>> miesiacach bo wola sprzedac nastepna sztuke
    >>>> Fakt, mają w dupie, bo akcjonariusze ścigają ich za to, aby przynosili
    >>>> im jak największe profity.
    >>> no wiec przeciwko czemu tu postulujesz? to o czym mówimy, to jedna z
    >>> rzeczy która właśnie to zapewnia. <rs>
    >>
    >> Bzdura.
    >> Sztuczne zwiększenie awaryjności sprzętu popsułoby renomę marki.
    >
    > i ty nadal wierzysz w renome marki. o obecnych czasach wszechobecnej
    > reklamy i taniej produkcji chinskiej. to urocze.

    Wciąż się liczy w produktach które się kupuje na dłużej i za cenę "istotną".
    Nie liczy się bardzo w kwestii sprzętu drobnego kupowanego za grosze <100zł.

    >> Reputacja jest OSTATNIA rzecz jaką chciałaby stracić firma która
    >> chce być na rynku długoterminowo.
    >
    > w historii bylo wiele rzeczy o ktorych decydowali ksiegowi. np. systemy
    > koloru w telewizji, systemy zapisu magnetycznego. nie zawsze najlepsze
    > wygrywaly.

    Decyzja o obniżeniu ceny może prowadzić pośrednio do obniżenia
    jakości i skrócenia czasu życia produktu... Ale żadna firma nie zaczyna
    od decyzji "skróćmy czas życia produktu to kupią naszych pralek więcej"
    bo to jest głupota. Klient któremu się zepsuje pralka firmy X miesiąc
    po gwarancji będzie bardzo zawiedziony i będzie stronił od firmy X.

    >> Nie dbają o reputację firmy,
    >> które powstały teraz, chcą szybko się nachapać i za rok zniknąć...
    >
    > firmy takie jak sony, pioneer, panasonic itp. nie zgina tak latwo, bo jest
    > masa ludzi, ktorzy podobnie jak ty, slepo wierza w te marki.
    > skoro sa znane, to sa dobre. to juz nie te czasy.

    Nie wierzę "ślepo" tylko polegam na reputacji którą sobie firma
    Sony wypracowała sprzedając mi produkty dobrej jakości i trwałe.
    Miałem ich sprzęt hi-fi, TV, monitor komputerowy i jestem bardzo
    z ich produktów zadowolony - nigdy nie miałem z tym sprzętem
    żadnych problemów: ani w czasie gwarancji ani po. Tak jak pisałem
    wyżej, sprzęt działa w niektórych przypadkach ponad 20 lat bez
    awarii. Trudno moją "wiarę w markę" nazwać ślepą - naciągasz.

    >> Powstawały takie firmy jak Panascanic, Sonix i podobne i wtedy
    >> można mówić o tym, aby sprzęt się psuł to więcej kupią... Ale nie Sony.
    >
    > a masz takie COBY, ktore jest na rynku od ladnych paru dekad i kopiuje
    > design innych firm, na poczatku sony, nawet uzylli w logi tej samej
    > czcionki i maja sie wysmienicie mimo, ze to produkty z najnizszej polki.
    > wazne ze dobrze wygladaja na pierwszy rzut oka. na to jest
    > zapotrzebowanie. <rs>

    Nie znam takiej firmy i nie mam o nich zdania.
    Ale Ty napewno pokazesz dowód na to, że psują produkty po gwarancji :-)


  • 57. Data: 2014-02-15 05:49:05
    Temat: Re: OCZ zbankrutował
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Santana" <s...@i...pl> wrote in message
    news:ldkupk$vo5$1@usenet.news.interia.pl...
    > Ok, żyj sobie w błogiej nieświadomości. Twoja sprawa skoro nie chcesz
    > widzieć jak ktoś wali Cię po rogach :) Spróbuj jednak odpowiedzieć na
    > moje pytanie. Może wtedy Twój umysł odrobine się otworzy :)

    Pytanie o rajstopy? Gdyby ktoś rzeczywiście wyprodukował rajstopy
    w których nie "lecą oczka" to wykosiłby z rynku konkurencję i zrobiłby
    miliony...

    > P.S. Dlaczego tania ruska lodówka nie chce się zepsuć od 30 lat a
    > najnowsze i drogie cuda techniki rzadko pracują dłużej niż 5-6 lat?
    > Lodówka to chyba dobry przykład gdyż nie jest używana częściej lub
    > rzadziej tylko po prostu non-stop.

    Zauważ, że nikt się nie sprzecza z tezą że współczesny sprzęt jest mniej
    trwały od analogicznych produktów projektowanych 30 lat temu...
    To o co się sprzeczamy to teza "sprzęt się produkuje dziś tak, aby mu
    zaprogramować popsucie się szybko po gwarancji".
    Sprzęt/projekt ewoluuje przez lata, zmienia się... podlega modyfikacjom.
    Nowe ma być tańsze niż stare, więc zamiast grybej blachy stosuje się
    cienką, zamiast kompresora niemieckiego daje się chinski, zamiast
    uszczelki z gumy naturalnej daje się jakąś plastikową, bo tańsza...
    Siłą napędzającą ten pościg jest to, aby produkt jaki dziś wychodzi
    z fabryki był tańszy od produktu konkurencji. I to wystarcza aby był
    mniej niezawodny niż sprzęt produkowany w komuniźmie, gdzie nie
    było konkurencji wcale. Celem projektu nie jest to, aby sprzęt się psuł
    częściej niż sprzęt poprzedniej generacji. To jest efekt uboczny procesu.


  • 58. Data: 2014-02-15 06:08:47
    Temat: Re: OCZ zbankrutował
    Od: rs <n...@n...spam.info>

    On 2/14/2014 8:51 PM, Pszemol wrote:
    > "rs" <n...@n...spam.info> wrote in message
    > news:52fdad21$0$10333$c3e8da3$9b4ff22a@news.astraweb
    .com...
    >>>>>>> To są mity z kółka gospodyń wiejskich...
    >>>>>> oczywiscie masz jakies wsparcie?
    >>>>>
    >>>>> Tak, jestem konstruktorem sprzętu elektronicznego.
    >>>>
    >>>> może nie jesteś taki dobry jako kolesie, którzy pracowali w Sony czy
    >>>> Pioneer, które to firmy były pierwsze stosujące te myki w swoich
    >>>> sprzętach konsumerskich.
    >>>
    >>> "Te myki"?
    >>> To znaczy jakie konkretnie myki stosowało Sony czy Pioneer?
    >>
    >> sony starzal elektrolity i czesci mechaniczne.
    >
    > Aby się zepsuły po gwarancji czy aby miały ustabilizowane parametry?

    myslisz celowe starzenie z sezonowaniem/wygrzewaniem.

    > Podasz mi źródła tych rewelacji jakie tu podajesz?

    mam ci podac katalogi napraw w firmie w ktorej pracowalem miedzy 91 a 95?

    >> u pioneer rozwarstwialo sie zamocowanie rezystorow.
    > Pioneer produkował rezystory albo ich mocowanie?

    nie wiem kto produkowal ale uzywal takich, ktore sie psuly, w blokach
    zasilania, ale i normalnie w torach audio.

    > I wciąż: w celu popsucia sprzętu zaraz po gwarancji?

    tak. dokladnie w tym celu. w jakim innym, skoro podobny w klasie sprzet
    mial dokladnie to samo uszkodzenie, ktore nastepowalo miedzy tydzien a
    cztery miesiacy po koncu gwarancji. to byla na pewno ta stabilizacja o
    ktorej piszesz wyzej.

    > Czy po prostu zastosowana metoda miała normalną wadę...

    tak w kazdym sprzecie przez ponad 10 lat kiedy obserwowalem ten trend.
    od walkmanow, po przenosne kolumny, discmany, boomboxy, po odtwarzacze
    przenosne ale i czasem stacjonarne i wzmacniacze.

    >>> I skoro projektowali sprzęt który się psuje zaraz po gwarancji
    >>> to czemu u mnie w starym domu w Krakowie mam stary trynitron
    >>> 20-calowy Sony który działa bez błędnie tyle już lat?
    >> wlasnie dlatego, ze sony wpadlo na ten patent dopiero w latach 90tych.
    > I materiały na ten temat są dostępne tylko w archiwach X, do których
    > Ty miałeś na szczęście dostęp i dzięki temu możesz nam o tym opowiedzieć
    > :-)
    > Ten telewizor który kupiłem w Krakowie właśnie był z połowy lat 90tych.

    tez mialem telewizor ktory kupilem w 88ym i rodzice wywalili go dopiero
    pare lat temu. jesli chodzi o TV to sony mialo renome przez wiele lat.
    podalem wyzej liste sprzetu, w ktorych te zachowanie bylo praktycznie na
    porzadku dziennym.

    >>> Ten sprzęt miał dobrą renomę właśnie między innymi z powodu
    >>> swojej legendarnej wręcz niezawodności w stosunku do innych firm.
    >> ich moinotry mialy taka renome jeszcze przez wiele lat.
    > Bo nie postarzali w nich elektrolitów... jakie to oczywiste.
    > Weź się nie wygłupiaj bo bajki opowiadasz.

    ok. nic nie wiesz. nie chcesz wiedziec spoko. niczym sie nie roznisz niz
    oszolomy przeciwko ktorym tak dzielnie wystepujesz na grupie o
    paranaukach, ktorzy uparcie wierza w to co sobie ubzdurali. czyste rece
    takich korporacji to jest twoja wiara. zyj sobie z nia. bedziesz sny
    mial spokojniejsze.

    >>> Założenie o tym, że skoro technika się posunęła do przodu to sprzęt
    >>> produkowany dzisiaj będzie bardziej trwały niż ten produkowany 20
    >>> lat temu jest błędne z tego prostego powodu że trwałość sprzetu
    >>> nie zależy wprost od stanu obecnej techniki, która nawet jeśli jest
    >>> lepsza niż 20 lat temu to w gruncie rzeczy pozwala raczej na zrobienie
    >>> tego samego TANIEJ i SZYBCIEJ bo trwałość nie jest priorytetem.
    >>
    >> o tym wlasnie jest mowa. jesli nie widzisz w tym problemu, to masz
    >> problem.
    >
    > Różnica jest zasadnicza. Celem nie jest obniżenie niezawodności aby
    > sprzedać więcej towaru klientom którym się popsuła poprzednia wersja.
    > Celem jest obniżenie ceny aby klient, w oparciu również o dobrą renomę
    > sprzętu, kupił tańszy produkt niż produkt konkurencji.

    odpowiednie starzenie czesci jest dostatkowa czescia procesu
    technologicznego i nie wplywa na obnizenie ceny, a wrecz przeciwnie.

    >>> Klient dzisiaj kupujący technologię nie jest zainteresowany trwałością
    >>> jako pierwszym kryterium.
    >>
    >> zaleazy jakiego klienta masz na mysli. tego ktory podaza za nowinkami
    >> technicznymi zapewne trwalosc nie bedzie interesowac, bo za dwa lata
    >> zmieni sie technologia i bedzie musial wymienic klocki. jest masa
    >> innych klientow, ktorzy chca miec pralke, ktora bedzie dobrze prala.
    > Dobrze czy długo?

    nie, no najlepiej krotko i zle. co ty za pytania zadajesz?

    > Myślę, że klient nie widzi przełożenia typu: cena wyższa o 100zł => pralka
    > będzie pracować 2 lata dłużej. Nie widzi, bo nie ma takiej relacji...

    juz nie ma. w tech chwili nie ma dlatego, ze w ogole sprzet jest
    chujowej jakosci i podejrzewam, ze dodatkowe myki ktore byly stosowane w
    latach 90tych nie sa juz potrzebne, bo czesci i tak nie wytrzymaja wiele
    dluzej, niz przewiduje gwarancja.

    > Widzi natomiast relację: pralka renomowanego producenta => będzie
    > trwalsza i lepsza niż pralka jakiegoś noname chinczyka co powstał w tym
    > roku i robi produkt końcowy ze zbieraniny przypadkowych podzespołów.
    > Dlatego reputacja i marka jest ważna i nie psuje się jej sztucznym
    > postarzaniem czy psuciem na rządanie.

    prawie wszystko jest robione w azji i ameryce poludniowe. to o czym
    mowisz nie ma najmniejszego znaczenia, bo zaleznie od rynku sprzet moze
    byc produkowany w innych fabrykach z inna kontrola jakosci, a o tym
    nabywca nic nie wie.

    >>> Sprzęt się dosyć szybko wymienia i nie ma
    >>> bólu takiego jak 20 lat temu bo dziś TV czy komórka jest kilkakrotnie
    >>> tańsza niż te 20-30 lat temu.
    >> nieprawda. urzadzenie do grania jak kiedys walkman, kosztuje teraz
    >> mniej wiecej tyle samo.
    > Ja pisałem o TV i komórkach.

    tez nieprawda porownywalny TV kosztowal wtedy tyle samo co teraz. jaki
    20-30 lat temu byl top TV. seria trynitron sony 32'' (chyba) kosztowal
    ok. 2000$ w niemczech jaki masz topowy obecnie TV nie wchodzac w
    najnowsza egzotyke 100'' ultraHD? to sa porownywalne ceny.

    > Co do odtwarzaczy CD renomowanych firm to był koszt rzędu $100-$150.

    100-150$ to kosztowala chinszczyzna albo najtansza polka sprzetu
    brandowego.

    > Dziś porządna mp3 firmy Sony czy Panasonic to koszt około $40.

    tia. a taki zapluty iphone classic kosztuje ponad 200$. ty co ty chcesz
    udowodnic?

    >>>>>> tymczasem na zupelnie niereprezentacyjnej probce kilku sztuk widze ze
    >>>>>> dzisiejsze lodowki padaja jak muchy a 30 letni polar dalej dziala u
    >>>>>> ludzi ktorym przekazalismy go po powodzi
    >>>>>>
    >>>>>> podobnie z pralkami - silnik pompy wody przestal dzialac po dwoch
    >>>>>> latach,
    >>>>>> kolnierz pekl w innej po miesiacu, w jeszcze innej podczas pierwszego
    >>>>>> gotowania rozpadlo sie szklo z drzwiczek
    >>>>>
    >>>>> To co opisujesz to nie są efekty projektowania sprzętu "aby się szybko
    >>>>> psuł" tylko efekty projektowania sprzętu "aby był tańszy od sprzętu
    >>>>> konkurencji".
    >>>>
    >>>> nie wiem jak w przypadku pralek, ale akurat jestem tego pewien w
    >>>> przypadku elektronicznego sprzętu domowego firm Sony i Pioneer.
    >>> To znaczy czego jesteś pewien? Czy możesz tak, wiesz, całymi zdaniami?
    >>
    >> calymi zdaniami miales opisane wyzej. nie chce mi sie powtarzac.
    >
    > Miałem plotki i pomówienia. Bez poparcia w wiarygodnych źródłach.

    to znaczy, ze wybiorczo czytasz to co pisze, wiec tym bardziej nie mam
    ochoty sie starac, zeby cie zadowolic

    >>>>>> owszem, jakies miele za 5-6 minimalnych wyplat pewnie podziala z 15
    >>>>>> lat,
    >>>>> O widzisz.
    >>>> na szczęście są firmy, które nadal trzymają klasę, ale jednak weź
    >>>> model odkurzacza miele o tej samej mocy z początku lat 2000 i tego
    >>>> obecnego i porównaj ich prace na głębokim dywanie.
    >>> Nie wezmę i nie porównam... sorry, nie mam dostępu do tego sprzętu.
    >>> Co sugerujesz? Że pracuje silnik ciszej i na wyższych obrotach co
    >>> sprawia wrażenie że ssie słabiej? :-)
    >>
    >> co tu takie smieszne? nie ssie slabiej, ale np. szczotki pracuja
    >> slabiej, bo zrezygnowano z silnika a wal szczotki jest napedzany,
    >> tyrbina i zasysanym powietrzem.
    >
    > Potrafisz udowodnić że pracują słabiej czy tylko tak Ci się wydaje?

    owszem potrafie. przyjedz do mnie to pokaze, bo mam obydwa w domu. czy
    moze chcesz zebym zamow zespol videographerow zeby nakrecili wideo
    poronwcze, i paru fizykow/matematykow zeby porobili oblicznienia. tobie
    sie wydaje, ze jak ty czegos nie wiesz, to ludzie chca cie oklamac? nie
    wiesz, to ucz sie i nie zabieraj glosu dopuki na cos, co nie bedzie
    wylacznie twoja wiara, nie wpradniesz.

    >>>>>> ale wydaje mi sie ze nawet o ile nie ma sie zepsuc zaraz po gwarancji
    >>>>>> to producenci maja dokladnie w dupie to co dzieje sie po tych 24-36
    >>>>>> miesiacach bo wola sprzedac nastepna sztuke
    >>>>> Fakt, mają w dupie, bo akcjonariusze ścigają ich za to, aby przynosili
    >>>>> im jak największe profity.
    >>>> no wiec przeciwko czemu tu postulujesz? to o czym mówimy, to jedna z
    >>>> rzeczy która właśnie to zapewnia. <rs>
    >>>
    >>> Bzdura.
    >>> Sztuczne zwiększenie awaryjności sprzętu popsułoby renomę marki.
    >>
    >> i ty nadal wierzysz w renome marki. o obecnych czasach wszechobecnej
    >> reklamy i taniej produkcji chinskiej. to urocze.
    > Wciąż się liczy w produktach które się kupuje na dłużej i za cenę
    > "istotną".

    za cene istotna? co to jest istotna cena? reczna produkcja paru sztuk
    rocznie sprawdzana, wygrzewana miesiacami, z ktorej klocek sytemu audio
    kosztuje tyle co sredniej klasy samochod. to jest istotna cena?

    > Nie liczy się bardzo w kwestii sprzętu drobnego kupowanego za grosze
    > <100zł.

    teraz juz mowa jest o sprzecie za kilkaset dolarow. o tym, ktory sie
    kiedys uwazalo, ze powinien byc solidniejszy bo kosztuje drozej.
    powiedzenie ze ludzi biednych nie stac na kupowanie rzeczy tanich,
    stracilo racje bytu.

    >>> Reputacja jest OSTATNIA rzecz jaką chciałaby stracić firma która
    >>> chce być na rynku długoterminowo.
    >>
    >> w historii bylo wiele rzeczy o ktorych decydowali ksiegowi. np.
    >> systemy koloru w telewizji, systemy zapisu magnetycznego. nie zawsze
    >> najlepsze wygrywaly.
    >
    > Decyzja o obniżeniu ceny może prowadzić pośrednio do obniżenia
    > jakości i skrócenia czasu życia produktu... Ale żadna firma nie zaczyna
    > od decyzji "skróćmy czas życia produktu to kupią naszych pralek więcej"
    > bo to jest głupota. Klient któremu się zepsuje pralka firmy X miesiąc
    > po gwarancji będzie bardzo zawiedziony i będzie stronił od firmy X.

    nikt nei mowi o zaczynaniu. tu jest mowa o ewolucji jakosci trwalosci a
    raczej jej niestrwalosci, towaru i metod jakimi ja sie uzyskuje.

    >>> Nie dbają o reputację firmy,
    >>> które powstały teraz, chcą szybko się nachapać i za rok zniknąć...
    >>
    >> firmy takie jak sony, pioneer, panasonic itp. nie zgina tak latwo, bo
    >> jest masa ludzi, ktorzy podobnie jak ty, slepo wierza w te marki.
    >> skoro sa znane, to sa dobre. to juz nie te czasy.
    > Nie wierzę "ślepo" tylko polegam na reputacji którą sobie firma
    > Sony wypracowała sprzedając mi produkty dobrej jakości i trwałe.

    to dlaczego teraz nikt nie kupuje telewizorow sony. bo to jest
    badziewie. sony jedzie jedynie na marce. na pewno maja jakas linie
    produktow, ktore sa dobrze wykonane. chocby telefony. w tym nie musza
    sie spinac, aby sprzet padl, bo wiekszosc klientow i tak po dwoch latach
    wymieni, wraz z nowym kontraktem telefonicznym. czy ja naprawde takei
    oczywiste rzeczy musze tlumaczyc kolesiowi, ktory twierdzi, ze jest
    projektantem sprzetu elektronicznego?

    > Miałem ich sprzęt hi-fi, TV, monitor komputerowy i jestem bardzo
    > z ich produktów zadowolony - nigdy nie miałem z tym sprzętem
    > żadnych problemów: ani w czasie gwarancji ani po. Tak jak pisałem
    > wyżej, sprzęt działa w niektórych przypadkach ponad 20 lat bez
    > awarii. Trudno moją "wiarę w markę" nazwać ślepą - naciągasz.

    ty przeciwstawiasz swoj jeden wypadek przeciwko moim i moich kolegow
    setkom naprawionego, albo odeslanego do specjalistycznego serwisu
    sprzetu. to taka rozmowa jak z dzieckiem z piaskownicy o smokach. tys
    sobie ubzdural, ze takie istnieja i nic nie ma prawa zaklocic tej
    myslil, a mnie naprawde nie zalezy, zeby wiernego przekonac. nie da sie.
    podaj dowod. pffff. trzeba bylo wpasc do zakladu to bys mial dowod. co
    ja moge ci na to poradzic, zes nie dopilnowal, a teraz nie wiesz i swoje
    idealistyczne wizje propagujesz.

    >>> Powstawały takie firmy jak Panascanic, Sonix i podobne i wtedy
    >>> można mówić o tym, aby sprzęt się psuł to więcej kupią... Ale nie Sony.
    >>
    >> a masz takie COBY, ktore jest na rynku od ladnych paru dekad i kopiuje
    >> design innych firm, na poczatku sony, nawet uzylli w logi tej samej
    >> czcionki i maja sie wysmienicie mimo, ze to produkty z najnizszej
    >> polki. wazne ze dobrze wygladaja na pierwszy rzut oka. na to jest
    >> zapotrzebowanie. <rs>
    > Nie znam takiej firmy i nie mam o nich zdania.

    zapewniam cie, ze wielu rzeczy nie znasz, ale jak wyzej masz na ich
    temat bardzo silne zdanie.

    > Ale Ty napewno pokazesz dowód na to, że psują produkty po gwarancji :-)

    jak pisalem wyzej. cokolwiek bym ci pokazal to i tak by bylo nie. to nie
    jest moj pomysl, ale innych ktorzy siedzieli w branzy elektronicznej
    dluzej niz ty zyjesz i to oni zaobserwowali taki trend i kazali nam
    zwracac uwage, czy usterka ma oznaki takiego przygotowania sprzetu.
    chcesz zebym dzwonil do rodziny zmarlego szefa zakladu, w ktorym
    pracowalem i powiedziec, a bo wie pani jest taki Pszemol, ktory chce
    dowodow wiec jakby pani mi mogla wyciagnac katalogi napraw z polowy lat
    90tych. tak tego ode mnie oczekujesz?

    ja ci wiecej nie pomoge. jak jestes dociekliwy, to sobie sam poszukasz i
    znajdziesz. ja naprawde nie mam przyjemnosci prowadzic z toba rozmowy w
    tonie jaki zaproponowales. zreszta sam chyba dobrze o tym wiesz. to
    chyba by bylo na tyle. <rs>


  • 59. Data: 2014-02-15 06:10:20
    Temat: Re: OCZ zbankrutował
    Od: rs <n...@n...spam.info>

    On 2/14/2014 8:31 PM, Pszemol wrote:
    > "rs" <n...@n...spam.info> wrote in message
    > news:52fda9be$0$10221$c3e8da3$9b4ff22a@news.astraweb
    .com...
    >>>>> To jest mit z kółka gospodyń wiejskich. Po angielsku "urban legend".
    >>>>
    >>>> powtarzasz się. i zapewne to że na początku lat dziewięćdziesiątych GE
    >>>> za sezonowanie ogniw wolframowych w swoich żarówkach miał class
    >>>> action suit to tez urban legend. Pszemol. gdzieś ty się uchował, że
    >>>> o takich rzeczach nie wiesz, siedząc w usiech? <rs>
    >>>
    >>> Co to jest "ogniwo wolframowe" w żarówce? :-)
    >>>
    >>> A podasz mi jakieś szczegóły tej sprawy sądowej z GE?
    >>
    >> domysl sie. to nie jest takie trudne.
    >
    > Używasz pojęć sugerujących że nie bardzo wiesz o czym mówisz.

    zapewniam cie, ze to co ci sie zasugerowalo, bardzo malo mnie obchodzi.

    >>> Bo google nic nie pokazuje...
    >> poszukaj sobie w archiwach LA Times, NY Times i NPR.
    >> to bylo jeszcze przed googlem. <rs>
    > Czyli bredzisz.

    > Inaczej podałbyś jakąś garść identyfikujących szczegółów.
    > Raz piszesz że jest to oczywista oczywistość o której wszyscy wiedzą
    > i wszędzie można sobie poczytać i się dowiedzieć ("Pszemol, gdzie się
    > uchował że o takich rzeczach nie wiesz, siedząc w usiech") a teraz nagle za
    > język pociągnięty twierdzisz że materiały są magicznie trudne do
    > wyszukania.
    > Nie zawracaj głowy swoimi fantazjami i bajkami.

    nie tylko ty malo wiesz, ale z uporem maniaka twierdzisz, ze to teorie
    dla gospodyn domowych. poczytasz ttroche, rozbierzesz troche sptrzetu i
    zobaczysz co w nim siedzi to przyjdziesz z przeprosinami. na razie
    mozesz sobie projektowac swoje kloski w cadach i chwalic sie tym na grupie.
    a jak bedziesz znowu lecial takimi tekstami jak wyzej, to znowu
    wyladujesz w KF, gdzie byles przez kilka lat, bo naprawde prostaczkami,
    ktorzy w taki sposob chca prowadzic rozmowe, usenet peka w szwach. <rs>


  • 60. Data: 2014-02-15 13:39:04
    Temat: Re: OCZ zbankrutował
    Od: "Santana" <s...@i...pl>



    Użytkownik "Pszemol" napisał w wiadomości grup
    dyskusyjnych:ldmrkb$oka$...@d...me...

    "Santana" <s...@i...pl> wrote in message
    news:ldkupk$vo5$1@usenet.news.interia.pl...
    > Ok, żyj sobie w błogiej nieświadomości. Twoja sprawa skoro nie chcesz
    > widzieć jak ktoś wali Cię po rogach :) Spróbuj jednak odpowiedzieć na
    > moje pytanie. Może wtedy Twój umysł odrobine się otworzy :)

    >Pytanie o rajstopy? Gdyby ktoś rzeczywiście wyprodukował rajstopy
    >w których nie "lecą oczka" to wykosiłby z rynku konkurencję i zrobiłby
    >miliony...

    Już wyprodukował, dziesiątki lat temu. Ale bardzo szybko się zorientowali że
    lepiej żeby oczka leciały. Ale to pewnie jacyś nieprofesjonalni frajerzy
    byli. Nazywali się DuPont czy jakoś tak ;)

    > P.S. Dlaczego tania ruska lodówka nie chce się zepsuć od 30 lat a
    > najnowsze i drogie cuda techniki rzadko pracują dłużej niż 5-6 lat?
    > Lodówka to chyba dobry przykład gdyż nie jest używana częściej lub
    > rzadziej tylko po prostu non-stop.

    >Zauważ, że nikt się nie sprzecza z tezą że współczesny sprzęt jest mniej
    >trwały od analogicznych produktów projektowanych 30 lat temu...
    >To o co się sprzeczamy to teza "sprzęt się produkuje dziś tak, aby mu
    >zaprogramować popsucie się szybko po gwarancji".
    >Sprzęt/projekt ewoluuje przez lata, zmienia się... podlega modyfikacjom.
    >Nowe ma być tańsze niż stare, więc zamiast grybej blachy stosuje się
    >cienką, zamiast kompresora niemieckiego daje się chinski, zamiast
    >uszczelki z gumy naturalnej daje się jakąś plastikową, bo tańsza...
    >Siłą napędzającą ten pościg jest to, aby produkt jaki dziś wychodzi
    >z fabryki był tańszy od produktu konkurencji. I to wystarcza aby był
    >mniej niezawodny niż sprzęt produkowany w komuniźmie, gdzie nie
    >było konkurencji wcale. Celem projektu nie jest to, aby sprzęt się psuł
    >częściej niż sprzęt poprzedniej generacji. To jest efekt uboczny procesu.

    Mówiąc oględnie, windows prawda :) Napisałeś że postęp techniczny prowadzi
    do... pogorszenia jakości wyrobów. Brawo. Zresztą sam przyznaj czy nie
    oczekujesz że sprzęt za 2000$ będzie lepszej jakości (czyli między innymi
    trwalszy) niż sprzęt za 500$. A nie jest i to dowodzi że producent jest
    zainteresowany tym żeby towar się w dogodnym momencie (zgadnij dla kogo
    dogodnym) po prostu spieprzył. Przykład? Nie przyzwoicie a w zasadzie
    bezczelnie drogi produkt Ogryzka pod nazwą Ipad. Ogryzek wyłapał gruby wyrok
    gdy udowodniono że świadomie montował w owym Ipadzie akumulatory gorszej
    jakości coby sobie klient za długo nie posłuchał. Wszak trza mu sprzedać
    następny badziew za chorą kase. Ci to akurat większe cwaniaki bo zrobili ze
    swojej marki religie i zaślepieni klienci bulą nawet nie myśląc że można
    lepsze kupić taniej :) Dodam jeszcze że konstrukcja tego urządzenia w
    zasadzie wyklucza samodzielną wymianę akumulatora który zapewne kosztuje
    ułamek ceny urządzenia. Serwis oczywiście może wymienić ale za jeszcze
    bardziej bezczelną cene która ma niezbicie zasugerować zakup nowego
    urządzenia. I takie reguły rządzą teraz tym biznesem gdyż oczywiście ogryzek
    nie jest jedynym złym. To tylko jaskrawy przykład bardzo drogiego urządzenia
    które producent świadomie psuje w imię przyszłych zysków. Zresztą z
    samochodami jest to samo. Mercedes o mało nie zbankrutował po wypuszczeniu
    bardzo trwałego i niezawodnego modelu W123. Teraz już nie robią takich
    błędów i mają gdzieś podnoszoną przez Ciebie wielokrotnie renome. W tej
    branży sytuacja jest zresztą jeszcze ciekawsza gdyż jak Ci się zepsuje po
    gwarancji pralka to zaciśniesz zęby i kupisz nową. Z samochodem nie jest to
    takie oczywiste :) A więc damy Ci gwarancje (bo i tak musimy)poczekamy a
    później i tak wpadniesz w nasze łapki. I wtedy się dowiesz że cześć która na
    zdrowy rozum powinna kosztować 50zł kosztuje 5000zł :) Reasumując, jeśli nie
    widzisz na czym opiera się współczesny biznes to jesteś po prostu ślepy. I
    okulista tu raczej nie pomoże.

strony : 1 ... 5 . [ 6 ] . 7 ... 11


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: