m...@a...net.pl pisze:
> Natomiast owszem, dalsza czesc eksperymentu moglaby polegac na tym,
> ze sie na jakiejs cieniutkiej folii narysuje jakims tuszem
> kreslarskim wzorki, zasloni tym matryce (albo dupke obiektywa)
> i porowna, ile zaczernienia jest przez przezroczyste a ile przez
> zamalowane.
> Jeszcze mozna by sie z olowianymi drucikami lub blaszkami
> bawic jak kto chce.

Mnie się już nie :)

--
pozdrawia Adam
różne takie tam: www.smialek.prv.pl
/dawno nie czytałem niczego dobrego, chyba muszę coś napisać.../