eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefoniaO konkurencji na rynkuRe: O konkurencji na rynku
  • Data: 2015-08-12 20:10:42
    Temat: Re: O konkurencji na rynku
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Wed, 12 Aug 2015 18:16:04 +0200, Jarosław Sokołowski napisał(a):
    > Pan J.F. napisał:
    >>>>> Liczba telefonów na 100 mieszkańców
    >>>>> ----------------------------------------------------
    --
    >>>>> Województwo 1993 1994 1995 1996 1997
    >>>>> ----------------------------------------------------
    --
    >>>>> Bialskopodlaskie 11,83 12,56 13,60 15,69 18,98
    >>>>> Białostockie 14,21 16,19 18,11 20,24 22,15
    >>>>
    >>>> A wydawaloby sie, ze bialostosckie to zadupie :-)
    >>>
    >>> Filia UW, Politechnika, Akademia Medyczna -- to może wiele
    >>> zmienić w statystykach.
    >> Hm, uczelnie to chyba wlasne centrale/centralki mialy ...
    >
    > Nie w sensie operatorsko-numeracyjnym. Bo przecież był monopol
    > PPTiT, a wtedy to wszystko powstało.

    Hm, monopol byl, ale nie na wewnetrzne centralki. Wiele zakladow mialo
    takowe.

    > Ja w każdym razie miałem
    > i mam spore kontakty z tamtym środowiskiem -- dużo numerów po
    > prostu u kogoś na biurku, nie wywenętrznych przez centralę.
    > Może to był sposób na podniesienie statystyk -- łatwiej zrobić
    > tysiąc telefonów w budynku uczelni, niż po wsiach.

    No coz, jestem sklonny sie zgodzic, ze "Filia" nie ma wlasnej
    centralki (chyba ze to duza filia) ... ale czy ma wtedy duzo
    telefonow?
    Rachunek za duzo staje sie wysoki, nawet jak to tylko 100zl za linie
    ..

    >> Zaraz ... jak pamietam ksiazke telefoniczna, to tam faktycznie
    >> pod koniec byly rozne miejscowosci, to bylo ... 20% objetosci ?
    >> Moze nawet mniej. Tymczasem poza Wroclawiem mieszkalo ~45%
    >> ludnosci wojewodztwa.
    >
    > Ja pamiętam warszawskie książki z końca lat sześćdziesiątych. Były
    > trzy w komplecie, trylogia taka. Pierwsza część abonenci indywidualni.
    > Najgrubsza, ale bez przesady. Kolejna to instytucje. Cieńsza nieco,
    > nawet sporo cieńsz. I wreszcie województwo warszawskie, juz bez
    > podziału na prywatnie i inne. Najcieńsza, może ćwierć Warszawy. A to
    > przecież było województwo prawie tak duże jak dzisiaj Mazowieckie.

    z lat 60-tych, ok.
    Ale to dawno temu bylo, gdy brak telefonu byl normalny :-)

    Bo od 1975 to tak:
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Wojew%C3%B3dztwo_warsz
    awskie_(1975-1998)

    >> No ale czasy sie zmienily, na wsiach ludzie przestali zajmowac sie
    >> rolnictwem, ciekawe kiedy sie za praca do miasta przejada :-)
    >We Wrocławiu nie ma jeszcze słoików?

    Byli, sa, i beda, ale teraz moze przybrac na sile -

    >> Z drugiej strony to i praca sie poza miasto wyprowadzila.
    > Niestety tego zjawiska nie widać, a szkoda.

    U mnie widac. Tzw fabryka telewizorow - druga wiocha za miastem.
    Droga Srode - jedna firma za druga, przez 15 km.

    >>> Ja na tym doktorat robiłem. To znaczy doktorat kolegi, moja obróbka
    >>> statystyczna i metodyka wyboru zmiennych do obliczeń. W każdym razie
    >>> z taksonometrii wyszły nam mapki z bardzo wyrażnie pojawiającymi się
    >>> granicami zaborów.
    >>
    >> na mapie sieci kolejowej widac wyraznie, ale telefony ?
    >> Chyba ze pokazuja ogolna biede "sciany wschodniej".
    >
    > Telefony też. Ale rzecz nie polegała na analizie jednego czynnika, tylko
    > na statystycznym wyborze zmiennych jak najmniej skorelowanych między sobą,
    > a potem taksonometrycznym wyznaczeniu grup podobnych obiektów w przestrzeni
    > kilkunastowymiarowej. Widzę tu pewne podobieństwo do analizy technicznej
    > przy grze giełdowej -- też nie wnika się w realne czynniki gospodarcze,
    > tylko wróży na podstawie chaotycznego przebiegu notowań. No więc co by nie
    > brać, to te granice wychodziły.

    Tylko ze wiesz - Niemcy tych linii kolejowych nabudowali, a Rosjanie
    widac nie widzieli potrzeby, i tak juz zostalo.
    Ale telefony to juz w zasadzie II RP i potem PRL.

    J.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: