W dniu 1 grudnia 20:14, Pan Piskorz pisze:
> W dniu 2011-12-01 12:44, Piotr M pisze:
>> z planowanym zakupem nowego laptopa
>
> Nowy powinien mieć dysk na pokładzie.
> Do starego, ale ponad rok już, kupiłem Seagate ST9500420AS
> Super, stary, zdarty lapek z 2007 r. działa szybciej niż dopiero
> dostarczony służbowy dell.

Tak, oczywiście, że będzie na pokładzie, ale 320GB. Niestety nie stać
mnie na nowego Della (ten z klawiaturą numeryczną) z dyskiem 500GB czy
650GB. Dlatego chcę wymienić i przy okazji na w miarę szybszy.
Niestety na taki wyciągnięty dysk nie będzie gwarancji, gdyż jest ona
uznawana tylko z laptopem. Chyba że się mylę. Bo koleżance w nowej
Toshibie (w dodatku po 2 tygodniach) padł dysk, to kurier przyjechał z
nowym i wymieniła. Także nie wiem jak to jest dokładnie. Może w Dellu
tak się nie da.
Ale może i tak sprzedam taki nowy dysk wyciągnięty z laptopa..

BTW.
To następna jakaś sztuczna segmentacja asortymentu, jak można sprzedawać
laptopy z dyskami 320GB skoro jest tak mała różnica do 500GB (tak na
oko, kwestia ok 50zł).

--
Pozdrawiam, Piotr M

"Google zachowuje się jak kobieta. Ledwie zacznę zdanie, już próbuje je
dokończyć na tuzin sposobów."