W dniu 4 grudnia 15:19, m4rkiz pisze:

> ja tu tylko zwracam uwage ze jezeli wybieramy najtanszego laptopa
> to:
>
> grami nie zapchamy bo jakiekolwiek wspolczesne 3d odpada

Zgadza się, poza tym, np ja już nie gram :)

> super duzych zdjec obrabiac czy ogladac nie ma sensu, bo na takiej
> matrycy (rozdzielczosc, katy, odwzorowanie barw) to ciuciubabka

Już nie przesadzajmy, nie chodzi o studio graficzne a zabawa amatorka,
domowa. Matryca w laptopie bez problemu daje radę.

> mp3 to bedzie jakies 200 dni (dla 128 kbps)

Niestety nie mp3 (ale też i stety), a flac i wav

> komorkowych filmikow to tez bedzie od groma i jeszcze troche

Zgadza się. Ale akurat np ja takich mam mało, a przynajmniej nie są
bardzo cenne.

> a i tak jezeli te dane, jakiekolwiek by nie byly sa istotne na
> tyle zeby je trzymac, to backup byc musi, wiec jakis dysk zewnetrzny
> jest nieodzowny

Dokładnie i taki mam :)
Mało tego, z uwagi że pracuje na laptopie to dodatkowo do dokumentów
(doc, xls, html) stosuje raz na miesiąc backup na DVD, a cały czas
działa w tle synchronizacja w chmurze SugarSync.

> nie twierdze ze kazdemu powinno 500GB wystarczyc i zamiana dysku
> nie ma sensu, polemizuje tylko z twierdzeniem ktore brzmialo
> mniej wiecej "kazdy chcialby doplacic 50 pln zeby miec 500GB
> zamiast 320GB" kiedy faktycznie znaczna czesc ludzi nie tylko
> nie wykorzysta nawet ulamka tej pojemnosci, ale nawet nie wie
> ile to jest...

Nie zgadzam się z ta tezą. Przy obecnym zdigitalizowanym świecie, jest
tyle śmieci, że taki dysk puchnie szybko u większości.
Natomiast nieporozumieniem jest to, że aby nabyć Della z prockiem Intela
z dyskiem powyżej 500GB, to trzeba sięgnąć do kieszeni głębiej poza
2tyś. A mnie nie stać teraz na wyłożenie 2.5tyś a i nie jest mi
potrzebny silniejszy sprzęt do tego co robię, wystarczy mi taki Dell za
1700, ale z większym dyskiem i z 8GB RAM.

--
Pozdrawiam, Piotr M

"Google zachowuje się jak kobieta. Ledwie zacznę zdanie, już próbuje je
dokończyć na tuzin sposobów."