eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyNowe opony, a oś
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 151

  • 101. Data: 2011-04-08 05:41:56
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2011-04-05 20:49, Kuba (aka cita) pisze:
    >
    > Ja tam jednak wole jechać tak, zeby tył mi nie uciekł, a przy okazji
    > mieć możliwość sterowania, hamowania (i przyspieszania w samochodach FWD)
    >
    Gdyby Ci tył uciekł w FWD, byś z tego nie wyszedł cało.
    Możliwości sterowania w FWD nie masz w ogóle, bo skręcasz osią która
    jest napędzana.
    Hamowania też nie masz żadnego, bo tył masz za lekki, bączek gotowy.


  • 102. Data: 2011-04-08 06:07:48
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2011-04-06 13:38, Sebastian Kaliszewski pisze:

    > Bo bączek to jest pełna kontrola :)
    >
    Dokładnie, ja kręcąc się w bączku potrafię w każdej chwili zatrzymać
    auto w miejscu, nawet na śniegu.


  • 103. Data: 2011-04-08 06:34:27
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2011-04-07 22:06, Tomasz Pyra pisze:

    > Dokładnie. Poślizg podsterowny nadal jest bezpieczniejszy, bo opanowanie
    > go to głównie hamowanie, (...)
    >
    Opanowanie wylatującego przodu to hamowanie? Hamowanie nic nie da...
    Pogorszy, bo koła i tak są zablokowane. To właśnie trzeba puścić
    hamulec, żeby koła zaczęły się obracać w kierunku właściwym, wtedy
    złapią tor i samochód wyjdzie z podsterowności na prostą.




  • 104. Data: 2011-04-08 06:39:46
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2011-04-07 23:20, Adam Płaszczyca pisze:
    > Dnia Wed, 06 Apr 2011 22:51:49 +0200, Marcin 'Yans' Bazarnik napisał(a):
    >
    >> Weźmy zakręt w lewo o jednym pasie ruchu w każdą stronę.
    >> Wpadasz w poślizg nadsterowny, w ułamku sekundy tył obraca się na tyle,
    >> że zmieniasz kierunek jazdy i przelatujesz przez przeciwległy pas jadać
    >> w poprzek drogi...
    >
    > Nienienie. Ty tak wpadasz. ja juz wjeżdżam w poślizgu. I wychodze na końcu
    > zakrętu.
    >
    >
    Czyż nie jest pięknie czytać te teorie wyssane z palca\? :)


  • 105. Data: 2011-04-08 06:45:44
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2011-04-06 15:16, tom pisze:
    > AL<a...@s...tam> napisał(a):
    >
    >> nie wiem gdzie to sprawdzales - ale osoba, ktora byla Twpim instruktorem
    >> chyba nigdy w rajdach nie startowala (a moze nie bylo zadnej osoby?)
    >
    > Czesc,
    >
    > ja startuje w rajdach i jezeli mam wybor to zawsze lepsze opony zakladam na
    > przod (czy to do jazdy cywilnej czy na rajd). Lepsza przyczepnosc przy
    > ruszaniu, lepsze hamowanie na mokrym (i to jest najwazniejsze w jezdzie
    > cywilnej), a poslizg nadsterowny mozna opanowac jedna reka ziewajac, za to
    > jak wylatujesz podsterowanie to juz za wiele nie mozna zrobic. Nadsterownych
    > poslizgow (chcianych i niechcianych) mialem juz kilka tysiecy na pewno, tych
    > z ktorych nie udalo mi sie wyciagnac auta na rajdzie nie bylo ani jednego, na
    > treningu bylo ich raptem kilka (przypominam na liczbe kilku tysiecy), za to
    > jak auto idzie przodem i pluzy jak dzika swinia to w wiekszosci przypadkow
    > oprocz proby dociazenia przodu lewa noga i lekkiego odkrecenia kierownicy nie
    > pozostaje juz nic innego do zrobienia, podciecie recznym jest ryzykowne bo
    > jednak lepiej juz wywalic przodem w przeszkode. Na rajdach jeszcze ani razu
    > nie wylecialem przez nadsterownosc, za przez podsterownosc juz zwiedzalem
    > otoczenie. Obecna zime musialem przejezdzic z nowymi zimowkami na przodzie i
    > starym shitem na tyle (w cywilnym autku do spokojnej jazdy), nie mialem
    > absolutnie zadnego problemu z wyjechaniem z parkingow, ruszeniem pod gorke
    > etc, nie mialem zadnego problemu z hamowaniem na sliskim, auto nie lecialo
    > przodem ani razu, za to tyl uciekal kilkadziesiat razy, ale wystarczyl szybki
    > ruch kierownicy o kilkanascie stopni w przeciwna strone i auto jechalo prosto
    > bez zadnego stresu, jak ktos ma podstawowe odruchy to sobie poradzi z
    > nadsterownoscia (oczywiscie przy rozsadnych predkosciach ale nie przypuszczam
    > zeby ktos kto ma lyse kapcie z tylu atakowal zakrety na pelnej k*** jak to
    > sie mowi w zargonie rajdowym :), a pozbawianie sie w przyczepnosci osci ktora
    > napedza i hamuje auto jest dla mnie kretynizmem. Wiekszosc ludzi sie naczyta
    > ze lepsze opony na tyl, nigdy nie bedzie jezdzic z predkoscia powodujaca
    > jakikolwiek poslizg, a jak przyjdzie do awaryjnego hamowania na mokrym to
    > przyladuja w auto przed nimi bo stare kondony z przodu :) Oczywiscie
    > najlepiej jak auto ma 4 dobre opony bo jest neutralne, ale na listosc
    > nadsterownosc latwa do opanowania vs podsterownosc, brak trakcji i slabe
    > hamowanie to wybor jest chyba oczywisty. Btw wszyscy znajomi ktorzy sie
    > sciagaja zakladaja lepsze kapcie na przod (ale wiekszosc ma 4 dobre opony
    > wiadomo :) ).
    >
    Amen.

    Nic dodać, nic ująć.


  • 106. Data: 2011-04-08 06:52:10
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2011-04-06 16:06, Mirek Ptak pisze:
    > Dnia 2011-04-06 15:16, *tom* napisał, a mnie coś podkusiło, żeby odpisać:
    >> poslizg nadsterowny mozna opanowac jedna reka ziewajac, za to
    >> jak wylatujesz podsterowanie to juz za wiele nie mozna zrobic
    >
    > Dodaj, że dla wyszkolonego kierowcy.
    > Dla nowicjusza poślizg nadsterowny w aucie przednionapędowym skończy się
    > tak jak mój, to znaczy w rowie (przy braku przeciwnika) z poważnymi
    > konsekwencjami. Ja dodatkowo ćwiczyłem poślizgi na szkoleniach, ale że
    > 90+% obecnych autek ma naturalną tendencję do podsterowności to na
    > opanowanie takiego poślizgu poświęcano 90% czasu szkoleń. Przyszedł
    > pierwszy poważniejszy poślizg nadsterowny a ja puściłem pedał gazu -
    > efekt łatwy do przewidzenia.
    >
    Bez urazy, ale jesteś dupek a nie kierowca. Gdybyś miał we krwi
    przyzwyczajenia z jazdy tylnym napędem, to byś nie puścił nogi z gazu. A
    że jeździsz FWD, to tylko to Cię ratuje przy podsterowności i tu pies
    pogrzebany.


  • 107. Data: 2011-04-08 07:01:11
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2011-04-05 09:57, Kenjiro pisze:

    > Niedawno kupiłem auto z zestawem używanych opon letnich, niestety przy
    > ich zakładaniu okazało się, że jedna jest pęknięta. Kupiłem więc dwie
    > nowe opony, ale byłem zaskoczony, że założono mi je na tył, a nie na
    > przód. Facet mówił, że to jakaś nowa szkoła:)
    >
    > Spotkaliście się z takim podejściem?
    > W tej chwili mam więc 5-letnie GoodYeary na przedzie i nowe Bridgestony
    > z tyłu. Zostawić tak jak jest, czy dokupić jeszcze 2 nowe Bridgestony i
    > dać na przód?

    Lepsze opony zawsze zakłada się na przód. Zimą, gdzie prędkości są
    niskie, najważniejsze jest hamowanie, zwłaszcza w mieście. Ruszania nie
    biorę pod uwagę, bo to że ktoś nie wyjedzie z miejsca parkingowego
    nikomu nie będzie stanowić niebezpieczeństwa, a przecież o ruchu
    drogowym mówimy, nie o postoju. Reszta postów bajkopisarzy i rajdowców
    można wsadzić między książki. Bo większość ludzi użytkująca drogi
    publiczne jeździ normalnie, a nie wyczynowo. I ja bym wolał, żeby np.
    moja mama wyhamowała jak jakiś kretyn jej zajedzie drogę, niż pojechała
    na byle jakich oponach prosto w kogoś.


  • 108. Data: 2011-04-08 07:24:11
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: Filip KK <n...@n...pl>

    W dniu 2011-04-07 08:42, Irokez pisze:
    > Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" <t...@s...won> napisał w
    > wiadomości news:iniljd$6os$1@news.onet.pl...
    >> A teraz obejrzyj:
    >> http://www.youtube.com/watch?v=R5NEnwp13g4
    >> Zaiste, opanowanie poślizgu nadsterownego jest banalne.... (35-ta
    >> sekunda np?)
    >
    > Crash Rally Championschip? ;)
    >
    > W sumie w takich sytuacjach to dużej różnicy nie ma, przód? tył? i tak
    > rów wszystko zamiata.
    > Za wąsko po prostu
    >
    04:48 Jak oni mogli takie gówno dopuścić do rajdu??? To się nie nadaje
    nawet do normalnej jazdy po mieście... Plastikowe łajno!

    8:18 przed samą metą :)

    A tak poza tym ten filmik nie obrazuje kompletnie niczego i napęd ani
    opony nie mają tu nic wspólnego, we wszystkich przypadkach występuje
    nadmierna prędkość i nie ma znaczenia jakie mamy opony czy napęd...


  • 109. Data: 2011-04-08 07:51:33
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>


    Użytkownik "Filip KK" <n...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:inm050$3ha$1@news.net.icm.edu.pl...
    >W dniu 2011-04-05 20:49, Kuba (aka cita) pisze:
    >>
    >> Ja tam jednak wole jechać tak, zeby tył mi nie uciekł, a przy okazji
    >> mieć możliwość sterowania, hamowania (i przyspieszania w samochodach FWD)
    >>
    > Gdyby Ci tył uciekł w FWD, byś z tego nie wyszedł cało.
    > Możliwości sterowania w FWD nie masz w ogóle, bo skręcasz osią która jest
    > napędzana.
    > Hamowania też nie masz żadnego, bo tył masz za lekki, bączek gotowy.

    Mylisz sie, nawet w FWD są sposoby wyciągnięcia auta z nadsterownego
    poślizgu.
    I czy masz RWD czy FWD - masz szasne wyjść z poślizgu pod i nadsterownego.
    Inną sprawą jest to czy sie komuś ta sztuka z nienacka uda.
    Ja tu jednak nie mówie o mistrzowskim prowadzeniu, jak i dlaczego wole mieć
    skonfigurowany samochód, jeśli już naprawde nie moge mieć równej
    przyczepności na osiach.

    ps. i nikogo nie bede przekonywał do tego czy innego sposobu. To po prostu
    mój osobisty wybór i nie zgadzam sie z 'nowomodą' lepszych opon na tył w
    każym przyypadku.


    --
    Pozdrawiam Kuba (aka cita)
    www.cita.pl
    Dwa ogony Irma i Myszka



  • 110. Data: 2011-04-08 08:07:59
    Temat: Re: Nowe opony, a oś
    Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>


    Użytkownik "Marcin 'Yans' Bazarnik" <t...@s...won> napisał w wiadomości
    news:inl0be$bij$1@news.onet.pl...
    > Piszesz, że swojego punktu widzenia - nie neguję Twojego podejścia.
    > Zastanów się jednak co jest bezpieczniejsze dla TYPOWEGO kierowcy, którego
    > umiejętności są raczej niezbyt duże.

    jesli jako 'typowy kierowca' okreslamy takiego, ktory nie ćwiczył poślizgów
    i który nie miał jeszcze okazji wpaść w nagły i niespodziewany poślizg
    przynajmniej kilka razy w życiu to śmiem tweirdziż, ze żaden taki kierowca
    nie wyprowadzi auta z dowolnego poślizgu, chyba, ze zbieg okliczności i
    ogromna porcja szcześcia zrobi to za niego.

    >
    > Spróbuj równiez sam: założ nowe przyzwoite opony na przód a następnie np.
    > zimówki na tył (aby podkreślić efekt) i pojeździj (nie gramoląc się po
    > zakrętach)... popróbuj hamowanie - przekonasz się :-) Mam już dość
    > słuchania teoretyków :-)

    Ty sie nie bój o moją praktyke w jeżdzeniu ze słabą przyczepnością, ani o
    przerobienie różnych sytuacji na drodze - tych z mojej i nie mojej winy. Też
    byłem młody i głupi jeżdząc zbyt mocnymi samochodami ;-)
    Stąd własnie takie moje podejście do tematu opon i tak jak już pisalem i
    podkręslam - to moje własne przyzwyczajenia, obserwacje i odczucia.
    ps. co by jednak nie bylo tak już całkiem subiektywnie - to nawet Bielak
    ostatnio jako koronny argument zakładania lepszych opon na tył podawał w
    zasadzie tylko i wyłacznie to, ze jak już ktoś wypadnie z drogi to lepiej
    zeby walił przodem, niż tyłem.

    Ja opisuje sytuacje taką, ze - wszystkie opony mają mieć dobrą przyczepność,
    bo przecież nie gdybamy o tym, ze na jednej osi opony są zupełnie zużyte, a
    na drugiej całkiem nowe (co niektórzy tu próbują mi podać jako jaskrawy
    przykład). Przcież cała dyskusja jest o tym, że ta róznica w oponach jest
    względnie mała - inaczej przecież w ogole bez sensu zakładać takie opony. W
    tym wypadku nie ma to aż znów takiego znaczenia, bo pomyś sobie jak trzeba
    prowadzić auto, zeby wpadło w poślizg nad czy podsterowny mając założone
    opony, ktore nadają sie do jazdy.
    Nikt, zwłąszcza 'typowy' kieorwca nie jedzie autem w taki sposob, zeby ta
    różnica w oponach na osiach była naprawde poddawana testowaniu.
    Jesli już ktoś wypadnie przodem, czy tyłem - to istnieje naprawde duże
    (graniczące z pewnością) prawdopodobieństwo, ze wypadby tak samo w przypadku
    równej przyczepności obu osi. Większy (albo przynajmniej bardzi duzy) wpływ
    na poślizg pod i nadsterowny ba rodzaj napędu i sposob prowadzenia auta w
    zakręcie. Uważam, ze (poza przypadkiem absurdalbym nowych i bardzo zużytych
    opon na dwóch osiach, ew. letnich i zimowych) stan opon nadających sie do
    jazdy określony na poziomie zdroworozsądkowym nie ma większego znaczenia ze
    względu na rozłożenie ich na przedniej i tylnej osi.
    Cały myk polega na tym, ze w ogole wpadnięcie w poślizg zwykle zdarza sie
    tylko w przypadkach szczególnych i nie sądze, zeby w tych sytuacjach mialoby
    pomóc to co jest tematem dyskusji.

    Troche inaczej jest zimą w sniegu ze względu na rodzaj napędu RWD i FWD i
    jakość opon na osiach.
    W warunkach letnich czy opona z przodu będzie miala 4mm a z tyłu 6 mm lub
    odwrotnie - ma minimalne znaczenie. WIększe różnice powinny być powodem
    dyskusji na zupełnie inny temat i być moze nie ma pms a na pl.pregierz.


    --
    Pozdrawiam Kuba (aka cita)
    www.cita.pl
    Dwa ogony Irma i Myszka



strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12 ... 16


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: