-
21. Data: 2009-04-16 10:21:16
Temat: Re: Netia - szczyt bezczelności?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Smok,
Thursday, April 16, 2009, 11:44:42 AM, you wrote:
>> Jasne. Tylko po co to pieprzenie przy zawieraniu umowy o dwóch
>> tygodniach?
> Coś dziwny jesteś jakiś? Sam mówiłeś że umowa się posypała więc wystarczy
> wyciągnąć wnioski. To tak jakby ktoś Ci powiedział, że do kiosku po
> gazetę obrócisz w kwadrans. Ale jak złamiesz nogę na schodach to i 3
> miesiące może być mało - zanim dojdziesz.
> Tak samo tutaj.
O tym, że z umową jest coś nie tak, dowiedziałem się dopiero niedawno.
Wcześniej było "jutro oddzwonimy". Poza tym - skorygowanie umowy musi
trwać tyle samo co leczenie złamanej nogi? Bądź poważny.
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
-
22. Data: 2009-04-16 10:41:35
Temat: Re: Netia - szczyt bezczelności?
Od: Smok Eustachy <S...@E...pl>
Dnia Thu, 16 Apr 2009 12:21:16 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
/.../
>
> O tym, że z umową jest coś nie tak, dowiedziałem się dopiero niedawno.
> Wcześniej było "jutro oddzwonimy". Poza tym - skorygowanie umowy musi
> trwać tyle samo co leczenie złamanej nogi? Bądź poważny.
Jestem. Tak problem systemowy jest przerąbany. Może to trwać miesiącami.
Jak Ci się w jakimś Windowsie coś rozjedzie to robisz restart a oni tu
restartu przez jedną umowę nie będą robić.
-
23. Data: 2009-04-16 10:50:39
Temat: Re: Netia - szczyt bezczelności?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello Smok,
Thursday, April 16, 2009, 12:41:35 PM, you wrote:
>> O tym, że z umową jest coś nie tak, dowiedziałem się dopiero niedawno.
>> Wcześniej było "jutro oddzwonimy". Poza tym - skorygowanie umowy musi
>> trwać tyle samo co leczenie złamanej nogi? Bądź poważny.
> Jestem. Tak problem systemowy jest przerąbany. Może to trwać miesiącami.
> Jak Ci się w jakimś Windowsie coś rozjedzie to robisz restart a oni tu
> restartu przez jedną umowę nie będą robić.
Zakładając nawet przez chwilę, że taka brednia ma rację bytu, to co -
Twoim zdaniem - stoi na przeszkodzie w poinformowaniu klienta, że nie
są w stanie zrealizować usługi przez najbliższe n miesięcy?
Dlaczego przy każdym kontakcie telefonicznym zwodzą mnie, że "się
skontaktują już zaraz, natychmiast"?
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
-
24. Data: 2009-04-16 11:26:48
Temat: Re: Netia - szczyt bezczelności?
Od: crazy bejbi <t...@n...ma>
RoMan Mandziejewicz pisze:
> Zakładając nawet przez chwilę, że taka brednia ma rację bytu, to co -
> Twoim zdaniem - stoi na przeszkodzie w poinformowaniu klienta, że nie
> są w stanie zrealizować usługi przez najbliższe n miesięcy?
> Dlaczego przy każdym kontakcie telefonicznym zwodzą mnie, że "się
> skontaktują już zaraz, natychmiast"?
to akurat już się nazywa "marketing"
Wojtek
--
===> www.JuraInfo.pl
Jura Krakowsko-Częstochowska,
największa baza noclegowa, agroturystyka, pensjonaty ...
-
25. Data: 2009-04-16 11:58:25
Temat: Re: Netia - szczyt bezczelności?
Od: Smok Eustachy <S...@E...pl>
Dnia Thu, 16 Apr 2009 12:50:39 +0200, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Hello Smok,
/..../
>
> Zakładając nawet przez chwilę, że taka brednia ma rację bytu, to co -
> Twoim zdaniem - stoi na przeszkodzie w poinformowaniu klienta, że nie są
> w stanie zrealizować usługi przez najbliższe n miesięcy? Dlaczego przy
> każdym kontakcie telefonicznym zwodzą mnie, że "się skontaktują już
> zaraz, natychmiast"?
A skąd mają o tym wiedzieć?
Najpierw jest jakiś czas który trzeba wyczekać, potem idzie jakieś
zgłoszenie które błąka się tu i ówdzie.
-
26. Data: 2009-04-16 13:12:53
Temat: Re: Netia - szczyt bezczelności?
Od: Piotr KUCHARSKI <c...@s...waw.pl>
crazy bejbi <t...@n...ma> wrote:
>> co stoi na przeszkodzie w poinformowaniu klienta, że nie
>> są w stanie zrealizować usługi przez najbliższe n miesięcy?
>> Dlaczego przy każdym kontakcie telefonicznym zwodzą mnie, że "się
>> skontaktują już zaraz, natychmiast"?
> to akurat już się nazywa "marketing"
Chłyt marketingowy.
Ale sami sobie w stopę strzelają, bo klient w końcu ucieknie
i będzie siał niezadowolenie po znajomych.
p.
--
Beware of he who would deny you access to information, for in his
heart he dreams himself your master. -- Commissioner Pravin Lal
-
27. Data: 2009-04-16 16:31:11
Temat: Re: Netia - szczyt bezczelności?
Od: andzio <a...@w...pl>
Piotr KUCHARSKI pisze:
> Ale sami sobie w stopę strzelają, bo klient w końcu ucieknie
> i będzie siał niezadowolenie po znajomych.
>
Albo na grupach dyskusyjnych :P
--
Andrzej Banach
net-komp.net.pl
-
28. Data: 2009-04-16 16:43:09
Temat: Re: Netia - szczyt bezczelności?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello andzio,
Thursday, April 16, 2009, 6:31:11 PM, you wrote:
>> Ale sami sobie w stopę strzelają, bo klient w końcu ucieknie
>> i będzie siał niezadowolenie po znajomych.
> Albo na grupach dyskusyjnych :P
A jak się zdenerwuje, to i prasę zainteresuje sprawą...
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
-
29. Data: 2009-04-16 17:31:23
Temat: Re: Netia - szczyt bezczelności?
Od: "Maciej Bebenek (news.onet.pl)" <m...@t...waw.pl>
RoMan Mandziejewicz wrote:
> Dlaczego przy każdym kontakcie telefonicznym zwodzą mnie, że "się
> skontaktują już zaraz, natychmiast"?
Bo jedyne, co mogą zrobić, to Ci obiecać zainteresowanie sprawą. Poza
tym mogą wprowadzić informację do "Systemu", a co dalej się z nią będzie
działo, tego nikt nie wie.
Poza tym muszą zakończyć rozmowę w określonym czasie, bo inaczej po
premii...
M.
-
30. Data: 2009-04-16 21:11:10
Temat: Re: Netia - szczyt bezczelności?
Od: Tomasz Kruk CZARNET <f...@g...com>
On Thu, 16 Apr 2009 18:43:09 +0200, RoMan Mandziejewicz
<r...@p...pl> wrote:
>>> Ale sami sobie w stopę strzelają, bo klient w końcu ucieknie
>>> i będzie siał niezadowolenie po znajomych.
>> Albo na grupach dyskusyjnych :P
>A jak się zdenerwuje, to i prasę zainteresuje sprawą...
...i wtedy sprawa w magiczny sposób się rozwiąże...
ja tam nie miałem tyle cierpliwości, a chodziło o zwyczajne
zwiększenie prędkości DSLa.
chciałem zwiększyć, oczywiście trzeba zrobić wywiad, srał pierdział,
czekanie, czekanie, czekanie, wywiad negatywny, pytam sie gościa, czy
jak przeniose tego DSLa bliżej centrali (tu podaje lokalizacje) to się
da, a ten mi że to znowu trzeba robić wywiad
na to ja, żeby pocałowali mnie w nos, ide do konkurencji, bo o ile
papiurki muszą być w porządku,o tyle takie sprawy jak zwiększenie
prędkości załatwia się na telefon