Pan JanuszR napisał:

>> "Promieniowanie emitowane przez sieć bezprzewodową może być szkodliwe
>> dla drzew. Badanie tego zjawiska przeprowadzono w Holandii.
>
> Bzdura sprzeczna ze znanymi prawami fizyki. Jedynym oddziaływaniem
> Wi-Fi, komórek itp. może być jedynie oddziaływanie termiczne, które przy
> tych mocach można praktycznie pominąć. Przypomnę, że Słońce promieniuje
> na Ziemię z przeciętną mocą 100W/m2.

1000 W/m2

> Jedyną motywacją do tego typu "badań" mogą być jedynie chęć bycia
> "naukowcem" lub wydobycie kasy z naiwnych.

Niekoniecznie z naiwnych. Kasowniki w warszawskich autobusach zapamiętują
sobie różnie rzeczy, a na koniec dnia można te dane z nich wyciągnąć. Dla
wygody zrobiono to łączem na podczerwień -- coś jak pilot do TV czy inna
irda. No i kierowcy (to znaczy związki zawodowe) się zbuntowali -- dawać
nam dodatek za pracę w obecności *PROMIENIOWANIA*, albo pokazać atesty, że
ono nie szkodzi. No i specjalny instytut od pracy musiał te badania robić.
Łatwe to nie było, bo w promieniowaniu tła od rozgrzanego silnika emisja
takiej diodki po prostu ginęła. W końcu po długich badaniach zmierzono
'in situ' emisję podczerwieni z kasownika z wymaganą dokładnością. Nie za
darmo oczywiście, wszyscyśmy za to z podatków zapłacili. A zanim zbadano,
to zdaje się trzeba było dodatki wypłacać.

Jarek

--
No i panie, i kto za to płaci? Pan płaci, pani płaci, my płacimy.
To są nasze pieniądze, prosze pana. Społeczenstwo, prosze pana.