-
141. Data: 2013-03-18 20:34:50
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Marek wrote:
>> drogi Marku
>
> No słucham Cię mój Drogi Imienniku :-)
> Aż miękko mi się na duszy zrobiło po takim wstępie zamiast
> standardowych w tym miejscu impertynencji na powitanie :-D
>
>> jak sie zaczyna dyskutować na jakies poważne tematy to warto
>> mieć jakąś wiedzę.
>
> Jeśli wiesz, że do stodoły jest na prawo to nie pytasz się przechodnia
> jak do niej trafić :-D
bo nieodmiennie mam wrażenie że zajmuje sie zbożnym dziełem wyważania
otwartych drzwi tudzież odkrywania kolejnych ameryk spod kapeluszy :)
przerywając teoteryzowaniem:)
> Uprzedzam, ze teraz zadam pytanie w celu zaspokojenia ciekawości mojej
> wyłącznie. W pytaniu nie zawarto ... jak to się mówi ... lokowania
> żadnych podtekstów. :-D
>
> Jakież to zmiany osadzane są wewnątrz struktury pliku RAW przez ten
> program? Przyznam Ci się, że to co napisałeś powaliło mnie na kolana
> dosłownie. Czy robiłeś test w postaci skopiowania w inne miejsce
> wyedytowanego pliku RAW (bez XMP i innych pomocniczych) i otworzenia
> go w LightRoom aby mieć pewność, że wszystkie te "zmiany" są na 100% w
> samej strukturze danych RAW?
powiem szczerze, nie badałem tego, wg opisu wychodzi że LR może zapisywać
zmiany w plikach RAW (osadzać) lub w plikach pomocniczych. W sumie jest mi
wszytsko jedno jak to robi, grunt że działa :)
-
142. Data: 2013-03-18 22:27:29
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-03-18 13:15, Akarm pisze:
> Weź zatem jakiś plik jpg, zmniejsz jasność do zera i prześlij tak
> zmieniony do mnie. Ja ci go odeślę bez ingerencji. I wtedy w tym
> odesłanym przeze mnie cofnij zmiany, dobrze?
>
To może odwrotnie abyś czegoś nie poplątał. Mam wrażenie, że nie bardzo
orientujesz się na czym polega modyfikacja obrazu uzyskiwanego z RAW
oraz możliwość w każdej chwili wrócenia do ustawień domyślnych lub też
zmiana wybranego parametru.
Sugeruję zrobić tak: prześlę Ci strukturę, która reprezentuje jeden
plik: katalog z oryginalnym JPG oraz plikiem XMP oraz JPG wynikowy poza
tym katalogiem. ACDSee potrzebuje do pracy te 3 elementy. 2x klikniesz
na wynikowym JPG - będzie czarny. Przejdziesz w tryb "develop" dla TEGO
pliku, wyłączysz opcję Tone Curves (taki zielony kwadrat) - wyłoni się
zdjęcie lecz będzie monochromatyczne. Potem przesuniesz saturation na 0
i JPG stanie się kolorowym zdjęciem. Celowo te 2 kroki pokażę aby
wykazać, że możemy wycofać się z każdej naniesionej zmiany niezależnie i
nie jest to zwykłe przekopiowanie oryginalnego JPG w miejsce wynikowego.
Może być tych zmian całe mnóstwo a wycofywać je możemy selektywnie.
Działa to DOKŁADNIE TAK SAMO jak w RAWach. Inaczej są przechowywane
składowe ale efekt jest identyczny.
--
Pozdrawiam
Marek
-
143. Data: 2013-03-18 22:45:51
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-03-18 19:08, Sylwester Zarębski pisze:
>
> Marku, niestety, popełniasz tragiczny błąd nazewnictwa.
Sęk w tym, że powinienem posługiwać się 2 terminami: jeden dla osób
wtajemniczonych w zasady przetwarzania obrazów a drugi dla osób nie
posiadających takiej wiedzy. Ja się skupiłem na tym drugim gronie
użytkowników. Przedstawiam jak wygląda temat z punktu widzenia osoby
siedzącej przed oknem aplikacji graficznej np. ACDSee. Więcej wyjaśniam
poniżej.
> Powyższy obieg
> NIE zmienia nic w JPG. W ogóle go nie rusza.
Zgadza się. A czy RAWy rusza jakiś program? Też nie... Działa to
dokładnie tak samo. Jeśli pozbawimy RAW koloru to de facto nie ruszamy
RAWa ale modyfikujemy zestaw filtrów "live" - tłumacząc obrazowo. Tak to
się technicznie odbywa. Ale nie każdy jest inżynierem i tego wiedzieć
nie musi. Z punktu widzenia użytkownika: załóżmy, że jest nią księgowa,
która nie ma pojęcia o programach graficznych. Zrobiła zdjęcia na
pikniku i uparła się w sepii wydrukować fotki. Więc grzebie w saturation
itp. i drukuje. Córka zobaczyła artystyczne zapędy matki i opieprzyła ją
za to żądając kolorowych fotek. Wtedy księgowa znów zasiada do komputera
i sukcesywnie w trybie develop WYCOFUJE zmianę po zmianie. Może nie
wszystkie wycofa ale tylko część - sama zadecyduje o tym. Co ona widzi
na ekranie? Odpowiedź: proces wycofywania się z wcześniejszych zmian.
Tak więc uważam, że nazewnictwo jakiego użyłem jest uprawnione. O to, że
"inżynier" będzie świadom co naprawdę dzieje się za kulisami - to już
inna sprawa.
> W zasadzie JPG mogło by nie
> być, a co więcej, XML można zmienić, by odnosił się do innego pliku.
>
> Operacja 6 NIE jest otwarciem "czarnej fotki", a otwarciem oryginalnego
> pliku, zastosowaniem w locie zmian z innej pliku i przedstawienie ci
> owego "zmienionego" obrazu. Tylko, że on nigdy nie był zmieniony -
> program cię "oszukał", ty się dałeś nabrać i to dalej powtarzasz.
Mnie akurat nie oszukał. Dokładnie wiem co się dzieje. Zresztą zdarza mi
się nawet do dziś programować aplikacje graficzne więc w tej kwestii
trudno mnie nabrać. Wystąpiłem w roli nietechnicznego użytkownika
rozpoczynając wątek.
--
Pozdrawiam
Marek
-
144. Data: 2013-03-18 23:02:30
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-03-18 19:19, Sylwester Zarębski pisze:
>
> Adobe Camera RAW to plugin, a nie program i używany poprzez Adobe
> Bridge już takie zmiany przekazać potrafi (przynajmniej potrafił już
> 1-2 lata temu jak używałem). Używany przy otwieraniu w Photoshopie
> nie, ale to już wina innego sposobu pracy w PS.
Plugin to program, który można zassać do aplikacji. Ma swój interfejs
jak każda aplikacja. Funkcje IO też samodzielnie może obsługiwać - co
też czyni. Plugin nie jest hipotetycznie niczym ograniczony. Wyróżnia go
jedynie interfejs komunikacyjny z zewnętrzną aplikacją.
Camera Raw fakt bycia pluginem nie ogranicza go bo w końcu RAWami
zarządza z użyciem XMP a z JPG nie może? Co za różnica? Programista to
olał i tyle. W ACDSee moduł Develop to też rodzaj pluginu tak jak Edit,
View, Manage i Quick View (co skutkuje czasem niemożnością przełączenia
się za pomocą skrótów klawiaturowych bo każdy ma swoje). Jednakże plugin
Develop pięknie radzi sobie i z RAWami i jakimikolwiek innymi formatami
w sensie "pisania na boku" co trzeba zrobić z plikiem.
> Cóż, zganię Cię Marku, gdyż nie przeczytałeś instrukcji
> oprogramowania, które używasz, a tam jest to wszystko ładnie
> opisane.
Przyznam Ci się: zazwyczaj piszę instrukcje obsługi jako programista :-D
Doskonale też wiem jak działa zarządzanie grafiką w ACDSee choć nie
czytałem nigdy żadnego helpa. ACDSee nie wyróżnia się innowacyjnym
podejściem. Dzień obcowania wystarczy do zorientowania się w zarządzaniu
grafiką i katalogiem (baza danych dBase oczywiście - też standard).
--
Pozdrawiam
Marek
-
145. Data: 2013-03-18 23:08:26
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Od: Akarm <A...@w...pl>
W dniu 2013-03-18 22:27, Marek pisze:
> W dniu 2013-03-18 13:15, Akarm pisze:
>
>> Weź zatem jakiś plik jpg, zmniejsz jasność do zera i prześlij tak
>> zmieniony do mnie. Ja ci go odeślę bez ingerencji. I wtedy w tym
>> odesłanym przeze mnie cofnij zmiany, dobrze?
>>
>
> To może odwrotnie abyś czegoś nie poplątał. Mam wrażenie, że nie bardzo
> orientujesz się na czym polega modyfikacja obrazu uzyskiwanego z RAW
Ręce opadają...
Dziad swoje, a baba swoje.
Staram się pomóc ci obalić mit o nieodwracalności zmian w JPG.
Do obalenia tego mitu wystarczy, że w JPG przywrócisz stan sprzed zmian.
W tym celu musisz mieć zmieniony JPG. Powtórzę: musisz mieć *zmieniony*
JPG. I jeszcze raz: *żeby obalić mit o nieodwracalności zmian w JPG,
musisz mieć zmieniony JPG*.
Wydawało mi się, że po tak prostym doświadczeniu wreszcie coś do ciebie
dotrze. Więcej się nie odzywam bo to jest zupełnie pozbawione sensu.
Kilku ludzi tłumaczy ci że to absurd, a do ciebie nic nie dociera.
A moją obróbką plików RAW się nie zajmuj, od wielu lat daję sobie jakoś
radę. Może dlatego, że najpierw przeczytałem kilka grubych książek? ;)
--
Akarm
http://bykom-stop.avx.pl
-
146. Data: 2013-03-18 23:12:06
Temat: Re: Mit nieodwracalno?ci zmian w JPG
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-03-18 10:18, januszek pisze:
> Marek napisa?(a):
>
>> W RAWach nie ma takiej więc czemu ma być w JPG ? P
>
> No wlasnie. Dane z rawa nie sa kompresowane stratnie. Tu jpg przegrywa
> juz na starcie.
No i? Ja nigdzie nie twierdziłem, że RAW jest gorszy czy lepszy i nie o
tym jest wątek. Nie bardzo przekonuje mnie rozumowanie, że skoro JPG
jest stratny, to nie wolno stosować konwencji zarządzania grafiką takiej
jak dla RAWów, gdzie zestaw zastosowanych przekształceń trzymany jest w
oddzielnym pliku i dzięki temu można odtwarzać każdy poprzedni stan
zdjęcia. Dlaczego Twoim zdaniem tak być nie powinno dla innych formatów?
Ja uważam, ze to świetny model zarządzania zdjęciami wykonanych w
dowolnym formacie.
Bo RAW jest boski i dlatego tylko on ma prawo być tak "innowacyjnie"
traktowany???
--
Pozdrawiam
Marek
-
147. Data: 2013-03-18 23:48:29
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-03-18 13:29, mt pisze:
>
> Ale mówimy teraz o procesie obróbki zdjęć a nie o tym czy w ogóle
> obrabiać.
A to mówimy o dwóch różnych rzeczach. Ja o praktycznym podejściu gdzie
tylko w specyficznych sytuacjach chcę mieć możliwość obrabiania zdjęć.
Zwykle wystarczające są korekty plików JPG i to tylko góra 10% z nich
jak wynika z moich obserwacji. Tu chcę mieć dostęp do szybkiej ale nie
permanentnej korekty.
> Poza tym jest jeszcze opcja raw + jpg, gdzie możesz mieć raw w
> najlepszej jakości i jakieś mocniej skompresowane jpgi po kilkaset kb
> jako wglądówki. Poza tym w każdym rawie również zaszyty jest jpg jako
> podgląd.
A to już pisałem o tym w tym wątku. Nie pamiętam czy z Tobą czy nie.
>> Czas... Przy zdjęciach "małoistotnych" naprwdę konwersja RAW->JPG to
>> kula u nogi. Incydentalna korekta (odwracalna) JPGa ma tu lepsze
>> zastosowanie niż forsowanie konieczności dokonywania konwersji RAW->JPG.
>
> Konwersję można również przeprowadzić w tle w trybie wsadowym
Nie znajduję uzasadnienia takiej operacji. Nie wyobrażam sobie zdjęć ISO
100 i ISO 800 potraktowanych jednakowo. Po drugie oszalałbym pod
natłokiem bezużytecznych w powyższych sytuacjach RAWów. Łapałem się
nawet na tym, że nie chciało mi się wielu zdjęć drukować aby nie babrać
się w przetwarzanie nie - wsadowe bo moim zdaniem takowe powinno być
zakazane tak samo jak jest ingerencja w RAW.
>
> Nie, Akarm rozumie jak taki proces się odbywa, tylko prostuje Twoje
> bzdury o "cofaniu zmian w jpg", co Ty dopiero zaczynasz pojmować.
Nie jestem taki pewien - jeszcze z nim dyskutuję.
A co do mojego pojmowania to doskonale wiem na czym polega od strony
technicznej proces wycofywania zmian w ACDSee. Niczego nie muszę
"zaczynać pojmować". Pisałem o tym jak to wygląda z punktu widzenia
zwykłego użytkownika a nie programisty aplikacji graficznej.
>> I to jest to co skrytykowałem w rozmowie z Krzysztofem Halasą. Jeśli
>> ktoś wsadowo przetwarza RAWy, to znaczy, że niepotrzebnie je posiada. To
>> jest robienie konwersji na odwal.
>
> Bzdura, nawet przetwarzanie wsadowe z ustawieniami "as shot" potrafi dać
> lepsze rezultaty niż jpg prosto z puszki,
Tu z kolei ja zaprotestuję. Choćby redukcja szumu wyłoży się w takiej
sytuacji. Inaczej postępuję dla różnych ISO, inaczej dla różnych
sytuacji oświetleniowych przy tym samym ISO. Mało tego: zdarza mi się
inaczej odszumiać poszczególne fragmenty zdjęcia. Owszem, widziałem
niezłą maszynę do automatyzacji odszumiania: NeatImage. Jednakże RAWów
nie obsługuje. W aplikacjach ACDSee, Camera Raw, AfterShotPro nie
zauważyłem żadnych oznak inteligencji przy odszumianiu zdjęć - a to
chyba najważniejszy proces. W tym względzie puszka radzi sobie lepiej z
ubolewaniem stwierdzam. Najgorzej wypada Camera Raw w tym względzie.
Odszumianie przez blurowanie... tak bym nazwał działanie tej wtyczki.
> to już zależy od programu,
> algorytmów i ustawień. Ja nie twierdzę, że zawsze trzeba robić w raw,
> ale to Ty twierdzisz, że proces jpg + xml jest lepszy niż raw + xml, nie
> jest, nie daje takich możliwości.
No tak... Podałem przykład sytuacji konkretnych (kolega Zenek) gdzie RAW
bardzo przeszkadza (absorbuje czas i miejsce na dysku a także nie jest
wygodny przy przeglądaniu tak jak mniejszy wagowo JPG). Podałem też
negatywny przykład gdzie nie wyobrażam sobie innego trybu niż RAW. Nawet
w tej dyskusji jest osoba, która podziela moją opinię w tym że RAW tylko
do szczególnych zastosowań nadaje się więc nie czuję się samotny w tej
opinii :-) (wymieniłem te zastosowania jako zdjęcia studyjne, w trudnych
warunkach oświetleniowych, zdjęcia do DTP itp).
--
Pozdrawiam
Marek
-
148. Data: 2013-03-19 00:23:57
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Od: mt <f...@i...pl>
W dniu 2013-03-18 22:45, Marek pisze:
> W dniu 2013-03-18 19:08, Sylwester Zarębski pisze:
>
>>
>> Marku, niestety, popełniasz tragiczny błąd nazewnictwa.
>
> Sęk w tym, że powinienem posługiwać się 2 terminami: jeden dla osób
> wtajemniczonych w zasady przetwarzania obrazów a drugi dla osób nie
> posiadających takiej wiedzy.
To, że ktoś jest niewtajemniczony w czymś to nie znaczy, że należy
używać błędnych pojęć, bo tym bardziej taka osoba może sobie w swoim
rozumowaniu uprościć pewne rzeczy i się na tym przejechać.
> załóżmy, że jest nią księgowa,
> która nie ma pojęcia o programach graficznych. Zrobiła zdjęcia na
> pikniku i uparła się w sepii wydrukować fotki. Więc grzebie w saturation
> itp. i drukuje. Córka zobaczyła artystyczne zapędy matki i opieprzyła ją
> za to żądając kolorowych fotek. Wtedy księgowa znów zasiada do komputera
> i sukcesywnie w trybie develop WYCOFUJE zmianę po zmianie. Może nie
> wszystkie wycofa ale tylko część - sama zadecyduje o tym. Co ona widzi
> na ekranie? Odpowiedź: proces wycofywania się z wcześniejszych zmian.
To żeś dał przykład. Z pewnością osoba zielona w programach graficznych
zakupi sobie ACDSee Pro, przejdzie w tryb develop i tak będzie
majstrować suwakami aby uzyskać sepię, a następnie pod wpływem córki
będzie wycofywać zmianę po zmianie, jasssne. Jak już, to zrobi to ktoś
za nią, albo w labie jak sobie zażyczy, lub skorzysta z najprostszych
darmowych narzędzi typu Picasa, gdzie za jednym kliknięciem będzie miała
jakiś prosty filtr do sepii i ewentualnie zapisze sobie po zmianie kopię
aby mieć oryginał nietknięty a zmienione zdjęcie wyśle do labu.
--
marcin
-
149. Data: 2013-03-19 01:13:17
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-03-18 18:38, Sylwester Zarębski pisze:
>> Nie! Jesteś w stanie zapisać coś do RAW (bez XML) bezpośrednio ? Bo do
>> JPG w trybie edit jak najbardziej tak. Pomijając, ze taka operacja
>> byłaby bzdurna bo nie do tego RAW służy.
>
> Oczywiście, że tak. Do DNG możesz zapisać ów XML i mieć go w "środku".
> Tylko, że to nic nie zmienia, bo nie jest ważne, gdzie jest plik, a
> jakie są dane wynikowe.
No to teraz nie łapię czy potwierdzasz czy negujesz moją wypowiedź?
Napisałem, że nie da się modyfikować obrazu w RAW. Twierdzisz inaczej?
Czy fakt zapisania XML do pliku z obrazem nazywasz zmianą obrazu czy nie?
>> Jednakże JPG może służyć zarówno do zapisywania w nim jak i poza nim (XML).
>
> Protest! XML to nie JPG, więc JPG nie służy do zapisania zmian "poza
> nim". Błędne nazewnictwo prowadzące do przekłamań.
Cały czas nie czuję się przekonany co do złego nazewnictwa. To może
przykład grafika. Dajemy mu zadanie w postaci dokonania zmiany
fotografii. Umowa jest taka, że dostanie kasę gdy wykona dzieło.
Umieścił on zdjęcie na najniższej warstwie w Photoshopie. Warstwę wyżej
umieścił jakiś filtr live (analogia do pliku XML). Potem dodał kilka
innych filtrów i masek do nich na kolejnych warstwach. Zdjęcie wygląda
zupełnie inaczej, zgodnie z tym co oczekiwał zleceniodawca. Jednakże
zleceniodawca nie zapłaci mu za zlecenie gdyż obraz źródłowy na
najniższej warstwie nie został zmieniony. Grafik miał dostać kasę za
dokonanie zmiany a tymczasem on się nie wywiązał z umowy.
Czy Twoim zdaniem grafik opierdzielał się zamiast pracować? :-D
Sprytny grafik spłaszczył wszystkie warstwy (analogia do zapisania pliku
wynikowego). Teraz zleceniodawca rzekł: oooo, dobra robota! Teraz
dopiero widać, że fotografia została zmieniona! I dał mu kasę :-D
Ja uważam, że modyfikacja grafiki ma miejsce niezależnie z ilu plików
się składa ten proces i co w nich jest przechowywane - nawet w
szczególności gdy jeden z tych plików to oryginał zdjęcia. Wszystkie te
pliki zebrane do kupy i przetworzone przez aplikację, która wygeneruje
ostateczny obraz na monitorze stanowią informację czy dokonano edycji
czy nie.
>> Mamy większe możliwości edycyjne (w sensie dostępnych efektów, filtrów,
fotomontażu,
>> nanoszenia tekstów) dla bitmap nie RAWowych.
>
> Możesz RAWa otworzyć w dowolnym programie, który go obsługuje i o ile
> obsługuje powyższe funkcjonalności (czyli np. Photoshop), to powyższe
> twierdzenie jest fałszywe, bo możliwości są dokładnie te same.
> Różnica co najwyżej w tym, że nie pozwala na zapis do RAWa, co jednakże
> i tak mijałoby się z celem.
No to różnica jest bardzo ulotna i to dosłownie skoro zapisać nie można
:-D Komputera nie wolno wyłączać :-D
> Poza tym, podaj mi przykład jednego programu, którym utworzę HDR czy
> fotomontaż z maskami z zapisem historii zmian do osobnego pliku, bo
> inaczej dyskusja jest teoretyczna i bezprzedmiotowa.
Nie rozumiem związku? Zwykle umieszcza się te wszystkie informacje w
jednym pliku np. PSD ale nie ma technicznych przeciwwskazań aby robić to
w niezależnych plikach. Nie ma jednak logicznego uzasadnienia aby na
siłę dywersyfikować te informacje na pliki. Sam dałeś przykład pliku
DNG, w którym plik XML został scalony z nim a tymczasem pliki RAW w
jakiejś wywoływarce nie są scalane. Robi to jakąś różnicę? Czy uważasz,
że te same zmiany w obu plikach raz nazwiemy zmianą pliku graficznego
dla DNG a innym razem tak tego nie nazwiemy bo plik ze zmianami jest
zewnętrzny?
>> J/w.Spróbuj nanieść tekst do RAW np. W przypadku JPG mogę sobie
>> powiedzieć "mam gdzieś, że będzie to trwała zmiana" i zrobię to. W
>> przypadku RAW nie ma takiej opcji. Muszę najpierw przekształcić go do
>> JPG czy innego formatu i potem dalej pracować.
>
> Nanosisz tekst na RAW i eksportujesz do dowolnego innego formatu, np.
> JPG.
No i wtedy to już nie RAW lecz JPG. Korzystasz z przewagi JPG nad RAW,
który potrafi być scalony z tekstem.
> Najpierw nanosisz tekst, a dopiero eksportujesz.
A gdzie nanosisz tekst? W Photoshopie. A Photoshop to co jest? Raw czy
JPG? Ani to ani to. Photoshop to aplikacja, która posiada wewnętrzną
strukturę danych nie będącą żadnym formatem graficznym. Dopiero zapis
danych do pliku czyni format. Więc nanoszenie tekstu nie odbywa się w
RAW lecz gdyby udało się zapisać to do pliku RAW, to dopiero wtedy
uprawnione jest stwierdzenie, że naniesiono tekst w pliku RAW.
> Oczywiście to
> wyłącznie zmiana semantyczna, bo operacja przechowania tekstu nie jest w
> przestrzeni źródłowej RAW, tylko po demozaice.
I nie w pliku tylko w aplikacji - j/w :-D
>> Zdjęcia po zmianach
>> drukuję. Jeśli mam komuś przesłać zdjęcie, to tylko wtedy generuję JPG
>> będący "spłaszczeniem" ARW+XMP lub JPG+XMP.
>
> A drukowanie jest czymś innym jak "spłaszczeniem"?
Oczywiście, że nie. Jednakże spłaszczeniem do wewnętrznej struktury
danych nie będącej ani JPG ani RAW ani cokolwiek.
>
> No, ale przecież w RAW+XML robisz to samo -> "zapisujesz do JPG, godząc
> się z tym..." - po tym możesz skasować RAW i powiedzieć, że masz tylko
> obraz wynikowy.
I od tego miejsca zaczyna się mój wątek :-) Nie interesuje mnie skąd ten
JPG się wziął. Nawet z kometą mógł spaść na ziemię :-) Wątek jest tylko
o odwracalności zmian w JPG (a raczej w każdym formacie graficznym)
jeśli aplikacja będzie miała taką funkcjonalność.
>> No właśnie! Jest to DOKŁADNIE to samo! Cały czas piszę, ze tak też można
>> postępować z JPGami. Część osób w poprzednich dyskusjach wspominała o
>> tym, że tak się nie da.
>
> Tylko, że to nie jest "postępowanie z JPG", bo nie zapisujesz nic do
> JPG.
Jeśli tak to sformułujesz to wątek jest o niczym bo z RAW też tak nie
postępujesz gdyż nie zapisujesz niczego do RAW. Mało tego - osoby, które
widziały w tym przewagę RAW powinny zniknąć z racji tego, że poruszały
nieistniejący temat. Nic nie może poruszyć nicości - a więc osoby te
muszą zdematerializować się :-D
Chyba ta dyskusja do niczego nie doprowadzi :-D Każdy wie jak to działa,
wszyscy mówimy o tym samym używając innych słów. W efekcie jedni
nazywają mnie głupkiem a inni nie rozumieją. To co ja modyfikacją
nazywam inni w ogóle tego nie nazywają - przynajmniej nie pamiętam aby
ktoś określił jak nazywa się proces zmiany wyglądu zdjęcia jeśli zmiany
te rejestrowane są poza plikiem zdjęcia. Wszyscy chóralnie natomiast
twierdzą, że nie jest to zmiana zdjęcia. Co to jest zatem ?? Co zrobiłem
ze zdjęciem, że kolor straciło skoro go nie zmodyfikowałem i nie ma
nawet pliku takiego zdjęcia na dysku?
>>> Gdzie przewaga JPG+XML? Ja widzę wady JPG, bo XML w obu przypadkach jest
>>> podobny.
>> Po raz drugi: w wolności decydowania o sposobie i zakresie modyfikowania
>> obrazu. Mogę zrezygnować z XML przy JPG i go edytować w sposób
>> niedostępny dla RAWów.
>
> W RAW też możesz zrezygnować z XML i od razu eksportować do JPG.
Eksport to nie edycja. Jest różnica między eksportowaniem do innego
formatu żeby móc edytować a edytowaniem danego pliku.
--
Pozdrawiam
Marek
-
150. Data: 2013-03-19 01:30:45
Temat: Re: Mit nieodwracalności zmian w JPG
Od: Marek <p...@s...com>
W dniu 2013-03-18 20:34, Marek Dyjor pisze:
> powiem szczerze, nie badałem tego, wg opisu wychodzi że LR może
> zapisywać zmiany w plikach RAW (osadzać) lub w plikach pomocniczych. W
> sumie jest mi wszytsko jedno jak to robi, grunt że działa :)
O jakich plikach RAW mówimy? Czy nie DNG przypadkiem? Te ponoć mają
zintegrowany plik XML. Zapis fizycznie do pliku ale nie do jego
struktury danych graficznych. Dobra, nieważne. Znów mi zarzucisz (i
słusznie) teoretyzowanie :-D
A wiesz? Jesteś w komfortowej sytuacji teraz. Rozumiem pojęcie "grunt,
że działa" i dam Ci spokój. :-D
Sfrustrowany niniejszym wątkiem machnąłem ręką na przekomarzanie się na
temat tego czy zmiana wyglądu zdjęcia poprzez odnotowywanie tych zmian w
oddzielnym pliku jest modyfikacją zdjęcia czy nie jest. Napisałem więc
"grunt, że działa" ale to nie przeszło - muszę dalej wątek ciągnąć :-D W
dodatku muszę też dyskutować dlaczego format A jest lepszy od B skoro
sam uważam, że każdy z nich ma swoje wady i zalety co czyni dywagacje za
niecelowe :-D Niestety okazuje się, że format B w ogólnym przekonaniu
nie ma zalet więc teraz jestem potępiany i muszę bronić stanowiska. W co
ja się wpakowałem... :-D
--
Pozdrawiam
Marek