eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.elektronikaMetoda fotochemiczna - wywolywaczRe: Metoda fotochemiczna - wywolywacz
  • Data: 2017-11-29 21:28:55
    Temat: Re: Metoda fotochemiczna - wywolywacz
    Od: Marek S <p...@s...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2017-11-27 o 10:59, Maciek pisze:

    > Oczywiście, chwalić się! :) Sam widzisz, potem szuka się w necie łatwej
    > i przyjemnej technologii wykonania a nic na ten temat ciekawego nie
    > można zlaleźć ;-)

    No to właśnie złożyłem urządzenie. Muszę się przeprosić z używaniem
    hot'a nie tylko do demontażu ale i montażu. A całe moje zniechęcenie tą
    metodą okazało się, że powstało wskutek zastosowania Easy Print. Kupiłem
    znacznie droższego Wartona, który poleciłeś - zupełnie inna klasa lutowania!

    Zastosowałem Easy Print bo mam akurat otwarty. Efekt był taki, że
    zbrązowiłem LEDy (przy ustawionych 330 stopniach) bo nie wiedziałem czy
    już się cyna rozpuściła czy nadal jest pastą. Nie ma żadnego wyraźnego
    sygnału typu "hello - już wystarczy podgrzewania!". Zaobserwowałem, że
    cyna przy via'sach roztopiła się (lutowałem je kolbą przed rozpoczęciem
    montowania SMD) i na tej podstawie uznałem, że Easy Print też powinien
    już, ale grzałem dłużej niepotrzebnie, a może potrzebnie - bo edukacyjne
    to było. Żadne elementy z drugiej strony nie odpadły, choć nie miałem
    tam wiadra przylutowanego - najcięższy element to dioda mini-MELF ew.
    scalak SO8.

    Co do zachowania się obu past - zrobiłem oddzielny eksperyment. Oto
    obserwacje i wnioski.

    1. Pasty nakładałem dyspenserem. Już tu ogromna różnica. Aby Easy Print
    chciała wyjść musiałem dać ok 5 atmosfer. Dla Wartona - mniej niż 1.
    Easy Print jest znacznie bardziej gęsta.

    2. Przy małych kroplach - takich jak pod rezystory itp. - Easy Print w
    trakcie podgrzewania rozlewa się w szare kleksy, minimalnie wrze. Nogi
    scalaka SO8 są w niej zanurzone a maź dostaje się pod obudowę elementu.
    Zapomniałem sprawdzić czy przewodzi ona prąd i robi zwarcia w takich
    miejscach nie do usunięcia (wyczyszczenia). Nie widać czy pasta wiąże
    czy nie. Wygląda to jak jedno wielkie i szare zwarcie. Gdy trąci się
    element, to z tej szarej kałuży potrafi wyłonić się lut i tylko tak
    można go wykryć.

    Rezystory ułożone nierówno do padów nie prostują się przy zastosowaniu
    tejże pasty. Są nią przyklejone przez cały czas lutowania. Po umyciu
    płytki pojawiają się srebrne luty.

    Przy Wartonie zachowanie jest zupełnie inne. Szara maź najpierw wrze,
    potem tworzy się lut a przejrzysty topnik rozlewa się w okół
    zabezpieczając przed mostkowaniem padów. Rezystor 805 położony krzywo na
    padach wyprostował się sam.

    3. Przy dużych kroplach testowo wyciśniętych na PCB (w praktyce nie
    mających zastosowania) znacząco lepiej widać proces wrzenia Easy Print.
    Można, choć z wielkim trudem, dostrzec moment wiązania. Po ostygnięciu
    luty są szare. Dopiero po przetarciu ręcznikiem papierowym wyłania się
    cyna. Warton zamienia się z szarego w lśniącą cynę + krystalicznie
    przejrzysty topnik.

    4. Easy Print po rozcieńczeniu w topniku daje się w ogóle dozować przy
    normalnych ciśnieniach powietrza w dyspenserze. Niestety w niczym to nie
    ratuje sytuacji jeśli chodzi o przebieg procesu lutowania. Szare kałuże
    rozlewają się chętniej jedynie.

    Obie pasty choć służą do tego samego to zachowują się zupełnie odmiennie.

    --
    Pozdrawiam,
    Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: