Jak rozpoznać co padło - płyta główna czy CPU. Starszy komp - nie mam
tych elementów na podmianę; zasilacz i pamięci sprawdzone. Po
uruchomieniu jest zasilanie - wiatraki, dyski i diody działają, ale
nawet bios nie piszczy. Czy płyta z walniętym prockiem sygnalizuje to
czy głucho i ciemno?
Zresztą - jeśli to MB, w ciągu dwóch tygodni to w sumie 4 padnięta płyta
- trzy różne komputery od różnych osób, objawy identyczne i po
sprawdzeniu wychodziło na MB, po jej wymianie komputery chodzą jak trza.
Epidemia jakaś czy co?

do góry

a-n-d-y pisze:

> Epidemia jakaś czy co?

...pewnie ten sam zasilacz za kazdym razem ;)

Pzdr, OMSON

P.S. Wyjmij RAM i włącz komputer, powinno sygnalizować jego brak - jak
nie, tzn że płyta padła tak na 90%.

do góry

Użytkownik "a-n-d-y" <s...@m...nie> napisał w wiadomości
news:idnuev$g6q$1@inews.gazeta.pl...
> Jak rozpoznać co padło - płyta główna czy CPU. Starszy komp - nie mam tych
> elementów na podmianę; zasilacz i pamięci sprawdzone.

W większości przypadków pada płyta główna, raz chyba zdarzyło mi się, że
padnięty był procesor i płyta jednocześnie. :-)
W płycie głównej bodajże Asrocka na AMD padł tranzystor stabilizujący
napięcie zasilające pamięci, po wymianie płyta dziła dalej już kilka lat.
Padają też MOSFETy regulujące napięcie procesora. Trzeba wziąć miernik i
pomierzyć napięcia. Czasami pada chipset (zimne luty). Czasami kondensatory
trzeba wymienić. Jak ktoś się lubi bawić to można poszukać uszkodzenia, ale
czy to się opłaca przy obecnych cenach podzespołów? ;-)

do góry