-
1. Data: 2018-02-17 12:32:11
Temat: Ładowarki - burdel większy niż przy końcówkach do LPG
Od: "T." <k...@i...pl>
Można sobie podładować, ale nie u konkurencji :-)
Każdy z samochodowych koncernów chce być lepszy od konkurencji i
szybciej zajmować rodzący się elektryczny rynek. Dotąd więc koncerny
niechętnie dzieliły się wiedzą - każdy pracował dla siebie. Mamy więc
Teslę, która rozwija własną sieć szybkich ładowarek, standard CHAdeMO, z
którego korzysta Nissan, Mitsubishi i Kia, SAE Combo Charging System,
czyli CCS, stosowany np. przez BMW, Volkswagena i GM. Osobnym światem są
Chiny, gdzie stosuje się system GB/T 20234.
Różne systemy to nie tylko kwestia wtyczek, ale także napięcia ładowania
i protokołów obsługujących ten proces. Mówiąc w uproszczeniu - w
systemie CHAdoMO ładowarka dogaduje się z samochodem w języku, jakim
porozumiewają się między sobą poszczególne urządzenia w samochodzie, a w
systemie CCS w języku sieci energetycznych. Dlatego nie można nawet
przygotować jakiejś przejściówki, która pozwoliłaby samochód dostosowany
do standardu CHAdeMO ładować w stacji CCS i odwrotnie. Tesla, która
także postawiła na protokół CAN, czyli język części samochodowych,
oferuje nabywcom swoich aut przejściówkę pozwalającą im korzystać z
ładowarek CHAdeMO, ale w drugą stronę to już nie działa - firma nie
oferuje żadnego adaptera, który właścicielom elektrycznych Nissanów,
Mitsubishi czy Kia skorzystać z szybkich ładowarek Tesli.
Więcej:
https://www.facebook.com/autopolska2017/posts/151424
3118874172
T.
Ps. Pamiętam, jak kiedyś miałem zagazowany samochód i tankowałem się w
Belgii. Pan na stacji wyjął mi pudełko do butów pełne różnych końcówek i
poprosił, żebym sam sobie dobrał. Ale wystarczyła przejściówka - w
przypadku elektryków jak widać nie da rady...
-
2. Data: 2018-02-17 13:55:18
Temat: Re: Ładowarki - burdel większy niż przy końcówkach do LPG
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 17.02.2018 o 12:32, T. pisze:
> Można sobie podładować, ale nie u konkurencji :-)
>
> Każdy z samochodowych koncernów chce być lepszy od konkurencji i
> szybciej zajmować rodzący się elektryczny rynek. Dotąd więc koncerny
> niechętnie dzieliły się wiedzą - każdy pracował dla siebie.
nie chodzi o wiedzę. Albo inaczej, chodzi o to, żeby nie ujawniać
informacji o stratach, występujących na drodze pomiędzy siecią
elektryczną a akumulatorami. To się kłóci z ekologią
ToMasz
-
3. Data: 2018-02-17 14:50:25
Temat: Re: Ładowarki - burdel większy niż przy końcówkach do LPG
Od: t-1 <t...@t...pl>
W dniu 2018-02-17 o 13:55, ToMasz pisze:
> Albo inaczej, chodzi o to, żeby nie ujawniać
> informacji o stratach, występujących na drodze pomiędzy siecią
> elektryczną a akumulatorami. To się kłóci z ekologią
A jakie tam mogą być straty?
Chyba, że ktoś specjalnie by je robił, co jest idiotyzmem samym w sobie.
Przecież licznik jest na gniazdku.
I wszystkie wspomniane straty liczyły by się na niekorzyść producenta
samochodu - mniej kilometrów z kWh.
-
4. Data: 2018-02-17 17:59:13
Temat: Re: Ładowarki - burdel większy niż przy końcówkach do LPG
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
Dnia Sat, 17 Feb 2018 12:32:11 +0100, T. napisał(a):
> Ps. Pamiętam, jak kiedyś miałem zagazowany samochód i tankowałem się w
> Belgii. Pan na stacji wyjął mi pudełko do butów pełne różnych końcówek i
> poprosił, żebym sam sobie dobrał. Ale wystarczyła przejściówka - w
> przypadku elektryków jak widać nie da rady...
W przypadku prądu "przejściówkę" zrobić również się da.
Najgorsze co może być po drodze do zrobienia to falownik i prostownik -
jeśli trzeba będzie zmienić napięcie DC na inne napięcie DC.
Jak i da się robić multiładowaki, obsługujące wiele standardów.
Natomiast to przy założeniu że może nie ma współpracy między producentami,
ale też nie ma zabezpieczeń.
Bo jeśli producenci zaczną się zabezpieczać, a przed ładowaniem będzie
nawiązywana obustronne, kryptograficzne uwierzytelnienie i samochód nie
pozwoli się ładować z "niepodpisanej" ładowaki, a z kolei ładowarki odmówią
ładowania "niepodpisanego" samochodu - to już mogą być potrzebne głębsze
modyfikacje żeby to zwalczyć.
Ale nadal pewnie będą to ingerencje tylko w oprogramowanie i własny
samochód każdy sobie da przekonać tak żeby się ładował "niepodpisanym"
prądem prosto z gniazdka :)
-
5. Data: 2018-02-17 18:45:07
Temat: Re: Ładowarki - burdel większy niż przy końcówkach do LPG
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 17.02.2018 o 14:50, t-1 pisze:
> W dniu 2018-02-17 o 13:55, ToMasz pisze:
>
>> Albo inaczej, chodzi o to, żeby nie ujawniać informacji o stratach,
>> występujących na drodze pomiędzy siecią elektryczną a akumulatorami.
>> To się kłóci z ekologią
>
>
> A jakie tam mogą być straty?
samochody elektryczne poruszają się z miejsca na miejsce taniej niż
benzyniaki, ale u nas przede-wszystkim z tego powodu, że mamy jakieś
podatki akcyzy poukrywane w paliwie. nazywane są też ekologicznymi,
tylko ze nikt tego nie udowodnił. bo to że silnik elektryczny
ekologoczny jest - to nie ulega wątpliwości. ale skąd ma energię? u nas
- z węgla. Ta energia jest przesyłana z dużo dużo dużo większą stratą,
niż transportowana jest beznzyna. Otwierasz korek w baku - jejesz, kapną
Ci 3 kropelki na beton. a elektrykiem stajesz przy gniazdku, w
akumulatorach masz napięcie.... inne niż w sieci. ta "przemiana,
transformacja" jest dokonywana ze stratą o której właśnie wspominam.
Udostępnienie dokumentacji technicznej tych "przelotek" elektrycznych,
sposobu ładowania, spowoduje spadek ekologiczności pojazdów. Jak duży -
nie wiem. na dzień dzisiejszy wspomniane przezemnie procesy liczone są
jako bezstratne.
ToMasz
-
6. Data: 2018-02-17 20:24:04
Temat: Re: Ładowarki - burdel większy niż przy końcówkach do LPG
Od: Adam <a...@p...onet.pl>
W dniu 2018-02-17 o 18:45, ToMasz pisze:
> (...)
> Ci 3 kropelki na beton. a elektrykiem stajesz przy gniazdku, w
> akumulatorach masz napięcie.... inne niż w sieci. ta "przemiana,
> transformacja" jest dokonywana ze stratą o której właśnie wspominam.
> (...)
Co Ty bredzisz?
W podstawówce na fizyce spałeś?
Co ma napięcie w sieci do napięcia w akumulatorach?
Jaka przemiana? Jaka transformacja?
W przypadku zasilania "słabych" odbiorników "mocnymi" zasilaczami może
być jakaś licząca się strata - przykładowo oszczędny komp napędzany
zasilaczem 650W. Ale to są procenty.
W przypadku zasilaczy impulsowych obliczonych do konkretnego poboru mocy
straty są mniejsze lub bliskie zeru.
Poza tym tam nie ma transformatorów. Nie ma też transduktorów ani innych
tego typu wynalazków, pokrętłem autotransformatora też nikt nie kręci ;)
Straty w energetyce są przede wszystkim na liniach transmisyjnych. Wzory
są ogólnie znane, można łatwo policzyć. Materiał z podstawówki.
--
Pozdrawiam.
Adam
-
7. Data: 2018-02-17 23:18:29
Temat: Re: Ładowarki - burdel większy niż przy końcówkach do LPG
Od: ToMasz <t...@p...fm.com.pl>
W dniu 17.02.2018 o 20:24, Adam pisze:
> W dniu 2018-02-17 o 18:45, ToMasz pisze:
>> (...)
>> Ci 3 kropelki na beton. a elektrykiem stajesz przy gniazdku, w
>> akumulatorach masz napięcie.... inne niż w sieci. ta "przemiana,
>> transformacja" jest dokonywana ze stratą o której właśnie wspominam.
>> (...)
>
> Co Ty bredzisz?
> W podstawówce na fizyce spałeś?
> Co ma napięcie w sieci do napięcia w akumulatorach?
> Jaka przemiana? Jaka transformacja?
>
> W przypadku zasilania "słabych" odbiorników "mocnymi" zasilaczami może
> być jakaś licząca się strata - przykładowo oszczędny komp napędzany
> zasilaczem 650W. Ale to są procenty.
może masz racje. ale jaki masz zasilacz w PC? 85+? bo normalne zasilacze
nie spełniaja tej normy, z czego wniosek ze 20% może isć w ciepło
> W przypadku zasilaczy impulsowych obliczonych do konkretnego poboru mocy
> straty są mniejsze lub bliskie zeru.
nie. W normalnych warunkach takie urządzenia, na rynku konsumenckim nie
istnieją. są zasilacze ze sprwnością powyżej 90%, ale nie w tym
przypadku. ładowanie tego typu akumulatorów, to trochę skompliowany
proces. jeśli jest jakakolwiek zmiana prądu, to owe 90% nie wspominając
o blisko 100% już odpływa. nawet w optymalnych warunkach, ładowanie od
zera do 70 może 80% przebiega maksymalnym prądem(i tu jest miejsce na
wysoką sprawność), potem trzeba "zwolnić". JAk będziesz ładował z 230v
to też jest sprwność bliska 100%
> Poza tym tam nie ma transformatorów. Nie ma też transduktorów ani innych
> tego typu wynalazków, pokrętłem autotransformatora też nikt nie kręci ;)
A co jest? Serio pytam. bo że niema transformatorów na 50hz - tu się
zgadzamy. ale niema ich wcale?
> Straty w energetyce są przede wszystkim na liniach transmisyjnych. Wzory
> są ogólnie znane, można łatwo policzyć. Materiał z podstawówki.
nie są. a jak to łatwo policzyć-policz, stawiam piwo.
do zadania przyjmij następujące niewiadome
ładujemy auto
1. z ładowarki firmowej
2. od innego producenta przez "przelotkę"
3 z sieci 230V
w różnych lokalizacjach, w sensie oddalenia od elektrowni.
Straty są na wszystkim. nie istnieją urządzenia w 100% sprawne. (choć
ktoś może się uprzeć że grzejnik jest- niech będzie). każda zmiana prądu
i napięcia pociąga koszty. ja tylko wspomniałem ze embargo informacyjne
wynika z chęci utajenia strat. jeśli masz inne zdanie - Twoja sprawa.
jeśli twierdzisz ze się mylę - udowodnij, nie pisz że to łatwo policzyć
opierając się na wiedzy z podstawówiki
ToMasz
-
8. Data: 2018-02-18 23:26:13
Temat: Re: Ładowarki - burdel większy niż przy końcówkach do LPG
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2018-02-17 o 18:45, ToMasz pisze:
> W dniu 17.02.2018 o 14:50, t-1 pisze:
>> W dniu 2018-02-17 o 13:55, ToMasz pisze:
>>
>>> Albo inaczej, chodzi o to, żeby nie ujawniać informacji o stratach,
>>> występujących na drodze pomiędzy siecią elektryczną a akumulatorami.
>>> To się kłóci z ekologią
>>
>>
>> A jakie tam mogą być straty?
> samochody elektryczne poruszają się z miejsca na miejsce taniej niż
> benzyniaki, ale u nas przede-wszystkim z tego powodu, że mamy jakieś
> podatki akcyzy poukrywane w paliwie. nazywane są też ekologicznymi,
> tylko ze nikt tego nie udowodnił. bo to że silnik elektryczny
> ekologoczny jest - to nie ulega wątpliwości. ale skąd ma energię? u nas
> - z węgla. Ta energia jest przesyłana z dużo dużo dużo większą stratą,
> niż transportowana jest beznzyna. Otwierasz korek w baku - jejesz, kapną
> Ci 3 kropelki na beton. a elektrykiem stajesz przy gniazdku, w
Nie napisałeś, że ok. 85% energii zawartej w paliwie silnik samochodowy
zamienia na straty emitując przy tym koszmarne ilości trujących spalin.
Tylko 15% energii zawartej w paliwie samochodowym jest zamieniane na
energię mechaniczną poruszającą pojazd.
-
9. Data: 2018-02-18 23:29:11
Temat: Re: Ładowarki - burdel większy niż przy końcówkach do LPG
Od: Poldek <p...@i...eu>
W dniu 2018-02-17 o 17:59, Tomasz Pyra pisze:
> Dnia Sat, 17 Feb 2018 12:32:11 +0100, T. napisał(a):
>
>> Ps. Pamiętam, jak kiedyś miałem zagazowany samochód i tankowałem się w
>> Belgii. Pan na stacji wyjął mi pudełko do butów pełne różnych końcówek i
>> poprosił, żebym sam sobie dobrał. Ale wystarczyła przejściówka - w
>> przypadku elektryków jak widać nie da rady...
>
> W przypadku prądu "przejściówkę" zrobić również się da.
> Najgorsze co może być po drodze do zrobienia to falownik i prostownik -
> jeśli trzeba będzie zmienić napięcie DC na inne napięcie DC.
>
> Jak i da się robić multiładowaki, obsługujące wiele standardów.
>
> Natomiast to przy założeniu że może nie ma współpracy między producentami,
> ale też nie ma zabezpieczeń.
>
> Bo jeśli producenci zaczną się zabezpieczać, a przed ładowaniem będzie
> nawiązywana obustronne, kryptograficzne uwierzytelnienie i samochód nie
> pozwoli się ładować z "niepodpisanej" ładowaki, a z kolei ładowarki odmówią
> ładowania "niepodpisanego" samochodu - to już mogą być potrzebne głębsze
> modyfikacje żeby to zwalczyć.
> Ale nadal pewnie będą to ingerencje tylko w oprogramowanie i własny
> samochód każdy sobie da przekonać tak żeby się ładował "niepodpisanym"
> prądem prosto z gniazdka :)
>
Był taki okres (wczesny) w telefonach komórkowych, że każdy producent
miał swoją wtyczkę do ładowania i nawet w ramach jednego producenta
bywały różne wtyczki. Stopniowo się wyklarowało i pozostało microUSB i
Thunderbolt, które są wzajemnie dość łatwo "przejściówkowalne". Podobnie
będzie z ładowaniem samochodów.
-
10. Data: 2018-02-19 00:19:10
Temat: Re: Ładowarki - burdel większy niż przy końcówkach do LPG
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 18 Feb 2018 23:29:11 +0100, Poldek napisał(a):
> Był taki okres (wczesny) w telefonach komórkowych, że każdy producent
> miał swoją wtyczkę do ładowania i nawet w ramach jednego producenta
> bywały różne wtyczki. Stopniowo się wyklarowało i pozostało microUSB i
To zasluga Chinczykow, powiedzieli ze tak ma byc, przynajmniej w
Chinach ...
> Thunderbolt, które są wzajemnie dość łatwo "przejściówkowalne".
... i Apple sie nie ugielo.
Nokia tez chyba nie.
>Podobnie będzie z ładowaniem samochodów.
Oprocz wtyczki mamy jeszcze w USB mase standardow "elektrycznych".
A teraz doszlo jeszcze USB-C
J.