-
21. Data: 2010-10-19 19:50:20
Temat: Re: LED w bezpieczniku samochodowym
Od: "kk" <...@...pl>
Komplet żarówek też trzeba mieć jadąc np przez Słowację.
Też trochę mnie to zdziwiło.
Po co mieć komplet gdy i tak nie jestem w stanie zmienić tej żarówki.
A na co niektórych nawet z wykrzyknikiem jest napis, że tylko SERVICE.
-
22. Data: 2010-10-19 20:05:30
Temat: Re: LED w bezpieczniku samochodowym
Od: " Wmak" <w...@W...gazeta.pl>
Maciek <m...@p...com> napisał(a):
> A wystarczyłoby zrobić reflektor na zawiasach. Odkręcasz jedną śróbkę,
> odchylasz reflektor (kable powinny mieć minimum zapasu) i wymieniasz. Od
> środka może być jakiś blokujący sztyft, żeby utrudnić kradzież.
Taki patent był w Peugeocie 305 z 1982 roku.
"sztyftu" nie było o czym przekonałem się któregoś ranka widząc dwa czarne
oczodoły w aucie żony.
Na dole reflektor miał bolce a od góry pomiędzy lampą a maską był zaczep na
sprężynie - wystarczyło włożyć palec i odciągnąć - lampa wypadała.
Złodzieje też nie wiedzieli, że to takie proste, bo zrobili "motylka" z obu
narożników maski.
Po kupnie nowych lamp dorobiłem zabezpieczenia.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/