eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.telefonia.gsm › Ktos wreszcie ruszyl glowa?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 149

  • 141. Data: 2016-03-11 18:57:31
    Temat: Re: Ktos wreszcie ruszyl glowa?
    Od: PlaMa <m...@w...pel>

    W dniu 2016-03-11 o 01:36, Pszemol pisze:

    >>>> Ale niech będzie - zacytuję. Porównajmy więc:
    >>>> "osobiście mocne siedzenie wtyczki w gnieździe rzadko kiedy wydaje mi
    >>>> się wadą"
    >>>> vs
    >>>> "mocne siedzenie wtyczki w gnieździe ZAWSZE jest wadą"
    >>>> Widzisz różnicę?
    >>> A jak wygląda sprawa na przykładzie tego Twojego zdania:
    >> Szkoda, że nie odpowiedziałeś na pytanie :(
    > Szkoda, że nie zauważyłeś odpowiedzi...

    Zaryzykuję stwierdzenie, że nie udzieliłeś odpowiedzi na pytanie "Czy
    widzisz różnice w wyrażeniu wyłącznie własnej opinii na przykładzie
    powyższych zdań?".

    >>> "W tej chwili problemu nie ma i w przyszłości problemu nie będzie. "
    >>> Czy z faktu że nie dodałeś "moim zdaniem" wynikać ma
    >>> że nie ma problemu dla nikogo czy jednak wciąż trzeba
    >>> to odczytać jako tylko Twoją własną, skromną opinię, że
    >>> Ty sądzisz ze problemu nie ma? Tak myślałem...
    >> Mój drogi - po pierwsze uno - ja już napisałem, za wzór cnót to Ty
    >> mnie nie stawiaj.
    > Jeśli więc czujesz, ze sam wzorem nie jesteś to po co pouczasz innych,
    > cnoto? :-)

    Bo ja nie użyłem słowa "ZAWSZE". Zresztą patrz niżej (bez skrótów, żebyś
    się nie czepiał).

    >> Po drugie uno - gdybym miał użyć sformułowań o kalibrze Twojego
    >> "ZAWSZE" to musiałbym napisać "W tej chwili NIKT problemu nie ma i
    >> NIKT go mieć nie będzie!". Czujesz balans wypowiedzi?
    > Czuję - przypier...asz się :-)

    Oj... nieładnie. Trzeba umieć przyznać się do błędu. To nie jest oznaka
    porażki, wręcz przeciwnie - oświecenia. Myliłem się, ktoś zwrócił mi
    uwagę, rozwinąłem się i poprawiłem.

    >> Po trzecie uno - opisałeś sytuację, w której pojawienie się usb-c
    >> wywróci świat do góry nogami (tak śmieszkuję trochę, nie czepiaj się)
    >> a ja odpowiedziałem, myślę że zgodnie ze stanem faktycznym: "Teraz (w
    >> dobie microusb) takiego problemu (w sensie chaosu kablowego) nie ma i
    >> nie będzie go w przyszłości (bo usb-c spotyka się z ogromnie ciepłym
    >> przyjęciem i zapewne szybko stanie się uniwersalnym standardem)". Ręki
    >> za to bym nie oddał, ale ciągle podpisuję się pod tym zdaniem.
    > Nie szkoda Ci czasu wciąż bić piany na ten temat?

    Pszemol... daleko nie zajedziesz (zwłaszcza z bojowaniem z wizerunkiem
    jabłko-bojownika) gdy będziesz rozpoczynał dyskusję (lub wątek
    dyskusji), a następnie zarzucał marnowanie czasu i bicie piany gdy
    usłyszysz wypowiedź, która nie potwierdza Twoich wywodów.

    >>>> pw
    >>> he?
    >> "Patrz wyżej"
    > Pierwszy raz się spotkałem z takim skrótem.

    Ja już leciwy jestem, może już tego w szkole nie uczą.
    http://www.slownikskrotow.pl/post/view/1712upYgXqqvm
    I.html

    >>>>> ... albo rozwiązanie wciąż objęte jest strzeżonym patentem.
    >>>> i to coś dobrego/złego/innowacyjnego/ograniczającego rozwojowość?
    >>>> Jak myślisz?
    >>> Zmieniasz temat celowo czy przypadkowo?
    >> Mógłbym zapytać Cię o to samo.
    > Nie wahaj się! :-)

    Zmieniasz temat celowo czy przypadkowo?

    >>>> Sam sobie odpisałeś - nie musisz wozić zasilacza bo masz pokraczną
    >>>> wtyczkę.
    >>> A my dalej mówimy o USB C (przez którą możesz też zasilać)
    >>> czy już zmieniłeś temat dyskusji?
    >> No raz celnie - nie zrozumiałem pytania i skupiłem się na pokraczności
    >> wtyczki. Mea culpa.
    > Jeszcze jak byś umiał tak bez uszczypliwości przy okazji to byłoby już
    > całkiem znośnie.

    Nie doceniasz mnie :) To było dalekie od mojej szczytowej złośliwości :D

    >> Nieszczęśliwie dla Ciebie zostawiłeś całe wcześniejsze cytowanie tej
    >> gałęzi wypowiedzi, razem z inicjującym ją zdaniem "Wbrew ogólnie
    >> panującym opiniom nie jestem fanbojem Apple".
    > Nieszczęśliwie? Dlaczego? Masz z tym jakiś problem? :-)))

    Bo zarzucasz mi zmienianie tematu, chociaż dyskusja w tym temacie
    ciągnie się już piąty lvl postów.

    Ps. tym razem wyciąłeś wcześniejszą dyskusję - nieładnie.

    > Nie, nie odpowiadaj - pytanie retoryczne...

    Które?


  • 142. Data: 2016-03-29 14:05:03
    Temat: Re: Ktos wreszcie ruszyl glowa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "PlaMa" <m...@w...pel> wrote in message
    news:56e30700$0$695$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 2016-03-11 o 01:36, Pszemol pisze:
    >
    >>>>> Ale niech będzie - zacytuję. Porównajmy więc:
    >>>>> "osobiście mocne siedzenie wtyczki w gnieździe rzadko kiedy wydaje mi
    >>>>> się wadą"
    >>>>> vs
    >>>>> "mocne siedzenie wtyczki w gnieździe ZAWSZE jest wadą"
    >>>>> Widzisz różnicę?
    >>>> A jak wygląda sprawa na przykładzie tego Twojego zdania:
    >>> Szkoda, że nie odpowiedziałeś na pytanie :(
    >> Szkoda, że nie zauważyłeś odpowiedzi...
    >
    > Zaryzykuję stwierdzenie, że nie udzieliłeś odpowiedzi na pytanie "Czy
    > widzisz różnice w wyrażeniu wyłącznie własnej opinii na przykładzie
    > powyższych zdań?".

    Wyraziłem tam SWOJĄ OPINIĘ że zawsze jest wadą.
    Zawsze tak należy interpretować cudzą wypowiedź,
    o ile wyraźnie nie pisze ktoś że "Pan X uważa, że...".
    Jeśli Ty zinterpretowałeś wypowiedź inaczej to Twoja sprawa :-)

    >>>> "W tej chwili problemu nie ma i w przyszłości problemu nie będzie. "
    >>>> Czy z faktu że nie dodałeś "moim zdaniem" wynikać ma
    >>>> że nie ma problemu dla nikogo czy jednak wciąż trzeba
    >>>> to odczytać jako tylko Twoją własną, skromną opinię, że
    >>>> Ty sądzisz ze problemu nie ma? Tak myślałem...
    >>> Mój drogi - po pierwsze uno - ja już napisałem, za wzór cnót to Ty
    >>> mnie nie stawiaj.
    >> Jeśli więc czujesz, ze sam wzorem nie jesteś to po co pouczasz innych,
    >> cnoto? :-)
    >
    > Bo ja nie użyłem słowa "ZAWSZE". Zresztą patrz niżej (bez skrótów, żebyś
    > się nie czepiał).

    Jeśli moja opinia byłaby, że nie zawsze, to nie użyłbym "zawsze".
    Ale ponieważ w mojej opinii zawsze jest wadą to użyłem zawsze.
    Czegoś jeszcze nie rozumiesz? :-)

    >>> Po drugie uno - gdybym miał użyć sformułowań o kalibrze Twojego
    >>> "ZAWSZE" to musiałbym napisać "W tej chwili NIKT problemu nie ma i
    >>> NIKT go mieć nie będzie!". Czujesz balans wypowiedzi?
    >> Czuję - przypier...asz się :-)
    >
    > Oj... nieładnie. Trzeba umieć przyznać się do błędu. To nie jest oznaka
    > porażki, wręcz przeciwnie - oświecenia. Myliłem się, ktoś zwrócił mi
    > uwagę, rozwinąłem się i poprawiłem.

    Próbuję Ci właśnie uzasadnić, że to Ty robisz błąd, błąd w interpretacji.
    Nie napisałem że wszyscy ludzie uważają że jest wadą,
    napisałem że zawsze jest wadą i należy to interpretować jako moją opinię.
    Aż tyle ale nic więcej.

    >>> Po trzecie uno - opisałeś sytuację, w której pojawienie się usb-c
    >>> wywróci świat do góry nogami (tak śmieszkuję trochę, nie czepiaj się)
    >>> a ja odpowiedziałem, myślę że zgodnie ze stanem faktycznym: "Teraz (w
    >>> dobie microusb) takiego problemu (w sensie chaosu kablowego) nie ma i
    >>> nie będzie go w przyszłości (bo usb-c spotyka się z ogromnie ciepłym
    >>> przyjęciem i zapewne szybko stanie się uniwersalnym standardem)". Ręki
    >>> za to bym nie oddał, ale ciągle podpisuję się pod tym zdaniem.
    >> Nie szkoda Ci czasu wciąż bić piany na ten temat?
    >
    > Pszemol... daleko nie zajedziesz (zwłaszcza z bojowaniem z wizerunkiem
    > jabłko-bojownika) gdy będziesz rozpoczynał dyskusję (lub wątek dyskusji),
    > a następnie zarzucał marnowanie czasu i bicie piany gdy usłyszysz
    > wypowiedź, która nie potwierdza Twoich wywodów.

    Nie zarzucam Ci marnowanie czasu z tego powodu.
    Znowu robisz pewne błędy w interpretacji.
    Ale faktycznie nie mam czasu aby tego ciągle prostować.
    Jesteś wszak tylko jednym moim czytelnikiem i inni, jak widać,
    nie mają problemów ze zrozumieniem tego co napisałem :-P

    >>>>> pw
    >>>> he?
    >>> "Patrz wyżej"
    >> Pierwszy raz się spotkałem z takim skrótem.
    >
    > Ja już leciwy jestem, może już tego w szkole nie uczą.
    > http://www.slownikskrotow.pl/post/view/1712upYgXqqvm
    I.html

    Widzisz... znowu marnujesz czas.
    To naprawdę nieistotna dygresja, nie musisz tak zajadle
    udowadniać że miałeś rację - wszystko gra i bucy :-)

    >>>> A my dalej mówimy o USB C (przez którą możesz też zasilać)
    >>>> czy już zmieniłeś temat dyskusji?
    >>> No raz celnie - nie zrozumiałem pytania i skupiłem się na pokraczności
    >>> wtyczki. Mea culpa.
    >> Jeszcze jak byś umiał tak bez uszczypliwości przy okazji to byłoby już
    >> całkiem znośnie.
    >
    > Nie doceniasz mnie :) To było dalekie od mojej szczytowej złośliwości :D

    Nie posądzałem Cię tu o szczytową złośliwość...
    Ale zauważyłem że kuląc ogon pod siebie próbowałeś się jednak nieco
    odgryźć i odszczekać na wychodnym :-)

    >>> Nieszczęśliwie dla Ciebie zostawiłeś całe wcześniejsze cytowanie tej
    >>> gałęzi wypowiedzi, razem z inicjującym ją zdaniem "Wbrew ogólnie
    >>> panującym opiniom nie jestem fanbojem Apple".
    >> Nieszczęśliwie? Dlaczego? Masz z tym jakiś problem? :-)))
    >
    > Bo zarzucasz mi zmienianie tematu, chociaż dyskusja w tym temacie ciągnie
    > się już piąty lvl postów.

    I zdecydowanie za długo.

    > Ps. tym razem wyciąłeś wcześniejszą dyskusję - nieładnie.

    Czemu nieładnie? Nie pamiętasz może o czym mówiliśmy?

    >> Nie, nie odpowiadaj - pytanie retoryczne...
    >
    > Które?

    Zdziwiłem się i zapytałem dlaczego zinterpretowałeś
    pozostawienie cytatu jako "nieszczęśliwe dla mnie".
    Ja się nie wstydzę tego co napisałem, więc zostawienie
    cytatu nie jest nieszczęśliwe...
    A nie zachęcałem Ciebie to odpowiedzi bo raczej chciałem
    zwijać dyskusję na ten temat a nie rozwijać jej...


  • 143. Data: 2016-03-31 01:33:50
    Temat: Re: Ktos wreszcie ruszyl glowa?
    Od: PlaMa <b...@w...pl>

    W dniu 2016-03-29 o 14:05, Pszemol pisze:

    > Wyraziłem tam SWOJĄ OPINIĘ że zawsze jest wadą.

    Używasz tak wielu słów a to wszystko tylko po to by uciec od odpowiedzi.
    Skoro już odkopałeś ten wątek to powtórzę pytanie, bo widać zapomniałeś
    o czym mowa:

    Czy widzisz różnice w przedstawianiu swojej (!) opinii za pomocą wyrażeń
    "zawsze" oraz "moim zdaniem"?

    >>>> Mój drogi - po pierwsze uno - ja już napisałem, za wzór cnót to Ty
    >>>> mnie nie stawiaj.
    >>> Jeśli więc czujesz, ze sam wzorem nie jesteś to po co pouczasz innych,
    >>> cnoto? :-)
    >> Bo ja nie użyłem słowa "ZAWSZE". Zresztą patrz niżej (bez skrótów,
    >> żebyś się nie czepiał).
    > Jeśli moja opinia byłaby, że nie zawsze, to nie użyłbym "zawsze".
    > Ale ponieważ w mojej opinii zawsze jest wadą to użyłem zawsze.
    > Czegoś jeszcze nie rozumiesz? :-)

    nie rozumiem czy ty zrozumiałeś moją odpowiedź na twoje pytanie.

    > Próbuję Ci właśnie uzasadnić, że to Ty robisz błąd, błąd w interpretacji.

    Ja natomiast ze spokojem, o którego się nie podejrzewałem, tłumaczę ci,
    że błędy interpretacji wynikają nie ze złośliwości lub ułomności
    interpretujących a z ze sposobu formułowania opinii przez ciebie.

    Co więcej! Pisząc "zawsze jest wadą" w oczywisty sposób się mylisz!
    Wygląda to tak, że zarzucasz innym niechęć zrozumienia, że źle
    interpretują niejasne, pełne domyśleń i błędne sformułowania.

    > Nie napisałem że wszyscy ludzie uważają że jest wadą,
    > napisałem że zawsze jest wadą i należy to interpretować jako moją opinię.
    > Aż tyle ale nic więcej.

    Najwyraźniej to co chciałeś napisać nie było tym co napisałeś. Może
    gdybyś nie unikał jak ognia odpowiedzi na pytanie rozpoczynające te
    posty to byś to zauważył.

    > Ale faktycznie nie mam czasu aby tego ciągle prostować.

    Masz czas by pisać prawieże elaboraty i nie napisać prostych odpowiedzi
    na proste przecież pytania!

    > Jesteś wszak tylko jednym moim czytelnikiem i inni, jak widać,
    > nie mają problemów ze zrozumieniem tego co napisałem :-P

    To ironia, prawda? :)

    > Widzisz... znowu marnujesz czas.
    > To naprawdę nieistotna dygresja, nie musisz tak zajadle
    > udowadniać że miałeś rację - wszystko gra i bucy :-)

    ... to zwykła odpowiedź na twoje pytanie. Skoro uważasz rzecz za
    nieistotną to po co się do niej odnosisz i komentujesz? Serio zaczynam
    mieć wrażenie, że musisz mieć po prostu ostatnie zdanie, nieważne w
    jakiej sprawie i o jakiej treści.

    > Nie posądzałem Cię tu o szczytową złośliwość...
    > Ale zauważyłem że kuląc ogon pod siebie próbowałeś się jednak nieco
    > odgryźć i odszczekać na wychodnym :-)

    Kolejny błąd jaki popełniasz. Umiejętność przyznania się do błędu nie
    jest w żadnym stopniu "podkulaniem ogona". Daleko w dyskusjach nie
    zajedziesz myśląc "Ha! Ktoś się pomylił i się przyznał! Czyli wygrałem".
    Znaczy się - we własnym mniemaniu może i zajedziesz ale nie w
    rzeczywistości.

    Żeby było jasne - nie odnoszę się do tej sytuacji, bo ów "błąd" polegał
    wyłącznie na niechcącym robieniu OTa.

    > Czemu nieładnie? Nie pamiętasz może o czym mówiliśmy?

    chłopie - pliss :)


  • 144. Data: 2016-03-31 02:49:07
    Temat: Re: Ktos wreszcie ruszyl glowa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "PlaMa" <b...@w...pl> wrote in message
    news:56fc6254$0$662$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 2016-03-29 o 14:05, Pszemol pisze:
    >
    >> Wyraziłem tam SWOJĄ OPINIĘ że zawsze jest wadą.
    >
    > Używasz tak wielu słów a to wszystko tylko po to by uciec od odpowiedzi.
    > Skoro już odkopałeś ten wątek to powtórzę pytanie, bo widać zapomniałeś o
    > czym mowa:
    >
    > Czy widzisz różnice w przedstawianiu swojej (!) opinii za pomocą wyrażeń
    > "zawsze" oraz "moim zdaniem"?

    Ale tam było "[moim zdaniem] zawsze", z tym że część [] jest domyślna.
    Dostrzegasz różnicę?

    >>>>> Mój drogi - po pierwsze uno - ja już napisałem, za wzór cnót to Ty
    >>>>> mnie nie stawiaj.
    >>>> Jeśli więc czujesz, ze sam wzorem nie jesteś to po co pouczasz innych,
    >>>> cnoto? :-)
    >>> Bo ja nie użyłem słowa "ZAWSZE". Zresztą patrz niżej (bez skrótów,
    >>> żebyś się nie czepiał).
    >> Jeśli moja opinia byłaby, że nie zawsze, to nie użyłbym "zawsze".
    >> Ale ponieważ w mojej opinii zawsze jest wadą to użyłem zawsze.
    >> Czegoś jeszcze nie rozumiesz? :-)
    >
    > nie rozumiem czy ty zrozumiałeś moją odpowiedź na twoje pytanie.

    A jak bardzo jest to dla Ciebie ważne abyś zrozumiał? :-)
    Na pocieszenie powiem Ci, że ja też nie rozumiem czy Ty rozumiesz
    czy ja zrozumiałem Twoją odpowiedź na moje pytanie :-)

    >> Próbuję Ci właśnie uzasadnić, że to Ty robisz błąd, błąd w interpretacji.
    >
    > Ja natomiast ze spokojem, o którego się nie podejrzewałem, tłumaczę
    > ci, że błędy interpretacji wynikają nie ze złośliwości lub ułomności
    > interpretujących a z ze sposobu formułowania opinii przez ciebie.

    Nie podejrzewam Cię o złośliwości ani o ułomność - po prostu
    zapomniałeś o tym, że jeśli nie sprecyzowano inaczej, opinia głoszona
    przez autora jest tylko opinią tego autora i niczym więcej :-)

    > Co więcej! Pisząc "zawsze jest wadą" w oczywisty sposób się mylisz!

    Czy możesz mi podać powód dla którego się Twoim zdaniem mylę?
    Zasugeruj np. scenariusz, w którym "mocne siedzenie wtyczki w gniazdku
    metodami mechanicznymi" jest zaletą samą w sobie (przy założeniu że
    pewny kontakt elektryczny uzyskuje się inną metodą, np. sprzęgiem
    magnetycznym jak we wtyczce Appla).

    > Wygląda to tak, że zarzucasz innym niechęć zrozumienia, że źle
    > interpretują niejasne, pełne domyśleń i błędne sformułowania.

    Nie, nie zarzucam niechęci. Zarzucam błąd zrozumienia ale
    specjalnie w przyczyny nie wnikam - myślę że chodzi o przeoczenie
    domniemania o którym pisałem na samym początku mojej dzisiejszej
    wypowiedzi.


  • 145. Data: 2016-03-31 18:50:49
    Temat: Re: Ktos wreszcie ruszyl glowa?
    Od: PlaMa <b...@w...pl>

    W dniu 2016-03-31 o 02:49, Pszemol pisze:

    > Ale tam było "[moim zdaniem] zawsze", z tym że część [] jest domyślna.
    > Dostrzegasz różnicę?

    Nie odpowiadasz na moje pytanie.

    >> nie rozumiem czy ty zrozumiałeś moją odpowiedź na twoje pytanie.
    > A jak bardzo jest to dla Ciebie ważne abyś zrozumiał? :-)

    Ależ ja rozumiem moją odpowiedź na twoje pytanie. Obawiam się, że ty nie
    rozumiesz.

    > Na pocieszenie powiem Ci, że ja też nie rozumiem czy Ty rozumiesz
    > czy ja zrozumiałem Twoją odpowiedź na moje pytanie :-)

    Myślę że zrozumiałeś ale przedziwnie robisz wszystko by się do tego nie
    przyznać.

    >> Co więcej! Pisząc "zawsze jest wadą" w oczywisty sposób się mylisz!
    > Czy możesz mi podać powód dla którego się Twoim zdaniem mylę?

    Elementarna logika. Niemożliwe jest to co piszesz więc jest to błędne i
    nieprawdą.

    > Zasugeruj np. scenariusz, w którym "mocne siedzenie wtyczki w gniazdku
    > metodami mechanicznymi" jest zaletą samą w sobie (przy założeniu że
    > pewny kontakt elektryczny uzyskuje się inną metodą, np. sprzęgiem
    > magnetycznym jak we wtyczce Appla).

    Idziesz ze smartfonem w ręku na plaży, właśnie doładowujesz go z
    powerbanku. Niedaleko przelatuje mewa, która swoim krzykiem tak cię
    przeraża, że upuszczasz telefon. Nie wpada on jednak do wody gdyż
    zawisnął na wtyczce do powerbanka, która siedziała mocno w gnieździe i
    nie wypięła się z niego.

    "Zawsze wadą"?

    > Nie, nie zarzucam niechęci. Zarzucam błąd zrozumienia ale
    > specjalnie w przyczyny nie wnikam - myślę że chodzi o przeoczenie
    > domniemania o którym pisałem na samym początku mojej dzisiejszej
    > wypowiedzi.

    Pszemol - nie zauważyłeś, że dosyć często masz problemy z "błędem
    zrozumienia"? Może jednak wina nie leży po stronie odbiorców tych przesłań?


  • 146. Data: 2016-04-02 16:08:59
    Temat: Re: Ktos wreszcie ruszyl glowa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "PlaMa" <b...@w...pl> wrote in message
    news:56fd555e$0$641$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 2016-03-31 o 02:49, Pszemol pisze:
    >
    >> Ale tam było "[moim zdaniem] zawsze", z tym że część [] jest domyślna.
    >> Dostrzegasz różnicę?
    >
    > Nie odpowiadasz na moje pytanie.

    Z uporem maniaka nie dostrzegasz moich odpowiedzi
    i zarzucasz mi, że nie odpowiadam...

    >>> nie rozumiem czy ty zrozumiałeś moją odpowiedź na twoje pytanie.
    >> A jak bardzo jest to dla Ciebie ważne abyś zrozumiał? :-)
    >
    > Ależ ja rozumiem moją odpowiedź na twoje pytanie.
    > Obawiam się, że ty nie rozumiesz.

    A jak bardzo jest dla Ciebie ważne, abyś zrozumiał czy ja rozumiem?

    >> Na pocieszenie powiem Ci, że ja też nie rozumiem czy Ty rozumiesz
    >> czy ja zrozumiałem Twoją odpowiedź na moje pytanie :-)
    >
    > Myślę że zrozumiałeś ale przedziwnie robisz wszystko
    > by się do tego nie przyznać.

    Tak myślisz? To ciekawe...

    >>> Co więcej! Pisząc "zawsze jest wadą" w oczywisty sposób się mylisz!
    >> Czy możesz mi podać powód dla którego się Twoim zdaniem mylę?
    >
    > Elementarna logika. Niemożliwe jest to co piszesz więc jest to błędne i
    > nieprawdą.

    Niemożliwe jest bo? Bo tak sobie pomyślałeś?

    >> Zasugeruj np. scenariusz, w którym "mocne siedzenie wtyczki w gniazdku
    >> metodami mechanicznymi" jest zaletą samą w sobie (przy założeniu że
    >> pewny kontakt elektryczny uzyskuje się inną metodą, np. sprzęgiem
    >> magnetycznym jak we wtyczce Appla).
    >
    > Idziesz ze smartfonem w ręku na plaży, właśnie doładowujesz go z
    > powerbanku. Niedaleko przelatuje mewa, która swoim krzykiem tak cię
    > przeraża, że upuszczasz telefon. Nie wpada on jednak do wody gdyż zawisnął
    > na wtyczce do powerbanka, która siedziała mocno w gnieździe
    > i nie wypięła się z niego.
    >
    > "Zawsze wadą"?

    Równie prawdopodobną możesz sobie wymyślić historyjkę o krasnalach
    i leśnych rusałkach wyrywających Ci telefon z ręki i tylko dzięki temu,
    że był przyczepiony do powerpacka w plecaku nie ukradli Ci go... :-)

    >> Nie, nie zarzucam niechęci. Zarzucam błąd zrozumienia ale
    >> specjalnie w przyczyny nie wnikam - myślę że chodzi o przeoczenie
    >> domniemania o którym pisałem na samym początku mojej dzisiejszej
    >> wypowiedzi.
    >
    > Pszemol - nie zauważyłeś, że dosyć często masz problemy z "błędem
    > zrozumienia"? Może jednak wina nie leży po stronie odbiorców tych
    > przesłań?

    Że JA niby mam problemy??? Pomyliłeś problemy odbiorców z moimi.
    To nie są moje problemy bo ja nie mam złudzeń że WSZYSCY mnie
    ZAWSZE zrozumieją :-) Jak to się mówi: mądrej głowie dość dwie słowie...
    A reszta niech sobie ma te swoje problemy... co mi do tego? ;-)


  • 147. Data: 2016-04-03 02:23:50
    Temat: Re: Ktos wreszcie ruszyl glowa?
    Od: PlaMa <b...@w...pl>

    W dniu 2016-04-02 o 16:08, Pszemol pisze:

    >> Nie odpowiadasz na moje pytanie.
    > Z uporem maniaka nie dostrzegasz moich odpowiedzi
    > i zarzucasz mi, że nie odpowiadam...

    Nie dostrzegam.
    Zadam więc raz jeszcze to pytanie a ty raz jeszcze (jak sugerujesz)
    odpowiedz na nie.

    Czy widzisz różnice w przedstawianiu swojej (!) opinii za pomocą wyrażeń
    "zawsze" oraz "moim zdaniem"?

    > A jak bardzo jest dla Ciebie ważne, abyś zrozumiał czy ja rozumiem?

    Byłoby miło.

    >>>> Co więcej! Pisząc "zawsze jest wadą" w oczywisty sposób się mylisz!
    >>> Czy możesz mi podać powód dla którego się Twoim zdaniem mylę?
    >> Elementarna logika. Niemożliwe jest to co piszesz więc jest to błędne
    >> i nieprawdą.
    > Niemożliwe jest bo? Bo tak sobie pomyślałeś?

    Podałem ci przykład czemu jest NIEMOŻLIWE to co piszesz. Co więcej byś
    chciał?

    >>> Zasugeruj np. scenariusz, w którym "mocne siedzenie wtyczki w gniazdku
    >>> metodami mechanicznymi" jest zaletą samą w sobie (przy założeniu że
    >>> pewny kontakt elektryczny uzyskuje się inną metodą, np. sprzęgiem
    >>> magnetycznym jak we wtyczce Appla).
    >> Idziesz ze smartfonem w ręku na plaży, właśnie doładowujesz go z
    >> powerbanku. Niedaleko przelatuje mewa, która swoim krzykiem tak cię
    >> przeraża, że upuszczasz telefon. Nie wpada on jednak do wody gdyż
    >> zawisnął na wtyczce do powerbanka, która siedziała mocno w gnieździe
    >> i nie wypięła się z niego.
    >> "Zawsze wadą"?
    > Równie prawdopodobną możesz sobie wymyślić historyjkę o krasnalach
    > i leśnych rusałkach wyrywających Ci telefon z ręki i tylko dzięki temu,
    > że był przyczepiony do powerpacka w plecaku nie ukradli Ci go... :-)

    Kurwa... ale teraz to już jaja sobie robisz! Jeżeli to jest dla ciebie
    niemożliwa i wyssana z palca możliwość to sorry Winnetou, chyba mocno
    już odleciałeś.

    Chcesz innego przykładu? Jedziesz samochodem, trzymasz obie ręce na
    kierownicy i telefon, podłączony do ładowania, na siedzeniu pasażera.
    Przy hamowaniu telefon leci pod konsolę. Łapiesz za za kabel i go
    wciągasz bez niebezpiecznego pochylania i szukania po zakamarkach samochodu.

    Nie masz samochodu i nie rozumiesz? OK, inny przykład. Leżysz w łóżku,
    telefon leży na ziemi i się ładuje. Łapiesz za kabel i go wyciągasz spod
    łóżka i używasz.

    Nie masz łóżka i nie rozumiesz? OK, inny przykład. Siedzisz przy
    komputerze, lądujesz telefon. Klikając myszką na śmieszne koty w necie
    potrącasz telefon, który ześlizguje się z biurka. Nie spada jednak na
    podłogę i się nie bije bo zawisł na kablu.

    Nie uznajesz popołudniowego relaksu? OK! Siedzisz w restauracji i chcesz
    podładować telefon ale jedyny wolny kontakt jest na gołej ścianie, 1.5m
    nad podłogą. Podłączasz więc tel do kabla, kabel do ładowarki, a
    ładowarkę do kontaktu i tak to zostawiasz wiszące sobie spokojnie.

    Jeżeli okaże się, że także się nie odżywiasz to sorry... ja się poddaję.

    >> Pszemol - nie zauważyłeś, że dosyć często masz problemy z "błędem
    >> zrozumienia"? Może jednak wina nie leży po stronie odbiorców tych
    >> przesłań?
    > Że JA niby mam problemy??? Pomyliłeś problemy odbiorców z moimi.
    > To nie są moje problemy bo ja nie mam złudzeń że WSZYSCY mnie
    > ZAWSZE zrozumieją :-) Jak to się mówi: mądrej głowie dość dwie słowie...
    > A reszta niech sobie ma te swoje problemy... co mi do tego? ;-)

    Zostaje jeszcze kwestia statystyki.


  • 148. Data: 2016-04-03 15:23:21
    Temat: Re: Ktos wreszcie ruszyl glowa?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "PlaMa" <b...@w...pl> wrote in message
    news:5700628c$0$649$65785112@news.neostrada.pl...
    > W dniu 2016-04-02 o 16:08, Pszemol pisze:
    >
    >>> Nie odpowiadasz na moje pytanie.
    >> Z uporem maniaka nie dostrzegasz moich odpowiedzi
    >> i zarzucasz mi, że nie odpowiadam...
    >
    > Nie dostrzegam.
    > Zadam więc raz jeszcze to pytanie a ty raz jeszcze (jak sugerujesz)
    > odpowiedz na nie.
    >
    > Czy widzisz różnice w przedstawianiu swojej (!) opinii za pomocą wyrażeń
    > "zawsze" oraz "moim zdaniem"?
    >
    >> A jak bardzo jest dla Ciebie ważne, abyś zrozumiał czy ja rozumiem?
    >
    > Byłoby miło.

    OK, to jeszcze raz postaram się wyjaśnić... :-)

    >>>>> Co więcej! Pisząc "zawsze jest wadą" w oczywisty sposób się mylisz!
    >>>> Czy możesz mi podać powód dla którego się Twoim zdaniem mylę?
    >>> Elementarna logika. Niemożliwe jest to co piszesz więc jest to błędne
    >>> i nieprawdą.
    >> Niemożliwe jest bo? Bo tak sobie pomyślałeś?
    >
    > Podałem ci przykład czemu jest NIEMOŻLIWE to co piszesz. Co więcej byś
    > chciał?
    >
    >>>> Zasugeruj np. scenariusz, w którym "mocne siedzenie wtyczki w gniazdku
    >>>> metodami mechanicznymi" jest zaletą samą w sobie (przy założeniu że
    >>>> pewny kontakt elektryczny uzyskuje się inną metodą, np. sprzęgiem
    >>>> magnetycznym jak we wtyczce Appla).
    >>> Idziesz ze smartfonem w ręku na plaży, właśnie doładowujesz go z
    >>> powerbanku. Niedaleko przelatuje mewa, która swoim krzykiem tak cię
    >>> przeraża, że upuszczasz telefon. Nie wpada on jednak do wody gdyż
    >>> zawisnął na wtyczce do powerbanka, która siedziała mocno w gnieździe
    >>> i nie wypięła się z niego.
    >>> "Zawsze wadą"?
    >> Równie prawdopodobną możesz sobie wymyślić historyjkę o krasnalach
    >> i leśnych rusałkach wyrywających Ci telefon z ręki i tylko dzięki temu,
    >> że był przyczepiony do powerpacka w plecaku nie ukradli Ci go... :-)
    >
    > Kurwa... ale teraz to już jaja sobie robisz!

    E nie, odniechciało mi się.


  • 149. Data: 2016-04-05 00:25:09
    Temat: Re: Ktos wreszcie ruszyl glowa?
    Od: PlaMa <b...@w...pl>

    W dniu 2016-04-03 o 15:23, Pszemol pisze:

    >>>>>> Co więcej! Pisząc "zawsze jest wadą" w oczywisty sposób się mylisz!
    >>>>> Czy możesz mi podać powód dla którego się Twoim zdaniem mylę?
    >>>> Elementarna logika. Niemożliwe jest to co piszesz więc jest to błędne
    >>>> i nieprawdą.
    >>> Niemożliwe jest bo? Bo tak sobie pomyślałeś?
    >> Podałem ci przykład czemu jest NIEMOŻLIWE to co piszesz. Co więcej byś
    >> chciał?
    >>>>> Zasugeruj np. scenariusz, w którym "mocne siedzenie wtyczki w gniazdku
    >>>>> metodami mechanicznymi" jest zaletą samą w sobie (przy założeniu że
    >>>>> pewny kontakt elektryczny uzyskuje się inną metodą, np. sprzęgiem
    >>>>> magnetycznym jak we wtyczce Appla).
    >>>> Idziesz ze smartfonem w ręku na plaży, właśnie doładowujesz go z
    >>>> powerbanku. Niedaleko przelatuje mewa, która swoim krzykiem tak cię
    >>>> przeraża, że upuszczasz telefon. Nie wpada on jednak do wody gdyż
    >>>> zawisnął na wtyczce do powerbanka, która siedziała mocno w gnieździe
    >>>> i nie wypięła się z niego.
    >>>> "Zawsze wadą"?
    >>> Równie prawdopodobną możesz sobie wymyślić historyjkę o krasnalach
    >>> i leśnych rusałkach wyrywających Ci telefon z ręki i tylko dzięki temu,
    >>> że był przyczepiony do powerpacka w plecaku nie ukradli Ci go... :-)
    >> Kurwa... ale teraz to już jaja sobie robisz!
    > E nie, odniechciało mi się.

    Jeżeli dla ciebie ta historia jest nieprawdopodobna i okołoa krasnalowa
    to zwyczajnie trolujesz i tyle.

strony : 1 ... 10 ... 14 . [ 15 ]


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: