eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKolejne BMW zabrało człowiekaRe: Kolejne BMW zabrało człowieka
  • Data: 2015-03-18 00:14:54
    Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
    Od: dddddddd <f...@e...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-03-17 o 23:45, re pisze:
    >
    >
    > Użytkownik "dddddddd"
    >
    >>> na początek - weryfikację ograniczeń i dostosowanie ich do bezpiecznej
    >>> prędkości, a nie stosowanie jako dupochron.
    >>> ---
    >>> Ale ... to już mamy za sobą. Ograniczenia oczywiście nie są wyliczane,
    >>> ale generalnie oddają jakoś trudność drogi. Obojętnie czy/o ile
    >>> przekraczasz możesz wziąć poprawkę.
    >>
    >> ale ta poprawka nie jest stała, zdarzają się miejsca gdzie znak jest
    >> dobrze postawiony
    >> ---
    >> Ja za bardzo nie rozumiem kwestii. Jeśli nie można samodzielnie ocenić
    >> bezpieczeństwa to należy się zdać na znaki.
    >
    > a jeśli można...to trzeba zdać się na znaki lub płacić
    > ---
    > Wydawało mi się, że mówimy o bezpieczeństwie. Jak mówimy o
    > pasożytnictwie to mi szkoda gadać.
    >

    mi się wydawało że mówimy o tym co jest

    >>> Najlepiej zdjąć ograniczenie
    >>> i zobaczyć z jaką prędkością ludzie tam jeżdżą.
    >>> ---
    >>> Po co patrzeć ? By zobaczyć jak się rozwalają ? W jakim innym celu ?
    >>> Chyba nie po to, by inne zakazy postawić. To by niczemu nie służyło.
    >>
    >> po to żeby na 10 zdjętych ograniczeń postawić jedno tam gdzie faktycznie
    >> ma sens
    >> ---
    >> Nie ogarniam czemu prędkość z jaką jeżdżą ma świadczyć o tym jak jest
    >> bezpiecznie ?
    >
    > skoro jeżdżą i jest bezpiecznie to znaczy że ograniczenie jest niepotrzebne
    > ---
    > Ale jak ? Żeby stwierdzić doświadczalnie jaka prędkość jest bezpieczna
    > dla statystycznego ludzika to by trzeba zaczekać aż kilku pojedzie za
    > szybko i rozwali się, na co nikt nie pójdzie.

    wystawiasz policjanta i sprawdzasz ile daje pouczeń i za jakie
    przekroczenia prędkości (bo po co ma dawać mandat). Jak wychodzi że w
    większości za +20 to podnosimy tam prędkość o 20

    Czyli nie można zdjąć
    > wszędzie znaków a tylko tam, gdzie jakoś można oszacować, że są zbędne.
    >
    >>> Oczywiście jak jest
    >>> sucho i bardzo dobra przyczepność.
    >>> ---
    >>> Mobilne znaki ? :-)
    >>
    >> skalkulowane na dobrą przyczepność
    >> można też jak w Austrii - ograniczenie tylko podczas opadów
    >> ---
    >> Można se samochód dobry kupić, który to oceni.
    >
    > w jaki sposób?
    > ---
    > Uwzględni temperaturę, opady, ostrość zakrętu i po prostu zwolni.
    > Samo-chód :-)
    >
    >>> Na gorsze warunki jest inny przepis.
    >>> ---
    >>> Jaki przepis ? Tu chodzi o:
    >>> 1. bezpieczeństwo
    >>> 2. sprawność
    >>
    >> dostosowanie prędkości do panujących warunków
    >> ---
    >> To nie jest 1 ?
    >
    > nie rozumiem
    > ---
    > 1. bezpieczeństwo
    >
    >>
    >>>
    >>> Na niebezpiecznych zakrętach stawiać znak "prędkość sugerowana",
    >>> ---
    >>> Nie wystarczy znak "ostry zakręt" ?
    >>
    >> wystarczy, ale ich ilość też trzeba zmniejszyć
    >> ---
    >> Podanie kąta rozwiązałoby problem ?
    >
    > być może
    > ---
    > To od tego bym zaczął. Ja ogólnie jestem za 3 kolorami. Prosta
    > informacja nie wymagająca główkowania. Ale obecne oznakowanie jest ok
    > pod warunkiem, że znaki zakazu przekraczania prędkości potraktuje się
    > jako wskazówki :-)
    >
    >>> ograniczenia tam gdzie trzeba - przejście dla pieszych, skrzyżowanie bez
    >>> widoczności itp.
    >>> ---
    >>> I tak jest :-)
    >>
    >> nie jest - to znaczy tam jest, ale jest też w wielu innych
    >> niepotrzebnych miejscach.
    >> ---
    >> Ale zwykle widzisz co jest grane.
    >
    > ale jak się nie dostosujesz do widzimisię biurokratów to za to płacisz
    > ---
    > Wydawało mi się, że mówimy o bezpieczeństwie.

    a mi nadal że o realiach

    >
    >>
    >> A z suszarką staną przy skrzyżowaniu na którym
    >> wyjeżdżający z podporządkowanej ma widoczność na kilometr w każdą
    >> stronę, a ograniczenie na głównej do 60 czy 70..
    >> ---
    >> Inny temat. Jak nie te obiboki to inne się pojawią.
    >
    > jak nie będzie ograniczenia to się nie pojawią, bo i po co
    > ---
    > Będą sprawdzali gaśnice, podświetlenie tablicy i odholowywali na płatny
    > parking.

    wymóg gaśnicy też można zlikwidować, a za braki w oświetleniu pouczenie

    >
    >>
    >>> i karanie kierowców
    >>> za jazdę lewym pasem i zmianę pasa bez sygnalizowania.
    >>> ---
    >>> Ale ... jazda na autostradzie na tym polega, że zajmuje się najbardziej
    >>> odpowiedni pas, co dla mniej więcej 1/2 oznacza pas lewy.
    >>
    >> lewym pasem się wyprzedza, jazda na autostradzie jak i każdej innej
    >> drodze polega na tym, że jedzie się przy prawej krawędzi
    >> ---
    >> Nie, jedzie się najodpowiedniejszym pasem, czyli jak się skręca w lewo
    >> albo wyprzedza to używa lewych a jak w prawo to prawych, wyjątkowo można
    >> wyprzedzać.
    >
    > na autostradzie nie skręca się w lewo, a jadąc 10km/h szybciej od innych
    > i mając kilometr pustki przed sobą to się nie wyprzedza tylko blokuje
    > lewy pas.
    > ---
    > Ale jak można blokować jak się jedzie szybciej od innych ? :-)

    a co jeżeli pojawia się szybszy (dużo szybszy)

    >
    > Pomógł by tu przepis o maksymalnym czasie wyprzedzania
    > ---
    > Czyli już nie proste "za jazdę na lewym pasie".
    >
    >>
    >> Wystarczy nim
    >>> jechać. Widziałem tylko dwóch ciu... zmieniających ciągle pasy i były to
    >>> te obiboki co to niby pilnują bezpieczeństwa.
    >>
    >> jadąc 200km/h prawie nie zmieniam pasów bo nie ma sensu, ale jadąc 140
    >> szybko uciekam na prawy
    >> ---
    >> Sam widzisz.
    >
    > tylko przy 200 mało prawdopodobne że będę komuś blokował pas, a jeśli
    > tak będzie to zbliży się do mnie niewiele szybciej, za to jadąc 120 jest
    > bardzo prawdopodobne że będziesz komuś przeszkadzał jadąc lewym
    > ---
    > Ja wiem jak się jeździ, ale chciałbym wiedzieć co konkretnie
    > postulujesz. Bo jak się mówi "nie jeździć lewym" albo "migać" to ja
    > widzę słabości.

    mam ci podać wykładnię przepisu? teraz jest przepis o tym mówiący,
    wystarczy go w przypadku przegięć egzekwować

    >
    >>
    >> Kiedyś jechałem z gościem który wyjeżdżając z podporządkowanej mając
    >> bardzo krótki pas rozbiegowy wjeżdżał na niego i dopiero z niego włączał
    >> kierunkowskaz i wjeżdżał na właściwy pas. Zapytałem dlaczego tak robi
    >> skoro mógłby od razu zająć właściwy - przecież widoczność jest dobra i
    >> nic by się nie stało. On odpowiedział że taki ma nawyk i nawet po 36h
    >> pracy non stop zrobi dokładnie to samo - być może dzięki temu żyje do
    >> dziś...
    >> ---
    >> ...i jak popełnia błędy to je popełnia przez lata dzięki temu ... przez
    >> lata dupiato jeździ.
    >
    > sęk w tym że jeździł dość przepisowo.
    > ---
    > Ale dupiato czy nie ? :-)

    nie, raczej normalnie

    >
    > Rutyna nigdy nie jest dobra, ale
    > wielu nie wie jakie błędy popełnia będąc zmęczonym.
    > ---
    > Filmy szkoleniowe.
    >
    > Ja nauczyłem się jak miałem stłuczkę na autostradzie ze zmęczonym
    > kierowcą - jechał właśnie lewym pasem, zobaczył w lusterku światła i
    > stwierdził że ktoś zaraz w niego wjedzie bo pędzi bardzo szybko. Zmienił
    > pas bez kierunkowskazu, wjechał w auto obok. Od tego czasu potrafię o
    > 13:00 zatrzymać się i przespać '15 minut'
    > ---
    > To to jest brak prostego "jak nie jestem pewien czy mogę zjechać to nie
    > zmieniam pasa"

    nie, to jest zmęczenie czy może nawet zaśnięcie za kierownicą (z
    otwartymi oczami)

    >
    >>
    >> tak samo z kierunkowskazami - przyzwyczaisz się nie włączać, będzie
    >> sytuacja wymagająca troszkę szybszej zmiany pasa, nie zauważysz gościa
    >> obok...
    >> ---
    >> ...i wjadę w niego z migaczem :-)
    >
    > jest większa szansa że on wyhamuje
    > ---
    > Jak gościu jadący obok mnie ma zauważyć kierunkowskaz ?

    jak będzie obok ciebie to zanim zjedziesz to go już nie będzie

    >
    > Czepiam się, a ogólnie chodzi o to, że to jest do sygnalizacji. Jak się
    > miga dla nikogo to się tylko miga.

    jak się ma kogoś w martwym punkcie to też się miga dla nikogo...

    >
    >>
    >> Nie wiem też po kiego
    >>> ...ja karać za niesygnalizowanie zmiany pasa jak ta zmiana w 1/2 jest
    >>> oczywistą konsekwencją kończenia manewru i nic nie wnosi do
    >>> bezpieczeństwa. Sygnalizuje się to, czego nie widać.
    >>
    >> a w 1/2 konsekwencją rozpoczynania manewru.
    >> ---
    >> Dwie różne sytuacje.
    >
    > twierdzisz że ci co nie używają kierunkowskazów robią to tylko w
    > momencie kończenia manewru?
    > ---
    > "Tylko" to by było za dużo powiedziane, ale gros zawodników, którzy
    > jeżdżą dynamicznie tak robi. Bo po prostu nie ma do czego migać a
    > widzieć i tak trzeba wszystko.
    >

    z moich obserwacji wynika że nie migają przy żadnej zmianie pasa

    >>
    >> Naprawdę tak trudno
    >> wyprostować jeden palec i wcelować w przełącznik?
    >> ---
    >> Skoro o tym piszesz to pewnie trudno.
    >
    > ja z tym problemu nie mam
    > ---
    > Na razie tylko Ty masz :-)

    skoro migam to nie mam

    --
    Pozdrawiam
    Łukasz

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: