eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyKolejne BMW zabrało człowieka › Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
  • Data: 2015-03-16 14:16:51
    Temat: Re: Kolejne BMW zabrało człowieka
    Od: dddddddd <f...@e...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-03-16 o 09:59, Budzik pisze:
    > Użytkownik dddddddd f...@e...com ...
    >
    >>>> Tak - dokładnie o to idzie.
    >>>> Limit taki sam dla wszystkich jest bzdurny z założenia.
    >>>> Za to jest jedynym, co nie przekracza zdolności umysłowych decydentów,
    >>>> dlatego tak chętnie go stosują.
    >>>
    >>> Co proponujesz?
    >>>
    >> na początek - weryfikację ograniczeń i dostosowanie ich do bezpiecznej
    >> prędkości, a nie stosowanie jako dupochron.
    >
    > Ok. Ale załózmy ze masz miejsce gdzie jest 90 i nagle masz tam kilka
    > wypadków bo ktos wypada z drogi.
    > To co robisz?

    ale wypadki dlaczego? takiego jak na filmiku w ogóle nie biorę pod
    uwagę, ew. sprawdzam jakość asfaltu i barier oddzielających pasy ;)

    >
    >> Najlepiej zdjąć ograniczenie
    >> i zobaczyć z jaką prędkością ludzie tam jeżdżą. Oczywiście jak jest
    >> sucho i bardzo dobra przyczepność.
    >
    > Mówisz, ze obecnie się tego nie robi?

    cóż... przypuszczam że nie


    >> Na niebezpiecznych zakrętach stawiać znak "prędkość sugerowana",
    >
    > Niepotrzebne komplikowanie - na niebezpiecznych zakretach policja nie
    > suszy, wiec spokojnie mozesz znak dokładnie tak traktować.

    może i tak, jakby znaki zniknęły to ludzie szybko nauczyliby się myśleć

    >
    >> ograniczenia tam gdzie trzeba - przejście dla pieszych, skrzyżowanie bez
    >> widoczności itp.
    >
    > Nic nowego.
    > A ze sie nie zawsze udaje...

    nie widzę potrzeby ograniczenia na skrzyżowaniu w szczerym polu, tam
    dobrze widać kiedy można wyjechać. A teraz chyba większość skrzyżowań
    dróg poza zabudowanym ma ograniczenia


    >
    >> Do tego zniesienie limitu prędkości na autostradzie i karanie kierowców
    >> za jazdę lewym pasem i zmianę pasa bez sygnalizowania.
    >
    > Za jazde lewym karanie akurat sie zdarza.

    przyjmując, że kontrole prędkości zdarzają się rzadko, to karanie za
    jazdę lewym praktycznie nie występuj

    > Karanie za brak kierunkowskazów? Powinienes słyszeć jak teraz głosno ci
    > klaszcze.

    niestety, na autostradzie to nagminne i wydaje mi się że nawet ludzie
    którzy w mieście używają kierunkowskazów jak wjadą na autostradę to o
    nich zapominają (nie wiem co im przyświeca - jak mieć wypadek to już
    porządny, a nie jakąś tam stłuczkę?)

    > Moim zdaniem powinni robic takie akcje szkoleniowe - ustawic sie na
    > rondzie, wyłapywac tych co nie umieją upłynniac ruchu, brtac ich na boczek
    > i pokazywac.
    > Nie karac mandatem, po prostu zajac 45 minut (co juz samo w sobie jest
    > kara) i pokazywac jak płynnie jezdzic po rondach, jak sygnalizować zjazd
    > etc.
    >

    w pełni się zgadzam
    Jakby tyle znaków nie było to można by na kursach na pj poświęcić więcej
    czasu ważnym rzeczom. Może warto w wordach zainstalować jakieś
    symulatory jazdy? Na pewno dobrze by było żeby w ciągu kilku miesięcy od
    zdobycia PJ trzeba było przejść kurs na macie poślizgowej (wysłałem na
    taki żonę i chyba dopiero wtedy sobie uświadomiła co ją może czekać na
    drodze)
    Ja z mojego kursu na PJ zapamiętałem tyle, że przy wordzie to gdzieś tam
    zawrócić trzeba przy prawej krawędzi, gdzieś przy lewej (do dziś nie
    wiem jak mówią przepisy, robię to na czuja i wszyscy są zadowoleni),
    wrzuć choć na chwilę czwórkę (jedyny moment na egzaminie gdzie miałem
    taką możliwość to taki, że tuż po wrzuceniu czwórki zacząłem hamować, bo
    miałem skręt w lewo) - jak dla mnie zupełnie zbędne rzeczy na które
    poświęcano mnóstwo czasu. Jedyna sensowna rzecz to 'nie hamuj na
    zakręcie ani nie zmieniaj biegu' - ale powinno to wyglądać inaczej -
    jedziemy na matę poślizgową i instruktor mówi - a na tym zakręcie
    zahamuj awaryjnie...
    Ale za to na egzaminatora trafiłem w porządku - przecinałem drogę
    dwujezdniową, przede mną ruszyło auto, miało pusto więc ja za nim - a on
    zatrzymał się między jezdniami bo daleko na horyzoncie zobaczył auto.
    Dla mnie nie było już miejsca więc żeby nie blokować jezdni stanąłem
    obok niego. Egzaminator stwierdził że dobrze zrobiłem, choć to
    nieprzepisowe. Ale wtedy jeszcze kamer nie było ;)

    --
    Pozdrawiam
    Łukasz


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: