eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochody › Kable rozruchowe
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 58

  • 41. Data: 2014-01-26 20:58:13
    Temat: Re: Kable rozruchowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 26 Jan 2014 16:19:57 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
    > Hello J.F.,
    >>> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
    >>> co roku.
    >>> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
    >>> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
    >> Tak.
    > Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
    > doprowadzasz?

    Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
    Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?

    Ale to wyjatek - normalnie to po chwili widac ze nie kreci, czy
    znajomy dzwoni, czy ktos na parkingu prosi ... czy ja prosze :-(
    A wtedy nie szukam dziury w pustym tylko podlaczam i odpalam :-)

    >> Zazwyczaj on taki suchy nie jest, ale nie doktoryzuje sie w temacie,
    >> podlaczam kable i odpalam.
    > To ile Ty tych akumulatorów zajechałeś? Bo mi do stanu niemożnosci
    > odpalenie po podpięciu ładowarki na kilka minut jeszcze się nie udało.

    Ale ja nie mam gniazdka pod reka, wiec podjezdzam drugim autem, tak
    prosciej :-)

    > Jak mam akumulator zużyty, to go po prostu wymieniam.

    Ale wiesz ze akumulator zuzyty to wtedy jak juz kable potrzebne :-P

    > Przez 15 lat w
    > Lanosie wymieniłem dwa akumulatory, w obu przypadkach dojechałem do
    > miejsca wymiany bez korzystania z kabli.

    Jeszcze sa zuzyte alternatory, zapomniane swiatla, dluzsze urlopy,
    kilka samochodow w rodzinie ... i padajace z nienacka akumulatory.

    Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.

    > Gdybym nie dał się namówić na
    > gównianę Centrę+ to zapewne do dzisiaj miałbym tylko jedną wymianę
    > akumulatora.

    No ale przeciez nie wiesz ktore sie okaze gowniane, a ktore nie :-)

    >>>> I co - odpaliles, czy ladowales pol godziny ?
    >>> Jakie pół godziny? Z marketowymi 2.5mm^2 jeździłem kilka lat - nigdy
    >>> nie potrzebowałem więcej niż minuta-dwie na odpalenie cudzego auta.
    >> No coz, ja raz dluzej probowalem, ale dawca byl maluch, wiadomo jak
    >> tam z ladowaniem.
    >
    > Bądźmy poważni - maluch własnego akumulatora naładować nie potrafi a
    > Ty jeszcze chcesz może diesla odpalać?

    Nic innego nie bylo pod reka.
    A zeby bylo smieszniej - na grubych kablach pewnie by odpalil.
    Ale nie mialem.

    >>> Ale kable służą szybkiemu podładowaniu akumulatora biorcy a nie
    >>> bezpośredniemu odpalaniu. Podpinam, ide lekko podgazować, żeby
    >>> prąd ładowania podnieść i za chwilę można odpalać.
    >> A ja podpinam, ide odpalic i odpinam :-)
    > A ja czekam dwie minuty max i nic sie nie grzeje nie pali i biorca
    > odpala na dotyk - bez bezsensownego chechłania.

    Wezme kiedys zuzyty aku, przyjade i zrobimy test :-)

    >>> A mi z praktyki wychodzi, że wystarczy cokolwiek, nawet rozpruty
    >>> kabelek 2x0.75 w skrajnym przypadku, żeby biorcę podładować. I nie
    >>> musze się na mrosie męczyć ze sztywnymi, grubymi kablami.
    >> Ale musisz sie meczyc z trzymaniem 4 koncow na raz, bo pewnie nie masz
    >> tam krokodyli. A potem musisz czekac na mrozie az sie naladuje.
    > A co? Drzwi dawcy zamarzły? Ja mam samochód rozgrzany i czekam w
    > ciepełku.

    A kto trzyma 4 konce ? :-P

    >> A tu ci oferuja kable spawalnicze, ktore nawet na mrozie nie moga byc
    >> zbyt sztywne :-)
    > Za równowartość dwóch baków paliwa? Za skąpy na to jestem.

    Za rownowartosc 1/3 akumulatora.

    > Poza tym -
    > to mi nie jest do niczego potrzebne - jak pod domem nie odpalę, to
    > mogę ładowarkę podłączyć. A jak już odpalę, to po paru kilometrach
    > mam już akumulator wystarczająco podładowany.

    Zdarzylo mi sie rozwalic alternator w trasie.

    J.


  • 42. Data: 2014-01-26 21:56:38
    Temat: Re: Kable rozruchowe
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello J.F.,

    Sunday, January 26, 2014, 8:58:13 PM, you wrote:

    >>>> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
    >>>> co roku.
    >>>> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
    >>>> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
    >>> Tak.
    >> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
    >> doprowadzasz?
    > Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
    > Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?

    Ale co to za samochód, że da się zapomnieć o światłach? Mój pipka, jak
    wyjmę kluczyki przy włączonych postojowych i otwartych drzwiach. A
    normalne wyłączają się same po wyjęciu kluczyka.

    Jakby mi jakieś światła miały świecić cichcem, to bym przerobił na
    normalne.

    > Ale to wyjatek - normalnie to po chwili widac ze nie kreci, czy
    > znajomy dzwoni, czy ktos na parkingu prosi ... czy ja prosze :-(
    > A wtedy nie szukam dziury w pustym tylko podlaczam i odpalam :-)

    Mam wygodę, że podłączam ładowarkę i 5m przedłużacza... I mogę
    spokojnie zostawić samochód bez opieki.

    >>> Zazwyczaj on taki suchy nie jest, ale nie doktoryzuje sie w temacie,
    >>> podlaczam kable i odpalam.
    >> To ile Ty tych akumulatorów zajechałeś? Bo mi do stanu niemożnosci
    >> odpalenie po podpięciu ładowarki na kilka minut jeszcze się nie udało.
    > Ale ja nie mam gniazdka pod reka, wiec podjezdzam drugim autem, tak
    > prosciej :-)

    Ale ja Cię pytam o akumulaory. Bo ja jedynie z Centrą+ miałem tak, że
    musiałem biegać z ładowarką. Bo to zła Centra była. Stary Delkor i
    obecny no-name z naklejką Daewoo nie wymagają czarów.

    >> Jak mam akumulator zużyty, to go po prostu wymieniam.
    > Ale wiesz ze akumulator zuzyty to wtedy jak juz kable potrzebne :-P

    Ale to się robi raz na kilka lat a nie wozi ze sobą zwój grubego
    kabla. I na tenn raz na kilka lat to można te dwie minuty poczekać.

    >> Przez 15 lat w Lanosie wymieniłem dwa akumulatory, w obu
    >> przypadkach dojechałem do miejsca wymiany bez korzystania z kabli.
    > Jeszcze sa zuzyte alternatory,

    To trzeba naprawiać.

    > zapomniane swiatla,

    Lecytyna doustnie i brzęczek w samochodzie. Banalne.

    > dluzsze urlopy,

    Naładować do pełna i odpiąć klemę.

    > kilka samochodow w rodzinie ...

    Dbać o nie bardziej.

    > i padajace z nienacka akumulatory.

    Nie rozumiem.

    > Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.

    Bo nie dbają. Bo kupili Centrę+...

    >> Gdybym nie dał się namówić na gównianę Centrę+ to zapewne do
    >> dzisiaj miałbym tylko jedną wymianę akumulatora.
    > No ale przeciez nie wiesz ktore sie okaze gowniane, a ktore nie :-)

    Dlatego ostatnio kupiłem najtańszy w sklepie. Dwa razy tańszy od
    Centry+ był. I działa już 5 rok - Centra dwa lata wytrzymała tylko :(

    >>>>> I co - odpaliles, czy ladowales pol godziny ?
    >>>> Jakie pół godziny? Z marketowymi 2.5mm^2 jeździłem kilka lat - nigdy
    >>>> nie potrzebowałem więcej niż minuta-dwie na odpalenie cudzego auta.
    >>> No coz, ja raz dluzej probowalem, ale dawca byl maluch, wiadomo jak
    >>> tam z ladowaniem.
    >> Bądźmy poważni - maluch własnego akumulatora naładować nie potrafi a
    >> Ty jeszcze chcesz może diesla odpalać?
    > Nic innego nie bylo pod reka.
    > A zeby bylo smieszniej - na grubych kablach pewnie by odpalil.

    Albo i nie - akumulatory w kaszlakach strasznie zagłodzone były.

    > Ale nie mialem.

    ,,i tak są kwaśne" :P

    >>>> Ale kable służą szybkiemu podładowaniu akumulatora biorcy a nie
    >>>> bezpośredniemu odpalaniu. Podpinam, ide lekko podgazować, żeby
    >>>> prąd ładowania podnieść i za chwilę można odpalać.
    >>> A ja podpinam, ide odpalic i odpinam :-)
    >> A ja czekam dwie minuty max i nic sie nie grzeje nie pali i biorca
    >> odpala na dotyk - bez bezsensownego chechłania.
    > Wezme kiedys zuzyty aku, przyjade i zrobimy test :-)

    Byleby zwarcia nie miał.

    >>>> A mi z praktyki wychodzi, że wystarczy cokolwiek, nawet rozpruty
    >>>> kabelek 2x0.75 w skrajnym przypadku, żeby biorcę podładować. I nie
    >>>> musze się na mrosie męczyć ze sztywnymi, grubymi kablami.
    >>> Ale musisz sie meczyc z trzymaniem 4 koncow na raz, bo pewnie nie masz
    >>> tam krokodyli. A potem musisz czekac na mrozie az sie naladuje.
    >> A co? Drzwi dawcy zamarzły? Ja mam samochód rozgrzany i czekam w
    >> ciepełku.
    > A kto trzyma 4 konce ? :-P

    Nie potrafisz kabelka skręcić?

    >>> A tu ci oferuja kable spawalnicze, ktore nawet na mrozie nie moga byc
    >>> zbyt sztywne :-)
    >> Za równowartość dwóch baków paliwa? Za skąpy na to jestem.
    > Za rownowartosc 1/3 akumulatora.

    Siakiś drogi akumulator...

    Ja tu widzę już jakieś 23PLN/metr. Jak ma być porządne to tak 2*5m
    trzeba. Do tego porządne krokodyle. I już dwa baki są :P

    >> Poza tym - to mi nie jest do niczego potrzebne - jak pod domem nie
    >> odpalę, to mogę ładowarkę podłączyć. A jak już odpalę, to po paru
    >> kilometrach mam już akumulator wystarczająco podładowany.
    > Zdarzylo mi sie rozwalic alternator w trasie.

    Jakiś Jonasz jesteś. Ja w zeszłym roku, w 15-letnim (licząc od
    produkcji) samochodzie w alternatorze łożyska musiałem wymienić -
    śpiewały strasznie fałszując. Szczotki jeszcze OK, ponad 260kkm
    przejechane.

    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 43. Data: 2014-01-26 22:16:41
    Temat: Re: Kable rozruchowe
    Od: Artur Maśląg <f...@p...com>

    W dniu 2014-01-26 20:58, J.F. pisze:
    > Dnia Sun, 26 Jan 2014 16:19:57 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
    >> Hello J.F.,
    >>>> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
    >>>> co roku.
    >>>> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
    >>>> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
    >>> Tak.
    >> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
    >> doprowadzasz?
    >
    > Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
    > Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?

    Ford? W moich coś mordę drze ostro, jak drzwi otworzę przy włączonych
    światłach :)

    (...)
    > Jeszcze sa zuzyte alternatory, zapomniane swiatla, dluzsze urlopy,
    > kilka samochodow w rodzinie ... i padajace z nienacka akumulatory.
    >
    > Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.

    To w fajnym stanie macie te samochody:>

    (...)


  • 44. Data: 2014-01-26 22:23:35
    Temat: Re: Kable rozruchowe
    Od: k...@g...com

    W dniu niedziela, 26 stycznia 2014 22:16:41 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:
    > W dniu 2014-01-26 20:58, J.F. pisze:
    >
    > > Dnia Sun, 26 Jan 2014 16:19:57 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
    >
    > >> Hello J.F.,
    >
    > >>>> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
    >
    > >>>> co roku.
    >
    > >>>> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
    >
    > >>>> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
    >
    > >>> Tak.
    >
    > >> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
    >
    > >> doprowadzasz?
    >
    > >
    >
    > > Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
    >
    > > Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?
    >
    >
    >
    > Ford? W moich coś mordę drze ostro, jak drzwi otworzę przy włączonych
    >
    > światłach :)
    >
    >
    >
    > (...)
    >
    > > Jeszcze sa zuzyte alternatory, zapomniane swiatla, dluzsze urlopy,
    >
    > > kilka samochodow w rodzinie ... i padajace z nienacka akumulatory.
    >
    > >
    >
    > > Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
    >
    >
    >
    > To w fajnym stanie macie te samochody:>
    >
    >
    >
    > (...)

    No co Ty. Mają sztuki nówki. Niepalące nimi jeździły a niemiec jak sprzedawał to
    płakał.


  • 45. Data: 2014-01-26 23:01:54
    Temat: Re: Kable rozruchowe
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>


    Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
    wiadomości grup dyskusyjnych:1...@p...pl.in
    valid...
    > Hello J.F.,
    >
    > Sunday, January 26, 2014, 8:58:13 PM, you wrote:
    >
    >>>>> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
    >>>>> co roku.
    >>>>> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
    >>>>> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
    >>>> Tak.
    >>> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
    >>> doprowadzasz?
    >> Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
    >> Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?
    >
    > Ale co to za samochód, że da się zapomnieć o światłach? Mój pipka, jak
    > wyjmę kluczyki przy włączonych postojowych i otwartych drzwiach. A
    > normalne wyłączają się same po wyjęciu kluczyka.

    Pewnie jakieś niemieckie badziewie.



  • 46. Data: 2014-01-26 23:29:53
    Temat: Re: Kable rozruchowe
    Od: AZ <a...@g...com>

    On 2014-01-26, sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com> wrote:
    >> To ile kreciliscie tym az spaliliscie kable? Przeciez od jednego zakrecenia
    >> nie stopi sie izolacja... Pozostaje sie cieszyc, ze akumulator nie
    >> eksplodowal:-)
    >>
    > Ojtam ch.jtam...
    > W "kablowej" sytuacji mój synuś kiedyś podłączył te kable na odwrót.
    > Trochę się zdziwiłem, że one takie "ciepłe jakieś"... ale nic poważnego
    > z autami się nie stało.
    >:)
    >
    No ja kiedys do akumulatora uzywanego do zasilania elektrycznego silniczka
    na lodce podlaczylem odwrotnie prostownik, sie spieszylem zaraz po przyjezdzie
    wiec podlaczylem i wyszedlem, po powrocie w pomieszczeniu nie widzialem nic
    oprocz swiecacych sie kabelkow od prostownika a smrod palonej izolacji
    jeszcze bylo czuc ze 2 tygodnie ;-)

    --
    Artur
    ZZR 1200


  • 47. Data: 2014-01-27 01:35:07
    Temat: Re: Kable rozruchowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 26 Jan 2014 22:16:41 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    > W dniu 2014-01-26 20:58, J.F. pisze:
    >>> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
    >>> doprowadzasz?
    >> Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
    >> Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?
    > Ford? W moich coś mordę drze ostro, jak drzwi otworzę przy włączonych
    > światłach :)

    U mnie tez, wiec sie dziwie. Ale ma tez lamki w srodku.

    > (...)
    >> Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
    >
    > To w fajnym stanie macie te samochody:>

    Wypadaloby napisac "mamy" :-P


    J.


  • 48. Data: 2014-01-27 01:55:42
    Temat: Re: Kable rozruchowe
    Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>

    Dnia Sun, 26 Jan 2014 21:56:38 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
    > Hello J.F.,
    >> Ale to wyjatek - normalnie to po chwili widac ze nie kreci, czy
    >> znajomy dzwoni, czy ktos na parkingu prosi ... czy ja prosze :-(
    >> A wtedy nie szukam dziury w pustym tylko podlaczam i odpalam :-)
    > Mam wygodę, że podłączam ładowarkę i 5m przedłużacza... I mogę
    > spokojnie zostawić samochód bez opieki.

    No widzisz jak punkt siedzenia zmienia punkt widzenia :-)

    > Ale ja Cię pytam o akumulaory. Bo ja jedynie z Centrą+ miałem tak, że
    > musiałem biegać z ładowarką. Bo to zła Centra była. Stary Delkor i
    > obecny no-name z naklejką Daewoo nie wymagają czarów.

    No widzisz, miales jeden samochod i dwa akumulatory, a i tak biegales.

    >>> Przez 15 lat w Lanosie wymieniłem dwa akumulatory, w obu
    >>> przypadkach dojechałem do miejsca wymiany bez korzystania z kabli.
    >> Jeszcze sa zuzyte alternatory,
    > To trzeba naprawiać.

    Ale zeby dojechac do mechanika trzeba odpalic :-)

    >> dluzsze urlopy,
    > Naładować do pełna i odpiąć klemę.

    I zostawic zlodziejom bez alarmu :-P

    >> i padajace z nienacka akumulatory.
    > Nie rozumiem.

    Czego nie rozumiesz ?
    Centra to melodyjke wlaczala "zaraz padne, zaraz padne" ?

    >> Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
    > Bo nie dbają. Bo kupili Centrę+...

    No wlasnie, kupili nowy akumulator, dobrej, sprawdzonej marki,
    a i tak d* :-)

    >>> Gdybym nie dał się namówić na gównianę Centrę+ to zapewne do
    >>> dzisiaj miałbym tylko jedną wymianę akumulatora.
    >> No ale przeciez nie wiesz ktore sie okaze gowniane, a ktore nie :-)
    > Dlatego ostatnio kupiłem najtańszy w sklepie. Dwa razy tańszy od
    > Centry+ był. I działa już 5 rok - Centra dwa lata wytrzymała tylko :(

    Ale jakby padl po 4 to i tak bys sie cieszyl ... ze az zapomnial o
    kolejnym uzyciu ladowarki :-)

    >>> A ja czekam dwie minuty max i nic sie nie grzeje nie pali i biorca
    >>> odpala na dotyk - bez bezsensownego chechłania.
    >> Wezme kiedys zuzyty aku, przyjade i zrobimy test :-)
    > Byleby zwarcia nie miał.

    A jak ci sie zwarcie przytrafi w zyciu ?

    >>>> A tu ci oferuja kable spawalnicze, ktore nawet na mrozie nie moga byc
    >>>> zbyt sztywne :-)
    >>> Za równowartość dwóch baków paliwa? Za skąpy na to jestem.
    >> Za rownowartosc 1/3 akumulatora.
    >
    > Siakiś drogi akumulator...
    > Ja tu widzę już jakieś 23PLN/metr. Jak ma być porządne to tak 2*5m
    > trzeba. Do tego porządne krokodyle. I już dwa baki są :P

    Kolega podawal za pol ceny. drugi nawet po 7 zl/m.
    Wystarczy 2x3m ... juz mamy bak LPG zaledwie :-)

    >> Zdarzylo mi sie rozwalic alternator w trasie.
    > Jakiś Jonasz jesteś.

    Doswiadczony po prostu :-)

    > Ja w zeszłym roku, w 15-letnim (licząc od produkcji)

    A pamietaj ze Polaka na takie dopiero stac :-)

    > samochodzie w alternatorze łożyska musiałem wymienić -
    > śpiewały strasznie fałszując.

    Ja wymienilem. Tylko czlowiek byl mlody, glupi, niedoswiadczony, i nie
    obejrzal kupionego towaru w sklepie. No bo kto by pomyslal ze obok
    napisu SKF bedzie jeszcze made in Italy ...

    > Szczotki jeszcze OK, ponad 260kkm przejechane.

    No to Daewoo dobre szczotki robilo, Boscha sie szybciej zuzywaja...

    J.


  • 49. Data: 2014-01-27 08:55:03
    Temat: Re: Kable rozruchowe
    Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>

    W dniu 2014-01-27 01:35, J.F. pisze:
    > Dnia Sun, 26 Jan 2014 22:16:41 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
    >> W dniu 2014-01-26 20:58, J.F. pisze:
    >>>> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
    >>>> doprowadzasz?
    >>> Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
    >>> Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?
    >> Ford? W moich coś mordę drze ostro, jak drzwi otworzę przy włączonych
    >> światłach :)
    >
    > U mnie tez, wiec sie dziwie. Ale ma tez lamki w srodku.

    W schowku pewnie:P

    >> (...)
    >>> Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
    >>
    >> To w fajnym stanie macie te samochody:>
    >
    > Wypadaloby napisac "mamy" :-P

    Niespecjalnie.


  • 50. Data: 2014-01-27 09:47:37
    Temat: Re: Kable rozruchowe
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>

    Hello J.F.,

    Monday, January 27, 2014, 1:55:42 AM, you wrote:

    >>> Ale to wyjatek - normalnie to po chwili widac ze nie kreci, czy
    >>> znajomy dzwoni, czy ktos na parkingu prosi ... czy ja prosze :-(
    >>> A wtedy nie szukam dziury w pustym tylko podlaczam i odpalam :-)
    >> Mam wygodę, że podłączam ładowarkę i 5m przedłużacza... I mogę
    >> spokojnie zostawić samochód bez opieki.
    > No widzisz jak punkt siedzenia zmienia punkt widzenia :-)

    Się przeprowadź na zadupie, to też będziesz tak miał :P

    >> Ale ja Cię pytam o akumulaory. Bo ja jedynie z Centrą+ miałem tak, że
    >> musiałem biegać z ładowarką. Bo to zła Centra była. Stary Delkor i
    >> obecny no-name z naklejką Daewoo nie wymagają czarów.
    > No widzisz, miales jeden samochod i dwa akumulatory, a i tak biegales.

    Przecież wiesz, że nie jeden samochód. Na kilka samochodów, które się
    przewinęły, tylko jeden akumulator trafił sie felerny.

    >>>> Przez 15 lat w Lanosie wymieniłem dwa akumulatory, w obu
    >>>> przypadkach dojechałem do miejsca wymiany bez korzystania z kabli.
    >>> Jeszcze sa zuzyte alternatory,
    >> To trzeba naprawiać.
    > Ale zeby dojechac do mechanika trzeba odpalic :-)

    Na lawetę a nie jechać bez alternatora.

    >>> dluzsze urlopy,
    >> Naładować do pełna i odpiąć klemę.
    > I zostawic zlodziejom bez alarmu :-P

    Parkować na strzeżonym. Po co alarm, jak i tak nikt nie zwraca uwagi?

    >>> i padajace z nienacka akumulatory.
    >> Nie rozumiem.
    > Czego nie rozumiesz ?
    > Centra to melodyjke wlaczala "zaraz padne, zaraz padne" ?

    Ale Centra popsuta była i została wymieniona.

    >>> Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
    >> Bo nie dbają. Bo kupili Centrę+...
    > No wlasnie, kupili nowy akumulator, dobrej, sprawdzonej marki,
    > a i tak d* :-)

    To teraz wiedzą, że trzeba kupować najtańszy.

    >>>> Gdybym nie dał się namówić na gównianę Centrę+ to zapewne do
    >>>> dzisiaj miałbym tylko jedną wymianę akumulatora.
    >>> No ale przeciez nie wiesz ktore sie okaze gowniane, a ktore nie :-)
    >> Dlatego ostatnio kupiłem najtańszy w sklepie. Dwa razy tańszy od
    >> Centry+ był. I działa już 5 rok - Centra dwa lata wytrzymała tylko :(
    > Ale jakby padl po 4 to i tak bys sie cieszyl ... ze az zapomnial o
    > kolejnym uzyciu ladowarki :-)

    Raz. I kupił kolejny. I już tak portfel nie boli.

    >>>> A ja czekam dwie minuty max i nic sie nie grzeje nie pali i biorca
    >>>> odpala na dotyk - bez bezsensownego chechłania.
    >>> Wezme kiedys zuzyty aku, przyjade i zrobimy test :-)
    >> Byleby zwarcia nie miał.
    > A jak ci sie zwarcie przytrafi w zyciu ?

    No to może lepiej, że kable cienkie, bo jako bezpiecznik zadziałają :P

    >>>>> A tu ci oferuja kable spawalnicze, ktore nawet na mrozie nie moga byc
    >>>>> zbyt sztywne :-)
    >>>> Za równowartość dwóch baków paliwa? Za skąpy na to jestem.
    >>> Za rownowartosc 1/3 akumulatora.
    >> Siakiś drogi akumulator...
    >> Ja tu widzę już jakieś 23PLN/metr. Jak ma być porządne to tak 2*5m
    >> trzeba. Do tego porządne krokodyle. I już dwa baki są :P
    > Kolega podawal za pol ceny. drugi nawet po 7 zl/m.
    > Wystarczy 2x3m ... juz mamy bak LPG zaledwie :-)

    Ale już niewygodnie - ni zawsze jest tyle miejsca na parkingu pod
    blokiem, żeby wygodnie podjechać.

    >>> Zdarzylo mi sie rozwalic alternator w trasie.
    >> Jakiś Jonasz jesteś.
    > Doswiadczony po prostu :-)

    Ciężko przez los :P

    >> Ja w zeszłym roku, w 15-letnim (licząc od produkcji)
    > A pamietaj ze Polaka na takie dopiero stac :-)

    Znaczy ja nie Polak, bo nowy kiedyś kupiłem?

    >> samochodzie w alternatorze łożyska musiałem wymienić -
    >> śpiewały strasznie fałszując.
    > Ja wymienilem. Tylko czlowiek byl mlody, glupi, niedoswiadczony, i nie
    > obejrzal kupionego towaru w sklepie. No bo kto by pomyslal ze obok
    > napisu SKF bedzie jeszcze made in Italy ...

    No tak...

    >> Szczotki jeszcze OK, ponad 260kkm przejechane.
    > No to Daewoo dobre szczotki robilo, Boscha sie szybciej zuzywaja...

    To raczej z tego wynikało, że on mało na niższych biegach jeździł...

    --
    Best regards,
    RoMan
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: