-
41. Data: 2014-01-26 20:58:13
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 26 Jan 2014 16:19:57 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Hello J.F.,
>>> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
>>> co roku.
>>> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
>>> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
>> Tak.
> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
> doprowadzasz?
Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?
Ale to wyjatek - normalnie to po chwili widac ze nie kreci, czy
znajomy dzwoni, czy ktos na parkingu prosi ... czy ja prosze :-(
A wtedy nie szukam dziury w pustym tylko podlaczam i odpalam :-)
>> Zazwyczaj on taki suchy nie jest, ale nie doktoryzuje sie w temacie,
>> podlaczam kable i odpalam.
> To ile Ty tych akumulatorów zajechałeś? Bo mi do stanu niemożnosci
> odpalenie po podpięciu ładowarki na kilka minut jeszcze się nie udało.
Ale ja nie mam gniazdka pod reka, wiec podjezdzam drugim autem, tak
prosciej :-)
> Jak mam akumulator zużyty, to go po prostu wymieniam.
Ale wiesz ze akumulator zuzyty to wtedy jak juz kable potrzebne :-P
> Przez 15 lat w
> Lanosie wymieniłem dwa akumulatory, w obu przypadkach dojechałem do
> miejsca wymiany bez korzystania z kabli.
Jeszcze sa zuzyte alternatory, zapomniane swiatla, dluzsze urlopy,
kilka samochodow w rodzinie ... i padajace z nienacka akumulatory.
Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
> Gdybym nie dał się namówić na
> gównianę Centrę+ to zapewne do dzisiaj miałbym tylko jedną wymianę
> akumulatora.
No ale przeciez nie wiesz ktore sie okaze gowniane, a ktore nie :-)
>>>> I co - odpaliles, czy ladowales pol godziny ?
>>> Jakie pół godziny? Z marketowymi 2.5mm^2 jeździłem kilka lat - nigdy
>>> nie potrzebowałem więcej niż minuta-dwie na odpalenie cudzego auta.
>> No coz, ja raz dluzej probowalem, ale dawca byl maluch, wiadomo jak
>> tam z ladowaniem.
>
> Bądźmy poważni - maluch własnego akumulatora naładować nie potrafi a
> Ty jeszcze chcesz może diesla odpalać?
Nic innego nie bylo pod reka.
A zeby bylo smieszniej - na grubych kablach pewnie by odpalil.
Ale nie mialem.
>>> Ale kable służą szybkiemu podładowaniu akumulatora biorcy a nie
>>> bezpośredniemu odpalaniu. Podpinam, ide lekko podgazować, żeby
>>> prąd ładowania podnieść i za chwilę można odpalać.
>> A ja podpinam, ide odpalic i odpinam :-)
> A ja czekam dwie minuty max i nic sie nie grzeje nie pali i biorca
> odpala na dotyk - bez bezsensownego chechłania.
Wezme kiedys zuzyty aku, przyjade i zrobimy test :-)
>>> A mi z praktyki wychodzi, że wystarczy cokolwiek, nawet rozpruty
>>> kabelek 2x0.75 w skrajnym przypadku, żeby biorcę podładować. I nie
>>> musze się na mrosie męczyć ze sztywnymi, grubymi kablami.
>> Ale musisz sie meczyc z trzymaniem 4 koncow na raz, bo pewnie nie masz
>> tam krokodyli. A potem musisz czekac na mrozie az sie naladuje.
> A co? Drzwi dawcy zamarzły? Ja mam samochód rozgrzany i czekam w
> ciepełku.
A kto trzyma 4 konce ? :-P
>> A tu ci oferuja kable spawalnicze, ktore nawet na mrozie nie moga byc
>> zbyt sztywne :-)
> Za równowartość dwóch baków paliwa? Za skąpy na to jestem.
Za rownowartosc 1/3 akumulatora.
> Poza tym -
> to mi nie jest do niczego potrzebne - jak pod domem nie odpalę, to
> mogę ładowarkę podłączyć. A jak już odpalę, to po paru kilometrach
> mam już akumulator wystarczająco podładowany.
Zdarzylo mi sie rozwalic alternator w trasie.
J.
-
42. Data: 2014-01-26 21:56:38
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F.,
Sunday, January 26, 2014, 8:58:13 PM, you wrote:
>>>> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
>>>> co roku.
>>>> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
>>>> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
>>> Tak.
>> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
>> doprowadzasz?
> Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
> Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?
Ale co to za samochód, że da się zapomnieć o światłach? Mój pipka, jak
wyjmę kluczyki przy włączonych postojowych i otwartych drzwiach. A
normalne wyłączają się same po wyjęciu kluczyka.
Jakby mi jakieś światła miały świecić cichcem, to bym przerobił na
normalne.
> Ale to wyjatek - normalnie to po chwili widac ze nie kreci, czy
> znajomy dzwoni, czy ktos na parkingu prosi ... czy ja prosze :-(
> A wtedy nie szukam dziury w pustym tylko podlaczam i odpalam :-)
Mam wygodę, że podłączam ładowarkę i 5m przedłużacza... I mogę
spokojnie zostawić samochód bez opieki.
>>> Zazwyczaj on taki suchy nie jest, ale nie doktoryzuje sie w temacie,
>>> podlaczam kable i odpalam.
>> To ile Ty tych akumulatorów zajechałeś? Bo mi do stanu niemożnosci
>> odpalenie po podpięciu ładowarki na kilka minut jeszcze się nie udało.
> Ale ja nie mam gniazdka pod reka, wiec podjezdzam drugim autem, tak
> prosciej :-)
Ale ja Cię pytam o akumulaory. Bo ja jedynie z Centrą+ miałem tak, że
musiałem biegać z ładowarką. Bo to zła Centra była. Stary Delkor i
obecny no-name z naklejką Daewoo nie wymagają czarów.
>> Jak mam akumulator zużyty, to go po prostu wymieniam.
> Ale wiesz ze akumulator zuzyty to wtedy jak juz kable potrzebne :-P
Ale to się robi raz na kilka lat a nie wozi ze sobą zwój grubego
kabla. I na tenn raz na kilka lat to można te dwie minuty poczekać.
>> Przez 15 lat w Lanosie wymieniłem dwa akumulatory, w obu
>> przypadkach dojechałem do miejsca wymiany bez korzystania z kabli.
> Jeszcze sa zuzyte alternatory,
To trzeba naprawiać.
> zapomniane swiatla,
Lecytyna doustnie i brzęczek w samochodzie. Banalne.
> dluzsze urlopy,
Naładować do pełna i odpiąć klemę.
> kilka samochodow w rodzinie ...
Dbać o nie bardziej.
> i padajace z nienacka akumulatory.
Nie rozumiem.
> Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
Bo nie dbają. Bo kupili Centrę+...
>> Gdybym nie dał się namówić na gównianę Centrę+ to zapewne do
>> dzisiaj miałbym tylko jedną wymianę akumulatora.
> No ale przeciez nie wiesz ktore sie okaze gowniane, a ktore nie :-)
Dlatego ostatnio kupiłem najtańszy w sklepie. Dwa razy tańszy od
Centry+ był. I działa już 5 rok - Centra dwa lata wytrzymała tylko :(
>>>>> I co - odpaliles, czy ladowales pol godziny ?
>>>> Jakie pół godziny? Z marketowymi 2.5mm^2 jeździłem kilka lat - nigdy
>>>> nie potrzebowałem więcej niż minuta-dwie na odpalenie cudzego auta.
>>> No coz, ja raz dluzej probowalem, ale dawca byl maluch, wiadomo jak
>>> tam z ladowaniem.
>> Bądźmy poważni - maluch własnego akumulatora naładować nie potrafi a
>> Ty jeszcze chcesz może diesla odpalać?
> Nic innego nie bylo pod reka.
> A zeby bylo smieszniej - na grubych kablach pewnie by odpalil.
Albo i nie - akumulatory w kaszlakach strasznie zagłodzone były.
> Ale nie mialem.
,,i tak są kwaśne" :P
>>>> Ale kable służą szybkiemu podładowaniu akumulatora biorcy a nie
>>>> bezpośredniemu odpalaniu. Podpinam, ide lekko podgazować, żeby
>>>> prąd ładowania podnieść i za chwilę można odpalać.
>>> A ja podpinam, ide odpalic i odpinam :-)
>> A ja czekam dwie minuty max i nic sie nie grzeje nie pali i biorca
>> odpala na dotyk - bez bezsensownego chechłania.
> Wezme kiedys zuzyty aku, przyjade i zrobimy test :-)
Byleby zwarcia nie miał.
>>>> A mi z praktyki wychodzi, że wystarczy cokolwiek, nawet rozpruty
>>>> kabelek 2x0.75 w skrajnym przypadku, żeby biorcę podładować. I nie
>>>> musze się na mrosie męczyć ze sztywnymi, grubymi kablami.
>>> Ale musisz sie meczyc z trzymaniem 4 koncow na raz, bo pewnie nie masz
>>> tam krokodyli. A potem musisz czekac na mrozie az sie naladuje.
>> A co? Drzwi dawcy zamarzły? Ja mam samochód rozgrzany i czekam w
>> ciepełku.
> A kto trzyma 4 konce ? :-P
Nie potrafisz kabelka skręcić?
>>> A tu ci oferuja kable spawalnicze, ktore nawet na mrozie nie moga byc
>>> zbyt sztywne :-)
>> Za równowartość dwóch baków paliwa? Za skąpy na to jestem.
> Za rownowartosc 1/3 akumulatora.
Siakiś drogi akumulator...
Ja tu widzę już jakieś 23PLN/metr. Jak ma być porządne to tak 2*5m
trzeba. Do tego porządne krokodyle. I już dwa baki są :P
>> Poza tym - to mi nie jest do niczego potrzebne - jak pod domem nie
>> odpalę, to mogę ładowarkę podłączyć. A jak już odpalę, to po paru
>> kilometrach mam już akumulator wystarczająco podładowany.
> Zdarzylo mi sie rozwalic alternator w trasie.
Jakiś Jonasz jesteś. Ja w zeszłym roku, w 15-letnim (licząc od
produkcji) samochodzie w alternatorze łożyska musiałem wymienić -
śpiewały strasznie fałszując. Szczotki jeszcze OK, ponad 260kkm
przejechane.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
43. Data: 2014-01-26 22:16:41
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2014-01-26 20:58, J.F. pisze:
> Dnia Sun, 26 Jan 2014 16:19:57 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
>> Hello J.F.,
>>>> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
>>>> co roku.
>>>> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
>>>> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
>>> Tak.
>> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
>> doprowadzasz?
>
> Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
> Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?
Ford? W moich coś mordę drze ostro, jak drzwi otworzę przy włączonych
światłach :)
(...)
> Jeszcze sa zuzyte alternatory, zapomniane swiatla, dluzsze urlopy,
> kilka samochodow w rodzinie ... i padajace z nienacka akumulatory.
>
> Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
To w fajnym stanie macie te samochody:>
(...)
-
44. Data: 2014-01-26 22:23:35
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 26 stycznia 2014 22:16:41 UTC+1 użytkownik Artur Maśląg napisał:
> W dniu 2014-01-26 20:58, J.F. pisze:
>
> > Dnia Sun, 26 Jan 2014 16:19:57 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
>
> >> Hello J.F.,
>
> >>>> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
>
> >>>> co roku.
>
> >>>> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
>
> >>>> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
>
> >>> Tak.
>
> >> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
>
> >> doprowadzasz?
>
> >
>
> > Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
>
> > Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?
>
>
>
> Ford? W moich coś mordę drze ostro, jak drzwi otworzę przy włączonych
>
> światłach :)
>
>
>
> (...)
>
> > Jeszcze sa zuzyte alternatory, zapomniane swiatla, dluzsze urlopy,
>
> > kilka samochodow w rodzinie ... i padajace z nienacka akumulatory.
>
> >
>
> > Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
>
>
>
> To w fajnym stanie macie te samochody:>
>
>
>
> (...)
No co Ty. Mają sztuki nówki. Niepalące nimi jeździły a niemiec jak sprzedawał to
płakał.
-
45. Data: 2014-01-26 23:01:54
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "RoMan Mandziejewicz" <r...@p...pl.invalid> napisał w
wiadomości grup dyskusyjnych:1...@p...pl.in
valid...
> Hello J.F.,
>
> Sunday, January 26, 2014, 8:58:13 PM, you wrote:
>
>>>>> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
>>>>> co roku.
>>>>> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
>>>>> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
>>>> Tak.
>>> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
>>> doprowadzasz?
>> Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
>> Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?
>
> Ale co to za samochód, że da się zapomnieć o światłach? Mój pipka, jak
> wyjmę kluczyki przy włączonych postojowych i otwartych drzwiach. A
> normalne wyłączają się same po wyjęciu kluczyka.
Pewnie jakieś niemieckie badziewie.
-
46. Data: 2014-01-26 23:29:53
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: AZ <a...@g...com>
On 2014-01-26, sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com> wrote:
>> To ile kreciliscie tym az spaliliscie kable? Przeciez od jednego zakrecenia
>> nie stopi sie izolacja... Pozostaje sie cieszyc, ze akumulator nie
>> eksplodowal:-)
>>
> Ojtam ch.jtam...
> W "kablowej" sytuacji mój synuś kiedyś podłączył te kable na odwrót.
> Trochę się zdziwiłem, że one takie "ciepłe jakieś"... ale nic poważnego
> z autami się nie stało.
>:)
>
No ja kiedys do akumulatora uzywanego do zasilania elektrycznego silniczka
na lodce podlaczylem odwrotnie prostownik, sie spieszylem zaraz po przyjezdzie
wiec podlaczylem i wyszedlem, po powrocie w pomieszczeniu nie widzialem nic
oprocz swiecacych sie kabelkow od prostownika a smrod palonej izolacji
jeszcze bylo czuc ze 2 tygodnie ;-)
--
Artur
ZZR 1200
-
47. Data: 2014-01-27 01:35:07
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 26 Jan 2014 22:16:41 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
> W dniu 2014-01-26 20:58, J.F. pisze:
>>> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
>>> doprowadzasz?
>> Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
>> Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?
> Ford? W moich coś mordę drze ostro, jak drzwi otworzę przy włączonych
> światłach :)
U mnie tez, wiec sie dziwie. Ale ma tez lamki w srodku.
> (...)
>> Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
>
> To w fajnym stanie macie te samochody:>
Wypadaloby napisac "mamy" :-P
J.
-
48. Data: 2014-01-27 01:55:42
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 26 Jan 2014 21:56:38 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Hello J.F.,
>> Ale to wyjatek - normalnie to po chwili widac ze nie kreci, czy
>> znajomy dzwoni, czy ktos na parkingu prosi ... czy ja prosze :-(
>> A wtedy nie szukam dziury w pustym tylko podlaczam i odpalam :-)
> Mam wygodę, że podłączam ładowarkę i 5m przedłużacza... I mogę
> spokojnie zostawić samochód bez opieki.
No widzisz jak punkt siedzenia zmienia punkt widzenia :-)
> Ale ja Cię pytam o akumulaory. Bo ja jedynie z Centrą+ miałem tak, że
> musiałem biegać z ładowarką. Bo to zła Centra była. Stary Delkor i
> obecny no-name z naklejką Daewoo nie wymagają czarów.
No widzisz, miales jeden samochod i dwa akumulatory, a i tak biegales.
>>> Przez 15 lat w Lanosie wymieniłem dwa akumulatory, w obu
>>> przypadkach dojechałem do miejsca wymiany bez korzystania z kabli.
>> Jeszcze sa zuzyte alternatory,
> To trzeba naprawiać.
Ale zeby dojechac do mechanika trzeba odpalic :-)
>> dluzsze urlopy,
> Naładować do pełna i odpiąć klemę.
I zostawic zlodziejom bez alarmu :-P
>> i padajace z nienacka akumulatory.
> Nie rozumiem.
Czego nie rozumiesz ?
Centra to melodyjke wlaczala "zaraz padne, zaraz padne" ?
>> Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
> Bo nie dbają. Bo kupili Centrę+...
No wlasnie, kupili nowy akumulator, dobrej, sprawdzonej marki,
a i tak d* :-)
>>> Gdybym nie dał się namówić na gównianę Centrę+ to zapewne do
>>> dzisiaj miałbym tylko jedną wymianę akumulatora.
>> No ale przeciez nie wiesz ktore sie okaze gowniane, a ktore nie :-)
> Dlatego ostatnio kupiłem najtańszy w sklepie. Dwa razy tańszy od
> Centry+ był. I działa już 5 rok - Centra dwa lata wytrzymała tylko :(
Ale jakby padl po 4 to i tak bys sie cieszyl ... ze az zapomnial o
kolejnym uzyciu ladowarki :-)
>>> A ja czekam dwie minuty max i nic sie nie grzeje nie pali i biorca
>>> odpala na dotyk - bez bezsensownego chechłania.
>> Wezme kiedys zuzyty aku, przyjade i zrobimy test :-)
> Byleby zwarcia nie miał.
A jak ci sie zwarcie przytrafi w zyciu ?
>>>> A tu ci oferuja kable spawalnicze, ktore nawet na mrozie nie moga byc
>>>> zbyt sztywne :-)
>>> Za równowartość dwóch baków paliwa? Za skąpy na to jestem.
>> Za rownowartosc 1/3 akumulatora.
>
> Siakiś drogi akumulator...
> Ja tu widzę już jakieś 23PLN/metr. Jak ma być porządne to tak 2*5m
> trzeba. Do tego porządne krokodyle. I już dwa baki są :P
Kolega podawal za pol ceny. drugi nawet po 7 zl/m.
Wystarczy 2x3m ... juz mamy bak LPG zaledwie :-)
>> Zdarzylo mi sie rozwalic alternator w trasie.
> Jakiś Jonasz jesteś.
Doswiadczony po prostu :-)
> Ja w zeszłym roku, w 15-letnim (licząc od produkcji)
A pamietaj ze Polaka na takie dopiero stac :-)
> samochodzie w alternatorze łożyska musiałem wymienić -
> śpiewały strasznie fałszując.
Ja wymienilem. Tylko czlowiek byl mlody, glupi, niedoswiadczony, i nie
obejrzal kupionego towaru w sklepie. No bo kto by pomyslal ze obok
napisu SKF bedzie jeszcze made in Italy ...
> Szczotki jeszcze OK, ponad 260kkm przejechane.
No to Daewoo dobre szczotki robilo, Boscha sie szybciej zuzywaja...
J.
-
49. Data: 2014-01-27 08:55:03
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: Artur Maśląg <n...@w...pl>
W dniu 2014-01-27 01:35, J.F. pisze:
> Dnia Sun, 26 Jan 2014 22:16:41 +0100, Artur Maśląg napisał(a):
>> W dniu 2014-01-26 20:58, J.F. pisze:
>>>> Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
>>>> doprowadzasz?
>>> Ostatnio to nie wiem - auto dwa tygodnie stalo, odpalam ... a tam nic.
>>> Zero napiecia. Swiatel zapomnialem czy co ?
>> Ford? W moich coś mordę drze ostro, jak drzwi otworzę przy włączonych
>> światłach :)
>
> U mnie tez, wiec sie dziwie. Ale ma tez lamki w srodku.
W schowku pewnie:P
>> (...)
>>> Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
>>
>> To w fajnym stanie macie te samochody:>
>
> Wypadaloby napisac "mamy" :-P
Niespecjalnie.
-
50. Data: 2014-01-27 09:47:37
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F.,
Monday, January 27, 2014, 1:55:42 AM, you wrote:
>>> Ale to wyjatek - normalnie to po chwili widac ze nie kreci, czy
>>> znajomy dzwoni, czy ktos na parkingu prosi ... czy ja prosze :-(
>>> A wtedy nie szukam dziury w pustym tylko podlaczam i odpalam :-)
>> Mam wygodę, że podłączam ładowarkę i 5m przedłużacza... I mogę
>> spokojnie zostawić samochód bez opieki.
> No widzisz jak punkt siedzenia zmienia punkt widzenia :-)
Się przeprowadź na zadupie, to też będziesz tak miał :P
>> Ale ja Cię pytam o akumulaory. Bo ja jedynie z Centrą+ miałem tak, że
>> musiałem biegać z ładowarką. Bo to zła Centra była. Stary Delkor i
>> obecny no-name z naklejką Daewoo nie wymagają czarów.
> No widzisz, miales jeden samochod i dwa akumulatory, a i tak biegales.
Przecież wiesz, że nie jeden samochód. Na kilka samochodów, które się
przewinęły, tylko jeden akumulator trafił sie felerny.
>>>> Przez 15 lat w Lanosie wymieniłem dwa akumulatory, w obu
>>>> przypadkach dojechałem do miejsca wymiany bez korzystania z kabli.
>>> Jeszcze sa zuzyte alternatory,
>> To trzeba naprawiać.
> Ale zeby dojechac do mechanika trzeba odpalic :-)
Na lawetę a nie jechać bez alternatora.
>>> dluzsze urlopy,
>> Naładować do pełna i odpiąć klemę.
> I zostawic zlodziejom bez alarmu :-P
Parkować na strzeżonym. Po co alarm, jak i tak nikt nie zwraca uwagi?
>>> i padajace z nienacka akumulatory.
>> Nie rozumiem.
> Czego nie rozumiesz ?
> Centra to melodyjke wlaczala "zaraz padne, zaraz padne" ?
Ale Centra popsuta była i została wymieniona.
>>> Widzisz - lekki mrozik i paru kolegow juz nie odpalilo.
>> Bo nie dbają. Bo kupili Centrę+...
> No wlasnie, kupili nowy akumulator, dobrej, sprawdzonej marki,
> a i tak d* :-)
To teraz wiedzą, że trzeba kupować najtańszy.
>>>> Gdybym nie dał się namówić na gównianę Centrę+ to zapewne do
>>>> dzisiaj miałbym tylko jedną wymianę akumulatora.
>>> No ale przeciez nie wiesz ktore sie okaze gowniane, a ktore nie :-)
>> Dlatego ostatnio kupiłem najtańszy w sklepie. Dwa razy tańszy od
>> Centry+ był. I działa już 5 rok - Centra dwa lata wytrzymała tylko :(
> Ale jakby padl po 4 to i tak bys sie cieszyl ... ze az zapomnial o
> kolejnym uzyciu ladowarki :-)
Raz. I kupił kolejny. I już tak portfel nie boli.
>>>> A ja czekam dwie minuty max i nic sie nie grzeje nie pali i biorca
>>>> odpala na dotyk - bez bezsensownego chechłania.
>>> Wezme kiedys zuzyty aku, przyjade i zrobimy test :-)
>> Byleby zwarcia nie miał.
> A jak ci sie zwarcie przytrafi w zyciu ?
No to może lepiej, że kable cienkie, bo jako bezpiecznik zadziałają :P
>>>>> A tu ci oferuja kable spawalnicze, ktore nawet na mrozie nie moga byc
>>>>> zbyt sztywne :-)
>>>> Za równowartość dwóch baków paliwa? Za skąpy na to jestem.
>>> Za rownowartosc 1/3 akumulatora.
>> Siakiś drogi akumulator...
>> Ja tu widzę już jakieś 23PLN/metr. Jak ma być porządne to tak 2*5m
>> trzeba. Do tego porządne krokodyle. I już dwa baki są :P
> Kolega podawal za pol ceny. drugi nawet po 7 zl/m.
> Wystarczy 2x3m ... juz mamy bak LPG zaledwie :-)
Ale już niewygodnie - ni zawsze jest tyle miejsca na parkingu pod
blokiem, żeby wygodnie podjechać.
>>> Zdarzylo mi sie rozwalic alternator w trasie.
>> Jakiś Jonasz jesteś.
> Doswiadczony po prostu :-)
Ciężko przez los :P
>> Ja w zeszłym roku, w 15-letnim (licząc od produkcji)
> A pamietaj ze Polaka na takie dopiero stac :-)
Znaczy ja nie Polak, bo nowy kiedyś kupiłem?
>> samochodzie w alternatorze łożyska musiałem wymienić -
>> śpiewały strasznie fałszując.
> Ja wymienilem. Tylko czlowiek byl mlody, glupi, niedoswiadczony, i nie
> obejrzal kupionego towaru w sklepie. No bo kto by pomyslal ze obok
> napisu SKF bedzie jeszcze made in Italy ...
No tak...
>> Szczotki jeszcze OK, ponad 260kkm przejechane.
> No to Daewoo dobre szczotki robilo, Boscha sie szybciej zuzywaja...
To raczej z tego wynikało, że on mało na niższych biegach jeździł...
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)