-
31. Data: 2014-01-26 15:35:50
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: k...@g...com
W dniu niedziela, 26 stycznia 2014 15:24:21 UTC+1 użytkownik AZ napisał:
> On 2014-01-26, ToMasz <n...@n...neostrada.pl> wrote:
>
> >>
>
> >> Ale czego nie wyrabiały? Podpięcia do kompletnie rozładowanego
>
> >> akumulatora o dużej pojemności i próby natychmiastowego rozruchu? I co
>
> >> się z nimi działo? A może problemem nie były kable tylko np.
>
> >> uszkodzony rozrusznik albo brak styku na masie?
>
> >
>
> > moja historia. było auto, normalnie jeździło, ale ciężko zapalało.
>
> > wiadomo było że akumulator zdechnie tej zimy, ale jeszcze była jesień.
>
> > po za tym były kable 200amper z tesko więc niema zmartwienia.
>
> > Auto nie odpaliło, akumulator wyczerpali do końca. podjechał dawca i nie
>
> > wyłączył silnika. podpięli prawidłowo kable. poczekali dłuższa chwile,
>
> > ale każdemu się spieszy, więc jak kable są mocne to kręcimy. podczas
>
> > normalnego kręcenia rozrusznikiem, popłynął taki prąd, że miedź się
>
> > nagrzała stopiła izolacje. stopiona izolacja odsłoniła kalbel miedziany
>
> > pod napięciem leżący na silniku, na części karoserii co doprowadziło do
>
> > zwarcia i zapalenia kabli, pryskania miedzi...
>
> >
>
> To ile kreciliscie tym az spaliliscie kable? Przeciez od jednego zakrecenia
>
> nie stopi sie izolacja... Pozostaje sie cieszyc, ze akumulator nie
>
> eksplodowal:-)
>
>
>
> --
>
> Artur
>
> ZZR 1200
On ma uszkodzony rozrusznik i dlatego tak się stało. Zapewne ma tulejki rozrusznika
do wymiany. Wyrobione tulejki wprowadzają bardzo duże opory i dlatego ciężko mu
zapalał. Nowy akumulator rozwiąże problem na chwilę. Potem zbyt obciążony zacznie
zdychać. Zamiast 5 lat będzie używał akumulatora 2 lata.
-
32. Data: 2014-01-26 15:36:17
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello ToMasz,
Sunday, January 26, 2014, 2:56:33 PM, you wrote:
>>> Ja tam jednak pare razy widzialem jak kable "200A" z supermarketu nie
>>> wyrabialy.
>> Ale czego nie wyrabiały? Podpięcia do kompletnie rozładowanego
>> akumulatora o dużej pojemności i próby natychmiastowego rozruchu? I co
>> się z nimi działo? A może problemem nie były kable tylko np.
>> uszkodzony rozrusznik albo brak styku na masie?
> moja historia. było auto, normalnie jeździło, ale ciężko zapalało.
> wiadomo było że akumulator zdechnie tej zimy, ale jeszcze była jesień.
> po za tym były kable 200amper z tesko więc niema zmartwienia.
> Auto nie odpaliło, akumulator wyczerpali do końca. podjechał dawca i nie
> wyłączył silnika. podpięli prawidłowo kable. poczekali dłuższa chwile,
> ale każdemu się spieszy, więc jak kable są mocne to kręcimy. podczas
> normalnego kręcenia rozrusznikiem, popłynął taki prąd, że miedź się
> nagrzała stopiła izolacje. stopiona izolacja odsłoniła kalbel miedziany
> pod napięciem leżący na silniku, na części karoserii co doprowadziło do
> zwarcia i zapalenia kabli, pryskania miedzi...
Ale do takiego efektu to trzeba kompletnego zwarcia i nie kilku sekund
na rozruch tylko chechłania silnikiem 5 minut bez sensu.
> jakby czekali 30 minut - nic by się nie stało. a skończyło się na dymie,
> strachu, śladach stopienia plastikowych osłon na silniku i zniszczeniu
> kabli.
Wcale nie trzeba 30 minut - 1-2 minuty i już. Jeśli nie odpala po
kilku sekundach kręcenia,to po co katować rozrusznik?
> Ja jestem kolejnym maniakiem który zrobił sobie dłuuuugie grube
> jak ołówek (grubość samej miedźi) kable, i dodatkowo dolutował miedziane
> wzmocnienia na żelaznych klemach.
A ja przerobiłem stare kable rozruchowe do zasilania UPSa z
zewnętrznego akumulatora i nowych nie kupiłem. I tak nie miałem okazji
ani razu skorzystać a tylko innym pomagałem. Bo miałem i żal było
patrzeć, jak się męczą.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
33. Data: 2014-01-26 15:46:39
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: sqlwiel <"nick"@googlepoczta.com>
W dniu 2014-01-26 15:24, AZ pisze:
> To ile kreciliscie tym az spaliliscie kable? Przeciez od jednego zakrecenia
> nie stopi sie izolacja... Pozostaje sie cieszyc, ze akumulator nie
> eksplodowal:-)
>
Ojtam ch.jtam...
W "kablowej" sytuacji mój synuś kiedyś podłączył te kable na odwrót.
Trochę się zdziwiłem, że one takie "ciepłe jakieś"... ale nic poważnego
z autami się nie stało.
:)
--
Dziękuję. Pozdrawiam. sqlwiel.
-
34. Data: 2014-01-26 15:49:58
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 26 Jan 2014 14:04:15 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Hello J.F.,
>>> Dokładnie. Z powodzeniem używam 2x4 mm^2, akurat takie przewody miałem
>>> pod ręką.
>> Ja tam jednak pare razy widzialem jak kable "200A" z supermarketu nie
>> wyrabialy.
>
> Ale czego nie wyrabiały? Podpięcia do kompletnie rozładowanego
> akumulatora o dużej pojemności i próby natychmiastowego rozruchu?
Tak jest.
> I co się z nimi działo?
Z nimi ? nic. Niewykluczone ze jakbym dluzej usilowal krecic to by sie
np zapalily.
> A może problemem nie były kable tylko np.
> uszkodzony rozrusznik albo brak styku na masie?
Jakos tak po wyjeciu wlasciwych kabli silnik nie ma problemow z
zapalaniem. RoManie - czas przestac walczyc z faktami, kable
rozruchowe to maja byc kable rozruchowe. Zobacz jaki jest przekroj
kabli biegnacych do rozrusznika - nie maja 4mm^2 przekroju.
A one czesto dluga droga biegna - i jakos auto zapala.
J.
-
35. Data: 2014-01-26 16:05:41
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sun, 26 Jan 2014 14:01:58 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> Hello J.F.,
> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
> co roku.
> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
Tak.
Zazwyczaj on taki suchy nie jest, ale nie doktoryzuje sie w temacie,
podlaczam kable i odpalam.
> A jak akumulator jest kompletnie suchy, to się go po prostu wymienia,
> bo nie ma sensu się męczyć.
Do wymienienia akumulatora potrzebny jest samochod na chodzie.
No, niby sa tramwaje, autobusy, taksowki, dowoz, ale ja preferuje
samochod :-)
>>> Ja odpalałem na "domowym" 4x2.5mm2 (parami po 2), krótki odcinek,
>>> ok. 1.5m.
>> I co - odpaliles, czy ladowales pol godziny ?
> Jakie pół godziny? Z marketowymi 2.5mm^2 jeździłem kilka lat - nigdy
> nie potrzebowałem więcej niż minuta-dwie na odpalenie cudzego auta.
No coz, ja raz dluzej probowalem, ale dawca byl maluch, wiadomo jak
tam z ladowaniem.
> Ale kable służą szybkiemu podładowaniu akumulatora biorcy a nie
> bezpośredniemu odpalaniu. Podpinam, ide lekko podgazować, żeby
> prąd ładowania podnieść i za chwilę można odpalać.
A ja podpinam, ide odpalic i odpinam :-)
>> Tak z praktyki mi wychodzi ze 10mm^2 wystarcza, moze nawet mniej
>> trzeba. Ale skoro tu sa tanie 25mm czy 16mm to brac.
>> Mozna sobie wtedy pozwolic na dluzsze kable i nie miec problemow
>> dostepem do pojazdu. Tylko one sie potem placza w bagazniku.
>
> A mi z praktyki wychodzi, że wystarczy cokolwiek, nawet rozpruty
> kabelek 2x0.75 w skrajnym przypadku, żeby biorcę podładować. I nie
> musze się na mrosie męczyć ze sztywnymi, grubymi kablami.
Ale musisz sie meczyc z trzymaniem 4 koncow na raz, bo pewnie nie masz
tam krokodyli. A potem musisz czekac na mrozie az sie naladuje.
A tu ci oferuja kable spawalnicze, ktore nawet na mrozie nie moga byc
zbyt sztywne :-)
J.
-
36. Data: 2014-01-26 16:12:18
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F.,
Sunday, January 26, 2014, 3:49:58 PM, you wrote:
>>>> Dokładnie. Z powodzeniem używam 2x4 mm^2, akurat takie przewody miałem
>>>> pod ręką.
>>> Ja tam jednak pare razy widzialem jak kable "200A" z supermarketu nie
>>> wyrabialy.
>> Ale czego nie wyrabiały? Podpięcia do kompletnie rozładowanego
>> akumulatora o dużej pojemności i próby natychmiastowego rozruchu?
> Tak jest.
Ale po co? Nie mażna tej minuty-dwóch poczekać?
>> I co się z nimi działo?
> Z nimi ? nic. Niewykluczone ze jakbym dluzej usilowal krecic to by sie
> np zapalily.
j.w.
>> A może problemem nie były kable tylko np.
>> uszkodzony rozrusznik albo brak styku na masie?
> Jakos tak po wyjeciu wlasciwych kabli silnik nie ma problemow z
> zapalaniem. RoManie - czas przestac walczyc z faktami, kable
> rozruchowe to maja byc kable rozruchowe. Zobacz jaki jest przekroj
> kabli biegnacych do rozrusznika - nie maja 4mm^2 przekroju.
> A one czesto dluga droga biegna - i jakos auto zapala.
Ale tzw. kable rozruchowe nie mają samodzielnie działać - to ma być
tylko wspomożenie rozruchu. Główną rolę nadal ma pełnić akumulator. A
na jego podładowanie spokojnie wystarczał mi kabelek 1.5mm^2 i nic się
nie topiło ani nie paliło.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
37. Data: 2014-01-26 16:19:57
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl.invalid>
Hello J.F.,
Sunday, January 26, 2014, 4:05:41 PM, you wrote:
>> Dyskutowaliśmy na ten temat chyba już dziesiątki razy - powtarza się
>> co roku.
>> Czy Ty naprawdę podpinasz kable do całkowicie suchego akumulatora,
>> który nie jest w stanie przyjąć i oddać nawet dżula?
> Tak.
Ale co Ty robisz z tym akumulatorem, że do takiego stanu go
doprowadzasz?
> Zazwyczaj on taki suchy nie jest, ale nie doktoryzuje sie w temacie,
> podlaczam kable i odpalam.
To ile Ty tych akumulatorów zajechałeś? Bo mi do stanu niemożnosci
odpalenie po podpięciu ładowarki na kilka minut jeszcze się nie udało.
Jak mam akumulator zużyty, to go po prostu wymieniam. Przez 15 lat w
Lanosie wymieniłem dwa akumulatory, w obu przypadkach dojechałem do
miejsca wymiany bez korzystania z kabli. Gdybym nie dał się namówić na
gównianę Centrę+ to zapewne do dzisiaj miałbym tylko jedną wymianę
akumulatora.
>> A jak akumulator jest kompletnie suchy, to się go po prostu wymienia,
>> bo nie ma sensu się męczyć.
> Do wymienienia akumulatora potrzebny jest samochod na chodzie.
> No, niby sa tramwaje, autobusy, taksowki, dowoz, ale ja preferuje
> samochod :-)
>>>> Ja odpalałem na "domowym" 4x2.5mm2 (parami po 2), krótki odcinek,
>>>> ok. 1.5m.
>>> I co - odpaliles, czy ladowales pol godziny ?
>> Jakie pół godziny? Z marketowymi 2.5mm^2 jeździłem kilka lat - nigdy
>> nie potrzebowałem więcej niż minuta-dwie na odpalenie cudzego auta.
> No coz, ja raz dluzej probowalem, ale dawca byl maluch, wiadomo jak
> tam z ladowaniem.
Bądźmy poważni - maluch własnego akumulatora naładować nie potrafi a
Ty jeszcze chcesz może diesla odpalać?
>> Ale kable służą szybkiemu podładowaniu akumulatora biorcy a nie
>> bezpośredniemu odpalaniu. Podpinam, ide lekko podgazować, żeby
>> prąd ładowania podnieść i za chwilę można odpalać.
> A ja podpinam, ide odpalic i odpinam :-)
A ja czekam dwie minuty max i nic sie nie grzeje nie pali i biorca
odpala na dotyk - bez bezsensownego chechłania.
>>> Tak z praktyki mi wychodzi ze 10mm^2 wystarcza, moze nawet mniej
>>> trzeba. Ale skoro tu sa tanie 25mm czy 16mm to brac.
>>> Mozna sobie wtedy pozwolic na dluzsze kable i nie miec problemow
>>> dostepem do pojazdu. Tylko one sie potem placza w bagazniku.
>> A mi z praktyki wychodzi, że wystarczy cokolwiek, nawet rozpruty
>> kabelek 2x0.75 w skrajnym przypadku, żeby biorcę podładować. I nie
>> musze się na mrosie męczyć ze sztywnymi, grubymi kablami.
> Ale musisz sie meczyc z trzymaniem 4 koncow na raz, bo pewnie nie masz
> tam krokodyli. A potem musisz czekac na mrozie az sie naladuje.
A co? Drzwi dawcy zamarzły? Ja mam samochód rozgrzany i czekam w
ciepełku.
> A tu ci oferuja kable spawalnicze, ktore nawet na mrozie nie moga byc
> zbyt sztywne :-)
Za równowartość dwóch baków paliwa? Za skąpy na to jestem. Poza tym -
to mi nie jest do niczego potrzebne - jak pod domem nie odpalę, to
mogę ładowarkę podłączyć. A jak już odpalę, to po paru kilometrach
mam już akumulator wystarczająco podładowany.
--
Best regards,
RoMan
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
38. Data: 2014-01-26 16:21:12
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: Akarm <a...@w...pl>
W dniu 2014-01-26 13:16, PeJot pisze:
> W dniu 2014-01-26 08:23, sqlwiel pisze:
>
>> Ludzie, dajcie spokój... Rozrusznik, to nie spawarka. Ja odpalałem na
>> "domowym" 4x2.5mm2 (parami po 2), krótki odcinek, ok. 1.5m.
>
> Dokładnie.
Dlaczego to ma być dokładnie 1,5 m?
Wygląda mi na zwykły idiotyzm.
--
Akarm
-
39. Data: 2014-01-26 16:41:32
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: JK <j...@i...pl>
W dniu 2014-01-26 16:19, RoMan Mandziejewicz pisze:
>
>> A tu ci oferuja kable spawalnicze, ktore nawet na mrozie nie moga byc
>> zbyt sztywne :-)
>
> Za równowartość dwóch baków paliwa? Za skąpy na to jestem. Poza tym -
Dwóch baków paliwa?
Ty chyba motorynką jeździsz ;->
JK
-
40. Data: 2014-01-26 19:17:21
Temat: Re: Kable rozruchowe
Od: jerzu <t...@i...pl>
On Sun, 26 Jan 2014 00:00:37 +0100, PiteR <e...@f...pl> wrote:
>mnie, bo nie mogę kupić do słuzbowego 95Ah aż tak nie identyfikuję się
>z firmą.
A firma kupić nie może?
--
Pozdrawiam - Dariusz Niemczyński x...@i...pl
http://jerzu.waw.pl GG:129280
Renault Master 2.5dCi 100KM PackClim`06 3.3t -> U520XL + AP1200
Ford Mondeo 2.0 TDDi 115KM Ghia`02 -> M-Tech Legend II + ML145