On 18 Mar, 23:12, Les <s...@p...fm> wrote:
> Witam,
> kiedyś zastanawiając się nad hybrydą brałem pod uwagę jeszcze Limixa -
> może FZ38  (wtedy FZ50) będzie Ci pasował.
>
> Pozdrawiam
> Les

Nie radzę sony hx1 Totalny niewypał. Robiłem nim zdjęcia w różnych
trybach warunkach przez miesiąc ok 2000 fotek Wszystkie zdjęci totalna
porażka.
Zdjęcia wychodzą jak malowane akwarelą (mała rozpiętość tonalna, brak
szczegółów, granic w krawędziach fot. obiektów Nastawiałem iso 120 nic
nie pomogło szumy i jeszcze raz szumy-
Jedyne co dobre to Filmy nagrywane w HD Po to kupuję aparat aby robił
zdjęcia a nie nagrywał filmy, z niewielka strata sprzedałem go.
A wróciłem do mojego 7-letniego nikona coolpixa 5400- ZDJĘCIA
REWELACYJNE, OSTROŚĆ KOLORY ZIARNO-ZERO , NAWET W TRYBIE
AUTOMATYCZNYM
I TO ISO -50 !!! PORÓWNYWAŁEM ZDJĘCIA Z NIKONA D80 OKAZAŁO SIĘ ZE ROBI
LEPSZE OD D80 (w plenerze w dziennych warunkach)
Jedyne minusy to maleńki wyświetlacz i wolny zapis na karcie.
Ale wolę już to.
Jedyne marki dla mnie to Nikon i Canon, Leica-ale to już górna półka

do góry

Dnia Wed, 17 Mar 2010 11:37:25 +0100, Sławek Drogosz napisał(a):


> Co do Fujifilm stare dobre modele S6500 i S9600 miały "duże" (jak na
> kompakt) matryce - chyba 1/1,7". Dlatego nie liczyłbym, że Fujifilm FinePix
> HS-10 będzie miał porównywalny poziom szumów (chyba, że po agresywnym
> odszumianiu i utracie szczegółów).

Akurat widziałem zdjęcia z S9600 i P100 (robiłem teścik parę dni temu dla
znajomego) i ten pierwszy z szumami to może się schować i skisnąć ze wstydu
mimo większej matrycy.

--
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
"Dar jest błogosławieństwem ofiarodawcy"

do góry

at Sat 03 of Apr 2010 00:06, Robert Marzec wrote:

> On 18 Mar, 23:12, Les <s...@p...fm> wrote:
>> Witam,
>> kiedyś zastanawiając się nad hybrydą brałem pod uwagę jeszcze Limixa
>> - może FZ38  (wtedy FZ50) będzie Ci pasował.
>>
>> Pozdrawiam
>> Les
>
> Nie radzę sony hx1 Totalny niewypał. Robiłem nim zdjęcia w różnych
> trybach warunkach przez miesiąc ok 2000 fotek Wszystkie zdjęci totalna
> porażka.
> Zdjęcia wychodzą jak malowane akwarelą (mała rozpiętość tonalna, brak
> szczegółów, granic w krawędziach fot. obiektów Nastawiałem iso 120 nic
> nie pomogło szumy i jeszcze raz szumy-
> Jedyne co dobre to Filmy nagrywane w HD Po to kupuję aparat aby robił
> zdjęcia a nie nagrywał filmy, z niewielka strata sprzedałem go.
> A wróciłem do mojego 7-letniego nikona coolpixa 5400- ZDJĘCIA
> REWELACYJNE, OSTROŚĆ KOLORY ZIARNO-ZERO , NAWET W TRYBIE
> AUTOMATYCZNYM

E5400 to najporęczniejszy aparat jakim miałem możność się pobawić.
Robił też filmy z działającym zoomem. Ale kolorki to miał średnie.
Największy problem z twarzami uciekającymi w fiolet. Ciężko było
to naprawić. Bywało tak, że na jednym zdjęciu biała ściana wpadała
w zieleń a twarz we fiolet. Jeśli zlikwidowało się nadmiar jednego,
to jeszcze bardziej masakrowało się drugie.



--
nb

do góry