eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyJak zachowują się piesi na drodze
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 173

  • 161. Data: 2011-12-13 18:05:33
    Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-12-13 16:22:26 +0000, kamil <k...@s...com> said:

    > Ależ dobrałem wyśmienicie, za potrącenie pieszego na przejściu też
    > grożą sankcje karne. :-)

    ;-)

    Ale gdy rozprawiamy o podpisywaniu papierka z treścią o godzeniu się na
    możliwe skutki pewnych działań _przeprowadzonych zgodnie ze sztuką_, to
    musimy twoje przykłady wykluczyć.
    :-)


    --
    Bydlę


  • 162. Data: 2011-12-13 18:20:06
    Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 13/12/2011 17:05, Bydlę wrote:
    > On 2011-12-13 16:22:26 +0000, kamil <k...@s...com> said:
    >
    >> Ależ dobrałem wyśmienicie, za potrącenie pieszego na przejściu też
    >> grożą sankcje karne. :-)
    >
    > ;-)
    >
    > Ale gdy rozprawiamy o podpisywaniu papierka z treścią o godzeniu się na
    > możliwe skutki pewnych działań _przeprowadzonych zgodnie ze sztuką_, to
    > musimy twoje przykłady wykluczyć.
    > :-)

    Wyjaśnij mi więc, w jaki sposób można "zgodnie ze sztuką" przejechać
    pieszego na przejściu. Skoczę tylko po colę i popcorn. ;)



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 163. Data: 2011-12-13 19:22:43
    Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
    Od: "Cavallino" <c...@k...pl>

    Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:

    >> A u nich jeszcze zanim wejdzie na zebrę, dlatego auta MUSZĄ stawać.
    >> U nas jest odwrotnie - to pieszy ma zakaz włażenia pod jadące auto.
    >
    > O ile stoi na chodniku.
    > A na tym filmie juz dawno nie stal.

    Można wiedzieć po co to napisałeś?
    Bo związku z tym o czym pisaliśmy nie ma to żadnego, a nikt w tym wątku nie
    negował winy kierowcy z filmu.

    >
    >> Czyli too Twoje "prawie" oznacza różnicę o 180 stopni.
    >
    > Tym niemniej mamy sporo przepisow dotyczacych sytuacji z filmu i kierowca
    > je wszystkie zignorowal.

    Ale od dawna nie o tym było.
    Jak pominąłeś 3/4 wątku, to wróć i przeczytaj, albo nie wcinają się z
    mądrościami pod jego koniec.


  • 164. Data: 2011-12-13 22:57:28
    Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-12-13 17:20:06 +0000, kamil <k...@s...com> said:

    > On 13/12/2011 17:05, Bydlę wrote:
    >> On 2011-12-13 16:22:26 +0000, kamil <k...@s...com> said:
    >>
    >>> Ależ dobrałem wyśmienicie, za potrącenie pieszego na przejściu też
    >>> grożą sankcje karne. :-)
    >>
    >> ;-)
    >>
    >> Ale gdy rozprawiamy o podpisywaniu papierka z treścią o godzeniu się na
    >> możliwe skutki pewnych działań _przeprowadzonych zgodnie ze sztuką_, to
    >> musimy twoje przykłady wykluczyć.
    >> :-)
    >
    > Wyjaśnij mi więc, w jaki sposób można "zgodnie ze sztuką" przejechać
    > pieszego na przejściu.

    ???
    Ciągle nie rozumiesz?

    > Skoczę tylko po colę i popcorn. ;)


    Proszę: przejechanie pieszego to działanie WBREW sztuce, więc podawanie
    przykładu podpisywania papierka o godzeniu się na możliwe skutkie
    działania ZGODNEGO ze sztuką jest po prostu bez sensu.
    ;>>>



    --
    Bydlę


  • 165. Data: 2011-12-14 00:30:30
    Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
    Od: to <t...@x...abc>

    begin kamil

    >> Niestety teraz nie jest już tak różowo, bo muszę jeździć w okularach
    >> korekcyjnych, a te niestety nie obejmują całego pola widzenia i kątem
    >> oka widzę trochę niewyraźnie, choć pole widzenia jako takie nadal mam
    >> idealne. Ale nadal rzadko poruszam głową na zwykłych skrzyżowaniach. W
    >> zasadzie robię to tylko czasem dla pewności (np. na przejeździe
    >> kolejowym albo jak zmieniam 3 pasy naraz).
    >
    > Dołączyłeś właśnie do grona zatrzymujących się na 4 metrach na śniegu na
    > oponach zrobionych z węża ogrodowego. Gratulacje!

    Nie. :-)

    --
    "An intelligent man is sometimes forced to be drunk
    to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway


  • 166. Data: 2011-12-14 00:31:33
    Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
    Od: to <t...@x...abc>

    begin Rafał \"SP\" Gil

    > Tośmy się pośmiali ... z tego, że jestem pijany ... ok ... napiszę Ci
    > jutro imho to samo z mniejszą ilością mięsa ... Dobranoc, idę do sąsiada
    > na kolejne pół litra ;)

    Może pora na odwyk?

    --
    "An intelligent man is sometimes forced to be drunk
    to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway


  • 167. Data: 2011-12-14 14:19:38
    Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 13/12/2011 21:57, Bydlę wrote:

    >>
    >> Wyjaśnij mi więc, w jaki sposób można "zgodnie ze sztuką" przejechać
    >> pieszego na przejściu.
    >
    > ???
    > Ciągle nie rozumiesz?
    >
    >> Skoczę tylko po colę i popcorn. ;)
    >
    >
    > Proszę: przejechanie pieszego to działanie WBREW sztuce, więc podawanie
    > przykładu podpisywania papierka o godzeniu się na możliwe skutkie
    > działania ZGODNEGO ze sztuką jest po prostu bez sensu.
    > ;>>>

    No to wytłumaczę jak szlachta chłopowi. ;)


    Rafał sugeruje cyt:

    "Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą
    lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie
    wyjść, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się
    wyjebać po drodze. "


    "Uważam, że kierowcy winni przed wlezieniem do auta klikać, że
    "zapoznali się z regulaminem" że mogą z auta nie wysiąść wskutek wypadku"




    Otóż "wyjebanie się czegoś po drodze" zgodnie ze sztuką taki papierek
    może i pokryć, ale jeśli lekarz utnie lewą rękę zamiast prawej stopy, to
    już zgodne ze sztuką nie będzie i do lekarza pretensje mieć można.


    Tak samo, jak jeśli kierowca podpisze papierek i z auta nie wyjdzie bo
    drugi pojechał na niespodziewanym i niewidocznym lodzie albo hamulce mu
    wysiadły, to jeszcze można za wypadek zgodny ze sztuką uznać. Ale jeśli
    ktoś zapierdala radośnie przez przejście dla nie zwracając uwagi na
    pieszego, to już zgodne z żadną sztuką prowadzenia samochodu nie jest i
    niech ten papierek Rafał wsadzi sobie obok szpitalnego. Chyba, że do
    lekarza idioty też pretensji mieć nie będzie, bo "przecież się zdaża".





    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 168. Data: 2011-12-14 14:21:20
    Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 13/12/2011 21:57, Bydlę wrote:

    >>
    >> Wyjaśnij mi więc, w jaki sposób można "zgodnie ze sztuką" przejechać
    >> pieszego na przejściu.
    >
    > ???
    > Ciągle nie rozumiesz?
    >
    >> Skoczę tylko po colę i popcorn.
    >
    >
    > Proszę: przejechanie pieszego to działanie WBREW sztuce, więc podawanie
    > przykładu podpisywania papierka o godzeniu się na możliwe skutkie
    > działania ZGODNEGO ze sztuką jest po prostu bez sensu.
    > ;>>>

    No to wytłumaczę jak szlachta chłopu. ;-)


    Rafał sugeruje cyt:

    "Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą
    lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie
    wyjść, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się
    wyjebać po drodze. "


    "Uważam, że kierowcy winni przed wlezieniem do auta klikać, że
    "zapoznali się z regulaminem" że mogą z auta nie wysiąść wskutek wypadku"

    Otóż "wyjebanie się czegoś po drodze" zgodnie ze sztuką taki papierek
    może i pokryć, ale jeśli lekarz utnie lewą rękę zamiast prawej stopy, to
    już zgodne ze sztuką nie będzie i do lekarza pretensje mieć można pomimo
    papierków.

    Sytuacja analogiczna, jeśli kierowca podpisze papierek i z auta nie
    wyjdzie bo drugi pojechał na niespodziewanym i niewidocznym lodzie albo
    hamulce mu wysiadły, to jeszcze można za wypadek zgodny ze sztuką uznać.
    Ale jeśli ktoś zapierdala radośnie przez przejście dla nie zwracając
    uwagi na pieszego, to już zgodne z żadną sztuką prowadzenia samochodu
    nie jest i niech ten papierek Rafał wsadzi sobie obok szpitalnego.
    Chyba, że do lekarza idioty też pretensji mieć nie będzie, bo "przecież
    się zdarza".

    Czemuś tak się uparł na zostanie Rafała adwokatem i bronienie kiepskiej
    analogii, pojęcia nie mam. :-)



    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net


  • 169. Data: 2011-12-14 16:43:38
    Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
    Od: Bydlę <p...@g...com>

    On 2011-12-14 13:21:20 +0000, kamil <k...@s...com> said:

    > On 13/12/2011 21:57, Bydlę wrote:
    >
    > >>
    > >> Wyjaśnij mi więc, w jaki sposób można "zgodnie ze sztuką" przejechać
    > >> pieszego na przejściu.
    > >
    > > ???
    > > Ciągle nie rozumiesz?
    > >
    > >> Skoczę tylko po colę i popcorn.
    > >
    > >
    > > Proszę: przejechanie pieszego to działanie WBREW sztuce, więc podawanie
    > > przykładu podpisywania papierka o godzeniu się na możliwe skutkie
    > > działania ZGODNEGO ze sztuką jest po prostu bez sensu.
    > > ;>>>
    >
    > No to wytłumaczę jak szlachta chłopu. ;-)

    Nonono! Bo wyciągnę rodowód i przy ludziach pokażę!
    ;-)

    > Rafał sugeruje cyt:
    >
    > "Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą
    > lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może
    > nie wyjść, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może
    > się wyjebać po drodze. "

    Tłumaczę szlachcie:
    Lekarz wykonuje wszystko zgodnie ze sztuką, troszcząc się o to, by
    pacjent jednak przeżył.
    Jeśli lekarz będzie pijany, pomyli lewą z prawą nerką, wytnie migdałki
    zamiast zoperować wypadnięty dysk - podpisany papierek będzei mniej
    wart od toaletowego, bo ten drugi nie jest śliski i lepiej oczyszcza
    okolice odbytu...

    >
    > "Uważam, że kierowcy winni przed wlezieniem do auta klikać, że
    > "zapoznali się z regulaminem" że mogą z auta nie wysiąść wskutek
    > wypadku"

    Ależ klikają! Wszyscy! Jak jeden mąż!

    >
    > Otóż "wyjebanie się czegoś po drodze" zgodnie ze sztuką taki papierek
    > może i pokryć,


    O ile będzie to wypadek - spadnie samolot na drogę, droga się zapadnie,
    bóg piorunem walnie...
    reszta to skutki działań człowieka i to działań niezgodnych ze sztuką.


    > ale jeśli lekarz utnie lewą rękę zamiast prawej stopy, to już zgodne
    > ze sztuką nie będzie i do lekarza pretensje mieć można pomimo papierków.

    A o czym piszę?
    ;>>>



    > Sytuacja analogiczna, jeśli kierowca podpisze papierek i z auta nie
    > wyjdzie bo drugi pojechał na niespodziewanym i niewidocznym lodzie


    ZONK! Sztuka nie przewiduje nieprzewidzianego lodu.
    Chyba że między 13.12 a 13.17 w sierpniowe upały i to na pustyni.
    Inaczej sztuka nakazuje ostrożność i obarca odpowiedzialnością kierowcę
    (sprawcę).


    > albo hamulce mu wysiadły,

    To można przyjąć - o ile właściciel wykaże swą troskę i udowodni
    regularne kontrole.
    Inaczej może być problem...


    > to jeszcze można za wypadek zgodny ze sztuką uznać.

    Tak, z zastrzeżeniami j/w.


    > Ale jeśli ktoś zapierdala radośnie przez przejście dla nie zwracając
    > uwagi na pieszego, to już zgodne z żadną sztuką prowadzenia samochodu
    > nie jest

    JQJP!
    A o czym piszę?
    Właśnie o tym!


    > Czemuś tak się uparł na zostanie Rafała adwokatem

    ???
    Może przeczytaj ten wątek raz jeszcze, ale powoli?


    --
    Bydlę


  • 170. Data: 2011-12-14 17:06:02
    Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
    Od: kamil <k...@s...com>

    On 14/12/2011 15:43, Bydlę wrote:

    > Nonono! Bo wyciągnę rodowód i przy ludziach pokażę!
    > ;-)

    Żyd pewnie, niemieckiego pochodzenia jeszcze! ;))

    > Tłumaczę szlachcie:
    > Lekarz wykonuje wszystko zgodnie ze sztuką, troszcząc się o to, by
    > pacjent jednak przeżył.
    > Jeśli lekarz będzie pijany, pomyli lewą z prawą nerką, wytnie migdałki
    > zamiast zoperować wypadnięty dysk - podpisany papierek będzei mniej wart
    > od toaletowego, bo ten drugi nie jest śliski i lepiej oczyszcza okolice
    > odbytu...

    Analogicznie - kierowca/pieszy podpisuje papierek na którym zgadza się,
    że drogi bywają niebezpieczne i może coś mu się stać. Jednak jeśli
    wjedzie w niego na przejściu nawalony jegomość bez prawa jazdy prujący
    140 przez miasto, to ten papierek będzie mniej wart od toaletowego.




    --
    Pozdrawiam,
    Kamil

    http://bynajmniej.net

strony : 1 ... 10 ... 16 . [ 17 ] . 18


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: