-
151. Data: 2011-12-12 17:43:04
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: "Cavallino" <c...@k...pl>
Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>>> A co ma system prawny do organizacji ruchu drogowego ?
>>
>> Wszystko, skoro pieszy zbliżający się do zebry jest uprzywilejowany na
>> zachodzie, a u nas nie,
>
> To tylko jeden przepis, a nie caly system prawny :-)
System prawny również.
Mam przypomnieć co to prawo precedensu?
Albo ruch lewostronny?
>
>> to nie można zachowywać się tak samo w obu przypadkach.
>> Po prostu nie można.
>> I im szybciej debile nie znający różnic prawnych to pojmą tym lepiej,
>> zamiast bajdurzyć o rzeczach o których nie mają pojęcia.
>
> Ale przeciez u nas sa prawie takie same przepisy.
Nie są i nie bzdurz.
> Zwolnic trzeba, pieszy na przejsciu ma pierwszenstwo,
A u nich jeszcze zanim wejdzie na zebrę, dlatego auta MUSZĄ stawać.
U nas jest odwrotnie - to pieszy ma zakaz włażenia pod jadące auto.
Czyli too Twoje "prawie" oznacza różnicę o 180 stopni.
-
152. Data: 2011-12-12 19:17:08
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: "Marek Dyjor" <m...@p...onet.pl>
Myjk wrote:
> Sun, 11 Dec 2011 16:38:20 +0100, Sebastian Kaliszewski
>
>> Tak oczywiście... bo skoro opony piszczały to penie samochód
>> bez ABS i w czasnie "panic breaking" jest trochę słabo
>> Sterowny to ci do głowy nie przychodzi
>
> To może niech ten kierowca lepiej odda prawojazdy.
No właśnie... pan kierowca powinien sie pożegnać z prawem jazdy na dłuższy
czas.
-
153. Data: 2011-12-12 22:46:11
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Mon, 12 Dec 2011 17:43:04 +0100, Cavallino napisał(a):
> Użytkownik "J.F." <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości news:
>>>> A co ma system prawny do organizacji ruchu drogowego ?
>>> Wszystko, skoro pieszy zbliżający się do zebry jest uprzywilejowany na
>>> zachodzie, a u nas nie,
>>
>> To tylko jeden przepis, a nie caly system prawny :-)
>
> System prawny również.
Rowniez, ale wlasnie bylem ciekaw co ma taki system do organizacji ruchu
:-)
> Mam przypomnieć co to prawo precedensu?
Przypomniec mozesz, ale kodeksy oni tez maja.
> Albo ruch lewostronny?
A to jakos zmienia prawa pieszych ?
>>> to nie można zachowywać się tak samo w obu przypadkach.
>>> Po prostu nie można.
>>> I im szybciej debile nie znający różnic prawnych to pojmą tym lepiej,
>>> zamiast bajdurzyć o rzeczach o których nie mają pojęcia.
>> Ale przeciez u nas sa prawie takie same przepisy.
> Nie są i nie bzdurz.
>
>> Zwolnic trzeba, pieszy na przejsciu ma pierwszenstwo,
>
> A u nich jeszcze zanim wejdzie na zebrę, dlatego auta MUSZĄ stawać.
> U nas jest odwrotnie - to pieszy ma zakaz włażenia pod jadące auto.
O ile stoi na chodniku.
A na tym filmie juz dawno nie stal.
> Czyli too Twoje "prawie" oznacza różnicę o 180 stopni.
Tym niemniej mamy sporo przepisow dotyczacych sytuacji z filmu i kierowca
je wszystkie zignorowal. No i efekt jak widac.
Jakbys wyemigrowal, to pewnie tez bys ignorowal. Do drugiego wypadku :-)
J.
-
154. Data: 2011-12-12 23:49:33
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: "Deflegmator" <w...@M...pl>
RoMan Mandziejewicz wrote:
> Nagminna jest tez nadmierna uprzejmość i zatrzymywanie się bez sensu
> na widok pieszego zbliżajacego się do przejścia. Czasem naprawde
> ciężko sie wyrobić i zatrzymać obok takiego nadmiernie kulturalnego.
Konsekwentne rozwinięcie tej śmiałej myśli można znaleźć w np. na
Ukrainie, gdzie przez jezdnię najlepiej przebiec, bo mało który
kierowca raczy zwolnić. :> Taki wschodni survival.
A jakoś w Holandii dają sobie z tym radę. Ja bym wolał potraktować
ograniczenia prędkości bardziej liberalnie, za to wprowadzić zasadę
bezwględnego pierwszeństwa pieszego na przejściu oraz bezpośrednio
przed nim w obszarze zabudowanym.
--
Deflegmator
-
155. Data: 2011-12-13 14:15:26
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: Artur Maśląg <f...@p...com>
W dniu 2011-12-12 23:49, Deflegmator pisze:
> RoMan Mandziejewicz wrote:
>
>> Nagminna jest tez nadmierna uprzejmość i zatrzymywanie się bez sensu
>> na widok pieszego zbliżajacego się do przejścia. Czasem naprawde
>> ciężko sie wyrobić i zatrzymać obok takiego nadmiernie kulturalnego.
>
> Konsekwentne rozwinięcie tej śmiałej myśli można znaleźć w np. na
> Ukrainie, gdzie przez jezdnię najlepiej przebiec, bo mało który
> kierowca raczy zwolnić. :> Taki wschodni survival.
:)
-
156. Data: 2011-12-13 16:30:13
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: kamil <k...@s...com>
On 11/12/2011 20:47, to wrote:
> begin Shrek
>
>>> To może Ty.
>>
>> Tak wiemy, ty jesteś nadczłowiekiem, co umożliwa ci zapierdalanie szybko
>> ale bezpiecznie.
>
> Niestety teraz nie jest już tak różowo, bo muszę jeździć w okularach
> korekcyjnych, a te niestety nie obejmują całego pola widzenia i kątem oka
> widzę trochę niewyraźnie, choć pole widzenia jako takie nadal mam
> idealne. Ale nadal rzadko poruszam głową na zwykłych skrzyżowaniach. W
> zasadzie robię to tylko czasem dla pewności (np. na przejeździe kolejowym
> albo jak zmieniam 3 pasy naraz).
Dołączyłeś właśnie do grona zatrzymujących się na 4 metrach na śniegu na
oponach zrobionych z węża ogrodowego. Gratulacje!
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
157. Data: 2011-12-13 16:35:27
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: kamil <k...@s...com>
On 11/12/2011 12:18, mk4 wrote:
> On 2011-12-10 23:59, to wrote:
>> begin Liwiusz
>> Oczywiście większa część winy w tym przypadku niewątpliwie spoczywa na
>> nim, jednak warto zauważyć, że pieszy zachował się nierozsądnie (widząc
>> auto, które nie zamierza się zatrzymać, stanął na środku zamiast zejść z
>> jego toru), a kobieta która to nagrywała zatrzymała się, nie wiedzieć po
>> co, na środku skrzyżowania.
>
> O i wlasnie to jest najwieksze zagrozenie. Bo co innego zatrzymac sie po
> to aby umozliwosc przejscie pieszym w warunkach gdzie jest duze
> natezenie ruchu i oni przesc nie moga a co innego zatrzymywac sie wtedy
> kiedy nic takiego nie wystepuje i pieszy moze poczekac 15 sekund i
> przejsc bezpiecznie. Z doswiadczenia wynika mi, ze wlasnie takie
> zachowania kierowcow sa najbardziej grozne - czyli zachowania, ktore nie
> sa podyktowane warunkami ruchu a jedynie jakas blizej niejasna inwencja
> kierujacego.
> Bo kto wpada na pomysl, zeby puszczac pieszego kiedy jak okiem siagnac
> nie ma zadnych pojazdow poza naszym i tym co jedzie 30 metrow przed nami?
>
> Wniosek jest taki, ze pomagajmy pieszym jesli ta pomoc jest potrzebna
> ale nie tworzmy sytuacji niebezpiecznych kierujac sie niczym
> nieusazadniona kurtuazja.
Dokładnie to samo chciałem napisać, dodał bym jeszcze kwestie świateł.
Przecież zatrzymywanie się przed czerwonym na pustym skrzyżowaniu to też
niczym nieuzasadniona kurtuazja. Po co kierowca ma stać całą minute,
tracić paliwo na ponowne rozpędzenie samochodu, emitować CO2 zabijając
foki i nietoperze w tym czasie, skoro mógłby spokojnie na tym czerwonym
przejechać?
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
158. Data: 2011-12-13 16:38:48
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: kamil <k...@s...com>
On 11/12/2011 20:28, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:
> Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.
>
> Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą
> lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie
> wyjść, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się
> wyjebać po drodze.
Jeśli lekarz amputuje lewą zamiast prawej nerki, bo zamyślił się akurat,
wyjdziesz ze szpitala uśmiechnięty i bez pretensji do nikogo? Co jeśli
skoczysz na bungee podpisując podobny papierek i obsługa zapomni linę
przymocować, bo akurat jeden w nosie dłubał i oglądał z podziwem
znalezisko, powiesz "wszystko OK chłopaki, przecież podpisałem"? Bo to
jest akurat odpowiednik kierowcy zapierdalającego bez zwracania uwagi na
to, co się dzieje.
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net
-
159. Data: 2011-12-13 17:03:37
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: Bydlę <p...@g...com>
On 2011-12-13 15:38:48 +0000, kamil <k...@s...com> said:
> On 11/12/2011 20:28, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:
>
>> Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.
>>
>> Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą
>> lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie
>> wyjść, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się
>> wyjebać po drodze.
>
> Jeśli lekarz amputuje lewą zamiast prawej nerki, bo zamyślił się
> akurat, wyjdziesz ze szpitala uśmiechnięty i bez pretensji do nikogo?
Tego nie obejmuje papierek podsuwany do podpisania.
Bo to przestępstwo jest.
;>
> Co jeśli skoczysz na bungee podpisując podobny papierek i obsługa
> zapomni linę przymocować
Tak samo - to skutek złamania zasad bezpieczeństwa i regulaminu.
W obu przypadkach prokurator.
;>>>
Dobierz lepiej przykłady.
--
Bydlę
-
160. Data: 2011-12-13 17:22:26
Temat: Re: Jak zachowują się piesi na drodze
Od: kamil <k...@s...com>
On 13/12/2011 16:03, Bydlę wrote:
> On 2011-12-13 15:38:48 +0000, kamil <k...@s...com> said:
>
>> On 11/12/2011 20:28, "Rafał \"SP\" Gil" wrote:
>>
>>> Ja osobiście jeśli mam zielone, przejeżdżam pełną pizdą.
>>>
>>> Na ten przykład idąc na zabieg do szpitala, zabieg pod pełną narkozą
>>> lekarze dają mi do podpisania kwit, że świadomym jestem, że coś może nie
>>> wyjść, że mogę się nie obudzić etc ... Podpisuję. Wiem, że coś może się
>>> wyjebać po drodze.
>>
>> Jeśli lekarz amputuje lewą zamiast prawej nerki, bo zamyślił się
>> akurat, wyjdziesz ze szpitala uśmiechnięty i bez pretensji do nikogo?
>
> Tego nie obejmuje papierek podsuwany do podpisania.
> Bo to przestępstwo jest.
> ;>
>
>
>> Co jeśli skoczysz na bungee podpisując podobny papierek i obsługa
>> zapomni linę przymocować
>
> Tak samo - to skutek złamania zasad bezpieczeństwa i regulaminu.
> W obu przypadkach prokurator.
> ;>>>
>
>
> Dobierz lepiej przykłady.
Ależ dobrałem wyśmienicie, za potrącenie pieszego na przejściu też grożą
sankcje karne. :-)
--
Pozdrawiam,
Kamil
http://bynajmniej.net