eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.motocykleJak wyczuć w deszczu zbliżającą się granicę przyczepności na zakręcie?Re: Jak wyczuć w deszczu zbliżającą się granicę przyczepności na zakręcie?
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.pionier.net.pl!newsfeed.neostra
    da.pl!atlantis.news.neostrada.pl!news.neostrada.pl!not-for-mail
    From: "Ireneusz Dyła" <i...@o...gddkia.gov.pl>
    Newsgroups: pl.rec.motocykle
    Subject: Re: Jak wyczuć w deszczu zbliżającą się granicę przyczepności na
    zakręcie?
    Date: Sun, 26 Jul 2009 22:00:27 +0200
    Organization: TP - http://www.tp.pl/
    Lines: 66
    Message-ID: <h4icp3$ppf$1@atlantis.news.neostrada.pl>
    References: <h4ehcp$53r$1@news.onet.pl>
    <8...@k...googlegroups.com>
    NNTP-Posting-Host: cfu56.neoplus.adsl.tpnet.pl
    X-Trace: atlantis.news.neostrada.pl 1248638563 26415 83.30.222.56 (26 Jul 2009
    20:02:43 GMT)
    X-Complaints-To: u...@n...neostrada.pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 26 Jul 2009 20:02:43 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.5512
    X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.5579
    X-RFC2646: Format=Flowed; Original
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.rec.motocykle:605915
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Mad" napisał w wiadomości
    >u nas jest a to stary asfalt, a to kawałek nowego, bo
    >akurat tu się zaczął remont i odświeżenie nawierzchni, po drodze
    >jeszcze parę łat z jakiegoś kwazi-syfu i smolisty szlaczek między
    >pasami asflatu,
    >to powoduje że wyczucie przyczepności jest niemal niemożliwe (na
    >nieznanym odcinku), skoro jakość i warunki fizyczne nawierzchni
    >zmieniają się co ileś metrów. jeszcze gorzej na drogach gminnych i
    >krajowych. tam się łata byle czym, byle gdzie, byle jak. na odcinkach
    >wielu kilometrów. więc skąd tu wiedzieć jak się zachowa opona skoro na
    >zakręcie masz 3 rodzaje nawierzchni ( i do tego frezowany syf, bo
    >remont już za jakieś 3-5 miesięcy :):) ????

    Kolega nieco histeryzuje. Sie słucha co mówi motocykl i sie jedzie,
    a nie wyklina na cały świat.

    >wg mnie jedynym sposobem jest ćwiczenie na konkretnym odcinku / winklu
    >(z relatywnie dobrą nawierzchnią). najpierw na sucho. próbuj za każdym
    >razem po centymetrze niżej i niżej. powoli aż dojdziesz do granicy
    >przyczepności. na suchym i ostrożnie - wyczujesz ją. na mokrym zrobisz
    >śmiało ok 50% tego pochyłu. po dalszych próbach więcej.

    Tutaj nie chodzi o to żeby zejść jak najniżej, tylko żeby bez
    stresu początkujący motocyklista mógł jeździć w deszczu. Szukanie granicy
    przyczepności na suchym to prośba o glebę klasy highside. To o czym
    piszesz to sobie można ćwiczyć jak się ma zamiar zedrzeć tłumiki,
    podnóżki i potopić trochę owiewki, a nie poruszać się efektywnie
    do przodu w trudnych warunkach pogodowych.


    >na krajowej 7 (gdańsk-wawa), którą jeżdżę często, są odcinki gdzie na
    >deszczu składam się gdzieś ok 45stopni i mam 130 km/h (pewnie i tak da
    >radę więcej). ale nigdy za pierwszym razem. to się wzięło z wielu
    >kolejnych prób. nie chcę się chwalić bo do miszcza mi daleko - chcę
    >tylko powiedzieć, że jest to całkowicie możliwe.

    No to szacun, ale coś mało wiarygodne to pochylenie. Ja przy tylko
    nieco większym darłem owiewkami po asfalcie na sucho i w dosyć
    ciasnych winklach. Na mokro to kości bielałyby pewnie do dzisiaj.

    >skoro walczysz o własny tyłek to jest to bitwa. a do niej się trzeba
    >przygotować. Sun Tzu powtarzał że rozpoznanie terenu to klucz do
    >zwycięstwa - więc nie licz na to że każdy mokry winkiel zaliczysz
    >niziutko - jak go nie znasz to lepiej odpuść, bo pewnie przegrasz.

    >reasumując: wybierz teren, poznaj go najpierw na sucho, potem ćwicz na
    >mokro. powoli aż do skutku. zdziwisz się ale można wyczuć granicę
    >przyczepności na mokrym. jak tego dokonasz poszukaj nowego winkla i go
    >rozpracuj :)

    Reasumując, nie polecam tej drogi początkującemu bo prowadzi do
    jednego winkla i to w niezbyt bezpieczny sposób.
    Z drugiej strony wiem z doświadczenia, że stresujące jest prowadzenie
    motocykla, którego uślizgi nie są stanem naturalnym. Jest jednak inna
    droga do tego żeby je polubić. W pierwszym kroku to motocykl terenowy,
    a w drugim supermoto. Jazda takimi sprzętami oswaja z uślizgami każdego
    typu i w każdych warunkach. Ciało układa się bez udziału świadomości.
    Kierowca decyduje tylko jaki rodzaj uślizgu wybiera, czy ma być długi,
    czy krótki i czy ma go kasować zaraz po wystąpieniu. W takiej konwencji
    rodzaj nawierzchni i pogoda jest sprawą nie istotną.

    Pozdrawiam
    Irek i ktm-y


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: