-
21. Data: 2011-02-18 21:47:01
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "AL" <a...@s...tam> napisał w wiadomości
news:ijmkvd$k1l$2@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-02-18 21:24, Kuba (aka cita) pisze:
>>
>> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
>> news:4d5ed4db$0$2498$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Pod górę z gazem i hamowanie silnikiem na zjazdach to podstawowa
>>> zasada oszczędnej jazdy po górach.
>>
>> jasne, pałowanie pod góre, zeby za wszelką cene utrzymać tą samą
>> prędkość co do kilometra to genialny sposob na oszczędność.
>>
>>
> tempomat stara sie utrzymac zadana predkosc - ale nie za wszelka cene
> - pod niektore gorki moze nie dac rady (na 5'tce) i wtedy wjezdza
> wolniej - no chyba, ze kierowca zredukuje mu bieg (jesli nie automat)
otworzy przepustnice na max - to jest oszczedne wg ciebie?
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
-
22. Data: 2011-02-18 21:49:18
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik " ąćęłńóśźż" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ijmlin$n3n$1@inews.gazeta.pl...
> .. w szkole się uczył na fizyce, że energię zużywa się na przyspieszanie
> (zmianę prędkości), a nie zużywa przy ruchu jednostajnym.
> Krzywiznę drogi dla uproszczenia pomińmy.
>
> Pewnie się jeszcze ździwisz, że zjazd z góry na biegu bez dodawania gazu
> zużywa mniej paliwa niż zjazd z tej góry na luzie (wysprzęgleniu)?
wcale mnie nie zdziwi, ale pewnie Ciebie zdziwi, ze mozna zjeżdzać z góry na
biegu, bez użycia gazu i nadal przyspieszeć.
Wszystko zależy od góry i wybranego biegu, a także prędkości.
poza tym odpisuj pod cytatem.
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
-
23. Data: 2011-02-18 21:49:46
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: J.F. <j...@p...onet.pl>
On Fri, 18 Feb 2011 21:24:57 +0100, Kuba (aka cita) wrote:
>Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
>> Pod górę z gazem i hamowanie silnikiem na zjazdach to podstawowa zasada
>> oszczędnej jazdy po górach.
>
>jasne, pałowanie pod góre, zeby za wszelką cene utrzymać tą samą prędkość co
>do kilometra to genialny sposob na oszczędność.
Dobrze obciazony silnik benzynowy ma wysoka sprawnosc.
Oczywiscie z drugiej strony im wolniej sie jedzie tym oszczedniej, ale
przeciez nie o to chodzi.
A z trzeciej strony - czasem potrafie fajnie pojechac po pagorkach z
duzym wykorzystaniem luzu. Ciekawe czy to oszczedne - wydaje mi sie ze
tak.
Ale te ch.. z tempomatami i z KRBRD bardzo w tym przeszkadzaja :-)
J.
-
24. Data: 2011-02-18 21:49:59
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: Dykus <d...@s...wp.pl>
Witam,
W dniu 2011-02-18 21:44, ąćęłńóśźż pisze:
> Porządny tempomat hamuje silnikiem.
A co robi nieporządny?!
To chyba normalne, że jak przekroczy założoną prędkość, to odcina dopływ
paliwa (i/lub "puszcza" pedał gazu / zamyka przepustnicę)?
Tylko, że są przecież górki, gdzie nie da razy zahamować (czasami pomaga
redukcja biegu). :)
--
Pozdrawiam,
Dykus.
-
25. Data: 2011-02-18 21:51:44
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: V-Tec <v...@z...pl>
W dniu 2011-02-18 18:46, pm pisze:
>
>> No wlasnie ... jak to jest z tym tempomatem? W trasie (autostrada)
>> rzeczywiscie samochod spali mniej niz kiedy gaz trzyma zmeczony kierowca?
>>
> nie sądzę
> przykładowo przy wzniesieniu
> tempomat stara się na siłę utrzymać prędkość
> i dodaje gazu (a przy automacie nawet redukuje bieg)
> tymczasem kierowca pozwoli na utratę prędkości a z górki bardziej się
> rozpędzi.
też mam takie zdanie, IMHO przy tempomacie może spalić więcej paliwa,
ale utrzyma też większą średnią prędkość. Gdyby kierowca zachowywał się
tak jak tempomat (czyli dusi do deski jak trzeba i cały czas dozuje
odpowiednią ilość gazu), to spalanie byłoby identyczne.
--
pozdrawiam,
W.
-
26. Data: 2011-02-18 21:54:30
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
news:4d5eda14$0$2438$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2011-02-18 21:24, Kuba (aka cita) pisze:
>>
>> Użytkownik "Tomasz Pyra" <h...@s...spam.spam> napisał w wiadomości
>> news:4d5ed4db$0$2498$65785112@news.neostrada.pl...
>>> Pod górę z gazem i hamowanie silnikiem na zjazdach to podstawowa
>>> zasada oszczędnej jazdy po górach.
>>
>> jasne, pałowanie pod góre, zeby za wszelką cene utrzymać tą samą
>> prędkość co do kilometra to genialny sposob na oszczędność.
>
> Jakie pałowanie? Pod Mt Everest podjeżdżasz?
takie pałowanie, ze tempomat będzie tak otwierał przepustnice, zeby prędkość
była stała.
>
> Natomiast co do samego pytania to owszem, żeby było oszczędnie to pod górę
> należy osiągnąć prędkość która pozwoli potem zjechać w dół bez gazu.
> I tempomat będzie tu bliższy optimum niż kierowca który będzie zamulał pod
> górę, bo myli niewciskanie gazu z oszczędną jazdą.
praktycznie każda prędkość na wierzchołku umożliwi zjazd z góry bez gazu.
Generalnie jednak chodzi o to, zeby nie wciskać gazu bez sensu jadąc pod
góre, a tak właśnie robi tempomat.
Wszystko zależy od długości i kąta podjazdu.
Napewno jednak opłaci sie stracić troche na prędkości i idzyskać ją na
zjeździe, niż grzać pod góre z tą samą prędkością, zeby później z góry
hamowac (silnikiem, hamulcem - bez znaczenia, bo jeśli hamujesz nawet
silnikiem, tzn ze mialeś zbyt dużą prędkość na wierzchołku, czyli mogłeś o
tyle wolniej jechać na górze.
Piszesz generalnie inteligentnie na grupie, ale nie brnij dalej w ten wątek,
bo albo nigdy nie jechałeś z tempomatem, albo nigdy w górach (albo jedno i
drugie).
Pod góre podjeżdzasz tak, zeby na górze mieć jakąś sensowną prędkość a
różnice odzyskać grawitacyjnie na zjeździe. Im bardziej zbliżysz sie do tego
ideału tym mniej spalisz.
Trzymanie na siłe równej prędkości na podjeździe jest niczym innym jak
stratą energii.
> Co więcej - jadąc po pagórkach ze stałą prędkość samochód zużyje mniej
> paliwa niż jadąc tak po płaskim.
>
bardzo duże uproszczenie, tak duże, ze mijające sie z prawdą.
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka
-
27. Data: 2011-02-18 21:55:07
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: "Tomasz Gorbaczuk" <g...@a...pl>
Dnia 18-02-2011 o 21:29:33 AL <a...@s...tam> napisał(a):
> W dniu 2011-02-18 20:21, Tomasz Gorbaczuk pisze:
>> Dnia 18-02-2011 o 19:50:24 AL <a...@s...tam> napisał(a):
>>
>>> W dniu 2011-02-18 19:31, RadekNet pisze:
>>
>>> Jazda z wlaczonym tempomatem na zuzycie paliwa ma niewiele wspolnego.
>>
>> Włączony tempomat wpływa na zużycie paliwa i to wyraźnie - zużycie na
>> długie trasie zdecydowanie wzrasta.
>>
> nie zauwazylem(*) :),
> natomiast:
> a/ nie cierpia mi nogi, bo se moge nimi potupac w rytm muzyki ;)
> b/ bez tempomatu czasami zdazalo sie, ze jak sie rozmawialo z pasazerem
> predkosc drastycznie malala - z tempomatem jest zawsze stala
> c/ tempomat pozwala trzymac sie rezimu podroznego (stala predkosc)
> d/ manipulujac odpowiednio samym tempomatem
> (wlacz/wylacz/przyspiesz/zwolnij) mozna przez paredziesiat km nie
> dotykac pedalow noga
>
Bardzo czesto na trasie mam włączony tempomat - jednak nie po to aby
zaoszczedzić na spalaniu a z powodów jakie podajesz wyżej.
Pzdr
TG
-
28. Data: 2011-02-18 21:58:30
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: Dykus <d...@s...wp.pl>
Witam,
W dniu 2011-02-18 21:41, ąćęłńóśźż pisze:
> Pewnie się jeszcze ździwisz, że zjazd z góry na biegu bez dodawania gazu
> zużywa mniej paliwa niż zjazd z tej góry na luzie (wysprzęgleniu)?
Ale to chyba zależy od stromości góry. Ja np. często zjeżdżam na
sprzęgle (a nawet luzie) i mam wrażenie, że nieraz jest to lepsze niż na
biegu. :) Bo tylko bez gazu w połowie delikatnej górki mam już na tyle
małą prędkość (w końcu samochód hamuje), że czas wcisnąć pedał gazu.
Natomiast, gdy zjeżdżam z takiej samej górki na sprzęgle, to do samego
dołu mam dużą prędkość i auto się na tyle rozpędzi, że jeszcze
kawałeczek pod następną górkę pojadę.
Wydaje mi się, że grawitację lepiej wykorzystać na rozpędzenie
samochodu, niż pokonywanie oporów silnika. ;) A ile spali kręcąc się na
jałowym przez ten czas... chyba niewiele. Poza tym w samochodzie robi
się ciszej. :)
--
Pozdrawiam,
Dykus.
-
29. Data: 2011-02-18 21:59:05
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: Tomasz Pyra <h...@s...spam.spam>
W dniu 2011-02-18 21:51, V-Tec pisze:
> W dniu 2011-02-18 18:46, pm pisze:
>>
>>> No wlasnie ... jak to jest z tym tempomatem? W trasie (autostrada)
>>> rzeczywiscie samochod spali mniej niz kiedy gaz trzyma zmeczony
>>> kierowca?
>>>
>> nie sądzę
>> przykładowo przy wzniesieniu
>> tempomat stara się na siłę utrzymać prędkość
>> i dodaje gazu (a przy automacie nawet redukuje bieg)
>> tymczasem kierowca pozwoli na utratę prędkości a z górki bardziej się
>> rozpędzi.
>
> też mam takie zdanie, IMHO przy tempomacie może spalić więcej paliwa,
> ale utrzyma też większą średnią prędkość.
Eeeee no :)
Żeby porównanie było coś warte trzeba w teście osiągnąć tą samą średnią
prędkość.
Wiadomo że jadąc ze zmienną prędkością w zakresie 80-120km/h zużyje się
mniej paliwa niż jadąc cały czas 120km/h.
Porównać trzeba wtedy z jazdą cały czas 100km/h co da tą samą prędkość
średnią.
> Gdyby kierowca zachowywał się
> tak jak tempomat (czyli dusi do deski jak trzeba i cały czas dozuje
> odpowiednią ilość gazu), to spalanie byłoby identyczne.
To oczywiście, w tempomacie nie ma żadnej dodatkowej magii - tylko
wciska gaz.
-
30. Data: 2011-02-18 22:00:14
Temat: Re: Jak to jest z tym tempomatem?
Od: "Kuba \(aka cita\)" <y...@w...pl>
Użytkownik " ąćęłńóśźż" <j...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ijmlnc$nod$1@inews.gazeta.pl...
> Porządny tempomat hamuje silnikiem.
nie ma porządnych i nieporządnych.
Tempomat (nie licząc nowych konstrukcji typu altywny tempomat) robi tylko
jedną jedyną rzecz - otwiera lub zamyka przepustnice w zależności od zadanej
prędkości.
Jeśli różnica prędkości zadanej i aktualnej sie zwiększa to tempomat albo
otwiera przepustnice bardziej, albo zamyka.
Maksymalnie co moze zrobic tempomat to zamknięta całkowicie przepustnica lub
maksymalnie otwarta. Robi to w sposob "nieprzemyslany" i efektywność jego
jest ukierunkowana na uzyskanie danej prędkosci. Jak różnica jest duża (albo
górka za stroma) otworzy przepustnice na maks - nie powiesz mi ze to
oszczędne.
Zjeżdzając z góry, jesli będzie wystarczająco stroma tempomat zamknie
przepustnice, ale to moze nie wystarczyć do na tyle efektywnego hamowania
silnikiem, zeby samochód sie nie rozpędzał.
Tempomat to bardzo proste urządzenie i nie wymagaj od neigo oszczędności, a
jedynie wygody i to tylko w ściśle okreslonych warunkach.
ps. *odpowiadaj pod cytatem* !!
--
Pozdrawiam Kuba (aka cita)
www.cita.pl
Dwa ogony Irma i Myszka