-
11. Data: 2013-01-14 12:57:11
Temat: Re: Jak się kupuje w normalnych firmach (produkcyjnych)?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Monday, 14 January 2013 11:36:41 UTC, J.F wrote:
> Ale ktoras z trafionych tam firm padla ? Znaczy sie spoko :-)
Nie wiem, nie śledzę. Ale nie chciałbym być w skórze tego, czyja to była wina.
W projektach które prowadziłem w Polsce, atesty na materiały trafiały na moje biurko
zanim materiał został zamówiony. Z reguły wspólnie z zakupowcami każdy z nich
przeglądałem, zaznaczając co jest niezgodne z wymaganiami, co śmierdzi szwindlem,
czego brakuje. Docierało do głów czasem mniej, czasem więcej, przynajmniej
przychodzili do mnie z wątpliwościami. W UK zakupowcy są tak bezczelni i głupi, że
twierdzą że nie da się otrzymać atestu materiałowego zanim się materiału nie kupi, a
kiedy atest przychodzi ewidentnie spieprzony i piszę NCR, oni udają niewinnych, bo
inaczej się w ich mniemaniu nie da. Doskonała większość krytycznych uwag podczas
audytów to niezgodność materiału, zignorowana przez zakupowca. Oni myślą że jak
dobrze napiszą zamówienie to materiał przyjdzie dobry.
Konrad
-
12. Data: 2013-01-14 13:18:58
Temat: Re: Jak się kupuje w normalnych firmach (produkcyjnych)?
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
Użytkownik "Konrad Anikiel" napisał w wiadomości grup
On Monday, 14 January 2013 11:36:41 UTC, J.F wrote:
>> Ale ktoras z trafionych tam firm padla ? Znaczy sie spoko :-)
>Nie wiem, nie śledzę. Ale nie chciałbym być w skórze tego, czyja to
>była wina.
Ilosc tego moze swiadczyc ze zjawisko jest powszechne ... wiec skora
moze byc nienarazona.
Ot, trzeba kupowac w Chinach srednie partie, rozprowadzic, zanim ktos
zakwestionuje, to sie towar sprzeda i straty beda niewielkie.
Doliczy sie do marzy :-)
>W projektach które prowadziłem w Polsce, atesty na materiały trafiały
>na moje biurko zanim materiał został zamówiony. Z reguły wspólnie z
> >zakupowcami każdy z nich przeglądałem, zaznaczając co jest niezgodne
>z wymaganiami, co śmierdzi szwindlem, czego brakuje. Docierało do
>głów >czasem mniej, czasem więcej, przynajmniej przychodzili do mnie
>z wątpliwościami. W UK zakupowcy są tak bezczelni i głupi, że
>twierdzą że nie da się >otrzymać atestu materiałowego zanim się
>materiału nie kupi,
Nie wiem jakie tam macie zwyczaje, ale tak w normalnych warunkach ...
pan chce atest to pan dostanie. Ale jak pan za tydzien powie ze
kupuje, to tego towaru juz nie ma, zostal sprzedany komu innemu, kto
nie wybrzydzal.
Byc moze zadasz tez na tyle specyficznych atestow, ze ich po prostu
normalnie nie robia. Stal powinna byc dobra, ale badania za drogie.
Pan chce atest, pan zaplaci, zrobimy ...
J.
-
13. Data: 2013-01-14 13:50:20
Temat: Re: Jak się kupuje w normalnych firmach (produkcyjnych)?
Od: s...@g...com
> >Nie wiem, nie śledzę. Ale nie chciałbym być w skórze tego, czyja to
> >była wina.
Jak to kogo.
Pana Inżyniera. Przecież ti TY to chciałeś.
A tak napoważnie koszty koszty koszty.
> W UK zakupowcy są tak bezczelni i głupi,
Kiedyś współpracowałem z pewnym irlandczykiem jego motto brzmiało
"close your eyes"
po pewnym czasie moje motto było
"no commnets"
>że twierdzą że nie da się otrzymać atestu materiałowego zanim się materiału nie
kupi,
to nie do końca tak, niektóre filmy (przynajmniej w Polsce) też nie chcą dawać
atestów. Tłumaczą to tym że że dadzą mi wszystkie atesty a później kupie
tańszy/gorszy materiał dołaczając do niego ich atesty.
Nie docierało do nich że jest (przynajmniej u mnie)coś takiego jak Deklaracja Jakości
dla DANEJ parti materiału
> Nie wiem jakie tam macie zwyczaje, ale tak w normalnych warunkach ...
> pan chce atest to pan dostanie. Ale jak pan za tydzien powie ze
> kupuje, to tego towaru juz nie ma, zostal sprzedany komu innemu, kto
> nie wybrzydzal.
Wiesz może jest to prawda jesli mówimy o cukrze.
Ja przynajmniej miałem taką zasadę że podpisywałem warunkową umowę : Kupię tyle i
tyle w takiej i takiej cenie:
WARUNEK: muszę mieć materiał zatwierdzony przez firmę która kontroluje u mnie jakość.
> Byc moze zadasz tez na tyle specyficznych atestow, ze ich po prostu
> normalnie nie robia. Stal powinna byc dobra, ale badania za drogie.
> Pan chce atest, pan zaplaci, zrobimy ...
Co to znaczy dobra?
Albo spełnia moje wymagania albo nie spełnia.
Koniec kropka.
ps
Jeśli w dokumentach jakościowych nie ma parametru który jest wpisany w moją
specyfikacje tzn że nie spełnia.
Koniec i kropka.
-
14. Data: 2013-01-14 13:57:46
Temat: Re: Jak się kupuje w normalnych firmach (produkcyjnych)?
Od: s...@g...com
>Tu też możesz się wykazać: nie spodziewaj się że jak ktoś w tym bajzlu coś >zmienia,
to Ty się o tym niezwłocznie dowiesz.
Jak powiedział mi ktoś kiedyś jak chcesz się czegoś dowiedzieć to nie idź do
kierownika bo on zacznie opowiadać o pogodzie jaka była wczoraj tylko do człowieka od
łopaty bo on po prostu odpowiedie:
"Spier....iśmy uzbrojenie, inspektor nie zaakceptował i dlatego dzisiaj nie możemy
lać betonu"
Tylko problem jest tego rodzaju że mojego szefa będzie interesować ile mamy ofert a
nie czy rozmawiałem dzisiaj z inż X na temat parametrów rury Z.
-
15. Data: 2013-01-14 14:00:23
Temat: Re: Jak się kupuje w normalnych firmach (produkcyjnych)?
Od: s...@g...com
> jak za dużo kupujesz to
> dostajesz po dupie, jak za mało.. no niech Ci tylko czegoś braknie...
Ja przez ostatnie kilka lat miałem tylko jeden problem "za mało za mało"
-
16. Data: 2013-01-14 14:17:33
Temat: Re: Jak si? kupuje w normalnych firmach (produkcyjnych)?
Od: PeJot <P...@m...pl>
W dniu 2013-01-14 13:18, J.F pisze:
> Pan chce atest, pan zaplaci, zrobimy ...
Atest czy papier ?
--
P. Jankisz
O rowerach: http://coogee.republika.pl/pj/pj.html
"Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest
tylu idiotów" Stanisław Lem
-
17. Data: 2013-01-14 14:20:17
Temat: Re: Jak się kupuje w normalnych firmach (produkcyjnych)?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Monday, 14 January 2013 12:18:58 UTC, J.F wrote:
> Byc moze zadasz tez na tyle specyficznych atestow, ze ich po prostu
> normalnie nie robia. Stal powinna byc dobra, ale badania za drogie.
> Pan chce atest, pan zaplaci, zrobimy ...
W Polsce prosiłem o atest materiału który jest na półce, o zarezerwowanie go na
godzinę. Analizowałem atest, jeśli nie miał niezgodności to powiedzmy przechodził
pierwszy etap. Drugi to czego na nim brakowało. Badania, które nie są wymagane przez
normę na którą materiał jest certyfikowany, zwykle trzeba sobie samemu dorobić.
Trzeba wiedzieć czy się da (możliwości czasowe, techniczne, formalne w laboratoriach
są ograniczone, w każdym inne). Nie da się rozrysować drzewka decyzji: jeśli na
ateście brakuje tego, to jakie pytanie komu zadać, co dorobić, a jeśli się nie da, to
co innego zrobić w zamian itd, bo narysowanie tego trwałoby pół życia. Po prostu
trzeba podejmować szybkie decyzje na podstawie sporej wiedzy, doświadczenia i
nierzadko intuicji. Przeciętni zakupowcy niestety w takie niuanse się nie wgłębiają.
Konrad
-
18. Data: 2013-01-14 14:26:56
Temat: Re: Jak się kupuje w normalnych firmach (produkcyjnych)?
Od: Konrad Anikiel <a...@g...com>
On Monday, 14 January 2013 12:50:20 UTC, s...@g...com wrote:
> Jeśli w dokumentach jakościowych nie ma parametru który jest wpisany w moją
specyfikacje tzn że nie spełnia.
>
> Koniec i kropka.
No widzisz. A pani w telefonie mówi żebyś spadał i co powiesz? Bo masz do kupienia
dwa kołnierze czterocalowe, ona dziennie takich sprzedaje dwa kontenery. To nie jest
łatwe, prościej na odpierdol wziąć byleco i w paincie poprawić papier. Kryminał, ale
praktyka powszechnie stosowana. Dlatego powiedziałem: to jest zawód promujący
ignorantów.
Konrad
-
19. Data: 2013-01-14 15:38:36
Temat: Re: Jak się kupuje w normalnych firmach (produkcyjnych)?
Od: s...@g...com
...
> Nie da się
:)
Nie, to ja czegoś nie rozumiem.
Mój tok rozumowania:
1) Projektujesz elektrownie
2) Potrzebujesz rure pomiędzy turbiną a czymś tam.
3) Liczysz parametry rury
4) Dajesz mi info że potrzebujesz rure o parametrach ....XYZ......
5) Jak jestem mądry sprawdzam w katalogach i szukam już konkretnej rury jak głupi
wysyłam parametry do sprzedawców.
6) DOstaję oferty wstępnie weryfikuje (albo i nie jak nie rozumiem o co chodzi)
7) Idę do Ciebie Sprawdzasz parametry Wybierasz rury spełniające wymagania i walisz
pieczątke APROVE
8) Ja kupuje najtańszą rurę ale z pieczątką APROVE
Czy przy tego typu sprawach (instalacjach przemysłowych) które trzeba ZBUDOWAĆ nie
ma instytuacji NADZORU BUDOWLANEGO?????????????? który pilnuje aby wszystkie elementy
wbudowane w daną instalacje spełniały takie a takie normy.
W Polsce jak budujesz dom to przynajmniej teoretycznie też masz "jakiś tam" nadzór w
postaci kierownika budowy który ma uprawnienia.
-
20. Data: 2013-01-14 15:44:48
Temat: Re: Jak się kupuje w normalnych firmach (produkcyjnych)?
Od: s...@g...com
> Czy przy tego typu sprawach (instalacjach przemysłowych) które trzeba ZBUDOWAĆ
>nie ma instytuacji NADZORU BUDOWLANEGO?????????????? który pilnuje aby wszystkie
>elementy wbudowane w daną instalacje spełniały takie a takie normy.
Pytam sie w kontekście projektow typu "Projektuj i Buduj".
Jaka jest w tedy rola Nadzoru jeśli oczywiście istnieje na tego typu projektach.
No i kto mi wtedy zatwierdza materiał?