eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.rec.foto.cyfrowaJak kupowałem aparat...
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 326

  • 21. Data: 2009-08-18 20:00:41
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: Czarek <4...@g...de>

    On 18 Sie, 21:11, "TheGuru" <t...@o...pl> wrote:

    > >Chcesz powiedzieć, że aparat czyta nową lub sformatowaną kartę i
    > >pierwszemu, zapisanemu na tej karcie zdjęciu, nadaje kolejny numer
    > >wzięty z karty? Niezły jesteś ;-)

    > no to ja również jestem niezły bo chcę powiedzieć to samo...

    No to zrobiłem próby i okazało się, że faktycznie, zdarzają się
    sytuacje, gdzie aparat potrafi dać dziwną numerację. Niezłe te
    syfraki :-) Chociaż, z punktu widzenia plenerowicza, ma to sens, bo
    można wybrać się z samą kartą, pstrykać różnymi, pożyczonymi aparatami
    i mieć ciągłość numeracji :-)

    Czarek


  • 22. Data: 2009-08-18 20:02:35
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: Czarek <4...@g...de>

    On 18 Sie, 21:54, JA <marb67[beztego]@bb.home.pl> wrote:

    > Wkładam kartę do aparatu, formatuję ją (tak zrozumiałem Czarka) i
    > fabrycznie nowy aparat nadaje pierwszemu pstryknięciu kolejny numer
    > większy od 1? Mogę zrozumieć 15, ale ponad 5000, przestań.

    Jednak wychodzi na to, że tak jest :-> Przynajmniej tak misie udało,
    na innej karcie.

    Czarek


  • 23. Data: 2009-08-18 20:13:54
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: Czarek <4...@g...de>

    On 18 Sie, 21:48, dominik <n...@d...kei.pl> wrote:

    > Jakoś ciężko uwierzyć w to, że się
    > zgodziłeś i ktoś, że chciał Cię brać do tego.

    Nie miałem wyjścia :-) Dlatego prosiłem Was o porady, w innym wątku.

    > Valwit Ci już napisał - wiele aparatów kontynuuje numerację, jeśli znajdą
    > wcześniej zdjęcia.

    Myślałem, że zakłada wtedy nowy katalog i tam umieszcza swoje zdjęcia.
    Poza tym na tej karcie nie było zdjęć - była sformatowana (wiem,
    wiem...). No i dlaczego drugi korpus, z tymi samymi ustawieniami
    numerował od jednego? Karta była moja.

    > Zresztą to wyjątkowo głupie - idziesz macać i zastrzegasz sobie, że ma być
    > absolutnie nowe. To jak za komuny karteczki w sklepach "pieczywo dotknięte
    > uważa się za sprzedane".

    Albo coś jak ożenić się z dziewicą ;->

    > A teraz powiedz ilu klientów kupuje hau miau prosząc o strzelenie kilku
    > knotów na miejscu?

    Pewno nie wiesz, ale Hau Miau nie ma licznika zdjęć ;) Poza tym kilka
    czy kilkanaście sztuk nie musi być problemem.

    > O jejku, bo nie ustawiał ostrości idealnie w środku GO?

    Nie; bo nie ustawiał ostrości w miejscu, w które był skierowany
    czujnik AF. Ale masz rację, przy współczesnych, gównianych
    koństrukcjach może się zdarzyć, że gdy AF jest skokowy, to akurat w
    tej odległości za cholerę nie ustawi ostrości i nie jest to BF/FF.
    Dobrze myślę? Tylko dlaczego akurat przy nieskończoności...?

    > A Ty chyba wiesz,
    > że GO z przodu niekoniecznie jest tak duża jak z tyłu?

    Wiem. A w ogóle, to chyba był FF, tylko misie kierunki pomyliły :D
    Znaczy ostrość ustawiał _przed_ motywem, nie za.

    > Możesz przytoczyć szanownego konsultanta i co Ci powiedział?

    Że to jest teraz normalne i albo brać, albo dupy nie zawracać. To tak
    w skrócie :-)

    > Nie, potrafimy go używać.

    A do czego?

    Czarek


  • 24. Data: 2009-08-18 20:47:31
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: dominik <n...@d...kei.pl>

    Czarek wrote:
    >> Jakoś ciężko uwierzyć w to, że się
    >> zgodziłeś i ktoś, że chciał Cię brać do tego.
    > Nie miałem wyjścia :-) Dlatego prosiłem Was o porady, w innym wątku.

    Oczywiście, że miałeś. Kimkolwiek by ta osoba była mogłeś powiedzieć
    prawdę - że masz wyjątkowe uczulenie na tego typu sprzęt i jakikolwiek by
    nie był to będziesz marudził.


    >> Valwit Ci już napisał - wiele aparatów kontynuuje numerację, jeśli znajdą
    >> wcześniej zdjęcia.
    > Myślałem, że zakłada wtedy nowy katalog i tam umieszcza swoje zdjęcia.

    Nie będę się kłócił o zasadności tego zachowania, ale faktem jest, że
    aparat nie musiał mieć zrobionych 5k zdjęć, by tyle mieć na liczniku.
    Nie musisz też mieć jakiegokolwiek zdjęcia na karcie by miał zapisany
    gdzieś licznik. Po formatowaniu jakkolwiek by to brzmiało karta ma jakieś
    dane zapisane na sobie (struktura katalogu i chyba nawet jakiś plik
    ustawień). Jeśli wyciągnąłeś kartę z coolpiksa to jest szansa, że
    przekazał swój numerek, podobnie też mógł przytargać się jakiś macacz z
    kartą i numerkiem na niej.


    > Poza tym na tej karcie nie było zdjęć - była sformatowana (wiem,
    > wiem...). No i dlaczego drugi korpus, z tymi samymi ustawieniami
    > numerował od jednego? Karta była moja.

    Może prawdziwe formatowanie/kasowanie zrobiłeś po wyjęciu karty? Gdybyś
    zrobił to od razu pewnie i na drugi korpus by przelazły numerki. Nie znam
    detali jak to się dzieje w nikonie, ale w sony też tak jest. Po update
    firmware licznik się zeruje. Wystarczy włożyć kartę i numerki się
    przywracają.


    >> Zresztą to wyjątkowo głupie - idziesz macać i zastrzegasz sobie, że ma być
    >> absolutnie nowe. To jak za komuny karteczki w sklepach "pieczywo dotknięte
    >> uważa się za sprzedane".
    > Albo coś jak ożenić się z dziewicą ;->

    Taaa... a potem się okazuje, że dostając orgazmu skrzeczy jak wiewiórka i
    nie idzie wytrzymać. Powodzenia :)


    >> A teraz powiedz ilu klientów kupuje hau miau prosząc o strzelenie kilku
    >> knotów na miejscu?
    > Pewno nie wiesz, ale Hau Miau nie ma licznika zdjęć ;) Poza tym kilka
    > czy kilkanaście sztuk nie musi być problemem.

    Ale mi nie chodzi o to, że masz mieć ich setkę do wyboru, ale po prostu
    nie uznaję, że idąc na zakupy tego typu rzeczy masz czuć się w obowiązku
    sprawdzić najmniejszy detal i szukać wręcz dziury w całym.
    Na Hau Miau nie masz szansy na test raczej bo i ciężko wywołać pięć zdjęć
    na poczekaniu, a i nikt nie wygłupia się z fotografowaniem linijki.


    >> O jejku, bo nie ustawiał ostrości idealnie w środku GO?
    > Nie; bo nie ustawiał ostrości w miejscu, w które był skierowany
    > czujnik AF.

    Rozwiń tę myśl proszę :) Na co kierowałeś czujnik? Jak daleko? Gdzie
    ustawił ostrość? :)


    > Ale masz rację, przy współczesnych, gównianych
    > koństrukcjach może się zdarzyć, że gdy AF jest skokowy, to akurat w
    > tej odległości za cholerę nie ustawi ostrości i nie jest to BF/FF.
    > Dobrze myślę? Tylko dlaczego akurat przy nieskończoności...?

    Żle myślisz. AF nie jest skokowy, a przynajmniej nie w dokładności byś był
    w stanie rozróżnić.


    >> A Ty chyba wiesz,
    >> że GO z przodu niekoniecznie jest tak duża jak z tyłu?
    > Wiem. A w ogóle, to chyba był FF, tylko misie kierunki pomyliły :D
    > Znaczy ostrość ustawiał _przed_ motywem, nie za.

    Dopiero co mówiłeś o BF, a teraz Ci się coś wersja zmieniła?


    >> Możesz przytoczyć szanownego konsultanta i co Ci powiedział?
    > Że to jest teraz normalne i albo brać, albo dupy nie zawracać. To tak
    > w skrócie :-)

    Powoli.. Że co jest tak bardzo normalne? :) Przytocz te piękne słowa :)


    >> Nie, potrafimy go używać.
    > A do czego?

    Do czego jest przedmiotem innej dyskusji i zupełnie niezwiązanej z owym
    tematem.

    Aaaa. i pocieszę Cię - każdy biorąc aparat przeciwnego obozu nie potrafi
    nim zrobić zdjęcia i znaleźć jakże oczywistej opcji, dostępnej pod
    najbardziej podstawowym kółkiem. Pierwszego dnia.

    d.




  • 25. Data: 2009-08-18 20:55:04
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: dominik <n...@d...kei.pl>

    JA wrote:
    >> no to ja również jestem niezły bo chcę powiedzieć to samo...
    > Znaczy co?
    > Wkładam kartę do aparatu, formatuję ją (tak zrozumiałem Czarka) i
    > fabrycznie nowy aparat nadaje pierwszemu pstryknięciu kolejny numer
    > większy od 1? Mogę zrozumieć 15, ale ponad 5000, przestań.


    Jak sformatujesz kartę w czytniku to rzeczywiście będzie pusta. W aparacie
    raczej to się nie zdarza. Tak jak wszelkie windows-mobile szybko zakładają
    katalogi z koszami itd.. tak i aparaty pakują swoją strukturę katalogów, a
    nawet jakieś pliki. Możesz się więc zdziwić że po sformatowaniu jakoś
    przemknie informacja o numerze zdjęcia.
    Oczywiście nie upieram się, że to akurat Czarek to wpisał do aparatu, inny
    pstrykacz mógł wkładać kartę swoją by się przekonać czy warto kupić taki
    aparat, w domu ogląda zdjęcia i dopiero decyduje czy kupuje, przychodząc
    bierze inny, ale tamtemu numerek sprzedał. To co jednak warto zaznaczyć,
    to że niekoniecznie aparat zrobił 5000 zdjęć mając taki numerek.

    d.


  • 26. Data: 2009-08-18 21:20:04
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: drmoriarty <s...@g...com>

    On 18 Sie, 20:26, Czarek <4...@g...de> wrote:
    > On 18 Sie, 20:03, "awygo" <a...@g...pl> wrote:
    >
    > > Cyfrówka ma tę zaletę, że można błyskawicznie zmienić czułość
    >
    > Tego nie podważam. Oraz balans bieli. Uważam, że dzięki temu bardzo
    > zyskała na jakości fotografia ślubna.
    >
    > > więc nie jęcz, tylko kup sobie cyfrówkę z funkcją wykrywania uśmiechu.
    >
    > A nie ma takich z funkcją wywoływania uśmiechu? :D
    >
    > > A poza tym każdy megapiksel przedłuża penisa o 5 mm.
    >
    > Ożeszkurde, ten D700 na 12 mega, to daje jakieś 60 mm przyrostu!
    >
    > Czarek

    Czarek, nie męcz tego forum. To się produkują tacy którzy chcieli mieć
    taniej i dlatego co rok wydają kasę na nowe puszki. Teraz w modzie się
    robi e-p1 bo g9 to się okazało g..wno bo syf na matrycy zbiera i
    widoczki są plamiaste.

    pozdrawiam
    SławekB


  • 27. Data: 2009-08-18 21:21:14
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: Marcin Debowski <a...@I...ml1.net>

    On 2009-08-18, JA <marb67> wrote:
    > On 2009-08-18 21:11:29 +0200, "TheGuru" <t...@o...pl> said:
    >
    >>> Chcesz powiedzieć, że aparat czyta nową lub sformatowaną kartę i
    >>> pierwszemu, zapisanemu na tej karcie zdjęciu, nadaje kolejny numer
    >>> wzięty z karty? Niezły jesteś ;-)
    >>
    >> no to ja również jestem niezły bo chcę powiedzieć to samo...
    >
    > Znaczy co?
    > Wkładam kartę do aparatu, formatuję ją (tak zrozumiałem Czarka) i
    > fabrycznie nowy aparat nadaje pierwszemu pstryknięciu kolejny numer
    > większy od 1? Mogę zrozumieć 15, ale ponad 5000, przestań.

    Odrobinę inaczej: Możesz mieć faktyczny przebieg np. 15 zdjęc, a potem
    wkładasz kartę (np. z innego aparatu) na której jest zdjęcie o nr 5021 i
    po pstryknięciu przynajmniej jednego zdjęcia licznik się podbija, tak że
    nowa, sformatowana karta po faktycznym pstryknięciu nr np. 17 zapisze
    zdjęcie o nr. 5023. Tak mają np. wszystkie canony z którymi miałem do
    czynienia.

    --
    Marcin


  • 28. Data: 2009-08-18 21:31:48
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: Adam Płaszczyca <t...@o...spamnie.org.pl>

    Dnia Tue, 18 Aug 2009 11:26:55 -0700 (PDT), Czarek napisał(a):

    >> więc nie jęcz, tylko kup sobie cyfrówkę z funkcją wykrywania uśmiechu.
    >
    > A nie ma takich z funkcją wywoływania uśmiechu? :D

    Jak podłożysz jako dźwięk migawki tekst 'skarpetki', to będziesz miał :P

    --
    ___________ (R)
    /_ _______ Adam 'Trzypion' Płaszczyca (+48 502) 122 688
    ___/ /_ ___ ul. Na Szaniec 23/70 31-560 Kraków (012 378 31 98)
    _______/ /_ gg: 3524356
    ___________/ Wywoływanie slajdów http://trzypion.pl


  • 29. Data: 2009-08-18 21:40:13
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: Bronek Kozicki <b...@s...net>

    On 18/08/2009 22:21, Marcin Debowski wrote:
    > Odrobinę inaczej: Możesz mieć faktyczny przebieg np. 15 zdjęc, a potem
    > wkładasz kartę (np. z innego aparatu) na której jest zdjęcie o nr 5021 i
    > po pstryknięciu przynajmniej jednego zdjęcia licznik się podbija, tak że
    > nowa, sformatowana karta po faktycznym pstryknięciu nr np. 17 zapisze
    > zdjęcie o nr. 5023. Tak mają np. wszystkie canony z którymi miałem do

    dokładnie tak jest również w Pentaxach . Pewnie w Nikonach też. Numery
    zdjęć są "zaraźliwe", to nie to samo co kłapnięcia migawką.


    B.



  • 30. Data: 2009-08-18 21:47:35
    Temat: Re: Jak kupowałem aparat...
    Od: Valwit <l...@v...net>

    JA wrote:
    >
    > Wkładam kartę do aparatu, formatuję ją (tak zrozumiałem Czarka)

    w pierwszym poscie o tym nie wspomnial

    --
    Łukasz "Valwit" Grupa http://valwit.net ICQ:40117364 GG:1591997
    ....................................................
    ...................

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 10 ... 20 ... 33


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: