eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyJak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Ilość wypowiedzi w tym wątku: 116

  • 31. Data: 2011-12-10 18:52:46
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>

    Hello Jacek,

    Saturday, December 10, 2011, 6:23:53 PM, you wrote:

    >> Nie.
    >> Jezeli ona stala przed "trojkacikami" to nie stala na skrzyzowaniu i
    >> koniec kropka
    > Widzę że różnimy się co do znaczenia słowa "skrzyżowanie". Nie czuję się na
    > siłach kontynuować dyskusję i prosze o pomoc/rozstrzygnęcie jakiś
    > autorytet. A "trójkąciki" to jedynie pozioma wersja znaku "uwaga" i jedynie
    > do uwagi zobowiazuje.

    Ile dałeś za prawo jazdy?

    --
    Best regards,
    RoMan mailto:r...@p...pl
    PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
    Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)


  • 32. Data: 2011-12-10 19:23:28
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: "Pszemol" <P...@P...com>

    "Karolek" <d...@o...pl> wrote in message
    news:jc03di$28d$2@news.mm.pl...
    > W dniu 2011-12-10 17:51, ToMasz pisze:
    >> W dniu 10.12.2011 13:38, ikaros30 pisze:
    >>> Żonka oblała wczoraj pierwsze podejście do prawa jazdy. Egzaminator
    >>> uziemił
    >> (...)
    >>> kończąc egzamin. W protokole napisał, że doprowadziła do narażenia
    >>> zdrowia
    >>> i życia innych użytkowników drogi.
    >> Ja bym napisał prośbę o wyjaśnienie w jaki sposób żona "doprowadziła do
    >> narażenia zdrowia i życia innych użytkowników drogi."
    >> Chyba ma prawo wiedzieć?
    >
    > W taki, ze wymusila pierwszenstwo przejazdu, zamiast ustapic.
    > Moglo to doprowadzic do powaznego wypadku.
    > Z czego to wynika zapytasz pewnie.
    > Ano z przepisow, ktorych jak widac wiekszosc pmsowcow udzielajacych sie w
    > tym watku po prostu nie zna.

    Nie sądzisz że przepisy powinny być tak jasne i jednoznaczne aby
    nie było aż takich wątpliwości dotyczących licznych osób z grona
    już wyselekcjonowanych zainteresowaniem samochodami?


  • 33. Data: 2011-12-10 19:26:45
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    W dniu 2011-12-10 18:46, J.F. pisze:
    > Dnia Sat, 10 Dec 2011 18:01:00 +0100, Karolek napisał(a):
    >> Jezeli ona stala przed "trojkacikami" to nie stala na skrzyzowaniu i
    >> koniec kropka. Jakby stala juz za "trojkacikami" w poprzek drogi
    >> czekajac az ci z przeciwka przejada to mozna by bylo mowic o tym, ze
    >> stala na skrzyzowaniu, a ci co ruszyli na zielonym powinni umozliwic jej
    >> opuszczenie tego skrzyzowania.
    >
    > Na podstawie jakiego przepisu ?

    Art. 25 pkt. 4

    >
    >> Natomiast jej swiatla na ktorych stala wczesniej i ktore minela majac
    >> zielone nie maja juz zastosowania do skrzyzowania na ktorym oblala.
    >
    > Hm, kolega pisal ze na tej poprzecznej drodze tez sa swiatla.

    Ale dla tych na poprzecznej, a nie dla tej kobiety, ktora stala przed
    tymi "trojkacikami" :>

    > A skoro tam sa, to i na tej co jechala nia delikwentka tez sa.
    >

    A skad taki wniosek?

    > Daleko przed przejsciem, czy zona nie zauwazyla ze sa jeszcze jedne przed
    > skrzyzowaniem ?
    >

    No chyba, ze sa powtorzone przed skrzyzowaniem (miejsce z
    "trojkacikami", a nie przejsciem dla pieszych), ale z tego co napisal
    autor i z samego zdjecia skrzyzowania wnosze, ze sygnalizator byl
    jedynie przed przejsciem dla pieszych, a potem juz nie sa powtorzone.
    A nawet jezeli bylyby powtorzone to nie byloby problemu z ich
    zauwazeniem i zastosowaniem sie.


    --
    Karolek


  • 34. Data: 2011-12-10 19:29:11
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    W dniu 2011-12-10 18:48, WOJO pisze:

    > Osobiście nie oblałbym za ten manewr, jednak uznałbym pierwszy błąd w
    > zadaniu "płynność ruchu".

    To zalezy, moze wjebala sie w slimaczym tempie pod jadace juz na
    zielonym auta z tej poprzecznej drogi. Wtedy to jak najbardziej byl
    manewr niebezpieczny.
    A ze to byla L-ka to mozna zalozyc, ze nie wykonala tego manewru
    dynamicznie.


    --
    Karolek


  • 35. Data: 2011-12-10 19:32:11
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: ikaros30 <i...@w...pl>

    Dnia Sat, 10 Dec 2011 13:38:10 +0100, ikaros30 napisał(a):

    Dziękuję za wszystkie odpowiedzi w tym wątku.
    Dodam jednak sprostowanie. Wczoraj żona była zbyt podenerwowana faktem
    oblania a dzisiaj cały dzień pracowała, więc dopiero teraz dowiedziałem się
    jak było naprawdę. Zresztą dzisiaj dopiero dotarłem do fotki tego
    skrzyżowania i razem je przeanalizowaliśmy. Otóż było deko (ale znacząco
    inaczej). Zatrzymała się co prawda na tych trójkącikach ale i tak przejazdu
    nie miała, bo puszczała jadących z przeciwka. Gdy zobaczyła, że jeden z
    kierowców skręca w lewo i była w stanie wyminąć się z nim, dojechała do
    środka skrzyżowania, gdzie musiała znów się zatrzymać, bo za tym poprzednim
    kierowcą pojechał gość na wprost. Dopiero po jego przejechaniu chciała
    kontynuować jazdę ale w tym samym czasie ruszyli się ci z kierunków
    poprzecznych. Czyli zmiana świateł nastąpiła według mnie wtedy, gdy była
    już na skrzyżowaniu!
    Żeby nie było niejasności:
    1) Jeszcze przed rozpoczęciem kursu powiedziałem żonie, że nie wpuszczę jej
    za kierownicę naszego autka zaraz po skończeniu kursu nawet jeżeli go zda w
    pierwszym terminie. Dokupił bym jej następne 30. Jak dla mnie 30 godzin
    jazdy na kursie jest śmiechu warte i nie ma co się dziwić, że 99% kierowców
    po takim kursie rusza z miejsca niemrawo jak napisał jeden z odpisujących.
    I naprawdę jestem za tym, żeby ci początkujący jeździli obowiązkowo z
    klonowym listkiem nawet rozmiaru pół szyby z przodu i z tyłu.
    2) Mogła to pewnie zrobić lepiej (od razu zjechać do połowy drogi), ale
    teraz po tych poprawkach w zeznaniach naprawdę nie widzę powodu, dla
    którego jej egzamin został przerwany.
    3) Mam pośrednie pretensje do jej instruktorów. Żona znała to skrxyżowanie,
    wiedzieliśmy oboje jeszcze od czasu egzaminów synów, że na tym skrzyżowaniu
    oblewa 90% zdających. Żona pytała się instruktorów jak w końcu ma się tam
    zachować. Żaden z trzech nie był w stanie udzielić jej jednoznacznej
    odpowiedzi! Jeden stwierdził, że to zależy wyłącznie od widzimisię
    egzaminatora.
    4) Napisałem tam pośrednio - dlaczego? Według mnie, jeżeli przepisy są
    sformułowane niejasno, to trudno mieć pretensje nawet do tych
    niezdecydowanych instruktorów. Jak przestrzegać niejasne przepisy? Jak
    zachować sie na egzaminie, gdy jeden z egzaminatorów interpretuje je
    inaczej od innego?
    5) Po co są te kamery w samochodach egzaminacyjnych? Czy ktoś to w ogóle
    kontroluje? Gdyby było to kontrolowane, to przy następnym takim przypadku,
    egzaminator bardzo by się zastanowił nad swoim wyrokiem. Według mnie to
    kolejny wprowadzony przepis, którego nikt nie przestrzega.
    6) Gdzieś przeczytałem na jakimś forum, że w Rybniku kierowcy pomagają tym
    zdającym na wszelkie sposoby. Z mojej analizy tego przypadku wynika, że
    gość, dla którego musiała się zatrzymać drugi raz, MUSIAŁ przejeżdżać już
    po zmianie świateł. Dziękuję za taką pomoc.



    --
    i...@w...pl


  • 36. Data: 2011-12-10 19:32:38
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    W dniu 2011-12-10 19:23, Pszemol pisze:

    >
    > Nie sądzisz że przepisy powinny być tak jasne i jednoznaczne aby
    > nie było aż takich wątpliwości dotyczących licznych osób z grona
    > już wyselekcjonowanych zainteresowaniem samochodami?

    Sadze iz powinny i malo tego, sadze iz takie sa.
    Niezrozumienie wynika z tego, ze nikt tego cholernego PoRDu nie przeczytal.
    Ludzie jezdza na czuja i potem wychodza takie kwiatki.

    --
    Karolek


  • 37. Data: 2011-12-10 19:37:04
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    W dniu 2011-12-10 19:32, ikaros30 pisze:
    > Dnia Sat, 10 Dec 2011 13:38:10 +0100, ikaros30 napisał(a):
    >
    > Dziękuję za wszystkie odpowiedzi w tym wątku.
    > Dodam jednak sprostowanie. Wczoraj żona była zbyt podenerwowana faktem
    > oblania a dzisiaj cały dzień pracowała, więc dopiero teraz dowiedziałem się
    > jak było naprawdę. Zresztą dzisiaj dopiero dotarłem do fotki tego
    > skrzyżowania i razem je przeanalizowaliśmy. Otóż było deko (ale znacząco
    > inaczej). Zatrzymała się co prawda na tych trójkącikach ale i tak przejazdu
    > nie miała, bo puszczała jadących z przeciwka. Gdy zobaczyła, że jeden z
    > kierowców skręca w lewo i była w stanie wyminąć się z nim, dojechała do
    > środka skrzyżowania, gdzie musiała znów się zatrzymać, bo za tym poprzednim
    > kierowcą pojechał gość na wprost. Dopiero po jego przejechaniu chciała
    > kontynuować jazdę ale w tym samym czasie ruszyli się ci z kierunków
    > poprzecznych. Czyli zmiana świateł nastąpiła według mnie wtedy, gdy była
    > już na skrzyżowaniu!

    Jak byla na skrzyzowaniu zanim z tej poprzecznej drogi mieli zielone
    swiatlo i zaczeli juz jechac (bo to ze zaczeli jechac jest wazne, a nie
    to ze mieli jakies tam swiatlo) to nie ma mowy o wymuszeniu
    pierwszenstwa i doprowadzeniu do niebezpiecznej sytuacji.



    --
    Karolek


  • 38. Data: 2011-12-10 20:02:02
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: ikaros30 <i...@w...pl>

    Dnia Sat, 10 Dec 2011 19:37:04 +0100, Karolek napisał(a):


    > Jak byla na skrzyzowaniu zanim z tej poprzecznej drogi mieli zielone
    > swiatlo i zaczeli juz jechac (bo to ze zaczeli jechac jest wazne, a nie
    > to ze mieli jakies tam swiatlo) to nie ma mowy o wymuszeniu
    > pierwszenstwa i doprowadzeniu do niebezpiecznej sytuacji.

    Nie byłem tam więc nie odpowiem Ci ze stuprocentową pewnością. Ale jeżeli
    ruszyła z tych cholernych trójkącików w momencie gdy z przeciwka ruszył
    gość skręcający w lewo czyli w kierunku bezkolizyjnym, to raczej znalazła
    się na tym skrzyżowaniu jeszcze na zielonym. Tymbardziej, że za nim
    przejechał jeszcze następny, dzięki któremu według mnie oblała ten egzamin.
    Ale mam jeszcze inne pytanie dla czytających ten wątek i którzy obejrzeli
    fotkę tego skrzyżowania. Jak mają zachować się w tej samej sytuacji
    kierowcy, drugi i dajmy na to trzeci w kolejce przed światłem czyli za
    żoną? Przecież na odcinku od światła do skrzyżowania śmiało zmieści się ze
    4 auta. Jeżeli znajdą się w sytuacji pułapkowej (takiej, że ten pierwszy za
    cholerę nie wyjedzie na skrzyżowanie co jest bardzo możliwe w godzinach
    szczytu), to wszyscy znajdą się już za światłami. Ja wiem, że wtedy trzeba
    pilnie spoglądać w lusterka i patrzeć na zachowanie kierowców kolejnych z
    tyłu (przed światłami). Ale trudno wytłumaczyć to początkującemu. Jak dla
    mnie skrzyżowanie jest wyjątkowo wredne a wszystko przez ustawienie świateł
    sygnalizacyjnych. Są za bardzo cofnięte w stosunku do samego skrzyżowania.
    Gdybym był zwolennikiem teorii spiskowych, to podejrzewał bym, że
    zaprojektowali je fachowcy z WORDU dla własnych potrzeb, ale niestety
    powstało ono dużo wcześniej niż WORD.

    --
    i...@w...pl


  • 39. Data: 2011-12-10 20:17:34
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: Karolek <d...@o...pl>

    W dniu 2011-12-10 20:02, ikaros30 pisze:

    > Ale mam jeszcze inne pytanie dla czytających ten wątek i którzy obejrzeli
    > fotkę tego skrzyżowania. Jak mają zachować się w tej samej sytuacji
    > kierowcy, drugi i dajmy na to trzeci w kolejce przed światłem czyli za
    > żoną? Przecież na odcinku od światła do skrzyżowania śmiało zmieści się ze
    > 4 auta. Jeżeli znajdą się w sytuacji pułapkowej (takiej, że ten pierwszy za
    > cholerę nie wyjedzie na skrzyżowanie co jest bardzo możliwe w godzinach
    > szczytu), to wszyscy znajdą się już za światłami. Ja wiem, że wtedy trzeba
    > pilnie spoglądać w lusterka i patrzeć na zachowanie kierowców kolejnych z
    > tyłu (przed światłami). Ale trudno wytłumaczyć to początkującemu. Jak dla
    > mnie skrzyżowanie jest wyjątkowo wredne a wszystko przez ustawienie świateł
    > sygnalizacyjnych. Są za bardzo cofnięte w stosunku do samego skrzyżowania.
    > Gdybym był zwolennikiem teorii spiskowych, to podejrzewał bym, że
    > zaprojektowali je fachowcy z WORDU dla własnych potrzeb, ale niestety
    > powstało ono dużo wcześniej niż WORD.
    >

    Nie przeczytales zatem tego watku.
    Ale powtorze.
    Te swiatla na ktorych stala przed przejsciem dla pieszych, juz jej nie
    obowiazuja w sytuacji kiedy jest na odcinku od tych swiatel do tych
    "trojkacikow" i tak samo jadacych w nastepnej kolejnosci.
    Blad wiekszosci ludzi tu piszacych polega na tym, ze utozsamiaja ten
    sygnalizator z pierwszenstwem na skrzyzowaniu, a to nie jest prawda.
    W praktyce te swiatla odnosza sie tylko i wylacznie do przejscia dla
    pieszych.

    --
    Karolek


  • 40. Data: 2011-12-10 21:00:27
    Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
    Od: to <t...@x...abc>

    begin Jacek Maciejewski

    >> Wymuszenie jest wtedy, kiedy jedziesz jakbyś je miał, a nie masz.
    >
    > Nie. To jest "nieudzielenie pierwszeństwa. Nie ty jeden to mylisz :)

    A masz coś na poparcie swojej tezy poza głębokim przekonaniem? Bo jakoś
    wszyscy, łącznie z policją, używają tego określenia tak jak ja.

    --
    "An intelligent man is sometimes forced to be drunk
    to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5 ... 10 ... 12


Szukaj w grupach

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: