-
1. Data: 2011-12-10 13:38:10
Temat: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: ikaros30 <i...@w...pl>
Żonka oblała wczoraj pierwsze podejście do prawa jazdy. Egzaminator uziemił
ją na samym końcu jazdy na tym skrzyżowaniu: w Google Earth współrzędne
50°07'01.00"N 18°32'55.66"E
Żona jechała z południowego wschodu i miała skręcić w drogę na południowy
zachód. Tam jest sygnalizacja świetlna krzyżowa (?) na przemian zielone ma
jedna główna droga albo druga.Widać na Google Earth sygnalizator dla
kierunku z którego jechała. Jest dość daleko cofnięte od samego
skrzyżowania. Miała czerwone i stała przed tym przejściem dla pierwszych
jako pierwsza w kolejce. Gdy dostała zielone podjechała do tych trójkącików
na końcu wyjazdu i tam zatrzymała się, żeby przepuscić jadących z przeciwka
na wprost. Ja osobiście wychylił bym się bardziej do środka jezdni ale tak
ja nauczyli instruktorzy na kursie, więc zrobiła tak jak zrobiła. W
międzyczasie światło zmieniło się na czerwone, ale ona już tego nie
widziała, bo swiatła miała za sobą. Więc gdy ruszyła spod tych trójkącików
ruszyły też samochody z kierunków poprzecznych. Egzaminator kazał jej
zatrzymać się na środku skrzyżowania i przesiąść się na miejsce pasażera
kończąc egzamin. W protokole napisał, że doprowadziła do narażenia zdrowia
i życia innych użytkowników drogi.
--
i...@w...pl
-
2. Data: 2011-12-10 13:47:55
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: Czeslawek <c...@g...pl>
W dniu 2011-12-10 13:38, ikaros30 pisze:
> Żonka oblała wczoraj pierwsze podejście do prawa jazdy. Egzaminator uziemił
> ją na samym końcu jazdy na tym skrzyżowaniu: w Google Earth współrzędne
> 50°07'01.00"N 18°32'55.66"E
> Żona jechała z południowego wschodu i miała skręcić w drogę na południowy
> zachód. Tam jest sygnalizacja świetlna krzyżowa (?) na przemian zielone ma
> jedna główna droga albo druga.Widać na Google Earth sygnalizator dla
> kierunku z którego jechała. Jest dość daleko cofnięte od samego
> skrzyżowania. Miała czerwone i stała przed tym przejściem dla pierwszych
> jako pierwsza w kolejce. Gdy dostała zielone podjechała do tych trójkącików
> na końcu wyjazdu i tam zatrzymała się, żeby przepuscić jadących z przeciwka
> na wprost. Ja osobiście wychylił bym się bardziej do środka jezdni ale tak
> ja nauczyli instruktorzy na kursie, więc zrobiła tak jak zrobiła. W
> międzyczasie światło zmieniło się na czerwone, ale ona już tego nie
> widziała, bo swiatła miała za sobą. Więc gdy ruszyła spod tych trójkącików
> ruszyły też samochody z kierunków poprzecznych. Egzaminator kazał jej
> zatrzymać się na środku skrzyżowania i przesiąść się na miejsce pasażera
> kończąc egzamin. W protokole napisał, że doprowadziła do narażenia zdrowia
> i życia innych użytkowników drogi.
>
>
>
Znaczy, że potraktował ją tak jakby wjechała na skrzyżowanie wiedząc,
żde nie ma możliwości opuszczenia go podczas tej zmiany świateł.
W podczas codziennej jazdy to jest normalne zachowanie ale podczas
egzaminu to już nie bardzo.
PS. Oznakowanie poziome stosuje się wtedy gdy nie działają sygnalizatory
świetlne :-)
--
Pozdrawiam,
Czesławek
-
3. Data: 2011-12-10 13:48:22
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: RoMan Mandziejewicz <r...@p...pl>
Hello ikaros30,
Saturday, December 10, 2011, 1:38:10 PM, you wrote:
> Żonka oblała wczoraj pierwsze podejście do prawa jazdy. Egzaminator uziemił
> ją na samym końcu jazdy na tym skrzyżowaniu: w Google Earth współrzędne
> 50°07'01.00"N 18°32'55.66"E
http://g.co/maps/7asvt - czy tak nie jest prościej?
[...]
> widziała, bo swiatła miała za sobą. Więc gdy ruszyła spod tych trójkącików
> ruszyły też samochody z kierunków poprzecznych. Egzaminator kazał jej
> zatrzymać się na środku skrzyżowania i przesiąść się na miejsce pasażera
> kończąc egzamin. W protokole napisał, że doprowadziła do narażenia zdrowia
> i życia innych użytkowników drogi.
No i? Skoro ruszyli z kierunku poprzecznego, to gdzie ona się pchała?
--
Best regards,
RoMan mailto:r...@p...pl
PMS++ PJ+ S+ p+ M- W+ P++:+ X++ L++ B++ M+ Z+++ T- W+ CB++
Nowa strona: http://www.elektronika.squadack.com (w budowie!)
-
4. Data: 2011-12-10 14:42:44
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: ikaros30 <i...@w...pl>
Dnia Sat, 10 Dec 2011 13:47:55 +0100, Czeslawek napisał(a):
> Znaczy, że potraktował ją tak jakby wjechała na skrzyżowanie wiedząc,
> żde nie ma możliwości opuszczenia go podczas tej zmiany świateł.
> W podczas codziennej jazdy to jest normalne zachowanie ale podczas
> egzaminu to już nie bardzo.
> PS. Oznakowanie poziome stosuje się wtedy gdy nie działają sygnalizatory
> świetlne :-)
Zielone światła na tym skrzyżowaniu świecą bardzo krótko dla tego kierunku
jazdy. Ale skoro stała przed światłem jako pierwsza to chyba miała prawo
podjechać tam bliżej. Podejrzewam, że pomógł jej w oblaniu gość jadący z
przeciwka pewnie już na żółtym świetle, którego jeszcze musiała przepuścić.
--
i...@w...pl
-
5. Data: 2011-12-10 14:47:27
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: ikaros30 <i...@w...pl>
Dnia Sat, 10 Dec 2011 13:48:22 +0100, RoMan Mandziejewicz napisał(a):
> http://g.co/maps/7asvt - czy tak nie jest prościej?
Może i prościej ale to i tak to samo zdjęcie:)
> No i? Skoro ruszyli z kierunku poprzecznego, to gdzie ona się pchała?
Ruszyli jednocześnie a ona nie wiedziała, że ma już czerwone. W dodatku w
którym momencie zagroziła życiu i zdrowiu unnych kierowców? Z tego co wiem,
w Polsce jeszcze niewidomym prawa jazdy nie dają i chyba dopiero co
ruszający (prędkość) spod świateł widzieli przed sobą co się dzieje. Według
mnie większe zagrożenie dla życia i zdrowia stworzył sam egzaminator, każąc
jej się przesiadać na środku skrzyżowania.
--
i...@w...pl
-
6. Data: 2011-12-10 15:31:09
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: "newsy" <s...@W...pl>
Użytkownik "ikaros30" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:7ofi9c069uak$.18l0zcb7kcc1n$.dlg@40tude.net...
> Ruszyli jednocześnie a ona nie wiedziała, że ma już czerwone. W dodatku w
> którym momencie zagroziła życiu i zdrowiu unnych kierowców? Z tego co
> wiem,
> w Polsce jeszcze niewidomym prawa jazdy nie dają i chyba dopiero co
> ruszający (prędkość) spod świateł widzieli przed sobą co się dzieje.
> Według
> mnie większe zagrożenie dla życia i zdrowia stworzył sam egzaminator,
> każąc
> jej się przesiadać na środku skrzyżowania.
Chłopie, nieważne co wpisał egzaminator do protokołu. skoro samochody już
jechały, to znaczy że miały zielone, a żona przejechała na czerwonym, koniec
kropka.
-
7. Data: 2011-12-10 15:46:12
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-12-10 15:31, newsy pisze:
> Chłopie, nieważne co wpisał egzaminator do protokołu. skoro samochody już
> jechały, to znaczy że miały zielone, a żona przejechała na czerwonym, koniec
> kropka.
Wam to wszystkim powinni prawa jazdy odebrac.
Kobieta nie przejechala na czerwonym, tylko po prostu nie ustapila
pierwszenstwa.
W tym miejscu skrzyzowania zadne swiatla nie maja nic do rzeczy.
Jezeli bylaby sytuacja, ze nikt by nie jechal na tej poprzecznej drodze,
chociaz swieciloby sie tam zielone swiatlo to moglaby spokojnie opuscic
skrzyzowanie calkowicie zgodnie z przepisami, ale skoro samochody
ruszyly to miala obowiazek ustapic im pierwszenstwa.
I za to, ze tego nie zrobila to oblala, a nie za to, ze gdzies tam za
nia na sygnalizatorze, zaswiecilo sie czerwone swiatlo.
--
Karolek
-
8. Data: 2011-12-10 16:13:43
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: mk4 <m...@d...nul>
On 2011-12-10 15:31, newsy wrote:
> Użytkownik "ikaros30"<i...@w...pl> napisał w wiadomości
> Chłopie, nieważne co wpisał egzaminator do protokołu. skoro samochody już
> jechały, to znaczy że miały zielone, a żona przejechała na czerwonym, koniec
> kropka.
No ale jak? Od kiedy zielone uprawnia do wjazdu na skrzyzowanie?
Uprawnia wtedy kiedy mozna kontunuowac jazde - a jesli nie mozna, bo sa
tam samochody, ktore nie zdazyly jeszcze zjechac to chyba ten na
zielonym popelnia wykroczenie - bo nie mogac bezpiecznie kontynuowac
jezdy pcha sie na skrzyzowanie - czyz nie?
Apoza tym nie przejechala na czerwonym a zjezdzala ze skrzyzowania.
Zdaje sie takie cos jest jak najbardziej dopuszczalne kiedy nie ma sie
juz przed soba zadnego sygnalizatora.
--
mk4
-
9. Data: 2011-12-10 16:16:00
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl>
Dnia Sat, 10 Dec 2011 15:46:12 +0100, Karolek napisał(a):
> Wam to wszystkim powinni prawa jazdy odebrac.
> Kobieta nie przejechala na czerwonym, tylko po prostu nie ustapila
> pierwszenstwa.
Coś mi sie wydaje że nie masz racji. Czyżby zniesiono obowiazek
przepuszczenia przed sobą zanim się wjedzie na skrzyżowanie wszystkich
pojazdów które nie zdążyły go opuścić w poprzednim cyklu? (Wiem że w
praktyce różnie bywa a raczej powszechnie się tego nie przestrzega :) ) Jak
ktoś stał za swoimi światłami a przed "trójkącikami" to był na skrzyżowaniu
i miał pierwszeństwo w opuszczeniu go nad tymi którzy wjeżdżali na kolejnym
zielonym.
--
Jacek
-
10. Data: 2011-12-10 16:19:56
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: to <t...@x...abc>
begin mk4
> No ale jak? Od kiedy zielone uprawnia do wjazdu na skrzyzowanie?
> Uprawnia wtedy kiedy mozna kontunuowac jazde - a jesli nie mozna, bo sa
> tam samochody, ktore nie zdazyly jeszcze zjechac to chyba ten na
> zielonym popelnia wykroczenie - bo nie mogac bezpiecznie kontynuowac
> jezdy pcha sie na skrzyzowanie - czyz nie?
Według interpretacji policyjnej ponoć nie. A za tymi interpretacjami nie
nadążysz. Choć przepisy nic nie mówią o tym, że skręcając w lewo można
wjechać na skrzyżowanie bez możliwości kontynuowania jazdy za nim, to
takie zachowanie jest tolerowane.
> Apoza tym nie przejechala na czerwonym a zjezdzala ze skrzyzowania.
> Zdaje sie takie cos jest jak najbardziej dopuszczalne kiedy nie ma sie
> juz przed soba zadnego sygnalizatora.
Zielony sygnalizator uprawnia do wjazdu za sygnalizator. No i wjechała, a
nawet przejechała kilkadziesiąt metrów. A co potem? Teoretycznie powinna
ustąpić pierwszeństwa według ogólnych zasad pierwszeństwa, czyli trudno
mi powiedzieć komu, bo nie wiem czy to skrzyżowanie równorzędne. To tak
na kursie. A w rzeczywistości powinna jechać (w tym przypadku) najdalej
jak się da, byle nie komuś wprost pod koła.
--
"An intelligent man is sometimes forced to be drunk
to spend time with his fools." -- Ernest Hemingway