-
21. Data: 2011-12-10 17:16:07
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: "dremka" <d...@z...gazeta.pl>
to napisal:
> [...] Ot,
> skrzyżowanie- pułapka, jeśli ktoś chce je przejechać "jak na kursie
> uczuli". I pewnie dlatego egzaminatorzy właśnie tam się udają.
Pare razy przejeżdzałem przez to skrzyzowanie (akurat w prawo, na północ) i
rzeczywiscie, po przejechaniu przez zielone od ul. Wieloposkiej niczego juz
tam nie mozna byc pewnym, sygnalizatory są zbyt cofnięte.
Na szybko wujek google podpowiedział, że w większości przypadków
egzaminatorzy nie czepiali się przejechania zielonego "na lewoskręt" i
czekania na środku skrzyżowania na możliwość przejechania. Ale jakby się
ktoś chcial doczepić wspomnianych przepisów to teoretycznie błąd...
--
dremka
-
22. Data: 2011-12-10 17:51:16
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: ToMasz <twitek4@.gazeta.pl>
W dniu 10.12.2011 13:38, ikaros30 pisze:
> Żonka oblała wczoraj pierwsze podejście do prawa jazdy. Egzaminator uziemił
(...)
> kończąc egzamin. W protokole napisał, że doprowadziła do narażenia zdrowia
> i życia innych użytkowników drogi.
Ja bym napisał prośbę o wyjaśnienie w jaki sposób żona "doprowadziła do
narażenia zdrowia i życia innych użytkowników drogi."
Chyba ma prawo wiedzieć?
ToMasz
-
23. Data: 2011-12-10 18:01:00
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-12-10 16:16, Jacek Maciejewski pisze:
> Dnia Sat, 10 Dec 2011 15:46:12 +0100, Karolek napisał(a):
>
>> Wam to wszystkim powinni prawa jazdy odebrac.
>> Kobieta nie przejechala na czerwonym, tylko po prostu nie ustapila
>> pierwszenstwa.
>
> Coś mi sie wydaje że nie masz racji.
To zle Ci sie wydaje.
> Czyżby zniesiono obowiazek
> przepuszczenia przed sobą zanim się wjedzie na skrzyżowanie wszystkich
> pojazdów które nie zdążyły go opuścić w poprzednim cyklu? (Wiem że w
> praktyce różnie bywa a raczej powszechnie się tego nie przestrzega :) ) Jak
> ktoś stał za swoimi światłami a przed "trójkącikami" to był na skrzyżowaniu
> i miał pierwszeństwo w opuszczeniu go nad tymi którzy wjeżdżali na kolejnym
> zielonym.
Nie.
Jezeli ona stala przed "trojkacikami" to nie stala na skrzyzowaniu i
koniec kropka. Jakby stala juz za "trojkacikami" w poprzek drogi
czekajac az ci z przeciwka przejada to mozna by bylo mowic o tym, ze
stala na skrzyzowaniu, a ci co ruszyli na zielonym powinni umozliwic jej
opuszczenie tego skrzyzowania.
Natomiast jej swiatla na ktorych stala wczesniej i ktore minela majac
zielone nie maja juz zastosowania do skrzyzowania na ktorym oblala.
--
Karolek
-
24. Data: 2011-12-10 18:03:36
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-12-10 17:51, ToMasz pisze:
> W dniu 10.12.2011 13:38, ikaros30 pisze:
>> Żonka oblała wczoraj pierwsze podejście do prawa jazdy. Egzaminator
>> uziemił
> (...)
>> kończąc egzamin. W protokole napisał, że doprowadziła do narażenia
>> zdrowia
>> i życia innych użytkowników drogi.
> Ja bym napisał prośbę o wyjaśnienie w jaki sposób żona "doprowadziła do
> narażenia zdrowia i życia innych użytkowników drogi."
> Chyba ma prawo wiedzieć?
W taki, ze wymusila pierwszenstwo przejazdu, zamiast ustapic.
Moglo to doprowadzic do powaznego wypadku.
Z czego to wynika zapytasz pewnie.
Ano z przepisow, ktorych jak widac wiekszosc pmsowcow udzielajacych sie
w tym watku po prostu nie zna.
--
Karolek
-
25. Data: 2011-12-10 18:07:39
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-12-10 16:13, mk4 pisze:
> On 2011-12-10 15:31, newsy wrote:
>> Użytkownik "ikaros30"<i...@w...pl> napisał w wiadomości
>> Chłopie, nieważne co wpisał egzaminator do protokołu. skoro samochody już
>> jechały, to znaczy że miały zielone, a żona przejechała na czerwonym,
>> koniec
>> kropka.
>
> No ale jak? Od kiedy zielone uprawnia do wjazdu na skrzyzowanie?
> Uprawnia wtedy kiedy mozna kontunuowac jazde - a jesli nie mozna, bo sa
> tam samochody, ktore nie zdazyly jeszcze zjechac to chyba ten na
> zielonym popelnia wykroczenie - bo nie mogac bezpiecznie kontynuowac
> jezdy pcha sie na skrzyzowanie - czyz nie?
>
Sygnalizator nie uprawnia do wjazdu na skrzyzowanie, tylko do wjazdu za
sygnalizator.
> Apoza tym nie przejechala na czerwonym a zjezdzala ze skrzyzowania.
Owszem nie przejechala na czerwonym, ale tez nie zjezdzala ze skrzyzowania.
Zeby z niego zjechac trzeba najpierw sie na nim znalezc, a ona stala
przed nim (znaczy przed tymi "trojkacikami").
> Zdaje sie takie cos jest jak najbardziej dopuszczalne kiedy nie ma sie
> juz przed soba zadnego sygnalizatora.
>
Zdaje sie ze tak, ale jej juz nie obowiazywala sygnalizacja swietlna,
ktora zostala w tyle, tam gdzie ona sie znalazla stosuje sie juz
standardowe przepisy w sytuacji w ktorej nie ma sygnalizacji swietlnej.
--
Karolek
-
26. Data: 2011-12-10 18:09:20
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl>
Dnia 10 Dec 2011 15:27:02 GMT, to napisał(a):
> Wymuszenie jest wtedy, kiedy jedziesz jakbyś je miał, a nie masz.
Nie. To jest "nieudzielenie pierwszeństwa. Nie ty jeden to mylisz :)
--
Jacek
-
27. Data: 2011-12-10 18:11:26
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: Karolek <d...@o...pl>
W dniu 2011-12-10 16:41, J.F. pisze:
> Dnia Sat, 10 Dec 2011 13:47:55 +0100, Czeslawek napisał(a):
>> PS. Oznakowanie poziome stosuje się wtedy gdy nie działają sygnalizatory
>> świetlne :-)
>
> w tym przypadku to:
> a) swiatla tak ustawione ze nie wiadomo czego dotycza .. samego przejscia ?
J.F. nie oslabiaj mnie.
Oczywiscie, ze dotycza samego przejscia, jakby mialy dotyczyc tez tego
miejsca, w ktorym sie ta pani znalazla to bylby powtorzone.
> b) skrecala w lewo, wiec musiala przepuscic tych z przeciwka.
> Owszem, mozna sie bylo dalej wychylic.
Mozna bylo dalej, mozna bylo stac jak stala i przejechac wtedy kiedy nic
nie nadjezdzalo... sygnalizacja swietlna w tym miejscu juz jej nie
interesowala.
--
Karolek
-
28. Data: 2011-12-10 18:23:53
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: Jacek Maciejewski <j...@o...pl>
Dnia Sat, 10 Dec 2011 18:01:00 +0100, Karolek napisał(a):
> Nie.
> Jezeli ona stala przed "trojkacikami" to nie stala na skrzyzowaniu i
> koniec kropka
Widzę że różnimy się co do znaczenia słowa "skrzyżowanie". Nie czuję się na
siłach kontynuować dyskusję i prosze o pomoc/rozstrzygnęcie jakiś
autorytet. A "trójkąciki" to jedynie pozioma wersja znaku "uwaga" i jedynie
do uwagi zobowiazuje.
--
Jacek
-
29. Data: 2011-12-10 18:46:54
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Dnia Sat, 10 Dec 2011 18:01:00 +0100, Karolek napisał(a):
> Jezeli ona stala przed "trojkacikami" to nie stala na skrzyzowaniu i
> koniec kropka. Jakby stala juz za "trojkacikami" w poprzek drogi
> czekajac az ci z przeciwka przejada to mozna by bylo mowic o tym, ze
> stala na skrzyzowaniu, a ci co ruszyli na zielonym powinni umozliwic jej
> opuszczenie tego skrzyzowania.
Na podstawie jakiego przepisu ?
> Natomiast jej swiatla na ktorych stala wczesniej i ktore minela majac
> zielone nie maja juz zastosowania do skrzyzowania na ktorym oblala.
Hm, kolega pisal ze na tej poprzecznej drodze tez sa swiatla.
A skoro tam sa, to i na tej co jechala nia delikwentka tez sa.
Daleko przed przejsciem, czy zona nie zauwazyla ze sa jeszcze jedne przed
skrzyzowaniem ?
J.
-
30. Data: 2011-12-10 18:48:44
Temat: Re: Jak byście zachowali się na takim skrzyżowaniu?
Od: "WOJO" <s...@a...unknown.hehe>
> ...Gdy dostała zielone podjechała do tych trójkącików
> na końcu wyjazdu i tam zatrzymała się, żeby przepuscić jadących z
> przeciwka
> na wprost. Ja osobiście wychylił bym się bardziej do środka jezdni ale tak
> ja nauczyli instruktorzy na kursie, więc zrobiła tak jak zrobiła.
W pierwszej kolejności zapytam, jaki tam jest sygnalizator S1 czy S3 ?
Jeżeli jest tam S1 to wyjechała zdecydowanie za mało, wyjechałbym na środek
drogi poprzecznej i tam czekał, aż przejadą jadący z przeciwka.
Jeżeli jest tam S3 to oznacza brak możliwości kolizji z jakimkolwiek innym
kierunkiem ruchu, pieszymi itp., więc niepotrzebnie zatrzymywała się przed
oznakowaniem poziomym.
Osobiście nie oblałbym za ten manewr, jednak uznałbym pierwszy błąd w
zadaniu "płynność ruchu".
Pozdrawiam !
WOJO