eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plGrupypl.misc.samochodyIlu jest takich gumiarzy? › Re: Ilu jest takich gumiarzy?
  • Data: 2015-05-05 12:38:32
    Temat: Re: Ilu jest takich gumiarzy?
    Od: Trybun <i...@j...ru> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2015-05-04 o 19:33, re pisze:
    >
    >
    >
    > ---
    > Dokładnie. Dowodzi tego właśnie sposób przeprowadzania tych kontroli.
    > Policjant nie widzi potrzeby przedstawienia się. A ja bym chciał
    > spokojnie przejechać przez miasto nie niepokojony. Nie widzę żadnego
    > uzasadnienia by ktoś mnie zatrzymywał w jakimkolwiek celu a już tym
    > bardziej wykorzystując do tego uprawnienia z których nie korzysta
    > należycie.

    I to jest oczywistość niepodlegająca polemice. Nie po to przecież
    płacimy podatki na utrzymywanie policji, aby ta uczciwych, porządnych
    ludzi zaczepiała na drodze.

    >
    >
    >>
    >
    > W jakim sensie głupio? To że mimo tego iż jestem sterroryzowany do
    > stopnia prawie absolutnego ubezwłasnowolnienia, czasem zbiorę się na
    > odwagę i pojadę do miasta po kieliszku?
    > Szanowny panie kolego, nie zapominaj że ja już za kółkiem coś koło
    > 30lat. Bywały okresy że do auta wtaczałem się na przysłowiowy
    > czterokończynowy napęd.. i co, i nic, ani najdelikatniejszej stłuczki na
    > drodze.. Po trzeźwemu, to akurat trudno zliczyć.. I teraz powiedz mi
    > kablu jeden dlaczego policji każesz prześladować mnie, na podstawie
    > czego??? Bo ty masz jakiś idiotyczny swój punkt widzenia, że innych
    > sądzisz wg siebie?
    > Nie chwalę się, opisałem tylko rzeczywistość. Dojechałem, kupiłem i
    > wróciłem jak zawsze po pijaku cało do domu. Co w tym smutnego? Smutny
    > to jest twój bezmyślny poklask przy "polowaniu na czarownice" policji.
    > ---
    > Że się udawało to akurat żaden argument. Zwykła statystyka. Ale też
    > sądzenie, że będący pod wpływem alkoholu jest nie wiadomo jak
    > niebezpieczny jest zwykłą głupotą. Szczególnie, że niekoniecznie mowa
    > o dużych promilach.

    Udawało? Przecież dla mnie to norma... Na co niby mam się powoływać w
    swoim proteście - na tym że jakiś tam debil umyślił że alkohol
    przeszkadza w prowadzeniu auta, czy na tym czego sam doświadczam?

    I tu pozwolę sobie zadać pytanie do tych wszystkich orędowników ściganie
    kierowców po kieliszku - w ilu przypadkach opieracie to na własnych
    doświadczeniach, - konkretnie - ile wypadków spowodowaliście po
    gorzale? Bo ja osobiście sądzę że bawicie się w typowe psy ogrodnika.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1

Wpisz nazwę miasta, dla którego chcesz znaleźć jednostkę ZUS.

Wzory dokumentów

Bezpłatne wzory dokumentów i formularzy.
Wyszukaj i pobierz za darmo: